Konferencja paryska i postanowienia traktatu wersalskiego dotyczące Niemiec (1919).

Niemcy wychodziły z pierwszej wojny światowej pokonane. Państwo, które najbardziej do wojny dążyło w 1914 r. nie miało sił dłużej jej prowadzić. Teraz o jego losie miały zadecydować sprzymierzone mocarstwa. Konferencja pokojowa, która rozpoczęła się w Paryżu 18 I 1919, miała nie tylko zdecydować o powojennym losie Niemiec, ale także dać podwaliny pod nowy, sprawiedliwy świat, tak, aby tragedia wojny, najstraszliwszej, jaką dotąd widziano nie powtórzyła się więcej. Niemniej jednak sprawa Niemiec była najważniejszą spośród poruszanych w czasie konferencji pokojowej.

Najważniejszymi postaciami, osobami faktycznie decydującymi o kształcie końcowych postanowień konferencji byli przywódcy Wielkiej Brytanii - premier David Lloyd George, Francji - premier Georges Clemenceau oraz prezydent USA - Woodrow Wilson. W obradach nie wzięli udziału przedstawiciele państw w wojnie pokonanych. Tym samym nie mieli oni możliwości przeciwstawienia się postanowieniom konferencji ich dotyczącym i musieli je przyjąć w takim kształcie, w jakim zostały narzucone przez mocarstwa. W konferencji nie brali też udziału reprezentanci Rosji, w której wciąż trwała wojna domowa, a zachodnie mocarstwa nie uznawały rządów bolszewików, licząc na zwycięstwo wojsk "białych" (walczących o przywrócenie caratu). Konferencja zaczęła się 18 I 1919 r. prezydent USA chciał, by fundamentem rozmów było sformułowana przez niego czternastopunktowa deklaracja. Najważniejszym punktem było tu prawo każdego narodu do samostanowienia. W rzeczywistości jednak bardzo często ideały musiały schodzić na plan dalszy wobec interesów poszczególnych mocarstw. Stąd założenia Wilsona wypełniono tylko w ograniczonym zakresie. Między głównymi decydentami bardzo często dochodziło do konfliktów, ścierały się różne opcje ułożenia powojennych stosunków. Głównym przedmiotem sporów były powojenne Niemcy. Francja chciała jak największego osłabienia swego wschodniego sąsiada. Z kolei Wielka Brytania, popierana tu często przez Stany Zjednoczone bała się zbytniego wzrostu potęgi Francji na kontynencie europejskim. Była więc wierna w pewnym sensie swojej tradycyjnej polityce utrzymywania "równowagi europejskiej". Żadnemu z mocarstw nie udało się zwyciężyć całkowicie w tej dyplomatycznej rozgrywce. Konieczny był kompromis.

7 V 1919 r. delegacja niemiecka na czele z ministrem spraw zagranicznych Grafem Brockdorffem-Rantzau otrzymała od sprzymierzonych warunki pokoju. Rząd niemiecki zaprotestował przeciwko twardym warunkom narzuconym przez mocarstwa i podał się do dymisji. Układ pokojowy został podpisany 28 VI 1919 r. w Wersalu. Niemcy reprezentował nowy minister spraw zagranicznych - Hermann Muller. Traktat wersalski wszedł w życie 10 I 1919 roku.

Niemcy przez następne dwadzieścia lat traktowali go jako rozwiązanie skrajnie niesprawiedliwe, a kolejne rządy niemieckie starały się o zmianę jego zapisów. Skrajna prawica w Niemczech od początku lat dwudziestych swoją propagandę nasycała w głównej mierze hasłami antywersalskimi.

Wykonywanie twardych warunków pokoju było możliwe dzięki zdecydowanie większemu potencjałowi mocarstw zwycięskich nad przegranymi Niemcami. Niemcy nie były w stanie przeciwstawić się dyktatowi. Po pierwsze nie miały już sojuszników, wobec rozpadu Austro-Węgier. Po drugie duża część ich armii została rozbrojona. Po trzecie wreszcie w latach 1918-1919 społeczeństwo było zmęczone wysiłkiem wojennym i na kolejną wojnę nie miało już ochoty.

