Wiek XVII był dla państwa polsko-litewskiego okresem nieustannych wojen, prowadzonych tak ze Szwecją, Rosją, jak i z Turcją. Dodatkowo około połowy stulecia, Rzeczpospolita musiała stawić czoła powstaniu Chmielnickiego. Przyczyny wspomnianych wydarzeń kryły się w polityce tak zewnętrznej, jak i wewnętrznej, prowadzonej przez nasz kraj w wieku XVI. Skutki wojen XVII stulecia miała zaś odczuwać Rzeczpospolita, przez wiek XVII, a częściowo także i przez kolejne XIX, a nawet XX stulecie.
Polityka polsko-szwedzka
W XVII wieku Szwecja kontynuowała próbę uczynienia z Morza Bałtyckiego, swojej wewnętrznej strefy wpływów. Kraj rozwijał się tak pod względem demograficznym, jak i gospodarczym (Szwecja obfitowała w złoża rud metali oraz w ogromne pokłady drewna). Pod względem liczby ludności, Rzeczpospolita górowała nad Szwecją, niemniej jednak władza monarsza była silniejsza w Szwecji niż w państwie polsko-litewskim. Elementem odróżniającym XVII wieczną Rzeczpospolitą od Szwecji, było wyznanie. Na ziemiach polskich i litewskich dominował katolicyzm, na ziemiach szwedzkich luteranizm.
Do zaognienia relacji wzajemnych pomiędzy Szwecją a Rzeczpospolitą, u schyłku wieku XVI, przyczyniła się postać króla Zygmunta III Wazy.
Tak bowiem oto, po śmierci króla Stefana Batorego w roku 1586, w Rzeczpospolitej, zaistniała konieczność przeprowadzenia kolejnej elekcji. Na polski tron wybrano (w roku 1587), syna Jana III Wazy, Zygmunta III Wazę. Ten młody, gorliwy katolik, w roku 1592, został także królem Szwecji.
Sytuacja polityczna i dynastyczna, w której znalazł się Zygmunt III, bardzo się skomplikowała. Podczas elekcji na tron polski, syn Jana III, zobowiązał się bowiem w swoich pacta conventa, do przekazania na rzecz Polski, szwedzkiej Estonii. Miał on także nie opuszczać Rzeczpospolitej bez wyraźnej zgody polskich stanów sejmujących.
Po śmierci Jana III, sytuacja polityczna oraz społeczna w Szwecji, nie sprzyjała Zygmuntowi III. Uaktywniła się tam bowiem, opozycja protestancka, mająca poparcie miejscowego mieszczaństwa. Opozycją kierował syna Gustawa Wazy, niejaki Karol Sudermański, który wraz ze swymi zwolennikami, obawiał się, iż polskie rządy jego kuzyna, doprowadzą do silnego związania obu krajów, jak również, że zaleją Szwecję katolicką falą.
Pomimo koronacji Zygmunta III na króla szwedzkiego (w roku 1594), syn Jana III zmuszony został do powierzenia regencji w kraju specjalnej Radzie (notabene z Karolem Sudermańskim na czele). Zygmunt III starał się jeszcze o poparcie fińskiej szlachty oraz o utrzymanie zwierzchnictwa nad szwedzką flotą, niemniej jednak były to zabiegi niewystarczające. Wciąż bowiem tracił popularność w swej ojczyźnie.
Tym czasem w samej Szwecji, nurt protestancki wyraźnie się rozwijał. Nie mogąc tego zaakceptować, w roku 1599, Zygmunt III wyprawił się zbrojnie do Szwecji. Flota zajęła Sztokholm oraz Kalmar. Z kolei, w dniu 5 października 1598 roku, doszło do bitwy pod Linkopig, którą wygrali zwolennicy Karola Sudermańskiego. Co więcej, podczas bitwy, Zygmunta III wzięto do niewoli. Został zwolniony, a właściwie wymieniony na przetrzymywanych protestantów.
