Przyczyny upadku powstania listopadowego.
Na klęskę tego pierwszego tak poważnego zrywu niepodległościowego od czasu rozbiorów miało wpływ wiele czynników. Jednym z nich, o ile nie najważniejszym było kunktatorstwo naczelnych przywódców oraz zła organizacja powstania. Naczelni dowódcy nie dość że nie wierzyli w pokonanie Rosjan, to jeszcze swoimi postawami utrudniali poczynania niższych dowódców. Pierwszy z naczelnych wodzów, generał Józef Chłopicki wolał pertraktacje z carem Mikołajem I, co skończyło się fatalnie. Chociaż car robił wszystko aby zdusić zapał powstańczy nie udało mu się. Fakt powstania pragnął wykorzystać do likwidacji Królestwa Polskiego. Po rezygnacji największego kunktatora - Chłopickiego, który cały czas grał na zwłokę, dowództwo przekazano na ręce Michała Radziwiłła, który nie okazał się lepszy od poprzednika. Mimo opanowania szlaków komunikacyjnych i mniejszych miast nie udaje się zadać większej klęski Rosjanom. Gdy 29 stycznia parlament polski uchwalił detronizację Mikołaja I, ten wykorzystał to jako pretekst do zaatakowania Królestwa Polskiego (gdyż pogwałcona została zasada legitymizmu). Rozpoczyna się wojna polsko-rosyjska. Bitwa pod Olszynką Grochowską to poważne zwycięstwo Polaków. Radziwiłł zostaje odsunięty od dowodzenia a kolejnym dowódcą naczelnym staje Jan Skrzynecki i to on odpowiada za przegraną, podczas kolejnej bitwy pod Ostrołęką. Ta klęska wpływa na pogorszenie morale polskich wojsk. Coraz większa przewaga militarna armii rosyjskiej i dalsze straty po stronie polskiej (rzeź Pragi, kapitulacja Warszawy podpisana przez generała Krukowieckiego 8 listopada 1831r.) powoli tłumią ogień powstańczy. Nie pomogła pomoc oddziałów generała Chłapowskiego. Wielkie nadzieje jakie wiązano z wojną rozprysły się, zaprzepaszczono szanse na zwycięstwo. Powstanie upadło także ze względu na brak wiary w pokonanie zaborców jakim odznaczała się arystokracja. Jej przedstawiciele nie rozwiązując kwestii chłopskiej, pozbawili się rekruta. Wobec kilkakrotnie potężniejszego wroga jakim była carska Rosja Polska pozostała osamotniona, szczególnie przez niedawnych sojuszników (Francja). Pragnienie wolności i wyswobodzenia się z pęt zaborcy było silne, ale nie wystarczyło do pokonania potężnego okupanta. Była to klęska na własne życzenie w pewnym sensie, gdyż nieudolność dowódców zmarnowała starania narodu. Cały XIX wiek upłynął Polakom na walce o wolność, z której wychodziła pokonana i za każdym razem represjonowana. Dopiero międzynarodowy konflikt przyniósł wolność tak długo oczekiwaną.