Punktem traktatu pokojowego, z którym Niemcy szczególnie mocno nie zgadzali się był ten, w którym zostali obwinieni o wywołanie wojny. Faktem jest, że w 1914 r. nie tylko Niemcy dążyli do wojny. Uzbrojona była cała Europa, a sternicy poszczególnych mocarstw tylko czekali na sprzyjający moment do ataku. Podobnie wśród mieszkańców krajów europejskich powszechne było przyzwolenie dla takiego rozwiązania konfliktów. Niestety Niemcy nie dostali możliwości obrony swoich racji.

Najważniejsze postanowienia traktatu wersalskiego dotyczące Niemiec:

- straty terytorialne w Europie: Alzacja - Lotaryngia, Pomorze Gdańskie (niemieckie Prusy Zachodnie), Wielkopolska (Prowincja Poznańska), północny Szlezwik. W Prusach Wschodnich miał być przeprowadzony plebiscyt, podobnie jak na Śląsku. Pod administracja Ligi Narodów znalazły się: Gdańsk, Kłajpeda, Zagłębie Saary (na 15 lat). - Niemcy zostały pozbawione wszystkich swoich terytoriów zamorskich (kolonii)

- armia została zmniejszona do 100 tysięcy, zakazano także regularnego poboru. Niemcy nie mogły tez posiadać lotnictwa wojskowego oraz czołgów. Znacznie zredukowana została flota wojenna. Niemcy nie mogły posiadać okrętów podwodnych. Nakazano zburzenie fortyfikacji. Piędziesięciokilomtrowej szerokości pas ziemi po niemieckiej stronie rzeki Ren miał zostać zdemilitaryzowany. Niemcom nie wolno było tam umieszczać jednostek wojskowych.

- Niemcy musiały także zapłacić olbrzymie reparacje wojenne na rzecz zwycięzców. Ich wysokość ustalono na 123 miliardy marek w złocie. Spłaty zostały rozłożone na kilkadziesiąt lat. Mimo tego, była to kwota astronomiczna, przekraczająca możliwości płatnicze Niemiec. Ustalenie tak wysokich odszkodowań było przede wszystkim wynikiem zabiegów Francji, która nie chciała odrodzenia silnej gospodarki niemieckiej. Wysokość reparacji niemieckich i tryb ich spłaty stał się jednym z ważniejszych problemów politycznych Europy w dwudziestoleciu międzywojennym.

-Niemcy miały uznać niepodległość Polski i Czechosłowacji.

Jak widać z powyższego omówienia najważniejszych postanowień traktatu wersalskiego dotyczących Niemiec, bardzo poważnie ingerował on w wewnętrzne sprawy tego państwa. Był to niewątpliwie precedens w historii stosunków międzynarodowych.

Na straży realizacji postanowień traktatu miała stać powołana także na konferencji paryskiej Liga Narodów. Ona także miała być forum rozstrzygania sporów miedzy poszczególnymi państwami. Początkowo członków organizacji było 32 biorących udział w wojnie po stronie zwycięzców a także 13 krajów neutralnych (tzw. członkowie-założyciele). Do Ligi nie zostali zaproszeni pokonani w wojnie a także bolszewicka Rosja. W Lidze narodów nie znalazły się także Stany Zjednoczone, których prezydent Wodroow Wilson był pomysłodawcą jej powołania, bo akcesji sprzeciwił się Kongres (parlament w USA). Okazało się, że Liga Narodów jest organizację niesprawną i będącą w stanie spełnić zadań, jakie zostały przed nią postawione. PO prostu nie dysponowała ona skutecznymi narzędziami pozwalającymi na wykonywanie tych zadań. Stąd w polityce międzynarodowej, mimo wielkich nadziei, jaki wiązano z jej powstaniem, odegrała role zupełnie drugorzędną.