Prawdziwa klęska miała nadejść w roku 1599. Zygmunt III utracił wówczas nie tylko Kalmar, ale i szwedzką koronę. Zdetronizowany przez szwedzki sejm, syn Jana III, musiał się pogodzić z królewskimi rządami Karola w latach 1604-1611 (Karol Sudermański we wspomnianym okresie sprawował swoją władzę jako Karol IX).
Pierwszy okres wojen polsko-szwedzkich o Inflanty, datuje się na lata 1600-1611. W roku 1600 niemal całe Inflanty znalazły się w szwedzkim posiadaniu. Polacy w trybie natychmiastowym zwierając szyki, przystąpili do próby odbicia Inflant szwedzkiemu wrogowi. W roku 1601 Krzysztof Radziwiłł "Piorun" stoczył z nieprzyjacielem bitwę pod Kockenhausen (którą wygrał). Na tym sukcesy się nie kończyły. Tak bowiem oto, w roku 1602, w posiadaniu wojsk dowodzonych przez Jana Zamoyskiego, znalazł się Biały Kamień. Dwa lata później Szwedzi usiłowali odbić Polakom Biały Kamień. Bezskutecznie. Nie pozwolił na to Jan Karol Chodkiewicz, pokonując wojska szwedzkie. W roku 1605, nieprzyjaciel wyprawił się w kierunku Rygi. W tym samym, 1605 roku, doszło pomiędzy stronami do konfrontacji zbrojnej pod Kircholmem. W bitwie wzięła udział licząca około 3,5 tysiąca armia polska, oraz niemal czterokrotnie liczniejsza armia szwedzka (12 tysięcy żołnierzy). Pomimo przewagi liczebnej nieprzyjaciela, triumfował Jan Karol Chodkiewicz. Polska husaria pozbawiła życia blisko 9 tysięcy szwedzkich żołnierzy. Z pola bitwy szczęśliwie uszedł Karol IX. Pomimo zwycięstwa wojsk, dowodzonych przez Jana Karola Chodkiewicza, wojna toczyła się nadal, aż do śmierci Karola IX. Wówczas to, podpisano rozejm, który przewidywał, iż niemal całe Inflanty mają pozostawać w szwedzkich rękach.
Kolejny etap wojny polsko-szwedzkiej, przypada na lata 1617-1622. Wykorzystując fakt jednoczesnego zaangażowania się Rzeczpospolitej w wojnę z Turcją, w roku 1621, Szwedzi opanowali dużą część miast inflanckich, na czele z Rygą. Utrata Rygi, była dla Polski wielką bolączką. W roku 1622, strony zdecydowały się na podpisanie rozejmu w Mittawie. Warunki rozejmu przedstawiały się dla Polski bardzo niekorzystnie. Utraciliśmy bowiem, niemal całe Inflanty (aż po rzekę Dźwinę). Szwedzi w rękach polskich pozostawili natomiast Kurlandię oraz tzw. Inflanty Polskie z Dyneburgiem (zwane także Inflantami Wschodnimi).
Trzy lata po zakończeniu drugiego etapu konfliktu, oraz po podpisaniu rozejmu w Mittawie, Szwedzi zaatakowali po raz trzeci. Był rok 1625. Tym razem król szwedzki Gustaw II Adolf (1625-1629), najpierw zaatakował Inflanty, a następnie przeniósł walki do Prus Królewskich. Po uderzeniu wojsk szwedzkich na Pomorze Gdańskie (1626 rok), nastąpiło zajęcie portu w Piławie, jak również miast Elbląga, Malborka i Tczewa. Przystąpiono także do blokowania portu w Gdańsku.
W roku 1627, hetmanowi Stanisławowi Koniecpolskiemu, udało się opanować Puck. W tym samym 1627 roku, do zwycięskiej dla Rzeczpospolitej konfrontacji zbrojnej pod Oliwą, flotę poprowadził Arend Dickman (na marginesie: Dickman poniósł śmierć w bitwie pod Oliwą). Kolejne, spektakularne zwycięstwo, tym razem pod wodzą hetmana Koniecpolskiego, odniosła strona polska, podczas bitwy pod Trzcianą, w roku 1629.
