Początek wojny.
18 lipca 1936 roku całe terytorium hiszpańskiego Maroka zostało objęte kontrolą wojska. Powstańcy oddali się pod komendę gen. Francisco Franco, który wprowadził stan wojenny na Wyspach Kanaryjskich i wydał odezwę, w której stwierdził, iż bunt ten ma na celu wydobycie całego państwa hiszpańskiego z „anarchii” i „bezprawia”. Tego samego dnia rano „Union Radio” nadaje informację o powstaniu, bagatelizując jednak początkowo jego zasięg i znaczenie. Jednak sytuacja zaczyna się robić coraz poważniejsza. 19 lipca gen. Mola wydał rozkaz wszczęcia rebelii w Nawarze (wcześniej jego zaufani ludzie zabili republikańskiego dowódcę – majora Lopeza Medela). Tego samego dnia już cała Hiszpania była ogarnięta powstaniem. Nasilała się walka między monarchistami a zbuntowanymi republikanami. 19 lipca bunt podniósł także garnizon w Barcelonie. Wydarzenia w Madrycie i w Barcelonie miały zdecydować o dalszym rozwoju wypadków. Barcelona stanęła po stronie Republiki, która nie posiadała jeszcze wtedy ani własnego rządu, ani własnego aparatu państwowego. Prezydent republiki Azana, misję sformułowania rządu powierzył Jose Giral y Periera. Nowy rząd republikański powstał rankiem 19 lipca. Rząd ten zgodził się na uzbrojenie ochotniczych oddziałów, organizowanych przez syndykaty, partie lewicowe i robotnicze. Właściwe do 24 lipca 1936 roku cała Hiszpania była podzielona na dwie części, lecz żadna z nich nie posiadała ani stałych frontów, ani wyraźnie określonych obszarów dominacji jednej, czy drugiej władzy. Tego właśnie dnia, tj. 24 lipca uformowała się w Burgos Junta Obrony Narodowej (Junta de Defensa Nacional), kierowana przez gen. Cabanellasa, a w rzeczywistości podlegająca bezpośrednio rozkazom gen. Moli. W Madrycie rezydował rząd i prezydent Republiki, ale w dalszym ciągu ani po jednej, ani po drugiej stronie nie funkcjonowały struktury państwa. W szeregach republikanów pozostawało zaledwie 20% kadry oficerskiej, armia znajdowała się w rozsypce, a jej miejsce zajęły organizowane bardzo spontanicznie oddziały milicji ludowej. Na całym obszarze, kontrolowanym przez republikanów. powstawały komitety Frontu Ludowego, które pełniły tak naprawdę funkcję lokalnych władz i nie uznawały legalności instytucji republikańskich.
Podstawowe cele republikanów – zdobycie stolicy i ważniejszych miast kraju, a także opanowanie komunikacji, transportu i finansów państwa, nie zostały na razie zrealizowane. Warunkiem realizacji tych celów, była pomoc z zewnątrz, świadczona przez inne państwa. Chodziło tu przede wszystkim o uzbrojenie, amunicję, samoloty i wszelkiego typu środki, które umożliwiły by przejęcie władzy. W pierwszych tygodniach konfliktu, zarówno w obozie republikanów, jak i monarchistów panował chaos i anarchia.
Terror.