W efekcie wygranej wojny i traktatu wersalskiego najsilniejszą pozycję w europie uzyskała Francja. To ona chciała być teraz samodzielnym hegemonem europejskim. Takiej sytuacji bardzo obawiali się politycy brytyjscy. Po pokonaniu Niemiec nie chcieli, by z kolei Francja dyktowała warunki na kontynencie. Tym samym Brytyjczycy zaczęli realizować uświęconą tradycją politykę równowagi sił w Europie datującą się co najmniej od czasu wojen z napoleońską Francją w początku wieku XIX. Wielka Brytania zaczęła więc sprzyjać Niemcom i ich żądaniom zmniejszenia obciążeń narzuconych w Wersalu. Celem było stworzenie silnych ekonomicznie Niemiec jako przeciwwagi dla zwycięskiej Francji.

Z kolei ta ostatnia chciała wzmocnić swoja pozycję w Europie i jednocześnie otoczyć Niemcy, tak by uniemożliwić ich ewentualne odbudowanie potęgi gospodarczej i militarnej. Dążyła więc do bezwzględnego wyegzekwowania wszystkich niemieckich zobowiązań wynikających z zapisów traktatu wersalskiego. Zawierała także traktaty sojusznicze z nowopowstałymi państwami sąsiadującymi z Niemcami - Polską (w 1921 r.), oraz Czechosłowacją (w 1924 r.)

Konferencja w Genui i porozumienie w Rapallo (1922):

W dniach 10 IV-19 V 1922 r. w Genui odbyła się europejska konferencja gospodarcza. Wzięli w niej udział przedstawiciele 29 krajów. Byli wśród nich reprezentanci Niemiec i Rosji Radzieckiej. Najważniejszym wydarzeniem konferencji było to, co stało się w czasie jej trwania, ale nie było bezpośrednio związane z obradami. Otóż delegaci Niemiec i ZSRR, państw izolowanych przez mocarstwa europejskie dogadali się między sobą. Układ niemiecko-radziecki został podpisany w miejscowości Rapallo, koło Genui 16 IV 1922 r. Układ oznaczał formalne wzajemne uznanie się przez rządy obu państw. Nawiązane zostały stosunki dyplomatyczne pomiędzy Rosją radziecką a Niemcami a także obiecano rozwijać współpracę gospodarczą. W rzeczywistości głównym następstwem układu była współpraca wojskowa, z oczywistych względów w tekście niewymieniona.

Niewątpliwie porozumienie w Rapallo było wielkim osiągnięciem niemieckiej dyplomacji. Kończyło bowiem całkowita izolację tego państwa, będącą efektem traktatu wersalskiego. Jednocześnie, Rapallo było dużym zagrożeniem dla wersalskiego ładu, bo łączyło dwa państwa nie mające wcale ochoty go respektować. Wywołało także duże zaniepokojenie w Polsce, bo związały się ze sobą dwa państwa, które otwarcie występowały przeciwko istnieniu państwa polskiego nazywając je "bękartem traktatu wersalskiego"

Francuska okupacja Zagłębia Ruhry (1923)

Niemcy poczuły się na tyle silne, że przestały wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych wynikających z ustaleń wersalskich. W tej sytuacji rząd francuski wykorzystując to jako element nacisku postanowił wysłać wojsko do Zagłębia Ruhry. 11 I 1923 r. Francja, rozpoczęła okupację tego ważnego dla Niemiec regionu przemysłowego. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowali Brytyjczycy.

Zmiana niemieckiej polityki zagranicznej. Gustav Stresemann na czele niemieckiej dyplomacji

Na skutek działań podjętych przez Francuzów, Niemcy zmieniły swą politykę. Zmienił się rząd. Kanclerzem a jednocześnie ministrem spraw zagranicznych został Gustav Stresemanna (funkcje ministra spraw zagranicznych sprawował do swojej śmierci w 1929 r.). Stresemann, jako szef niemieckiej dyplomacji, zmienił jej ton. Nie dążył do konfrontacji, nie demonstrował niemieckiego niezadowolenia, ale prowadził politykę bardzo elastyczną. Było to stawianie "małych kroków" i powolne podkopywanie postanowień traktatu wersalskiego. Stresemann chciał, by Niemcy nie były traktowane jak państwo pokonane, państwo drugiej kategorii, ale jak partner do negocjacji. I cele ten w zasadzie udało mu się osiągnąć. Jednocześnie efekty całej jego umiejętnej polityki były z całą pewnością klęska dyplomacji francuskiej.