Trzeci etap konfrontacji zbrojnej o Inflanty, zakończył rozejm podpisany przez strony, w Starym Targu, w roku 1629. Inspirowany przez dyplomację francuską i holenderską, stanowił: że wszystkie porty inflanckie oraz pruskie, za wyjątkiem Pucka, Gdańska i Królewca, pozostaną przy Szwedach. Oni także, pobierać mieli 3,5 % cło z gdańskiego handlu. Do korzyści osiągniętych przez Szwecję, podczas rokowań w Starym Targu, należało także przejęcie Inflant na północ od rzeki Dźwiny.
W roku 1655 rozpoczęła się najkrwawsza i najokrutniejsza z wojen polsko-szwedzkich, wojna, którą w historii Polski, nazwa się Potopem Szwedzkim. To właśnie w roku 1655 na ziemie polskie runęła szwedzka armia w liczbie około 40 tysięcy żołnierzy. Wielkopolskę Szwedzi zaatakowali od strony Pomorza Zachodniego, zaś Litwę od strony Inflant. Przeciwko Szwedom Polacy gotowi byli wystawić armię liczącą niewiele ponad 10 tysięcy żołnierzy. Nic więc dziwnego, że niemal natychmiast po rozpoczęciu Potopu, pod Ujściem, wojska wojewody poznańskiego Krzysztofa Opalińskiego i wojewody kaliskiego Andrzeja Grudzińskiego, złożyły broń bez walki. Na tym nie koniec. Tak bowiem oto, tego samego 1655 roku, bracia Janusz i Bogusław Radziwiłłowie, układem podpisanym w Kiejdanach z Karolem X Gustawem, oddali Litwę w ręce wroga. W ślady Radziwiłłów, szli inni polscy magnaci. Beznadzieję zaistniałej sytuacji, potęgowała także decyzja, podjęta przez króla Jana Kazimierza. Zamiast solidaryzować się z narodem w momencie próby, opuścił on Rzeczpospolitą i udał się na Śląsk Opolski. Apatię i przygnębienie polskiego narodu pogłębiał dodatkowo rabunek i gwałt, szerzony przez najeźdźcę.
Wielką wolą walki, męstwem i patriotyzmem, zasłynął podczas Potopu częstochowski klasztor. Jasnej Góry w dniach 19 XI-25 XII 1655, z wielkim poświęceniem i odwagą, bronił przeor Zakonu Paulinów, Augustyn Kordecki. Obrona Jasnej Góry, wpłynęła na Polaków kojąco, ale nade wszystko mobilizująco. Była tą iskierką nadziei, której tak bardzo potrzebował naród polski.
W kraju wybuchło ogólnonarodowe, anty-szwedzkie powstanie. Na czele partyzantów stanął Stefan Czarniecki. Wkrótce z ramienia hetmanów koronnych, Stanisława Potockiego, oraz Stanisława Lanckorońskiego, została zawiązana konfederacja w Tyszowcach. Konfederaci zobowiązali się do wierności wobec króla Jana Kazimierza. Niedługo później, konfederacja w Tyszowcach została przekształcona w konfederację generalną.
W roku 1656 nad Rzeczpospolitą zawisło kolejne niebezpieczeństwo. Tak bowiem oto, król szwedzki Karol X Gustaw porozumiał się, zawierając sojusz, z elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem. To dzięki militarnemu wsparciu elektora, udało się Szwedom zwyciężyć w bitwie warszawskiej, w lipcu 1656 roku. Sytuacja z dnia na dzień wydawała się być dla Polaków trudniejsza. Jeszcze w 1656 roku, Karol X Gustaw, zmienił swe plany w stosunku do Rzeczpospolitej. Nie chciał już podporządkowania sobie państwa polsko-litewskiego, ale jego całkowitego rozbioru. Stosowne porozumienie w tej sprawie zawarł król szwedzki w Radnot, na Węgrzech (1656 rok). W gronie przyszłych zaborców miały się znaleźć: Szwecja, Brandenburgia, Księstwo Siedmiogrodu oraz litewscy Radziwiłłowie. Na skutki zawartego porozumienia nie trzeba było długo czekać. Jerzy Rakoczy, książę Siedmiogrodu najechał Rzeczpospolitą, siejąc dalsze spustoszenie kraju.
