Husaria, była to od XVI wieku lekka jazda polska, a od połowy XVI wieku do XVIII wieku ciężka jazda uzbrojona w kopie, koncerze i szable, nosząca półzbroję ze skrzydłami u ramion, przeznaczona do przełamywania szyków nieprzyjaciela. Najświetniejszymi latami husarii był okres od 1576 roku do 1669 roku. Kluczowymi elementami decydującymi o olbrzymiej wartości bojowej tej jazdy były: charakterystyczna długa broń husarzy (kopia), koń, zbroja, taktyka, a co najważniejsze wysokie morale. Na czele chorągwi husarskiej stał wojskowy o nazwie rotmistrz (dowódca), najczęściej wywodzący się z kręgów magnaterii. Funkcja ta był wówczas bardzo prestiżowym zajęciem, dlatego też dowództwo magnatów  w ramach wojsk husarskich ograniczało się w zasadzie do stanowiska tylko i wyłącznie nominalnego. Bardzo rzadko magnaci –rotmistrzowie dowodzili rzeczywiście podległą sobie chorągwią. Funcie te pełnili, nieformalnie ich zastępcy, w stopniu poruczników. Zwyczaj taki upowszechnił się szczególnie od II połowy XVII wieku. Porucznicy wywodzili się najczęściej z kręgów szlacheckich. W czasach Rzeczypospolitej mieszczanie, jak i chłopi nie sprawowali jakichkolwiek funkcji dowódczych w wojsku. Chorągiew zgodnie z umową zawarta między szlachcicem a magnatem, formułował porucznik, który rzeczywiście nią dowodził. Z tego tytułu otrzymywał on stosowne wynagrodzenie pieniężne. Sama chorągiew była jednostką bardzo złożoną. W jej skład wchodziło kilka pocztów, na czele których stał towarzysz i pocztowi. Towarzyszy nominował według swego uznania porucznik. Każdy towarzysz wybierał sobie pocztowych. Hierarchia ta była w dużym stopniu zależna od pochodzenia. Towarzysz wywodził się z zamożniejszej części szlachty, a wybierani przez niego pocztowi najczęściej ze szlachty zubożałej lub nawet z chłopów. Zależność ta była zdeterminowana stanem majątkowym. Towarzysz musiał zadbać we własnym zakresie o ekwipunek pocztowych. Musiał mieć w związku z tym własne pieniądze, które mógł w ten sposób zagospodarować.