Rządy Benito Mussoliniego i Adolfa Hitlera zgodziły się na udzielenie pomocy, o jaką zabiegał u nich gen. Francisco Franco. Przez Cieśninę Gibraltarską przedostał się konwój, który przewoził prawie 3 tysiące żołnierzy marokańskich i żołnierzy z Legii Cudzoziemskiej oraz 10 baterii artylerii polowej. 7 sierpnia 1936 roku gen. Franco przeniósł się wraz z całym swoim sztabem do Sewilli. Rozpoczęła się tzw. wojna kolumnowa. Żołnierze hiszpańscy nie potrafili prowadzić innej wojny, niż przy użyciu kolumn – wojny typowo kolonialnej. Taka wojna charakteryzowała się dużą manewrowością, brakiem stałych linii frontu, niewielkimi lecz silnie uzbrojonymi oddziałami, wspieranymi jedną albo dwiema bateriami artylerii. Warto także podkreślić, iż obie strony konfliktu w pierwszych miesiącach walki, nie posiadały centralnego ośrodka władzy, czy jednolitego dowództwa, co sprzyjało stosowaniu na niespotykaną dotychczas skalę różnego rodzaju środków represyjnych. W obozie republikanów przyjęto sobie za główny cel – fizyczną eliminację przeciwnika. Z uwagi na fakt, iż na obszarze opanowanym przez powstańców nie istniał jeden, centralny ośrodek władzy, a było ich tyle, ilu było komendantów, dowódców itd. nastąpiła niekontrolowana eskalacja masowych represji. W samej Andaluzji masowych mordów na ludności cywilnej dopuszczali się żołnierze marokańscy, czy legioniści. W odpowiedzi na nie monarchiści w dniach 20 i 21 lipca dokonali podobnych zbrodni na ulicach Madrytu. Wykorzystanego do tego milicję, oddziały patrolowe, placówki policji itd. Na obszarach wiejskich rolę sił represyjnych przejęły komitety ludowe. Wraz z eksterminacją tysięcy osób, dochodziło po jednej i drugiej stronie, do ogromnych masakr. O skali terroru świadczą najlepiej statystyki. Śmierć po jednej i drugiej stronie poniosło 150 000 osób, nie wliczając w to 30 000 rozstrzelanych w czasie trwania „mściwego pokoju”, czyli po 1 kwietnia 1939 roku. Jednak zdecydowana większość tych mordów została dokonana w okresie od początku wojny do listopada 1936 roku. W obozie zwolenników gen. Franco traktowano je jako narzędzie walki – jako „wojnę konieczną”.
Organizacja władzy.
.Najważniejszym zadaniem dla rządu była obrona Madrytu przed zagrażającą mu bezpośrednio armią frankistowską. Tak można ją nazywać, bowiem junta generałów na specjalnym posiedzeniu w Salamance mianowała generała Franco „generalissimusem sił zbrojnych i szefem rządu hiszpańskiego”. Natomiast Junta Wojskowa z Burgos złożyła władzę w ręce Franco i powołała mająca mu służyć pomocą Juntę Techniczną Państwa, na czele z gen. Fidelem Davilą. Znaczącą pozycję w tych nowych władzach zyskali monarchiści. Junta ograniczyła się w zasadzie do zachowania struktury organizacyjnej władzy wojskowej nastawionej w pierwszym rzędzie na prowadzenie wojny i do podjęcie najważniejszych środków, koniecznych do zwycięstwa: pozbycia się niepewnych urzędników, odwołania wszystkich rozporządzeń reformy rolnej, wprowadzonych od marca 1936 roku, zniesienia laickości w oświacie i delegalizacji partii politycznych. Kościół, poddany okrutnym represjom w strefie republikańskiej, przyjął rolę bazy ideologicznej