Edyp pochodził z królewskiego rodu. Jego rodzice, Lajos i Jokasta, porzucili go w dzieciństwie, ponieważ obawiali się ciążącej nad nim klątwy. Według przepowiedni, Edyp miał w przyszłości zostać zabójcą swojego ojca i mężem swojej matki. Historia Edypa potwierdza, że przed przeznaczeniem nie ma ucieczki. Starał się on za wszelką cenę uniknąć swego losu, ale nie udało mu się to. Sylen stwierdził, że najlepsze, co może człowieka spotkać w życiu, to śmierć. Obserwując losy Edypa, jestem skłonna zgodzić się z tym stwierdzeniem.

Życie Edypa nie było oczywiście pasmem nieszczęść. Kochał swoich przybranych rodziców, którzy go wychowywali, rozwiązał zagadkę Sfinksa i został królem Teb. Lud szanował go i kochał, w nim widział nadzieję na zakończenie zarazy, która wyniszczała miasto. Poza tym Edyp był też szczęśliwym małżonkiem i miał czwórkę wspaniałych dzieci, które go bardzo kochały.

Wydaje mi się jednak, że argumenty, które potwierdzają powiedzenie Sylena, są dużo bardziej przekonywujące. Przede wszystkim starożytni wierzyli, że życie ludzkie jest z góry zaplanowane, że jeszcze przed narodzeniem wiadomo, czy zostanie się zbawionym, czy potępionym. Edyp sam skarży się: "O losie, w coś ty mnie powalił?"

Innym argumentem może być zwodniczość naszych uczuć. Często wydaje się nam, że kochamy naszych bliskich i może rzeczywiście tak jest. Jednak czasami nasza miłość przynosi więcej płaczu niż pożytku. Edyp bardzo kochał Jokastę, ale stał się przyczyną jej śmierci. Tu znów główną winę ponosi los, kierujący naszym życiem.

Wydaje się, że cechą, która może uratować sens istnienia człowieka na ziemi, jest honor i uczciwość. Kiedy jednak los nam nie sprzyja, może się okazać, że i te przymioty obrócą się przeciwko nam. Król Edyp wydał wyrok na zabójcę Lajosa, nie wiedząc, że jest nim on sam. Był honorowym człowiekiem, dlatego po poznaniu prawdy sam wyłupił sobie oczy. Uczciwość doprowadziła go do kalectwa.

Życie Edypa przywodzi na myśl jeszcze jeden argument. Nie znał on swojej przeszłości, stąd wyniknęły wszystkie jego nieszczęścia. A jaką my możemy mieć pewność, że pamiętamy wszystkie ważne wydarzenia swojego życia? Być może nawet nie zdajemy sobie sprawy z czegoś, co w przyszłości może wpłynąć na nasz los. Dramat Edypa rozpoczął się właśnie wtedy, gdy zaczął odkrywać kolejne fakty ze swojej przeszłości. Niestety, koniec tej historii był tragiczny zarówno dla niego, jak i dla jego otoczenia.

Na koniec chciałabym dodać jeszcze jeden argument. Jeśli już się tak zdarzy, że nasze życie potoczy się dobrze, że będziemy dobrze czynić wszystkim ludziom, jakich spotkamy na swojej drodze, to jednak nigdy nie będziemy mogli mieć pewności, że oni odpłacą nam tym samym. Świat nie jest idealny, a ludzie są zawistni i mściwi. Nasza dobroć nie zawsze zagwarantuje nam szczęście w życiu, wszystko zależy od otoczenia.

Jako wniosek końcowy nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgodzić się ze zdaniem Sylena. Na świecie jest tak wiele niebezpieczeństw i przeciwności losu, że ciężko jest być w pełni szczęśliwym. W takiej sytuacji lepiej zakończyć swoje życie. Historia króla Edypa są na to najlepszym przykładem.