Formacja husarii z całą jego charakterystyczną organizacja ukształtowała się ostatecznie w czasach panowania drugiego króla elekcyjnego, Stefana Batorego. Początkowo była ona jazda lekką, z czasem jednak stała się jazdą ciężka. Przeżywała  ona okres swojej świetności, jak i upadku. Z czasem przewyższała nawet liczebność jednostek pancernych. Jej rola zmieniała się wraz ze zmianami w uzbrojeniu. Reorganizacja techniki walki i uzbrojenia musiała odbić się na zmianie samej husarii. Przez wiele lat pełniła ona funkcję bardzo elitarnej jednostki. Służba w jej szeregach należała do pewnego rodzaju wyróżnienia, dlatego też tak chętnie służyli w niej synowie szlacheccy. Fakt ten miał olbrzymi wpływ na cały obraz wojsk husarskich. Szlachcic służący w takiej jednostce, głównie co już podkreślono dla celów prestiżowych, nie miał naturalnego instynktu żołnierskiego. Nie tak łatwo podporządkowywał się rozkazom, nie wykonywał zatem każdej dyrektywy, był mniej zdyscyplinowani i nie marzył o zdobyciu łupów w wyprawach wojennych, gdyż sami był człowiekiem dość majętnym. Na tle zawodowych husarzy, szlachcie tacy, byli słabiej wyszkoleni, a co najważniejsze nie posiadali determinacji walki. Prestiżowa służba w jednostkach husarii, często prowadziła do tego, że szlachcic po zdobyciu odpowiedniego odznaczenia, porzucał dalszą służbę i wracał do swego dworku. Jednak z drugiej strony należy pamiętać, iż służba szlachciców niosła ze sobą wzrost uzbrojenia, coraz droższego i coraz bardziej skomplikowanego. Kupno samego konia i całego ekwipunku były dość dużym wydatkiem. Husaria odgrywała bardzo ważną rolę w ówczesnym stanie zbrojnym państwa. Ich zwycięstwo w wielu kampaniach wojennych wzmacniało ich pozycje i prestiż. Z drugiej jednak strony to właśnie owe zwycięstwa i rozwój  ówczesnej kultury sarmackiej, zaważyły w dużym stopniu na ich wysokim mniemaniu. Sądząc, że są najlepsi i niezastąpieni nie ćwiczyli tak jak kiedyś, co doprowadziło w rezultacie do osłabienia ich pozycji i siły. Dzieje husarii nie można rozpatrywać także w oderwaniu od ówczesnej sytuacji politycznej w kraju. Rozwój tzw. „wolności szlacheckiej”, olbrzymia rola szlachty i magnaterii w kierowaniu polityką państwa, a także coraz kosztowniejsze uzbrojenie, powodowały, że husaria stała się zamkniętym, niereformowalnym organem wojskowym, niedostępnym dla ludzi z niższych, czyli biedniejszych warstw społeczeństwa. Piękne parady nie wznosiły niczego wartościowe, oprócz samych walorów estetycznych. Dlatego też począwszy od I połowy XVIII wieku obserwuje się spadek wartości bojowej husarii. W 1776 roku została ona ostatecznie zlikwidowana  na mocy uchwały sejmowej. Upadek ten wynikał z jej zastoju oraz braku dostatecznej motywacji uczestniczących w niej wojskowych. Można to porównać do wielkich zwycięstw wojsk napoleońskich. Miały one swe źródło w nastawieniu francuskich żołnierzy, którzy wiedzieli o co walczą, dlatego też zależało im na zwycięstwie, a ich służba nie była postrzegana w ramach tylko i wyłącznie prestiżowych. Brak reorganizacji i zastoju można z kolei porównać na przykładzie wojska rosyjskiego. Żołnierz rosyjski, mimo iż zaprawiony w bojach, o silnej wewnętrznej wytrzymałości ,na skutek nieodpowiedniego, przestarzałego uzbrojenia tracił swą wartość bojową. Siła charakteru przegrywała z siłą nowych wynalazków techniki zbrojnej.

Uzbrojenie husarza był bardzo ciężkie. Sama masa poszczególnych składowych ekwipunku wynosiła: zbroja husarska – od 12 do 16 kilogramów; szabla husarska z pochwą – od 0,5 do 1, 36 kilograma; koncerz husarski z pochwą – od 1,69 do 1,90 kilograma; nadziak od 0,88 do 0,96 kilograma; siodło od 2,40 do 7,28 kilograma; dwa pistolety – każdy od 0,99 do 1,1,5 kilograma; kopia husarska od 2,5 do 3 kilogramów. Tak więc całkowita masa ekwipunku wynosiła od 26, 5 kilogramów do 36, 8 kilogramów. Do tego należy zaliczyć także kilka kilogramów masy husarza plus odzież, obuwie itd. Koń zatem na którym jeździł by być sprawnym i wytrzymać taki ciężar nie mógł być zwykłym koniem bojowy.

Zbroja husarska.

Była ona wykonywana z różnego rodzaju stali, choć najlepszej gatunkowo. Musiała z jednej strony zapewniać bezpieczeństwo, ale nie mogła być zbyt ciężka i mało odporna na ewentualne uderzenia.  Nie chroniła ona husarza przed długa bronią palną piechoty. Była ona jednak doskonale przystosowana do ówczesnego pola bitwy. Na Zachodzie z chwilą rozprzestrzenia się broni palnej, porzucono szybciej, niż w przypadku husarii, zbroje i kolczugi. Kiedy w Polsce istniał nadal system oparty na zaciągu wojska, wojska w państwach zachodnich zaczynają dynamicznie rozrastać swe armie, oparte na przymusowym poborze rekruta. Takiemu rekrutowi państwa dawało mundur i broń, podczas gdy wojska zaciężne w Polsce musiały same się zaopatrzyć w umundurowanie i sprzęt. Koszt ekwipunku husarza wynosił ponad 10 kilogramów srebra. Zbroje husarskie nie zniknęły nawet wtedy, gdy przestano ich używać na Zachodzie, bowiem użytkowali je ludzi, których było stać na ich zakup. Zbroja husarska była bardzo ciężka. Jej waga wahała się w granicach od kilku do kilkunastu kilogramów.

