Niewolnictwo jest jedną z najstarszych i najtrwalszych instytucji życia społecznego. Zapoczątkowane w odległych czasach, gdy okazało się, że człowiek może wyprodukować więcej niż zjada. Istniało ono, i to legalnie (!) jeszcze w początkach XX w. w zacofanych rejonach naszej planety. A gdy zostało oficjalnie potępione, przetrwało jeszcze kilka dziesięcioleci. Można je spotkać niemal we wszystkich starożytnych cywilizacjach. Istniały takie czasy i tereny, w których niewolnicy stanowili główną siłę roboczą. Za najbardziej szczytowy okres trzeba uznać dwa ostatnie wieki p.n.e. na obszarach Italii, wtedy to, na skutek wojen zyskano licznych jeńców. Powstała wtedy również specyficzna forma własności ziemskiej o średnich rozmiarach, nazywana willą. Pracowali w niej głównie niewolnicy. W tym czasie szczególnie wielu niewolników, zarówno kobiety, jak i mężczyzn, zatrudniano w gospodarstwach domowych.

W okresach, gdy ilość niewolników na sprzedaż była wielka, a tym samym cena niższa, także ludzie niższego stanu mogli sobie kupić niewolnego sługę. W domach elity zaś znajdowały się niekiedy nawet setki niewolników.

Zwiększenie się liczby niewolników w Rzymie odbiło się fatalnie na ich sytuacji. "Władca" miał prawo go sprzedać, ukarać, nawet mógł go bezkarnie zabić. Niewolnik był dla republikańskich Rzymian rzeczą, a nie istotą ludzką.

Jednak mimo to niewolnicy często pełnili ważne funkcje, często uważane także za prestiżowe w tamtych czasach. W zastępstwie właściciela zarządzali jego majątkiem, mogli podróżować po to, by sprzedawać towary produkowane w warsztatach pana, byli po prostu jego sekretarzami.

Od konkretnej sytuacji zależało więc:

    • Położenie niewolnika,
    • Stopień uciążliwości niewoli.

Nie można porównywać tych, którzy pracowali w kopalniach z innymi, którzy wychowywali dzieci właściciela lub reprezentowali jego interesy. Co więcej, bardzo dużo zależało od osobowości właściciela, który mógł traktować niewolnika zarówno godziwie, jak i niegodziwie.