Kościół katolicki od początków swego istnienia musiał stawać czoła najróżniejszym problemom. Okres szybkiego rozkwitu zaczął przeżywać kościół w średniowieczu. To właśnie wtedy przeżywał on największą falę ataków ze strony swych przeciwników. Kościół dopiero co okrzepnął po pierwszych wiekach swego istnienia musiał teraz rozstrzygnąć liczne spory także dotyczące swych prawd wiary. Problemy które miał ówczesny Kościół katolicki przedstawię w kilku akapitach. Same problemy jak i ich rozwiązanie wpłynęło na dzisiejszy kształt kościoła.

Pierwszym z problemów który chciałbym omówić to spadek szacunku i zaufania do instytucji Kościoła w X wieku. Wiąże to się z kilkoma przyczynami. Miedzy innymi sami duchowni zadbali o to, gdyż wielu z nich ulegało demoralizacji. Nie przestrzegali oni podstawowych prawd moralnych. Kościół we tym czasie ogarnęła mania sprzedawania urzędów kościelnych. Handel nimi stanowił dla niektórych duchownych spore źródło zysku. Proces ten nazywamy symonią. Powszechne było nie przestrzeganie zasad celibatu (nikolaizm). Częstym przypadkiem było dziedziczenie dóbr przez potomstwo duchownych. Sporym źródłem dochodu duchownych były także darowizny wiernych. Demoralizacja objęła wszystkie szczebla hierarchii kościelnej. Sama instytucja papiestwa uległa osłabieniu kiedy to osoby zostały powołane na stanowisko kościelne i dopuszczały się w myśl praw kościoła grzechu ciężkiego. Wszystko to prowadziło do następujących konsekwencji:

  1. Autorytet Kościoła upadał, co pociągało za sobą liczne konsekwencje. Spora część wiernych odwróciła się od Kościoła,;
  2. Wzrosła ilość niewierzących - ateistów i innowierców. Było to początkiem procesu, który doprowadził w rezultacie do schizmy wschodniej w 1054 roku;
  3. Ludzie widząc rozpustę i obłudę kapłanów stracili do nich zaufanie. Spadła ilość ślubów a zarazem zmniejszyła się ilość kandydatów do kapłaństwa;
  4. Wraz z upadkiem Kościoła zaczęły niszczeć kościoły i klasztory. Wierni zaprzestali składać ofiary na kościół, z których ten w większości się utrzymywał. Jednocześnie biskupi i kapłani zaczęli coraz więcej pieniędzy przeznaczać na własne potrzeby. Wznoszenie nowych siedzib i urządzanie kosztownych przyjęć było na porządku dziennym.

Pierwszym środowiskiem, które przeprowadziło reformę był klasztor Cluny - 910 r., gdzie zagwarantowano wybór opactwa zgodnie z wymaganiami prawa kanonicznego. Powodzenie ruchu clunickiego zależało głównie od tego, że feudałowie też chcieli mieć gwarancję zbawienia, a uważano, że duchowny żyjący w stanie grzechu śmiertelnego, nie przestrzegający praw bożych, nie może udzielać ważnych sakramentów. Śladem tego klasztoru wkrótce poszły inne. Umiejętnie wykorzystano także nadchodzący rok 1000 kiedy to miał nastąpić koniec świata

Mnisi opactwa Cluny mieli ściśle przestrzegać reguł św. Benedykta:

a) powrócono do surowej dyscypliny,

b) powrócono do codziennego rytmu modlitwy,

c) opat mógł być wybierany tylko spośród mnichów zakonnych,

d) klasztor podlegał bezpośrednio zakonowi.

Wiele zbłąkanych dusz znalazło się znów w obrębie Kościoła katolickiego. Wzmocniono pozycję kościoła tuż przed nadejściem drugiego problemu, który dotknął go w wiekach średnich.

