Powstanie Styczniowe

Walka zbrojna

Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 roku. Ten zryw niepodległościowy był jednym z bardziej znaczących, a jednocześnie tragicznych wydarzeń w dziejach naszego kraju.

Przyczyny niepowodzenia

Panuje wiele opinii na temat powstania styczniowego wśród historyków XIX wieku. Według niektórych przyczyną niepowodzenia była zła organizacja, brak odpowiedniej ilości broni itd. W czasie trwania powstania nie doszło do żadnej wielkiej potyczki z zaborcą, czyli Rosją, miały miejsce jedynie drobne starcia, które nie przyniosły przeciwnikowi dotkliwych strat. Żadne z państw, na które liczyli uczestnicy tego zrywu niepodległościowego nie przyszło im z pomocą. Od samego początku nie było jednomyślności pomiędzy stronnictwami stojącymi na czele powstania. "Czerwoni" - oni rozpoczęli powstanie. Byli to radykalni działacze (m.in. J. Dąbrowski). Powodzenie powstania upatrywali w uwłaszczeniu chłopów, likwidacji pańszczyzny i różnic stanowych. "Biali" - przyłączyli się do powstania już po jego wybuchu. Było to niepodległościowe środowisko ziemiańskie i mieszczańskie (z L. Kronenbergiem i A. Zamoyskim). Byli oni przeciwnikami wybuchu zbrojnego zrywu niepodległościowego, nie chcieli wprowadzić radykalnych posunięć w stosunkach pomiędzy chłopem a szlachtą. Powstają na emigracji stronnictwa polityczne takie jak Hotel Lambert - popierał ugrupowanie "białych", a znowu idee polityczne Towarzystwa Demokratycznego Polskiego skłaniały

się w stronę obozu "czerwonych". Brak porozumienia między tymi dwoma stronnictwami politycznymi oraz popierającymi je na emigracji ugrupowaniami była na pewno jedną

z przyczyn niepowodzenia.

Praca organiczna

Była ona w oczach jej propagatorów alternatywą dla zbrojnego powstania, miała na celu przedłużenie istnienia świadomości narodowej Polaków, poprzez rozwój gospodarczy

i kulturalny. Nie warunkowała jednak odzyskania niepodległości, bez podjęcia bardziej zdecydowanych działań. Aby zryw niepodległościowy miał szansę powodzenia, konieczna była dobra organizacja, określona strategia działania odpowiedzialnych osób, które byłyby

w stanie pokierować losem powstania oraz zaplanować dalsze działania w razie gdyby zryw niepodległościowy zakończył się sukcesem.

Moim zdaniem, aby powstanie miało szanse powodzenia, należało doprowadzić do współpracy pomiędzy ugrupowaniami niepodległościowymi, nawiązać wzajemne kontakty

w kraju i na emigracji, odnaleźć jedną wspólną taktykę działania, dopracowaną do najmniejszego szczegółu. Tylko dobra organizacja powstania i pomoc ze strony krajów zachodnich, takich jak Francja, czy Anglia, mogły dać szansę powodzenia. W ten sposób przygotowania do tego zrywu niepodległościowego trwałyby znacznie dłużej, może nawet kilkanaście lat, lecz miałoby ono wtedy szansę powodzenia, a wtedy oczekiwanie na niepodległość nie poszłoby na marne. Z tego powodu program polityczny "białych" jest bliższy mojej ocenie sytuacji, z drugiej jednak strony ugrupowanie to działało w sposób, który zupełnie eliminował możliwość walki zbrojnej.

Bliska współpraca pomiędzy stronnictwami, które w końcu dążyły do tego samego celu, czyli odzyskania przez Polskę niepodległości, czyli ugrupowaniami "białych" i "czerwonych", Hotelem Lambert i Towarzystwem Demokratycznym Polskim, mogła być kluczem do sukcesu powstania styczniowego i odwrócić bieg historii, nieprzychylnej dla polskich zrywów niepodległościowych okresu zaborów.