Stresemannowi udało się na nowo podjąć temat niemieckich odszkodowań wojennych i nowego planu ich spłaty, co z punktu widzenia niemieckiej gospodarki było sprawą najważniejszą.

Kwestia niemieckich reparacji wojennych - plany: Dawesa i Younga.

Zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego Niemcy musiały spłaca olbrzymie reparacje wojenne. Był to bardzo duży ciężar dla gospodarki nienieckiej uniemożliwiający w zasadzie jej normalny rozwój. Sprzyjało to popularności w Niemczech różnych ideologii skrajnych w tym komunizmu i nacjonalizmu. Ten argument świetnie potrafił wykorzystać Stresemann strasząc polityków zachodnioeuropejskich widmem komunizmu, którego ci się panicznie wręcz bali. Dodatkowo zarówno Wielka Brytania jak i stany Zjednoczone widziały w Niemczech świetny rynek zbytu i partnera gospodarczego. Stery finansowe i przemysłowe w tych krajach chciały po prostu na odbudowie Niemiec zarobić. Jedynie Francja twardo stała na straży postanowień wersalskich widząc w odradzających się Niemcach zagrożenie nie tylko dla swojej supremacji na kontynencie europejskim, ale w ogóle bytu państwowego. Tak wiec Wielka Brytania i USA rozumowały przede wszystkim kategoriami ekonomicznymi, a Francja politycznymi.

Starania niemieckie zostały uwieńczone powodzeniem. Decydującą rolę miało tu stanowisko Stanów Zjednoczonych, które przyjęło na siebie rolę mediatora. Zresztą we własnym dobrze pojętym interesie. Wobec trudności ekonomicznych Niemiec zagrożone były także ich wierzytelności w Zachodniej Europie. Także Francja musiała w końcu zgodzić się na zmianę zasad spłaty odszkodowań przez Niemcy i uznać nierealistyczność narzuconych w 1919 r. reparacji.

W końcu 1923 r. powołano zespół ekspertów współpracujący z komisją reparacyjną. Jego skład był międzynarodowy. Na czele stał amerykański ekonomista i bankier Charles G. Dawes. Mieli oni przygotować program spłaty przez Niemcy odszkodowań wojennych. Efektem pracy zespołu było powstanie tzw. Planu Damesa. Został on przedstawiony przez szefa grupy ekspertów w kwietniu 1924 r. Zakładał on redukcję zadłużenia Niemiec. Zaprezentowany plan obejmował pięć lat, w czasie których Niemcy miały spłacać reparacje każdemu z wierzycieli w rocznych ratach po około 1,5-2 mld marek w złocie. Zabezpieczeniem miały być niemieckie koleje, clą oraz wpływy fiskalne. Niemcy przyjęły te warunki natychmiast. Były one dla nich bardzo korzystne. Także Francja zgodziła się na propozycję zespołu Dawesa, potrzebowała bowiem środków finansowych, wobec kryzysu, jaki dotknął ten kraj. Dodatkowo Niemcy uzyskały od banków zachodnich pożyczkę w wysokości 800 mln marek w złocie. Po niej przez kolejnych kilka lat Niemcy dostawali kolejne pożyczki i zapomogi finansowe. Zostały one przeznaczone na odbudowanie niemieckiego przemysłu. Pozwoliły także na unowocześnienie floty handlowej. A wreszcie z otrzymanych sum spłacano kwoty reparacyjne. Paradoksalnie okazało się, że Niemcy więcej pieniędzy dostały niż zapłaciły w formie odszkodowań. Dotykowym sukcesem dyplomacji niemieckiej w 1924 r. była obietnica Francji, że wycofa swoje wojska z Zagłębia Ruhry w przeciągu roku. W lecie 1925 r. oddziały francuskie ostatecznie wyszły z jego terytorium, co było bardzo ważne dla niemieckiej gospodarki. W Zagłębiu Ruhry znajdowało się wiele kopalń i ciężki przemysł.

