Przegrana z roku 1831 przekonała ogół polskich patriotów o całkowitej nieskuteczności dotychczasowych sposobów obrony niepodległości. W Polsce, pozostającej pod bezwzględnym uciskiem Iwana Paskiewicza, nie było możliwości na publiczną dyskusję dotyczącą przyczyn klęski a także przyszłości narodu. Podjęli ową dyskusję dobrowolnie opuszczający kraj uczestnicy listopadowego powstania. Dlatego tak ogromne znaczenie tej emigracji w po listopadowych czasach, jako środowiska, które wykuwało nowe programy do działania oraz starającego się realizować je.
Wielka emigracja wcale nie była zaplanowana, narodziła się zupełnie nagle a to już niecały rok po zakończeniu powstania. Na początku emigrowali przede wszystkim cywile: dziennikarze, politycy i urzędnicy, potem dopiero wojskowi. Do 1847 roku przez emigrację przewinęło się aż 11 tysięcy Polaków. Grupa najliczniejsza emigrantów osiedliła się we Francji.
Ugrupowania czynnie uczestniczące w listopadowym powstaniu chciały wysunąć się na czoło wielkiej emigracji. Sama emigracja nie była całkiem jednolita, ponieważ dzieliła się na kilka obozów.
Prawe jej skrzydło stanowił tzw. obóz Czartoryskiego. Odzyskanie niepodległości Czartoryski wiązał z ogólnoeuropejską wojną, a także z pomocą zachodnich mocarstw. Czartoryski ciągle przypominał rządom tak w Paryżu jak i w Londynie o kwestii niepodległości Polski. Czartoryski wyprawiał agentów do Stambułu, krajów bałkańskich, także nawet na Kaukaz, do Persji czy Afganistanu aby urabiali nastroje przeciwko carskiej Rosji. Zamierzał także pozyskać papieża dla sprawy polskiej niepodległości. Chociaż Polsce nie udało się odzyskać niepodległości to jednak prowadzona dyplomatyczna działalność przypominała o polskiej sprawie na arenie międzynarodowej.
Stosunkowo liczne centrowe środowiska na emigracji pozostały wierne tej tradycji listopadowego powstania. Głównym przywódcą centrowego ugrupowania był Joachim Lelewel. On to pragnął powiązać polską sprawę z rewolucyjnymi ruchami w Europie. Jeszcze w roku 1830 Lelewel przygotowywał w Polsce nowe powstanie, porozumiawszy się z międzynarodowym węglarstwem. Polacy wyraźnie angażowali się w wystąpienia rewolucyjne węglarzy zarówno w Paryżu jak i w Lyonie. Na wiosnę roku 1833 zapowiadano powstania zbrojne we Włoszech, Francji, Niemczech oraz Polsce. Niestety wszystkie one nie powiodły się, ponieważ rewolucyjne siły okazały się zbyt słabe. W roku 1835 Tadeusz Żabicki, Szymon Konarski, a także bracia Zalescy wyruszyli będąc emisariuszami do ojczyzny i przez okres kilku lat stali na czele krajowej konspiracji, dając tym samym nadzieję rodakom na odbudowę Polski zjednoczonej i niepodległej.
Lewe zaś skrzydło wielkiej emigracji stanowiło Towarzystwo Demokratyczne Polskie, jakie głosiło, iż niepodległość musi wywalczyć sobie Polska przy pomocy własnych sił, bowiem siły takie spoczywają w samym ludzie, a te siły wyzwolić może demokracja. Program owego Towarzystwa jawił się obowiązującym wówczas artykułem wiary, zaczął kształtować opinię publiczną na emigracji oraz w kraju przez kolejne dziesięciolecia.
Najbardziej radykalnym ugrupowaniem na emigracji pozostawały Gromady Ludu Polskiego, ale nie odegrały one większej wówczas roli.
Ideologiczne dyskusje, starania dyplomacji, podejmowane przez emisariuszy wyprawy - na tych działaniach jeszcze się nie wyczerpywała rola wielkiej emigracji w tamtejszym życiu narodu. Ważniejsze może jeszcze od tychże politycznych prac stało się duchowe oraz umysłowe oddziaływanie na ojczyznę.