Przełomowym dla dziejów Potopu Szwedzkiego był rok 1657. Król szwedzki konsekwentnie tracił sojuszników. Najpierw Jerzego Rakoczego (w odpowiedzi bowiem na najazd księcia siedmiogrodzkiego na ziemie polskie, Jerzy Lubomirski wtargnął i spustoszył Siedmiogród), a potem Fryderyka Wilhelma. Ten ostatni podpisał bowiem z Rzeczpospolitą tzw. traktaty welawsko-bydgoskie (1657 rok). Na ich mocy, elektor brandenburski zagwarantował sobie suwerenność Prus Książęcych, jak również dodatkowe nadania w postaci Lęborka i Bytowa.
Potop Szwedzki dobiegł końca w roku 1660. Wówczas to obie, zmęczone wojną strony zdecydowały się na podpisanie traktatu pokojowego w Oliwie. Zgodnie z brzmieniem traktatu, Rzeczpospolita i Szwecja powracały do stanu rzeczy zastanego przed wybuchem konfliktu. Dodatkowo król Jan Kazimierz zrzekał się praw do tytułu królewskiego w Szwecji. Szwedzi zaś, pokojem oliwskim zobowiązani zostali do oddania Rzeczpospolitej wszelkich łupów, jaki zagarnęli lub przywłaszczyli sobie podczas Potopu.
W tym miejscu nie pozostaje nic innego jak tylko zapytać o to: Jaką cenę musiało zapłacić państwo polsko-litewskie za wywołany przez Szwedów Potop? Jakie były jego skutki (Potopu) dla długofalowej, wewnętrznej oraz zewnętrznej polityki kraju? Jak wiele straciła Rzeczpospolita na skutek wywołanej wojny? I wreszcie czy starty moralne, nie były dotkliwsze od tych materialnych, wymiernych czy finansowych?
Spróbujmy więc odpowiedzieć. Po pierwsze, wojny ze Szwecją, tak te z pierwszej połowy XVII stulecia, jak i Potop, przyczyniły się do upadku polsko-litewskiej gospodarki. Po drugie, poprzez spór o Inflanty, politykę Szwecji mającą na celu utworzenie z Morza Bałtyckiego jej wewnętrznego basenu, wreszcie wobec kolejnych porozumień powojennych i traktatu z Oliwy, Rzeczpospolita utraciła dostęp do Bałtyku. Brak dostępu do morza zaowocował z kolei, zahamowaniem polskiego handlu oraz eksportu zboża do innych europejskich krajów. Po trzecie, traktaty welawsko-bydgoskie, spowodowały utratę lenna w postaci Prus Ksiązęcych. Po czwarte, skala gwałtów, grabieży i zawłaszczeń polskiego i litewskiego mienia przez Szwedów, była ogromna. Nie będzie przesadą powiedzenie, że przybrały one rozmiary nie do opisania i nie do ogarnięcia. I wreszcie po piąte, poziom życia politycznego w kraju został poważnie osłabiony właśnie wobec wybuchu wciąż nowych konfrontacji zbrojnych ze Szwecji. Praktyką stało się konsekwentne i nagminne osłabianie znaczenia i autorytetu sejmu. Punktem kulminacyjnym postępującej anarchii oraz destabilizacji życia politycznego kraju, było zaś pierwsze zerwanie sejmu przy użyciu zasady liberum veto, w roku 1652, przez posła Sicińskiego. Słabło znaczenie sejmu, słabł także autorytet króla.
Oto najważniejsze konsekwencje wojen polsko-szwedzkich w XVII wieku. Pragnę zauważyć, że zostały ono przedstawione jedynie w postaci hasłowej, i że bynajmniej przez ich podanie, temat nie został wyczerpany. Mają one jedynie sygnalizować, jak wiele płaszczyzn funkcjonowania państwa dotknęły i objęły swych działaniem wojny ze Szwecją, a co za tym idzie, jak wielkie wywołały straty. Postawiły one pod wielkim znakiem zapytania dalszą przyszłość Rzeczpospolitej, jej egzystencję wewnętrzną, ale i zewnętrzną, zagraniczną.