Skrzydła.

Nie były one niezbędnym i obligatoryjnym elementem wyposażenia husarii. Miały bardziej cechy estetyczne niż przydatne w czasie walki. Najlepsi husarze przyozdabiali je kamieniami szlachetnymi. Były one także zabiegiem wykorzystywanym w czasie bezpośredniego starcia z napastnikiem. W pierwszych chwilach wywoływały one przerażenie u koni wojsk obcych.

Broń husarska – kopia.

Przeciętna długość kopii husarskich wynosiła około 4,6 do 4,8 metrów. Ich masa wynosiła natomiast niewiele ponad 2 kilogramy. Była to broń drzewcowa i jako taka musiała spełniać trzy podstawowe warunki: musiała być odpowiednio długa, lekka i wytrzymała. Była ona poddawana jednemu podatkowemu obciążeniu – zginaniu. Kiedy husarz składał swoją kopię do ataku, to pochylał ją prawie do pozycji poziomej. Długi pręt pochylony do poziomu ugina się, a jeśli będzie zbyt wiotki to szybko się złamie. Tak więc materiał z którego była wykonana ta broń musiał być odporny na zginanie. Zaletą kopii husarskich było to, że przy tej samej wytrzymałości mogła być ona znacznie lżejsza od piki piechura. Kopie często oplatano włóknami lub rzemieniem, co może świadczyć także o tym, iż przynajmniej część z nich była wykonywana jako broń kompozytowa. Te części z włókien i rzemienia były bardziej wytrzymałe na rozciąganie niż drzewo. Używano też smoły, która po zastygnięciu miała także dużą wytrzymałość na ściskania.  Kopia husarska osiągnęła to, czego nie mogła uczynić kopia rycerska, średniowieczna. Była znacznie dłuższa, a przy tym o wiele lżejsza. Oprócz udoskonalenia budowy kopii, udoskonaliła się także technika jej użycia. Pojawiły się rozwiązania pozwalające używać dłuższych kopii, bez zwiększania obciążenia własnych mięsni. W XVI wieku, gdy husaria była jeszcze lekką jazdą używającą tracz, wykorzystano tą osłonę. Tarcza taka była bowiem zaopatrzona w specjalne wycięcie, które umożliwiło oparcie na niej kopii. Sama tarcza zaś opierała się na siodle, co przenosiło obciążenie na grzbiet konia. W czasach Stefana Batorego husaria porzuciła tarcze. Sięgnięto więc po inny sposób. Kopie, kiedy nie są przygotowane do boju, są trzymane pionowo. Wtedy właśnie były one umieszczane w pewnego rodzaju tulejach, które z kolei mocowano do siodła. Użycie wytoku było bardzo korzystne dla husarza. Bez trzymania kopii w wytoku, uderzenie kopii w cel powoduje potężne szarpnięcie. Ramię husarza musi je wytrzymać, a sam husarz musi utrzymać się w siodle. Zaletą użycia wytoku jest łatwość powrotu kopii do położenia pionowego.

