Wojna to inaczej polityka prowadzona przy pomocy militarnych środków. Powstanie także jest wojną, ale różni się od innych wojen tym, że jedna z walczących stron traktuje drugą nie jak równorzędnego przeciwnika, ale buntownika dopuszczającego się zdrady stanu. Powstanie nie jest samo w sobie dobrem, a jedynie instrumentem do odzyskania niepodległości i suwerenności państwa.

Powstanie Listopadowe (1830-31).

Po 1815 r. Rosja, Austria, i Prusy, pomimo licznych obietnic wobec Polaków, nie zagwarantowały "rozwoju polskiej narodowości" ( w dziedzinie administracji i szkolnictwa), coraz surowiej też zwalczały wszelkiego rodzaju liberalne idee, wolnościowe i postępowe dążenia. Tylko w rosyjskim zaborze sytuacja Polaków nieco odmiennie się kształtowała. Utworzenie przez cara Aleksandra I Królestwa Polskiego a także uczestnictwo Polaków w szkolnictwie i administracji umacniało, a wręcz rozszerzało zdobycze polskie z lat poprzednich. Jednak już po czterech latach zaczęło dochodzić do coraz ostrzejszych antagonizmów pomiędzy carem i rządem Królestwa z jednej strony a opiniami i dążeniami społeczeństwa z drugiej. Aleksander I oraz jego następca Mikołaj I ( będąc władcami Królestwa Polskiego) zagwarantowali dominujące wpływy w Królestwie Polskim bratu cara Wielkiemu Księciu Konstantemu, dowodzącemu polską armią oraz Mikołajowi Nowosilcowi, osobistemu przedstawicielowi cara w Warszawie. Tłumili oni wszystkie przejawy opozycji zarówno w prasie jak i w sejmie, nie przestrzegali konstytucji Królestwa, prześladowali tajne młodzieżowe koła ( m. in. Panta Koina w Warszawie w 1822 r. oraz organizacje Filomatów w Wilnie w 1823 r.). W 1826 r. poprzez aresztowania władze carskie rozbiły Towarzystwo Patriotyczne (pierwsze)- Narodowe Towarzystwo Patriotyczne - najsilniejszą organizację konspiracyjną, mającą swoje oddziały we wszystkich trzech zaborach, kontaktującą się z rosyjskimi rewolucjonistami ( Związek Południowych Dekabrystów) a także zachodnioeuropejskimi. Towarzystwo powstało z inicjatywy majora Waleriana Łukasińskiego w latach 1819 -1821. Te wszystkie wydarzenia wzmagały społeczny sprzeciw w Królestwie, zaś rodząca się wówczas literatura oraz myśl polityczna umacniały chęć walki o pełne narodowe wyzwolenie. Organizacji powstania narodowego w Królestwie Polskim podjęło się założone pod koniec 1828 r. przez Piotra Wysockiego sprzysiężenie w Szkole Podchorążych w Warszawie, wzmocnione również przez cywilną konspirację. Spiskowcy postanowili wzniecić walkę zbrojną pozostając pod wpływem rewolucji w Paryżu, w wyniku, której obalono monarchię, oraz walk Belgów, chcących się wyzwolić spod holenderskiego panowania, narzuconego im po Kongresie Wiedeńskim. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania stała się mobilizacja armii Królestwa, której car chciał użyć do tłumienia rewolucji w Europie zachodniej. Akcję zaplanowano na wieczór 29 Listopada 1830. Grupka studentów na czele z redaktorem Ludwikiem Nabielakiem oraz poetą Sewerynem Goszczyńskim uderzyła na Belweder w celu zamordowania znienawidzonego księcia Konstantego. Budynek zajęto, ale Konstanty zdołał się ukrył, a następnie uciekł do wiernych mu wojsk. Inna grupa 160 spiskowców na czele z Piotrem Wysockim ze Szkoły Podchorążych przeszła do Łazienek przez plac Trzech Krzyży i doszła do Arsenału (zbrojowni), znajdującego się przy placu Bankowym. W ciągu tej nocy a także następnego dnia lud warszawski zadecydował o dalszym losie powstania, Lud uzbrojony był w zdobytą w Arsenale broń, razem z nim walczyła część polskich