Polityka zbrojna polsko-turecka
Jednym z najsilniejszych krajów Europy XVII-go stulecia była Turcja. Większość jej mieszkańców, wyznawała islam. Na czele państwa stali sułtanowie. Dzierżyli oni w swych rękach silną władzę wykonawczą, oraz cieszyli się wielkim poważaniem swych poddanych.
Konflikt Turcji z Rzeczpospolitą, rysował się głównie na tle interwencji podejmowanych przez polską magnaterię, na terenie Mołdawii. Mołdawia była bowiem lennikiem Imperium Tureckiego. Ważnym powodem powstawania wzajemnych napięć, były także wyprawy kozackie (Kozacy byli lennikami Rzeczpospolitej) organizowane na ziemie tureckie, jak również tatarskie (Tatarzy pozostawali lennikami Turcji) na ziemie polskie.
Kolejne etapy wojen polsko-tureckich w XVII weku to:
- lata 1620-1621
- rok 1620 - wyprawa hetmana Stanisława Żółkiewskiego do Mołdawii
- rok 1621 - klęska wojsk koronnych w bitwie pod Cecorą, śmierć Żółkiewskiego
- rok 1621 - uderzenie wojsk tureckich na południe państwa polsko-litewskiego
- skuteczna obrona strony polskiej obozu warownego pod Chocimiem (początkowo wojskami polskimi dowodził hetman Jan Karol Chodkiewicz, po jego śmierci zaś, przywództwo objął Stanisław Lubomirski)
- zawarcie układu pokojowego, chocimskiego (1921 rok); ustanowienie granicy polsko-tureckiej na Dniestrze; Tatarzy mieli nie napadać na ziemie polskie, zaś Kozacy mieli powstrzymywać się od interwencji na ziemie tureckie
- lata 1672-1676
- rok 1672 - zajęcie przez Turcję twierdzy Kamieniec Podolski, oraz Podola, Kijowszczyzny i Bracławszczyzny
- rok 1672 - zawarcie przez stronę polską ze stroną turecką rozejmu w Buczaczu; na jego mocy Turcy przejmują prawa do Podola wraz z Kamieńcem Podolskim, do części Kijowszczyzny oraz Bracławszczyzny; Rzeczpospolita miała uiszczać na rzecz Wysokiej Porty coroczny haracz w wysokości 22 tysięcy dukatów
- rok 1673 - sejm uchwala podatki na nowe wojsko; strona polska zrywa postanowienia rozejmu w Buczaczu; hetman Jan Sobieski odnosi nad Turkami zwycięstwo w bitwie pod Chocimiem
- rok 1675 - Turcy dokonują inwazji na ziemie Rzeczpospolitej; Polacy pokonują nieprzyjaciela
w bitwie pod Lesienicami; Samuelowi Chrzanowskiemu udaje się obronić Trembowlę
- rok 1676 - zawarcie traktatu rozejmowego w Żórawnie; na jego mocy Turcja przejęła
Podole z Kamieńcem oraz Bracławszczyznę; pozostała część ziem poprzednio utraconych powróciła do Rzeczpospolitej; Turcja odstąpiła od dalszego pobierania haraczu
- lata 1683-1699
- 12 wrzesień 1683 rok - odsiecz wiedeńska, wielkie zwycięstwo odniesione przez Jana III Sobieskiego oraz przez polską husarię nad Kara Mustafą, utrwaliło sławę oręża Rzeczpospolitej, nie przyniosło jednak wymiernych korzyści w postaci odzyskania utraconych wcześniej ziem
- rok 1699 - zawarcie ostatecznego pokoju z Turcją w Karłowicach, do Rzeczpospolitej
powróciło Podole oraz prawobrzeżna Ukraina.
Polityka wojenna polsko-rosyjska
Trzecim państwem, z którym u schyłku wieku XVI, oraz przez cały wiek XVII, Rzeczpospolita pozostawała w stanie wojny, była Rosja.