Dzięki napływającym szerokim strumieniem pożyczkom Niemcy spłacali reparacje regularnie. Ale plan Dawesa wygasał w 1929 r., konieczne więc było ustalenie nowego programu spłat odszkodowań. Jego opracowaniem zajął się amerykański finansista Owen Young. Plan Younga został przyjęty na konferencji w Hadze w 1929 r. zakładał on rozłożenie pozostałych reparacji na 36 rocznych rat w wysokości 1,5 - 2,5 mld marek w złocie. Raty miały być płacone aż do roku 1988. Niemcy zgodzili się na te warunki. Jednak w rzeczywistości plan nie został wykonany. Zbiegł się bowiem w czasie z początkiem wielkiego kryzysu ekonomicznego. Szczególnie mocno dotknął on Niemcy (amerykanie zaczęli wycofywać z Niemiec kapitały). Nie były one w stanie wyasygnować zakładanych rat. W 1931 r. na wniosek prezydenta Hoovera ogłoszono na nie moratorium i Niemcy przestały spłacać reparacje w ogóle.

Sytuacja ta została usankcjonowana na konferencji w Lozannie w 1932 r. zwołanej właśnie w celu omówienia kwestii reparacji wojennych Niemiec. Wtedy to Wielka Brytania i Włochy zaproponowały anulowanie reparacji. Francja, chcąc nie chcąc musiała się z tym zgodzić.

W efekcie planów Damesa i Younga oraz pomocy banków i rządów państw wojujących z Niemcami w latach 1914-1918 olbrzymie obciążenia finansowe nałożone na ten kraj w 1919 r. stały się w rzeczywistości fikcją. Niemcy, dzięki umiejętnej dyplomacji, a przede wszystkim inicjatywie finansjery amerykańskiej, która chciała po prostu w Niemczech zarobić, w drugiej połowie lat dwudziestych zaczęły budować podwaliny pod późniejszą ekspansję. Choć wówczas nikt sobie jeszcze z tego nie zdawał sprawy. Zwłaszcza, że w końcu lat dwudziestych i początku następnej dekady Niemcy, podobnie jak całą Europę i Stany Zjednoczone dotknął wielki kryzys gospodarczy. Niemcy były jednym z najsilniej dotkniętych nim państw europejskich. Jak się jednak miało okazać, szybko się z tej zapaści podźwignęły.

Locarno i pakt reński (1925):

Jak napisano wyżej architekt niemieckiej polityki zagranicznej od 1923 r. - Gustav Stresemann stosował metodę "małych kroków" w dyplomacji. Chodziło tu o stopniowe podważanie ładu wersalskiego. Tak było w przypadku spłat reparacji wojennych, co zostało opisane powyżej. Podobnie rzecz się miała z kwestiami politycznymi. Tu najważniejsza była sprawa granic Niemiec. Stresemannowi udało się osiągnąć tu bardzo wiele.

Największym jego osiągnięciem były bez wątpienia porozumienia zawarte w czasie konferencji w Locarno.

Odbyła się ona w dniach 5-16 października 1925 r. Ale konferencja była tylko ukoronowaniem zabiegów Stresemanna, które niemiecki minister spraw zagranicznych i kanclerz rozpoczął ponad rok w wcześniej. Już w pierwszych miesiącach 1924 r. zwrócił on się najpierw do rządu brytyjskiego, a potem zgodnie z sugestią Londynu także do rządu w Paryżu z ofertą zawarcia układu, który mówiłby o nienaruszalności granic. Niemiec z Francją i Belgią (to znaczy - zachodnich granic tego państwa). Zarazem Niemcy nie chcieli podpisać takiego porozumienia ze swoimi wschodnimi sąsiadami.