oddziałów, jaka stanęła po stronie spiskowców. Udało im się opanować miasto. Konstanty zaś zmuszony był się wycofać do Wierzbna. Nadzieje powstańców jedynie w połowie się spełniły, gdyż w powstaniu nie uczestniczyli przedstawiciele magnackich rodów a także generałowie, którzy zostali później w większości z tego powodu pomordowani. Następnego dnia Warszawa już była wolna. Pojawił się teraz problem, co do sprawowania władzy oraz określenia, jakie są cele powstania. W tej walce o przywództwo na początku już zwyciężyła arystokracja, która dominowała dotąd w organach rządowych. Za cel postawiła sobie zahamowanie walk i podjęcie pertraktacji z carem. Po to właśnie do księcia Konstantego przybyli Ksawery Drucki Lubecki i Adam Czartoryski, prosili go, aby wrócił do Warszawy i stłumił zbrojnie powstanie. Konstanty jednak odmówił, nie orientując się, jakie rozmiary przybrał już ten ruchu. Wtedy Lubecki sam postanowił działać. Do Rady Administracyjnej wprowadził Niemcewicza, Czartoryskiego, Chłopickiego, po to, aby Rada uzyskała społeczne poparcie i potem jako uznana i legalna władza zatrzymała rozwój powstania oraz jego przenoszenie się na prowincję. W Warszawie powołano Straż Bezpieczeństwa, w jej skład wchodzili bogaci mieszczanie. Straż była przeznaczona do uśmierzania rewolucyjnego ruchu biedoty, która to tak bardzo aktywnie wystąpiła w listopadową noc. Lud pozostał jednak nieugięty i przeciwstawił się Radzie Administracyjnej. Warszawiacy poparli natomiast utworzone 1 grudnia 1830r. Towarzystwo Patriotyczne (drugie)- Klub Patriotyczny, składające się ze zwolenników dalszego rozwinięcia powstania. Joachim Lelewel został prezesem. Pod wpływem ludu Warszawy Rada Administracyjna podała się do dymisji. Tym razem utworzono Rząd Tymczasowy, gwarantował on księciu Konstantemu i jego armii bezpieczne wyjście z Królestwa Polskiego. 5 XII gen. Chłopicki został ogłoszony dyktatorem powstania, jednak po to tylko, żeby nie doprowadzić do jego rozwoju. Józef Chłopicki zamierzał również doprowadzić do porozumienia z carem, Mikołaj I jednak odmówił, gdyż uznał on powstanie za świetny pretekst do likwidacji autonomii Królestwa Polskiego. 18 XII obradował sejm, ogłosił wówczas powstanie jako narodowe. Po dymisji Chłopickiego, znacznemu znów ożywieniu uległo Towarzystwo Patriotyczne (drugie). Z jego inicjatywy doszło w Warszawie do licznych manifestacji na cześć powieszonych w Petersburgu rosyjskich dekabrystów. Pod ich wpływem sejm 25 stycznia 1831r. ogłosił detronizację cara Mikołaja I i całej dynastii Romanowów. Oznaczało to nieuchronną wojnę z caratem. 30 stycznia 1831r. sejm, który sprawował najwyższą władzę, utworzył pięcioosobowy Rząd Narodowy. Książe Adam Czartoryski został jego prezesem, rozwinął on ożywioną dyplomatyczną działalność. Naczelnemu wodzowi przyznano rozległe uprawnienia. Stanowisko to objął całkowicie nieodpowiedzialny Michał Radziwiłł, później nazwany "papierowym wodzem", gdyż właściwe dowództwo spoczywało w rękach jego doradcy gen. Chłopickego. Ta pewnego rodzaju trój władza - sejm, rząd, wódz naczelny - niestety nie sprzyjał właściwemu prowadzeniu wojny, a co raz częściej wywoływała nieporozumienia i konflikty, zwłaszcza, gdy armia odnosiła porażki na froncie. W momencie wybuchu wojny wojsko Królestwa Polskiego liczyło 27 tysięcy żołnierzy, co porównawszy ze 115 tysięczną rosyjską armią wyglądało mizernie. Pod względem jednak wyszkolenia a także wartości bojowej polski żołnierz przewyższał carskiego żołnierza. Słabą stroną polskiego wojska była nieumiejętność