Na początku wieku XVII, państwo moskiewskie było osłabione i targane coraz liczniejszymi i coraz silniejszymi powstaniami chłopskimi. Rządy w Rosji sprawował Borys Godunow, a okres ten w historii kraju (oraz w dziejach powszechnych), określa się mianem Wielkiej Smuty.
Z nadejściem roku 1603, na dworze księcia Adama Wiśniowieckiego ujawnił się Dymitr I Samozwaniec (rzekomy syn cara rosyjskiego Iwana IV Groźnego). Rok później (1604), uzyskawszy poparcie polskiej magnaterii, a nade wszystko wspomnianego Adama Wiśniowieckiego, jego brata Konstantego oraz Jerzego Mniszecha, Samozwaniec wyprawił się do Moskwy. Polscy magnaci doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że podający się za Dymitra człowiek, prawdopodobnie nie jest synem cara Iwana IV. Kusiła ich jednak perspektywa wzbogacenia się oraz sięgnięcia po wpływy w państwie moskiewskim. Stąd ich decyzja poparcia wyprawy. Trzeba w tym miejscu jasno powiedzieć, że opowiedzenie się za Dymitrem i jego planami, było stanowiskiem, wyrażanym jedynie przez część magnaterii, nie było zaś oficjalnym stanowiskiem państwa polskiego.
Po opanowaniu Moskwy, dnia 30 czerwca 1605 roku, Dymitr I został obwołany rosyjskim carem. Jego rządy na Kremlu nie trwały jednak długo (do roku 1606). Niechęć Rosjan do polskiej załogi, rezydującej w Moskwie u boku cara Dymitra, doprowadziły do wzniecenia anty-carskiego powstania. W jego konsekwencji Polaków na Kremlu wycięto w pień, Dymitra pozbawiono władzy, i powierzono ją Wasylowi Szujskiemu. Na tym nie koniec. Rok po opisanych wydarzenia (1607), na Moskwę wyprawił się kolejny Samozwaniec. Kolejny też raz, poparła go grupa polskich magnatów, na czele z Janem Różyńskim oraz z Janem Piotrem Sapiehą. Droga do władzy Dymitra II Samozwańca, nie była usłana różami. Nie udało się mu opanować Kremla. W roku 1610 został zabity w Kałudze.
W roku 1609, Wasyl Szujski przystąpił do dialogu dyplomatycznego ze Szwecją. Zawiązane przez strony porozumienie przyczyniło się do wybuchu wojny z Rzeczpospolitą. W tym samym, 1609 roku, strona polska, na czele z królem Zygmuntem III Wazą, przystąpiła do oblężenia Smolńska. Twierdzę zdobyto dwa lata później, w roku 1611. W roku 1610, rozgromienie wojsk rosyjsko-szwedzkich przez polskiego hetmana Stanisława Żółkiewskiego pod Kłuszynem, doprowadziło do detronizacji cara Wasyla Szujskiego, jak również do opanowania Moskwy przez wojska polskie. Warto pamiętać, że zwycięska dla Rzeczpospolitej bitwa pod Kłuszynem, była tym większym sukcesem, że przeciwko liczącej sobie około 35 tysięcy żołnierzy, armii rosyjsko-szwedzkiej, stanęło zaledwie 7 tysięcy polskich żołnierzy.
Stanisław Żółkiewski był nie tylko wybornym hetmanem i wojskowym, ale i świetnym dyplomatą. Tak bowiem oto, rosyjscy bojarzy wyrazili zgodę na przekazanie korony carskiej Władysławowi Wazie (synowi Zygmunta III), jeśli ten przyjmie wyznanie prawosławne. Wobec tej propozycji, stanowcze "nie" wyraził Zygmunt III. Domagał się on bowiem, praw do carskiej władzy wyłącznie dla siebie. Postępowanie polskiego króla było błędne. Jak bardzo błędne, okazało się niedługo później, kiedy przeciwko Polakom na Kremlu wybuchło powstanie i kiedy polska załoga musiała skapitulować. Tym samym nieustępliwość oraz zachłanność Zygmunta III, przyczyniła się do upadku polskich koncepcji politycznych wobec Rosji w XVII stuleciu.