Oczywiście niemieckie propozycje wzbudziły uzasadnione obawy w Warszawie i Pradze. Dyplomaci z obu tych krajów czynili starania, by do zawarcia oferowanego przez Niemcy układu nie doszło. Jednak stronie czechosłowackiej brakowało tu dynamiczności, a przede wszystkim dyplomaci obu krajów nie współdziałali ze sobą, gdyż stosunki między obu krajami były dosyć napięte. W konsekwencji układ zawarto.

Odbyło się to 16 X 1925 r. w szwajcarskiej miejscowości Locarno. Na konferencji obecni byli przedstawiciele Francji - Brand, Wielkiej Brytanii- Chamberlain, Włoch - Mussolini i Belgii - Vandervelde, a także reprezentujący Niemcy Stresemann i kanclerz Hans Luter. W Locarno przebywali również reprezentanci Polski i Czechosłowacji, ministrowie spraw zagranicznych tych państw - Aleksander Skrzyński oraz Edward Benes. Jednak nie brali oni udziału w najważniejszych rozmowach. Najistotniejsze ustalenia z Locarno złożyły się na tzw. pakt reński, który z Niemcami zawarły Belgia, Francja, Wielka Brytania i Włochy. Był on oficjalnie przyjętą wersją propozycji Stressemanna. Pakt gwarantował nienaruszalność granicy miedzy Niemcami a Belgią i Francją. Włochy i Wielka Brytania w razie napaści Francji na Niemcy lub Niemiec na Francji i Belgię miały stanąć w obronie państwa będącego przedmiotem agresji.

Poza tym najważniejszym dokumentem Niemcy zawarły także układy arbitrażowe z Francją, Polską, Belgią i Czechosłowacja. Odnowiono także sojusze francusko-polski i francusko-czechosłowacki. Na wyraźne żądanie strony niemieckiej gwarancje francuskie dla Polski i Czechosłowacji nie zostały umieszczone w układzie reńskim. Dodatkowo faktycznie sojusz został osłabiony, bo Francja uzależniała udzielnie pomocy na wypadek niemieckiego ataku na któreś z tych dwóch państw od decyzji Ligi Narodów. Biorąc pod uwagę niewydolność tej organizacji stawiało to ewentualne przyjście z pomocą w razie agresji pod dużym znakiem zapytania.

Locarno było wielkim triumfem dyplomacji niemieckiej i samego ministra spraw zagranicznych tego państwa - Gustava Stresemanna. Odtąd Niemcy formalnie miały dwa rodzaje granic - te, które są nienaruszalne (Belgią i Francją) oraz te granice, które mogą ulec zmianie w przyszłości. Układy lokarneńskie przez polityków w Berlinie i opinię publiczną w Niemczech zostały odczytane jako pierwszy krok do rewizji pozostałych granic - przede wszystkim granic z Polską i Czechosłowacją. Pakt reński był bardzo poważnym naruszeniem traktatu wersalskiego. Podkopywał on także znaczenie Ligi Narodów jako miejsca rozwiązywania sporów między krajami. Bowiem jeden z filarów tej organizacji - Francja podpisując pakt stwierdzała pośrednio, że Liga nie spełnia swych zadań a dużo skuteczniejsze od jej mechanizmów rozstrzygania konfliktów są po prostu układy dwustronne pomiędzy zainteresowanymi krajami.

Niemcy w Lidze Narodów.

Mniej więcej w tym samym czasie Niemcy odniosły jeszcze jeden poważny sukces dyplomatyczny. Mocarstwa zachodnie zdecydowały o przyjęciu Niemiec do Ligi Narodów z jednoczesnym włączeniem tego państwa do Rady Ligi w charakterze stałego członka. Był to kolejny dowód na zbliżenie pomiędzy Niemcami a Wielką Brytanią i Francją. Było to krok pokazujący, że Niemcy są równorzędnym partnerem Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii. Oznaczało to jednocześnie zaliczenie ich w poczet europejskich mocarstw, decydujących o losach kontynentu. Przyjęcie Niemiec do Ligi nastąpiło 8 IX 1926 r. Fakt ten w połączeniu z decyzjami dotyczącymi spłat reparacji i układem Locarno świadczył o całkowitej reorientacji w polityce wielkich mocarstw w stosunku do Niemiec. Z upokorzonego przegranego w ciągu kilku lat Niemcy przeistoczyły się w poważnego gracza w polityce europejskiej.