samodzielnego działania, wziąwszy choćby pod uwagę fakt, że amunicję i uzbrojenie otrzymywano ciągle z Rosji. W ogóle nie istniał własny przemysł zbrojeniowy. Dopiero w trakcie wojny zaczęły produkcję zbrojeniowe zakłady, jednak nie dostarczały wystarczającej ilości broni. Na początku lutego 1831 r. w granice Królestwa wkroczyła rosyjska armia. Na jej czele stał marszałek Iwan Dybicz, spodziewał się on szybkiego i wyjątkowo łatwego zwycięstwa. Owszem, podjęcie ofensywy zimą i wtargnięcie w granice Królestwa w licznych miejscach zaskoczyło polską stronę. Jeszcze na dodatek w sztabie wodza naczelnego trwały kłótnie między oficerami. Dybicz z armią wszedł w głąb kraju, polska armia była zmuszona wycofać się za linię Wisły i Narwi. W czasie tego odwrotu miało miejsce starcia pod Stoczkiem (14 II), tam gen. Dwernicki pokonał rosyjską dywizję. Sukces Polaków jednak nie miał większego operacyjnego znaczenia, ale za to podniósł bardzo morale wśród żołnierzy, dodał otuchy narodowi oraz wiary w zwycięstwo. Również w bitwach pod Dobrem ( 17 II) i Wawrem (19 i 20 II) Polacy pokonali idący korpus rosyjski, który odniósł znaczne straty. Jednak pomimo tych porażek rosyjskie wojska posuwały się nadal w kierunku Warszawy. 25 II została stoczona nierozstrzygnięta do końca bitwa pod Grochowem. Przez cały dzień trwały krwawe zmagania wojsk o Olszynkę Grochowską, które przynosiły przewagę raz jednej, raz drugiej stronie. Najzacieklej walczył polski 4 pułk piechoty. Na pierwszej linii stanął gen Chłopicki z bronią w ręku, odznaczył się on wtedy wyjątkową odwagą, dał dobry przykład żołnierzom. 31 III wojska polskie stoczyły zwycięskie boje pod Wawrem i pod Dębem Wielkiem. 10 IV gen. Prądzyński bohatersko zwyciężył pod Iganiami. 26 V miała miejsce bitwa pod Ostrołęką, zakończona kompletną klęską Polaków. Na Litwie stoczona 20 VI pod Górami Ponarskimi bitwa zakończyła się porażką polskich oddziałów. 4-8 VII rosyjska armia skoncentrowała swe siły w okolicach Pułtuska. Następnie dostała się pod twierdzę Modlin a tam, "wspaniały" generał Skrzynecki zadecydował, aby przepuścić wroga na lewy brzeg Wisły. Po tym niechlubnym incydencie Rada Wojenna, mianowała na głównego dowódcę gen. Dembińskiego, jak się potem okazało był on kontynuatorem poczynań Skrzyneckiego. Zamiast walki z wrogiem, rozkazał swoim wojskom, wycofać się do Warszawy. 15 VIII odbyła się w stolicy manifestacja. Masy warszawskiego ludu oburzone nieudolnością rządów oraz działaniami naczelnych wodzów, wdarły się do Królewskiego Zamku, tam przebywali posądzeni o zdradę generałowie. Wywleczono ich a następnie powieszono na miejskich latarniach. Rząd Narodowy nie spodziewał się takiej sytuacji i złożył dymisję. Nad ludnością zapanował Jan Krukowiecki, będący gubernatorem Warszawy. Rosyjski generał Iwan Paskiewicz (objął dowództwo nad wojskami rosyjskimi po śmierci generała Dybicza), chciał na drodze dyplomatycznej załatwić kapitulację Warszawy, jednak większość w rządzie i w sejmie nie zgodziła się na to. 6 IX wojska rosyjskie rozpoczęły szturm na stolicę. Pomimo potężnej woli walki oraz niespotykanej odwagi, polskie wojska nie potrafiły stawić czoła przeciwnikowi. Klęska Warszawy stała się faktem. Rosjanie wkroczyli 8 IX do stolicy. 9 X kapitulowała twierdza Modlin a 21 X Zamość. Wraz z upadkiem tych ostatnich twierdz dobiegła końca wojna 1830-31a powstanie upadło. Car rok później w miejsce Konstytucji Królestwa wprowadził Statut Organiczny, odrębność Królestwa została zlikwidowana, nastąpiła powszechna rusyfikacja.