dla Franco. Biskup Salamanki, ogłosił list pasterski (mniej więcej w tym samym czasie, kiedy nastąpiła nominacja gen. Franco), w którym określił wojnę jako krucjatę sił Dobra przeciwko siłom Zła. 1 stycznia 1937 roku prymas kardynał Sidro Goma (przedstawiciel Watykanu w obozie rebeliantów) wydał list pasterski „Katolicyzm i Ojczyzna”, który był zredagowany w podobnym tonie, jak list biskupa Salamanki. Rebelianci od samego początku otrzymywali pełne poparcie ze strony Włoch i Niemiec. Republikanie natomiast nie mogli w rzeczywistości liczyć na pomoc Francji. Premier rządu francuskiego Leon Blum,, który początkowo przyrzekł wysłać republikanom kilka samolotów, ulegał jednak perswazji rządu brytyjskiego i poparł rozpoczętą przez Wielką Brytanię politykę nieingerencji w sprawy Hiszpanii. To właśnie Wielka Brytania i Francja przyczyniły się głównie do powołania Komitetu Nieinterwencji. Pierwsze posiedzenie tego komitetu odbyło się 9 września 1936 roku. Przez ponad dwa lata to właśnie ta organizacja skutecznie blokowała dostawy broni dla republikańskiej Hiszpanii, ale nie powstrzymywał ona jednocześnie pomocy udzielanej rebeliantom przez Włochy i Niemcy. Interwencja włoskiego i niemieckiego państwa faszystowskiego w wojnę w Hiszpanii, przejawiała się przede wszystkim w dostawach sprzętu wojskowego i posiłkami w ludziach. Republika mogła także liczyć na pomoc Związku Radzieckiego. Jednak pomoc ta różniła się w dużym stopniu od pomocy udzielanej przez Włochy i Niemcy. Rebelianci bowiem za pomoc ze strony radzieckiej musieli płacić pełną gotówką, a nie jak w przypadku pomocy niemieckiej i włoskiej brać materiały wojenne na kredyt, który miał być spłacony już o zakończeniu wojny. Ponadto radzieckie dostawy były bardzo nieregularne i ograniczały się jedynie do doradców wojskowych i techników oraz pierwszych czołgistów i lotników.
Bitwa o Madryt.
19 X 1936 roku gen. Franco wydał rozkaz przystąpienia do operacji, które dały początek bitwie o Madryt. Od tej chwili wojna ruchoma przekształciła się w wojnę pozycyjną. Tego samego dnia rząd republikański ewakuował się do Walencji. W zagrożonej stolicy nastąpiła podwójna mobilizacja. Nad organizacją wojsk republikańskich czuwał szef sztabu ppłk Vincente Rojo. Nacierającymi zaś oddziałami rebeliantów dowodził gen. Varela. Jego siły wynosiły ogółem 30 000 ludzi. Mimo tego, iż frankistom udało się zdobyć i utrzymać przyczółek w miasteczku uniwersyteckim, to ich natarcie zostało zahamowane. W walkach wzięły udział samoloty radzieckie i niemieckie. Po 20 dniach atak wojsk rebelianckich na stolicę zakończył się porażką. W trakcie operacji oskrzydlania Madrytu od południa i od wschodu, doszło do bitwy pod Jaramą, w dniach od 11 do 23 lutego 1937 roku. Bitwa ta zakończyła się remisem. Frankiści, wspomagani przez oddziały włoskie, przegrały kolejną bitwę pod Guadalajarą, która trwała od 8 do 21 marca 1937 roku. Wraz z tą bitwą zakończyła się bitwa o Madryt. Warto odnotować, iż przegrana w tej bitwie była jedyną, jaką przegrał gen. Franco w trwającej ponad 3 lata wojnie domowej. Porażka ta skłoniła go do zmiany planów strategicznych.
Wojna na północy.