Nowym rosyjskim carem został Michał Romanow. Ostatnią próbę sięgnięcia po tron carów, podjął w latach 1617-1618 Władysław Waza. Niestety i tym razem okazała się ona nieudana, doprowadzając do zawarcia przez strony polską i rosyjską, rozejmu w Dywilinie, w roku 1619. Zgodnie z jego postanowieniami, Rzeczpospolita uzyskała nadanie w postaci ziem smoleńskiej, siewierskiej i czernihowskiej. Michał Romanow zrzekł się pretensji do Inflant, a rozejm miał obowiązywać strony przez 14 kolejnych lat.
Kolejna wojna polsko-rosyjska wybuchła w roku 1632, i trwała do roku 1634. Tak bowiem oto, po śmierci króla Zygmunta III Wazy, Rosjanie przystąpili do oblężenia Smoleńska, próbując odebrać go Polakom. Na skutek szybkiej elekcji oraz desygnowania na królewski tron syna Zygmunta III - Władysława, Polacy mogli wyprawić się z odsieczą na Smoleńsk. Na czele wyprawy stanął Władysław IV, wspomagał go zaś Krzysztof Radziwiłł. Ten etap polsko-rosyjskiego sporu, zakończyło podpisanie traktatu pokojowego w Polanowie. Zawarty na kolejne 20 lat, potwierdzał dotychczasowe warunki dywilińskie, jak również stanowił o zrzeczeniu się przez Władysława IV praw do tronu rosyjskiego.
Po raz ostatni w XVII stuleciu, Polacy i Rosjanie stanęli przeciwko sobie na polu walki, w latach 1654-1686. W roku 1654 porozumieli się pomiędzy sobą Rosjanie i Kozacy. Zamierzali wspólnie uderzyć na Rzeczpospolitą aby przyłączyć do państwa moskiewskiego, będącą w dotychczasowym posiadaniu Polaków - Ukrainę, oraz rozszerzyć kozacki rejestr. Rozpoczęła się wojna. W roku 1654, Rosjanie wkroczyli na obszar Litwy i Ukrainy, zajmując Smoleńsk, Grodno oraz Wilno. Jeszcze w tym samym roku, wojska hetmana litewskiego Janusza Radziwiłła zostały przez wroga pobite pod Szepielewiczami i Szkłowem. W następnym roku (1655) Polacy zwyciężyli wojska rosyjskie pod Ochmatowem. Na skutek wybuchu Potopu Szwedzkiego, w roku 1656, strona polska została zmuszona do zawarcia z Moskwą rozejmu w Niemieży. Na jego mocy, Rosja gotowa była wystąpić zbrojnie przeciwko Szwecji u boku Rzeczpospolitej, pod warunkiem jednak, że Polacy wyrażą zgodę na powierzenie polskiego tronu - rosyjskiemu carowi (bądź jego synowi), po śmierci króla Jana Kazimierza.
Kampanię wojenną polsko-rosyjską wznowiono w roku 1660 (już po zawarciu traktatu pokojowego Polski ze Szwecją w Oliwie). W roku 1660, wojska rosyjskie pokonali: Stefan Czarniecki i Paweł Sapieha pod Połonką oraz Stanisław Rewera Potocki i Jerzy Lubomirski - pod Cudownem. W roku 1663, król Jan Kazimierz podjął nieudaną kampanię zbrojną przeciwko wojskom rosyjskim na Zadnieprzu. Cztery lata później, strony konfliktu zdecydowały się na podpisanie rozejmu w Andruszowie (1667). Na jego mocy Rzeczpospolita kolejny raz traciła swoje prawa do ziemi smoleńskiej, czernihowskiej oraz siewierskiej. Ukrainę podzielono na dwie strefy wpływów: na polską - prawobrzeżną, oraz na rosyjską- lewobrzeżną. Kijów choć powierzony Rosji jedynie na dwa lata, nigdy do Rzeczpospolitej nie powrócił.