Podsumowując powstanie listopadowe należy napisać, że podstawowymi przyczynami klęski były:

  1. lekceważenie napływających ochotników
  2. ogromna militarna przewaga Rosjan
  3. niewiara w powodzenie oraz kunktatorstwo naczelnych wodzów
  4. niezrealizowanie kilku bardzo dobrych planów działań, m. in. gen. Prądzyńskiego
  5. nie rozwiązanie sprawy chłopskiej
  6. brak jakiejkolwiek pomocy z " zewnątrz "

Powstanie Listopadowe miało także pozytywne skutki:

  1. obudziło narodową świadomość wśród ludów pozbawionych własnej państwowości
  2. nauczyło na nowo patriotyzmu
  3. Polak zyskał miano walecznego i odważnego człowieka
  4. wzmocniło antyfeudalne siły w Europie

Powstanie styczniowe (1863r.).

W Królestwie Polskim liczni ziemianie wprowadzili oczynszowanie włościan i przestawiali się na bardziej intensywną uprawę, w większym też zakresie korzystano z najemnej pracy. Jednak w okresie pomiędzy powstaniami jeszcze nie wszystkie majątki tego dokonały, poza tym zresztą chłopi dążyli do tego, aby mieć ziemię na własność, gdyż coraz bardziej doskwierało im oczynszowanie. Ziemscy właściciele chcieli zabronić chłopom korzystania z ich ziem ( tzw. serwituty). Z początkiem 1850 r. znowu zaczęły się zaostrzać konflikty, a kwestia agrarna wymagała pilnego rozwiązanie. W Królestwie istniał bardzo rozbudowany system biurokratyczny, w którym główną rolę odgrywała tajna policja, bezwzględnie tępiąca jakiekolwiek przejawy oporu lub buntu. Rosja w 1854 r. w trakcie ekspansji w obszarze Morza Czarnego, doprowadziła do konfliktu zbrojnego z Turcją, którą to popierały Anglia i Francja. Podczas tej wojny umarł Mikołaj I ( 2 III 1855), tron objął po nim jego syn, Aleksander II. Obecny car nie miał żadnego wojskowego przygotowanie, dlatego nie potrafił skutecznie poprowadzić wojny. Właśnie wówczas, Polacy liczyli na wskrzeszenie powstania przeciw Rosji. W Paryżu miał miejsce kongres pokojowy, wojna została wtedy przerwana, Rosję postawiono na straconej pozycji. W 1857 r. w państwie rosyjskim miał miejsce potężny kryzys ekonomiczny. Car Aleksander II zrozumiał, że koniecznym jest przeprowadzenie reform. Szczególnie, dlatego, że coraz częstsze stawały się chłopskie bunty. Rozpoczęto przygotowania do uwłaszczenia chłopów. W 1857 r. zostało utworzone Towarzystwo Rolnicze (TR) oraz Akademia Medyko-Chirurgiczna. Wydarzenia te były konkretnym skutkiem "wspaniałomyślności" rosyjskiego cara. Akcję uwłaszczenia i oczynszowania przeprowadzono w lutym 1861r., nie ogarnęła ona jednak Królestwa Polskiego. Polskie społeczeństwo w tym okresie podzieliło się na sympatyków trzech głównych politycznych orientacji. Arystokracja oraz bogata burżuazja dążyły do wykorzystania zaistniałej sytuacji w celu poszerzenia reform a także powrotu do stanu sprzed 1830r. Uważali, że najlepiej będzie podźwignąć kraj poprzez pracę organiczną. Na czele tego obozu stał Aleksander Wielopolski. Przeciwnicy ich głosili, iż odkładają walkę o wolność na tysiąc