Problemem tym był spór o inwestyturę. Przyczyny tego procesu należy szukać w panowaniu w Cesarstwie niemieckim dynastii Ottonów. Tam właśnie zrodził się doktryna zwana cezaropapizmem. W myśl tej doktryny cesarz miał wyższość nad papieżem. Ponadto to on wybierał kandydata na kolejnego następcę Św. Piotra, a dopiero potem kardynałowie zatwierdzali kandydaturę. Cesarz miał w ręku władze zarówno świecką jak i kościelną. Nadawał tytuły kościelne - miał prawo inwestytury. Oznaczało to, że papież był wasalem cesarza, co nie mogło się spodobać następcy świętego Piotra. Powstał problem, kto rzeczywiście jest najwyższą władzą świecką i duchową. Kolejnym etapem walki było powstanie doktryny zwanej papocezaryzmem, która mówiła wręcz odwrotnie. Ustanawiała ona prym papieża nad cesarzem. Papież Mikołaj II wydał w roku 1059 tzw, "regulamin wyboru papieża". Od tej chwili cesarz utracił wpływ na obsadę tronu papieskiego. Jego następca Grzegorz VII ustanowił "Dictatus papae". W którym dokładnie opisał cele i obowiązki papiestwa. Na zwołanym w 1075 synodzie uchwalono zakaz przyjmowania przez duchownych inwestytury z rąk świeckich - uniezależnienie biskupów od władców. Tym władcom, którzy wbrew zakazowi nadawaliby godności kościelne groziła klątwa. Wprowadzono wymóg celibatu księży. Doprowadziło to do ostrego sporu między Grzegorzem VII a cesarzem niemieckim Henrykiem IV. Papież rzucił klątwę na cesarza i ogłosił jego detronizację. Książęta niemieccy zażądali od cesarza oczyszczenia się z klątwy i w tym celu zaprosili samego papieża. Henryk uprzedził fakty i sam udał się do Włoch, gdzie pod murami Canossy uzyskał oczyszczenie z klątwy od papieża. Wkrótce wykorzystał to przeciwko niemu detronizując Grzegorza VII i przeprowadził elekcję antypapieża. W 1084 roku udało się mu opanować Rzym i koronować się na cesarza. Spór o inwestyturę zakończył się rozejmem i podpisaniem konkordatu w Wormacji w 1122 zawarty między Henrykiem V a papieżem Kalikstem II. W jego myśl:

a) cesarz zrzekł się inwestytury opatów i biskupów,

b) zezwalał na ich wolny wybór,

c) sobie pozostawiał tylko niewielki wpływ na wyniki elekcji,

d) cesarz miał prawo nadawania dostojnikom kościelnym dóbr lennych przez wręczanie im berła

Postanowienia te zatwierdził powszechny sobór zwołany w 1123 roku w Rzymie. Ustalono również, że: 

 - Prawo Boże wraz z prawem naturalnym stanowi wyższość nad prawem świeckim,

 - poddani mogą wymówić posłuszeństwo cesarzowi, jeśli ten waży się złamać te niepodważalne zasady etyki społecznej.

Powstał nowy zwrot określający społeczność chrześcijańską: "Res Publica Christiana" ("Rzeczpospolita Chrześcijańska"), co miało oznaczać że władze w sprawach świeckich ma cesarz ale w sprawach duchowych najwyższą władzą jest namiestnik Boży - duchowny.

Sobór ten dokonał licznych reform - uchwalił dwadzieścia dwa kanony reformy Kościoła dotyczące m.in. konkubinatu duchownych, symonii, wyboru biskupów, podporządkowania zakonników oraz wiernych opiece lokalnych biskupów. Ponadto potwierdził konkordat wormacki i wprowadził zasadę celibatu wśród duchownych.

Od tego czasu kościół wzmocnił się, a pozycja cesarza zaczęła upadać. Reformy, które dokonały sie w Kościele były potrzebne mu. Następował wzrost autorytetu Kościoła i zaufania do niego, co powodowało, że ludzie zaczęli wracać w szeregi wiernych. Kościół w XI wieku podzielił się w wyniku schizmy wschodniej podzielił się na rzymskokatolicki i bizantyjski. Było to następnym ciosem, po którym musiał się podnieść. Sporu o dogmaty nie udało się do dzisiaj rozwiązać. A dopiero niedawno, w 1965 roku, zniesiono wzajemne klątwy. Bezpośrednią przyczyną było ekskomunikowanie przez papieża Leona IX patriarchy Konstantynopola Michała I Cerulariusza (1054), który w rewanżu ekskomunikował cały Kościół rzymski i jego głowę, papieża.

Kościół katolicki jednak zawsze po kryzysach potrafi się odbudować. Dzisiaj również spotyka się z wieloma problemami. W okresie, gdy papieżem był nasz rodak Karol Wojtyła Kościół wszedł na nową drogę dialogu z innymi religiami i tą drogą będzie podążał przez najbliższe lata.