Ostatecznie etap wojen Rzeczpospolitej z Rosją w XVII wieku, przypieczętował pokój Grzymułtowskiego, który potwierdzał wszystkie dotychczasowe postanowienia pomiędzy stronami.
Skutki wojen prowadzony przez Polskę z Rosją w XVII wieku to:
- utrata znacznej części terytorium dotychczas przynależącego do Rzeczpospolitej
- utrata znacznej części ludności, zamieszkującej ziemie wcielone do Rosji
- utrata lewobrzeżnej Ukrainy - oznaczała stratę cennego gospodarczo, a nade wszystko rolniczo, terenu
- interwencja wojsk rosyjskich na ziemiach polskich oznaczała straty materialne, kradzieże, zawłaszczanie majątku oraz dóbr kulturowych Rzeczpospolitej; szerzyła się przemoc, gwałt: postępowało popadanie w ruinę gospodarczą naszego kraju.
Bilans wojen XVII stulecia
- najtrudniejszym okresem w dziejach wojen prowadzonych przez Rzeczpospolitą w XVII wieku, były lata 1648-1667; Polacy stawiali wówczas czoła trzem przeciwnikom: Szwecji, Rosji oraz Kozakom dowodzonym przez Bohdana Chmielnickiego; konsekwencje wojen tego okresu to: rujnowanie gospodarki i podupadanie ekonomiki kraju, postępująca dysfunkcja i dezorganizacja polityczna, jak również sukcesywne obniżanie się poziomu życia polskiego społeczeństwa
- wojny XVII wieku przyczyniły się w znacznej mierze do konsekwentnego obniżania się poziomu debaty politycznej w kraju, oraz do anarchii politycznej; przejawem takiego stanu rzeczy były:
- przedłużające się okresy bezkrólewia
- sukcesywne próby osłabiania znaczenia oraz autorytetu władzy królewskiej
- coraz częstsze tworzenie konfederacji szlacheckich (i to nie tylko do celów obronnych-wojskowych, ale przede wszystkim będących wystąpieniami przeciwko panującemu)
- w okresie wojen XVII stulecia, zdezorganizowano działanie sejmu, nagminnie zrywając jego obrady i wykorzystując ku temu zasadę liberum veto; liberum veto nie tylko blokowano pojedynczą decyzję (ustawę bądź uchwałę) sejmu, ale ogół prac przez sejm podjętych, do momentu użycia przez posła na konkretnym jego posiedzeniu, słów wolne, nie pozwalam; szlachta uczyniła z liberum veto, swoje najważniejsze stanowe prawo
- funkcjonowanie państwa tak na forum polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej, osłabiała ciągła polityczna rywalizacja pomiędzy szlachtą a magnaterią; mówi się że Polska XVII wieku była krajem demokracji szlacheckiej, niemniej jednak wpływ na najważniejsze decyzje państwowe mieli magnaci (np. wpływali na wybór posłów na sejmiki ziemskie)
- w czasie wojen XVII stulecia, nastąpiło maksymalne wyniszczenie ziem państwa; nastąpiła m. in. strata Inflant, ziem na Wschodzie oraz lewobrzeżnej Ukrainy
- Rzeczpospolita utraciła blisko 40% swoich obywateli
- wzmocnieniu uległa wiara katolicka
- postępowała dysfunkcja życia gospodarczego i ekonomicznego kraju
- wywieziono z kraju (zwłaszcza w dobie Potopu) polskie bogactwa i dobra narodowe
- Rzeczpospolita słabła tak na arenie polityki wewnętrznej, jak i europejskiej i międzynarodowej.
Bibliografia:
- Bogucka M., Dzieje Polski do 1795 roku, Warszawa 1987.
- Cegielski T., Zielińska K., Historia. Dzieje Nowożytne, Warszawa 1997.
- Gierowski J., Historia Polski 1505-1764, Warszawa 1993.
- Maciszewski J., Szlachta polska i jej państwo, Warszawa 1992.
- Tazbir J., Zarys historii Polski, Warszawa 1980.
- Wójcik Z., Historia powszechna. Wiek XVI-XVII, Warszawa 1995.