lat ( mille), stąd nieco ironiczna nazwa, jaka do nich przylgnęła, czyli millenerzy. Mieszczaństwo i liberalna szlachta ( Stronnictwo Białych), opowiadało się za odbudową kraju wykorzystując metody dyplomatyczne, to znaczy ostrożnie i powoli. Natomiast Stronnictwo Czerwonych nawiązywało to radykalno-demokratycznych tradycji oraz niepodległościowej konspiracji. Zamierzało jak najszybciej doprowadzić do akcji zbrojnej w przedrozbiorowych granicach. Począwszy od 1860r. w Warszawie regularnie odbywały się patriotyczne manifestacje. Przywrócono Komisję Wyznań i Oświecenia Publicznego, dyrektorem jej został Aleksander Wielopolski. To było już dla cara zbyt wiele. W czasie jakichkolwiek następnych manifestacji, rosyjscy żołnierze z ogromną furią i okrutnością rozpraszali demonstrantów. Stronnictwo Czerwonych w 1861r. utworzyło Komitet Miejski. Miał on przygotować powstanie na obszarze rosyjskiego zaboru. W maju 1862r. zastąpiono go Komitetem Centralnym Narodowym. Przygotowania prowadzone przez "Czerwonych" budziły spory niepokój pośród ziemiaństwa, chodziło głównie o ich radykalizm. Natomiast na czele Stronnictwa Białych stanęła Dyrekcja Krajowa. Zamierzała zdecydowanie przeciwstawić się planom Czerwonych, i poświęcić cały zapał na pracę organiczną. A. Wielopolski za wszelką cenę nie chciał doprowadzić do wybuchu powstania. Sympatyzował on z Białymi, a zmierzał do rozbicia Czerwonych. Uważał, że walka zbrojna to bezsensowne wyniszczanie społeczeństwa. Z jego to inicjatywy ogłoszono brankę do rosyjskiego wojska, co niekorzystnie wpłynęło na przygotowania do powstania. Poborem miało zostać objętych, co najmniej 10 tysięcy młodych mężczyzn. Zapowiedziana branka miała się odbyć w każdym momencie, stąd Komitet Centralny miał bardzo trudny wybór, który mógł zadecydować o rozpoczęciu powstania. W końcu jednak, kilku członków Komitetu Centralnego: Zygmunt Padlewski i Stefan Bobrowski, zadecydowało, że w odpowiedzi na brankę wybuchnie powstanie. W połowie stycznia 1863 r. została przeprowadzona branka, jednak większość młodzieży, na polecenie Czerwonych, wcześniej ukryła się za miastem. Przewidywano, że może dojść do poboru także na prowincji, aby zapobiec temu termin powstania wyznaczono na 22 stycznia 1863r.. Komitet Centralny przemianowano na Tymczasowy Rząd Narodowy, który ogłosił manifest. Zapowiadano w nim uwłaszczenie chłopów, obiecywano każdemu uczestnikowi powstania po 3 morgi ziemi. Rząd miał nadzieję, że włościanie masowo przyłączą się do powstania, ale wiele zależało od wejścia w życie uwłaszczeniowych dekretów, a to z licznych względów stało się bardzo trudne. Organizatorzy powstania zwracali się do rosyjskiego narodu z informacją, że polskie powstanie skierowane jest przeciwko carskiemu despotyzmowi, nie zaś przeciwko narodowi rosyjskiemu. W obliczu wielokrotnej przewagi rosyjskich sił zrezygnowano z insurekcji w Warszawie a przeniesiono całą akcję na prowincję. Chciano w ten sposób uderzyć z