W czasie kiedy w polskich trzech zaborach nawet nie można było wymówić lub wydrukować samego słowa: ojczyzna, emigracja wówczas cieszyła się całkowitą swobodą słowa oraz szeroko korzystała z niej. Wydawano dziesiątki czasopism, książek, tysiące ulotek i broszur. Wiele z tej literatury potajemnie docierało do kraju, pomimo iż za kolportaż oraz przechowywanie jej niejednego spotkało więzienie lub zsyłka. Przede wszystkim kraj chłonął romantyczną poezję, zwłaszcza zaś jej arcydzieła, w jakich zawierał się potężny ładunek patriotycznych uczuć: III część mickiewiczowskich "Dziadów", "Księgi pielgrzymstwa" oraz "Pan Tadeusz", "Kordian", a także "Grób Agamemnona" Słowackiego, Krasińskiego "Irydion" i "Przedświt". Mesjanizm ówczesnych romantyków, przekonanie o odkupicielskiej wartości poświęceń Polaków dla całego tamtejszego świata zarówno egzaltowała umysły jak też wzmacniała nastroje. Do ojczyzny docierały polonezy i mazurki Szopena, następnie szły do kraju historyczne dzieła z emigracji. Maurycy Mochnacki u schyłku swojego życia w doskonałej swojej "Historii powstania narodu polskiego w 1830-1831 r." przedstawił przejmujący obraz możliwości tamtego ruchu, które zostały zmarnowane. Twórczość Joachima Lelewela natomiast ujmowała całość polskich dziejów, uczyła zainteresowania oraz rola narodu polskiego na przełomie wieków, mówiła o początkowym polskim gmino władztwie, o tym że magnaci oraz jezuici doprowadzili ojczyznę do upadku a także o tym jak ona się odradzała razem z powrotem do demokracji. Opowiedziana przez Joachima Lelewela potocznym językiem Historia Polski miała kształtować umysły następnych kilku pokoleń ówczesnej młodzieży.
Umysłowa elita emigracji przebywała w stałym kontakcie z najdoskonalszymi umysłami epoki, czerpała od nich a także przyswajała sobie coś, co odpowiadało własnym jej przekonaniom oraz skłonnościom. Koncepcje ekonomiczne, głoszone przez saintsimonistów, socjalizm chrześcijański Bucheza, komunistyczno - utopijne pomysły Buonarrotiego oraz Cabeta w różnoraki sposób adaptowali tacy ludzie jak Ludwik Królikowski, Bohdan Jasiński, Jan Czyński a także działacze gromad ludu. Przyjaciele Mazziniego z Polski zapożyczyli od niego koncepcję tzw. ludowej partyzanckiej wojny, którą rozwinął Stolzman w dziele pt. "Partyzantka". Na przeciwnym politycznym skrzydle grupa przyjaciół Mickiewicza i Jasińskiego, wpatrzona w odradzający się wtedy francuski katolicyzm, podejmowała pracę w celu "nawrócenia" emigracji. Oni to głosili zmartwychwstanie całego narodu poprzez wiarę oraz bezwzględne posłuszeństwo katolickiemu Kościołowi, przeciwstawiali się tym samym każdej próbie zmierzającej do wyzwolenia Polski poprzez rewolucyjną drogę.
Przedłużanie się tej politycznej tułaczki, upadek nadziei na możliwość powrotu do kraju, powodowało, że niektóre umysły zwracały się do wiary w cuda, a także w ziemską potęgę modlitwy. Kiedy zaś Kościół katolicki ignorował pragnienia polskie, nurt mistycyzmu często znajdował sobie jakieś ujście poza obrębem tego. Dlatego takie powodzenie Andrzeja Towiańskiego. Był to przybyły na emigrację wizjoner i szarlatan, jaki w latach 1841 - 1845 pociągnął za sobą liczną gromadę zaślepionych wyznawców, wśród nich również wybitnych ludzi, jak Słowacki, Mickiewicz i Goszczynski.
Polityczne oraz umysłowe życie ówczesnej emigracji oddziaływało w znacznym stopniu na ojczyznę, podtrzymywało jej patriotyzm a także przyśpieszało jej ideologiczną ewolucję. Jednak błędne byłoby twierdzenie, iż emigracja kierowała Polską, że narzucała teorie oraz poglądy, których wyuczono się na Zachodzie. Było wręcz przeciwnie: bowiem ogół emigrantów był wychowany w Polsce a na obczyźnie nadal żył problemami własnego kraju. Te problemy to zlikwidowanie feudalnego ustroju, to późniejsza walka o polską niepodległość. Wokół tychże kwestii obracała się wówczas cała emigracyjna twórczość, niezależnie od tendencji politycznych. Programy oraz ideologie, które kształtowały się na emigracji miały o tyle wartość o ile znalazły w kraju odpowiednie środowisko chcące je wcielać w życie.
Reasumując, nie nadano Wielkiej Emigracji takiej nazwy jedynie mając wzgląd na jej ówczesny rozmiar (chociaż na pewno on był imponujący), ale dlatego, iż podłożyła ona podwaliny pod zbudowanie niepodległego polskiego państwa. Zainicjowała liczne działania konspiracyjne, zbrojną walkę w kraju a także polityczne programy na przyszłość. Wielkie znaczenie miał także jej wieloraki społeczny skład (inteligencja, szlachta, mieszczaństwo, chłopi), jaki to niewątpliwie bardzo pomógł utworzyć znacznie rozbudowane polityczne programy emigracyjnych stowarzyszeń. Wielka Emigracja wówczas reprezentowała całe polskie społeczeństwo, stanowiła rzeczywistą jego intelektualną elitę oraz zadecydowała o przetrwaniu polskiego narodu.