Pojednawcza polityka mocarstw wobec Niemiec odbiła się na sytuacji międzynarodowej państw środkowo-europejskich - chodzi tu przede wszystkim o Polskę i Czechosłowację, które graniczyły z Niemcami. Podstawą bezpieczeństwa tych krajów był sojusz z Francją. Ale Francja od czasu Locarno przestał być partnerem, na którego można było liczyć. Wyraźnie postawiła na bezpieczeństwo własnych granic, zawężając tym samym pole swojego dyplomatycznego widzenia. Potwierdzeniem tego było rozpoczęcie przez Francję w 1930 r. budowy systemu umocnień na granicy z Niemcami znanego jako Linia Maginota. Mocarstwa europejskie- Francja i Wielka Brytania nie chciały wiązać się państwami położonymi między Niemcami a ZSRR. Zarazem dążyły do obłaskawienia Niemiec. A te bezwzględnie z dyplomatycznej niemocy zwycięzców ostatniej wojny korzystali.

Kwestia rozbrojenia

Niemcy w zasadzie osiągnęli swoje cele w kwestii reparacji wojennych i stworzyli dobry punkt wyjścia do rewizji granic na wschodzie. Uzyskali też uznanie międzynarodowe p[poprzez członkostwo w Lidze narodów. Przystąpili więc do próby rewidowania postanowień traktatu wersalskiego w kwestii ograniczenia ich potencjału militarnego. Niemcy domagali się prawa do posiadania armii zdolnej do obrony kraju, albo ograniczenia potencjału militarnego innych państw. W zasadzie przeciwko niemieckim żądaniom, w których de facto chodziło o dozbrojenie Niemiec występowała tylko Francja. Do niemieckich propozycji w sprawie uzbrojenia z pełnym zrozumieniem odnosiły się zaś Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i faszystowskie Włochy. Rozwiązaniu problemu zbrojeń miała służyć zwołana na 2 II 1932 r. Konferencja Rozbrojeniowa. Niemcy przedstawili tam swoje stanowisko domagając się równości z innymi państwami w sprawach potencjału wojskowego. Zdecydowany sprzeciw Francji sprawił, że delegacja niemiecka odeszła od stołu rokowań. Powróciła do Genewy dopiero na skutek zmiany stanowiska Francji, która wraz z Włochami i Wielką Brytanią oraz przy poparciu USA zgodziła się na równouprawnienie Niemiec w dziedzinie zbrojeń. Deklaracja w tej sprawie została wydana 11 XI 1932 r. Niemcy odnieśli tym samym kolejne zwycięstwo dyplomatyczne. Przegranym po raz kolejny już okazywała się Francja.

Sytuacja zmieniła się wraz z dojściem Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech w 1933 r. Początkowo nie dokonywał on żadnych zdecydowanych manewrów. Ale w październiku pokazał, że wraz z nową ekipą zmienia się także sposób prowadzenia przez Niemcy polityki zagranicznej. 9 X 1933 r. Niemcy opuściły obrady Konferencji Rozbrojeniowej, a pięć dni później (14X) Hitler zdecydował o wycofaniu Niemiec z Ligi Narodów. Kończył się tym samym etap "polityki małych kroków" wprowadzony przez Stresemanna, a zaczynała brutalna polityka zagraniczna III Rzeszy. Odtąd Niemcy rządzone przez Hitlera będą już zupełnie jawnie łamać postanowienia międzynarodowe. A mocarstwa zupełnie mu w tym nie będą przeszkadzać. Polityka "łagodzenia" (appeasement) poniesie całkowita klęskę w latach 1938-1940.