Po porażce z marca 1937 roku gen. Franco zdecydował się przenieść punkt ciężkości wojny na północ kraju, by zając tamtejsze prowincje republikańskie. Odpowiednie rozkazy w tej sprawie podpisał dnia 21 marca 1937 roku. Okazało się, iż działania na obszarze kraju Basków miały przełomowe znaczenie dla całej wojny domowej. Ofensywa na tym obszarze nastąpiła 31 marca tegoż roku. Wzięło w niej udział 6 brygad nawarskich, włoska dywizja zmotoryzowana oraz kilka kompanii Marokańczyków. Siły te dysponowały 330 działami i 140 czołgami. Wsparcie lotnicze zapewniał Legion „Condor” przy udziale włoskich samolotów. Tak potężna armia zastosowała po raz pierwszy taktykę powietrze-ziemia, zmuszając Basków do ciągłego odwrotu. Szybkie posuwanie się armii frankijskiej, było spowodowane w głównej mierze całkowitym panowaniem w powietrzu. Legion „Condor” dał po raz pierwszy w dziejach przykład wojny totalnej, równając z ziemią baskijskie miasto Guernikę w dniu 26 kwietnia 1937 roku (do tych wydarzeń odnosi się obraz Pablo Picasso, zatytułowany „Guernika”). Zwycięstwo było po stronie gen. Franco. Latem 1937 roku gen. Rojo podjął dwie kontrofensywy strategiczne w celu zatrzymania posuwających się północnym wybrzeżom wojsk frankijskich. Pierwsza z nich, zwana operacją brunecką, trwała w dniach od 5 do 28 lipca. Zdołała jedynie na niespełna miesiąc powstrzymać dywizje nawarskie i włoskie, której jednak już 26 sierpnia wkroczyły do Snatander. Druga ofensywa, której kulminacją były walki pod Belchite, również nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Armia gen. Franco zajęła 17 X Gijon, dławiąc tym samym ostatecznie opór republikański na północy Hiszpanii. W międzyczasie gen. Franco wydał dekret zjednoczeniowy, który objął wszystkie organizacje falangistowskie oraz monarchistyczne. W ten sposób powstał jeden twór polityczny, który przyjął nazwę Falange Espanola Tradicionalista y de las JONS (Hiszpańska Falanga Tradycjonalistyczna wraz z Juntami Ofensywy Narodowo-Syndykalistycznej).
Dalsza walka w Hiszpanii – ideologia obu stron konfliktu.
Ideologia i system wartości obu stron konfliktu znajdowały także odbicie w dziedzinie literatury, kultury i edukacji. W strefie działalności gen. Franco dbano o wychowanie w duchu katolickim, głoszono hasła „ojczyzny i wiary”, które były ze sobą nierozerwalnie złączone. Model republikański opierał się na założeniu, iż człowiek jest dobry z natury, w obozie przeciwnymi zaś wychodzono z założenia, iż człowiek wskutek grzechu pierworodnego jest istotą z gruntu złą. Dziecko trzeba więc wprowadzać, nawet drogą przymusu na wiarę, która jako jedyna prowadzi do wybawienia.
Bitwa nad Ebro. Dyktat z Monachium.
Podjęta przez republikanów akcja zaczepna nad Ebro – 25 lipca 1938 roku, miała znaczące dla całej wojny konsekwencje. Tego dnia armia republikańska pod dowództwem Juana Modesto, złożona z trzech korpusów, sforsowała rzekę Ebro i uderzyła na linie frankistowskie. Jeszcze tego samego dnia republikanie zajęli Cordobę, Sierra de Pandos i Sierra de Fatarella. Ofensywa ta, która całkowicie zaskoczyła wojska gen. Franco na tym obszarze, trwała do 1 sierpnia. 13 dni później gen. Franco rozpoczął kontrofensywę. Po dziewięciu dniach walki jego żołnierze zdołali wyprzeć republikanów z kilku pozycji w górach Cavallas. Armia gen. Modetso wyczerpała jednak wszelkie środki na powodzenie dalszej walki. W tej sytuacji, wobec braku jakiejkolwiek innej pomocy, republikanie bronili się na zajętym przez nich przyczółku. Wydarzenie, które jednak przesądziły o całkowitej klęsce tych wojsk, nie były nawet działaniami militarnymi, lecz był nim układ zawarty w dniach 29-30 września 938 roku w Monachium, gdzie Chamberlain i Daladier, reprezentujący kolejno Wielką Brytanię i Francję, przystali na roszczenia Adolfa Hitlera. Układ ten bowiem oznaczał koniec frontów ludowcu i sojuszów lewicy. Układ ten był ciosem dla republikanów – pozbawił ich wszelkiej nadziei na pomoc.