Długość kopii husarskich nie była stała. Wahała się ona w granicach 4,3 metra, 5,5 metrów, czy 6,2 metrów. Elementem kopii były też tzw. „pióra”, czy dwa pręty mocujące grot do kopii, a jednocześnie chroniące koniec kopii przed ścinaniem go szablą. Pióra te z samego założenia powinny być jak najbardziej lekkie. Kolejny elementem kopii była kula. Stanowiła ona oparcie dla dłoni husarza, choć miała także swój wkład do ogólnego ciężaru kopii. Kopie husarskie były bronią drogą, a na dodatek jednorazowego użytku. Bardzo często po wykorzystaniu zapasów husarze musieli walczyć bez kopii. Tu wszedł już w grę koncerz. Była to broń sieczna o prostej i długiej głowni, przeznaczona do kłucia. Używana w Polsce i też na Węgrzech począwszy od XV wieku aż do połowy wieku XVIII. Był on w pewnym sensie zmodyfikowana odmianą miecza. Jego długość dochodziła nawet do 180 centymetrów. Był on umiejscowiony w pochwie z drewna która był obita skórą. Trzymało się ją pod kolanem. Niekiedy koncerz zastępował pałasz. Była to broń białą o prostej jednosiecznej lub obosiecznej głowni, używana także w Europie przez jazdę i dragonów od XVII wieku. W Polsce już od wieku XVI, do początków wieku XIX. Stosowanie tego rodzaju broni w walce z zachodnią jazdą, było o wiele lepsze. Jeśli chodzi o wyposażenie husarza w szablę, to brak jak do tej pory jakiegoś konkretnego przepisu regulującego jej kształt, długość jak i zasad używania. Ich rodzaje były bardzo różne. Była to broń jedna z najbardziej różnorodnych. Szablę kupowało się dostosowując ją do ręki jej przyszłego posiadacza. Tak więc każdy husarz miał najprawdopodobniej inny trochę rodzaj szabli. W Polsce upowszechniła się bardzo tzw. szabla wschodnia, wyrabiana na wzór ze Wschodu. Z uwagi na swoją krzywiznę pokonywała ona bardzo szybko opór powietrza. Za Stefana Batorego, jak wiadomo wielkiego reformatora wojskowości, wprowadzono do powszechnego użytku szablę węgierską, zwana potocznie batorówką. Posiadała ona nieco skrzywiona głownię i rozszerzenie lekkie na końcu. Szabla wschodnia miała jeszcze bardziej skrzywiona głownie. Dłuższa i cięższa, ale o mniej skrzywionej głowni i o mniejszym piórze był polska szabla bojowa. Po lewej stronie jelca umiejscowiony był prostopadle pierścień, miejsce na kciuk husarza. Dzięki takiemu ustawieniu ręki husarza szabla miała większą siłę ciosu. Kolejnym elementem uzbrojenia husarza był łuk. Charakteryzował się on szybkością i celowością. Husarz siedzący na koniu mógł bez żadnych oporów strzelać z niego w czasie jazdy. Do ekwipunku husarza wchodziły jeszcze dwa pistolety. Ich wykorzystanie, podobnie, jak i kopii było bardzo ograniczone. Po wystrzeleniu całego załadunku, husarz nie miał możliwości ponownego załadowania broni. Było to niemożliwe w czasie jazdy i walki. Husaria nie miała na swoim wyposażeniu, jak na Zachodzie jazda, specjalnych pancerzy, lecz tarczę ochronną. Oprócz tego hełm, nakolanniki, naramienniki, nadbrodniki, napierśnik i naplecznik. Wszystko było okryte kolczatką, inaczej  zwaną koszulką.

Liczebność husarii.

W 1576 roku Stefan Batory na mocy specjalnego rozporządzenia powołał nowe chorągwie husarskie oraz zreorganizował te już istniejące. W 1605 roku w bitwie pod Kircholmem walczyła olbrzymia część husarii. Licząc, bez pospolitego ruszenia, cała armia miała wtedy około 14 550 żołnierzy, z czego na jazdę przypadało aż 68%, a na piechotę i dragonów zaledwie 32%. W tej samej jeździe było aż 41% husarii. Husaria, w czasach do początku wojny z Rosją w 1609 roku, stanowiła pond 2/3 polskiej jazdy zaciężnej. Po zakończeniu wojny, już tylko 30-45 %. Na takim poziomie utrzymała się ona do połowy XVII wieku.

Atrakcyjność służby.