zaskoczenia na mała rosyjskie garnizony. W 1863r. w przeciwieństwie do 1830 r., Polacy nie posiadali regularnej armii, nie było też odpowiedniego zaopatrzenia, a zwłaszcza dobrego wyszkolenia. Taki stan przygotowania jedynie pozwalał na prowadzenie walk partyzanckich. Ani jedna z większych akcji zbrojnych nie odniosła sukcesu, np. nie udało się zdobyć Płocka, w którym planowano utworzyć siedzibę Rządu Narodowego. Powstaniem dowodził z Warszawy młody Stefan Bobrowski, robił to z dużą ofiarnością i determinacją, dbał o ogłaszanie na prowincji dekretów uwłaszczeniowych. W trakcie rozwoju powstania styczniowego, poparli je Biali. Chcieli oni przede wszystkim przejąć władzę nad powstaniem oraz nie dopuścić do zbytnio radykalnych poczynań Czerwonych. Jednak najbardziej dążyli do zahamowania powstania i czekali na przyjście pomocy z zagranicy, która niestety nigdy nie nadeszła. Natomiast Prusacy zadali cios powstaniu. Otto Von Bismarck (Premier Prus), podpisał z rosyjskim rządem traktat ( konwencja gen. Alvenslebena 8 II 1863), oferował w nim wojskową pomoc carowi. Wówczas Anglia, Francja i Austria wysłały dyplomatyczne noty do Rosji, domagając się nadania Królestwu autonomii. Rosja oczywiście je odrzuciła, wiedziała, bowiem doskonale, że żadne z tych państw nie zamierza pomóc zbrojnie Polakom. Powstanie nadal trwało, nie przynosiło jednak żadnych militarnych sukcesów Polsce. Tylko partyzantka dobrze walczyła, nie pokładano w niej jednak nadziei na zwycięstwo powstania. Na Kujawach polskimi żołnierzami dowodził, powracający z emigracji Ludwik Mierosławski. Przegrawszy kilka bitew, powrócił do Paryża. Kierownictwo Białych na czele z Leopoldem Kronenbergiem przystąpiło do umieszczania na stanowiskach swoich ludzi. Próby dojścia do porozumienia z Czerwonymi spełzły na niczym. Rząd Narodowy nie wykorzystał okresu lata do wzmocnienia swoich sił.

Przyczyny klęski powstania:

    • brak broni oraz środków do walki
    • ogromna przewaga liczebna armii rosyjskiej
    • błędne taktyczne założenia

Pozytywne następstwa powstania:

    • całkowite uwłaszczenie chłopów w Królestwie
    • wzmocnienie narodowej świadomości

Powstanie styczniowe przebiegało najdłużej ze wszystkich powstań polskich, brała w nim udział największa liczba walczących. Po klęsce powstania, jego przeciwnicy potępiali organizatorów wybuchu, oskarżali ich o utratę resztek autonomii. Natomiast obrońcy powstania podkreślali jego znaczenie w dziejach narodu i podstawy, jakie wzniosło dla kolejnych pokoleń.

Moim zdaniem, zaprezentowane powstania znacznie wpłynęły na dalsze dzieje naszego kraju. Obydwa te powstania miały szereg wad, niekiedy mniejszych, niekiedy większych, ale największą wadą była sprawa chłopska. Niewiadomo jak potoczyłyby się losy tychże powstań, gdyby wzięła w nich udział ta ogromna większość ówczesnego narodu. Ważnym pozostaje fakt, że wizerunek Polaka pozostał symbolem człowieka odważnego, walecznego, a przede wszystkim patrioty.