Upadek Katalonii i koniec Republiki.
16 listopada 1938 roku oddziały republikańskie powróciły na swe pozycje wyjściowe na drugim brzegu Ebro. 23 grudnia potężna armia frankistowska wsparta lotnictwem ruszyła na Katalonię. Rebelianci posuwali się dość szybko i zwycięsko. 15 stycznia padła Tarragona. W czasie ,gdy cała niemalże Katalonia przechodziła w ręce gen. Franco, w strefie centralnej zdołano jedynie przeprowadzić w dniach od 6 stycznia do 7 lutego tzw. operację estremadurską, która ze strategicznego punktu widzenia niczego nie zmieniała. W tym czasie w samym centrum Madrytu, szef armii „Centrum” – Segismundo Casado ,przy udziale anarchistów i umiarkowanych socjalistów, szykował antyrządowy spiek. Miał on doprowadzić do obalenia jednego z czołowych działaczy republikańskich – premiera Negrina i sformułować następnie juntę rządową, która przedstawiłaby gen. Franco propozycję zawarcia pokoju. W tym celu już od stycznia 1939 roku Casado kontaktował się ze służbami informacyjnymi gen. Franco. Te jednak żądały bezwarunkowej kapitulacji. Trwająca od dwóch lat wojna skłoniła także rządy państw europejskich do podjęcia definitywnych kroków. Na jej jak najszybszym wygaszeniu i przystąpieniu do rozmów z Mussolinim w sprawie spokoju w basenie Morza Śródziemnomorskiego, zależało przed wszystkim Chamberlainowi. Dlatego też między innymi 27 lutego 1939 roku Francja i Wielka Brytania uznały państwo frankistowskie. W międzyczasie Negri zwrócił się z propozycją objęcia funkcji prezydenta Republiki do przewodniczącego Kortezów (parlament) - Martina Barrio, który jednak odmówił. 4 marca 1939 roku wybuchło kolejne powstanie w Kartagenie, co wykorzystał gen. Buiza, w celu zawarcia jak najszybszego pokoju. Z zamiarem zawarcia „honorowego pokoju” powstała Rada Obrony – 5 marca, która ogłosiła między innymi delegalizację rządu Negrina. Obradujący w tym czasie w Elda (Alicante) ministrowie, nawiązali kontakt z Radą oraz z Casadą. 6 marca tegoż roku Negri podjął ostateczną decyzję o swej dymisji ze stanowiska premiera. Podjął ją na wieść o zwycięstwie spiskowców w Alicante i aresztowaniu tamtejszego komendanta wojskowego. On sam i jego rząd opuścili Hiszpanię drogą morską. W związku z tym jedyną władzą, jak pozostała w Republice była właśnie owa Rada, która jak wiadomo dążyła do zawarcia pokoju. Rada ta już 6 marca wydała rozkaz odwołania ze stanowiska i aresztowania ważniejszych działaczy komunistycznych, którzy już chyba jako jedynie, byli za kontynuowaniem dalszej walki. Na ten atak ze strony Rady komuniści odpowiedzieli siłą. Rozpoczęły się walki na ulicach Madrytu, które pochłonęły dwa tysiące ofiar. Gen. Franco dalej odmawiał przyjęcia innej kapitulacji, niż kapitulacji bezwarunkowej. 22 marca 1939 roku Rada Obrony, nie mając innego wyjścia, podpisała upokarzający ją akt bezwarunkowej kapitulacji i zdała się na łaskę gen. Franco. Mimo tego, gen. Franco nie chciał na tym poprzestać. W obliczu zagrożenia ze strony jego armii, członkowie Rady ratowali się ucieczką. 28 marca wojska frankistowskie dowodzone przez gen. Espinosę de los Monterom wkroczyły do Madrytu, witane przez mieszkańców stolicy. Rankiem 1 kwietnia 1939 roku gen. Franco podpisał ostatni komunikat wojenny o zwycięstwie.