Została ona  pewnym stopniu zasygnalizowana  na początku opisu. Koszt zbroi husarskiej był bardzo wysoki. Konie husarskie były najlepsze spośród wszystkich koni bojowych. Profity związane ze służbą w husarii można podzielić na trzy główne grupy: żołd, hiberna, początkowo w naturze a potem w gotówce. Była ona obowiązkiem nakładanym na dobra królewskie i kościelne, wolne od tego obowiązku były natomiast dobra szlacheckie. Do trzeciej grupy profitów należy zaliczyć specjalne granty w wypadku osiągnięcia jakiegoś sukcesu bojowego. Były to tzw. „donatywy”. Wyżywienie husarii ustalał sam rotmistrz. Husaria była bardzo ekskluzywną formacją. Służba w niej była z jednej strony kontynuacją tradycji rodzimych szlacheckich, z drugiej zaś była także przypadkowa. „Przeciętny husarz” był to człowiek, który miał bogate rodzime tradycje wojskowe, którego ojciec lub brat służyli w wojsku, choć niekoniecznie w husarii. Drugą kategorie tworzyli tzw. husarze nowi, przeważnie ludzie młodzi i bogaci, których do wojska ciągnął gorący temperament. Wśród szlachty modna była wtedy zasada „zastaw się a postawa się”. Prestiż wymagał kosztowności, a najbardziej prestiżową formacją wojskową była właśnie husaria. Służba w niej uchodziła za największy zaszczyt, ze względu na wartość bojową, znakomite tradycje i dlatego też że była uważana ona za najpiękniejszą jazdę w Europie.

Taktyka.

Począwszy od XVI wieku, a więc od chwili użycia broni palnej, nowego wynalazku, musiało dojść do reorganizacji sposobu walki. Broń palna jako skuteczna i nagła, nie mogła opierać się na dotychczasowej taktyce walki. Wraz z jej upowszechnieniem  zmieniała się nie tylko taktyka, ale także umundurowanie żołnierzy. Zmniejszyła się rola kawalerii, która w starciu z bronią palną ponosiła klęski. Jednak taktyka walki husarii przetrwała w niezbyt zmienionej formie, nawet po wprowadzeniu broni palnej. Choć taktyk ta nie posiadała żadnych odgórnych wytycznych. Sama taktyka zależała najczęściej od sytuacji na bezpośrednim polu walki. Wszystkie jednak jednostki wojskowe musiały ze sobą ściśle współpracować, co było niezbędne dla dobrej organizacji i zwycięstwa. Najczęściej wojska husarskie ustawione były przed rozpoczęciem ataku w kilku szeregach. Takie ustawienie, dawało większą możliwość oporu na ataki nieprzyjaciela. Istniała także dobra organizacja wymiany informacji. Każdy szyk dzielił się na chorągwie, a te z kolie na poczty. Każdy z nich musiał załadować ponownie swą broń. Dlatego też poszczególne jednostki musiały się wzajemnie informować o swoich planach, by nie dopuścić do dezorganizacji wojsk. Husaria, jako jedna z najlepszych jednostek wojskowych, była używana w najcięższych momentach walki, w samym sile ognia. Musiała rozbić piechotę i kawalerię. Dlatego też posiadała tak znakomite piki i świetnie wyszkolone i wyćwiczone konne. Jednak w starciu z Bronia palną jej wartość bojowa słabła. Zbroja i tarcza chroniła husarza przed pociskiem z odległości około 100 metrów. Z bliższej odległości husarz ponosił w najgorszym wypadku śmierć. W ramach samego szeregu musiano zachować także odpowiednią odległość między jednym a drugim husarzem. Tak by zmieściły się konie i aby walczący obok siebie husarze mogli się swobodnie poruszać. Starano się jednak nie tworzyć zbyt szerokiego odstępu między jednym a drugim husarzem i całymi szeregami, by móc mieć większe zabezpieczenie przed atakiem. Oczywiście ówczesna broń palna nie była tak szybka jak dzisiaj. Także załadowanie broni wymagało co najmniej kilkunastu lub kilkudziesięciu sekund, w trakcie których to właśnie husarz miał przewagę.