Wymawiają słowo "rewolucja" myślimy często o Maksymilianie Robespierre, właściwie o Maximilienie Marie Isidore de Robespiere, który urodził się 06.05.1758 roku w Arras. Szlachecka partykuła "de" wprowadzić nas może w błąd. Robespierrowie to nie była szlachta, ale solidna, rodzina burżuazyjna. Niemniej jednak na początku swojej kariery, kiedy kandydował do Stanów Generalnych mocno się interesował sprawami ludzi biednych oraz zawzięcie bronił ich praw. Na pewno to oraz prawnicze wykształcenie pomogły mu przedostać się przez wiele szczebli lokalnej kariery i dołączyć, jako jednemu z ośmiu przedstawicieli prowincji Artois do Stanów Generalnych 26.04.1789 roku. Jeszcze wtedy nawet nie przypuszczał, iż jego kariera w tym wielkim świecie niestety skończy się tak tragicznie i to zaledwie po pięciu latach. Robespierre od samego początku zmierzał do uzyskania bardzo wysokiej pozycji. W Stanach generalnych zyskał sobie szybko zwolenników (J.P. Brissot, La Fayette), z nimi to utworzył polityczny klub jakobinów (inaczej Towarzystwo Przyjaciół Konstytucji, początkowo zbierające się przy kościele świętego Jakuba, stąd ta nazwa). Niedługo później klub jakobinów został podzielony na różnorodne ugrupowania (sankiuloci, żyrondyści, felianci), jakobinami nadal zwano ugrupowanie Robespierre'a. Po zniesieniu monarchii (21.01.1793 r.) oraz utworzeniu Konwentu Narodowego powołany został Komitet Ocalenia Publicznego, jakiego stał się on przewodniczącym (triumwirat jakobiński - Robespierre, A.L. Saint-Just i G. Couthon). Została mu powierzona opieka nad armią oraz polityką zagraniczną. Komitet Ocalenia Publicznego szybko zwiększał swe wpływy i dnia 31 maja 1793 roku przyczynił się walnie do obalenia będących wtedy u władzy żyrondystów, obejmując faktycznie rządy w kraju. Odtąd za sprawą Robespierre'a zaczął się pogłębiać tzw. terror jakobiński. Sam Robespierre bezwzględnie doprowadzał do wyniszczenia opozycji. Obawiając się utraty władzy zamknął w marcu 1794 Klub Kordelierów, zgilotynował 5 kwietnia tegoż samego roku Dantona i na szafot posłał również Hebertystów. Ogromne znaczenie miał również Komitet Bezpieczeństwa Powszechnego, który zwalczał kontrrewolucję przy pomocy wszechobecnej tajnej policji. Komitet ten upowszechnił stosowanie kary śmierci, w przeciągu kilku miesięcy tylko w samym Paryżu zgilotynowanych zostało około 4 tysiące ludzi, w tym również wielu bardzo wybitnych działaczy z wydarzeń lat 1789-91. Stracona też została żona króla - Maria Antonina. Z potwornym okrucieństwem prowadzono także walkę z katolickim kościołem, który ostatecznie został oddzielony od władzy państwowej. Wprowadzono również kalendarz republikański z republikańskimi nazwami poszczególnych miesięcy, podzielonymi teraz na dekady. Ludzie oskarżeni pozbawieni zostali prawa do jakiejkolwiek obrony, trybunały dokonywały osądzenia bez wysłuchania świadków.
Istniały też pozytywne strony terroru. Na skutek działalności Jakobinów zwiększona została produkcja broni oraz prochu, wprowadzono powszechny pobór do francuskiego wojska, zaprowadzono w szeregach karność. W rezultacie od połowy roku 1794 Francuzi odnosić zaczęli zwycięstwa podczas wojny. Zajęli Belgię oraz wkroczyli do Holandii.
W między czasie rządy jakobinów zyskiwały coraz większą liczbę przeciwników. Katolicy stawali się coraz bardziej niechętnie nastawieni wobec jakobinów przez ich walkę z katolickim Kościołem oraz religią. Robotnicy zaś z powodu ustalenia płac minimalnych i zakazu jakichkolwiek strajków odnosili się z wrogością do rządów powszechnego terroru, chłopi natomiast znienawidzili jakobinów po rekwizycji żywności, zaś burżuazja miała dość jakobinów za ograniczenia przemysłowe i handlowe. Wielu Francuzom się wydawało, iż wobec zwycięstw, odnoszonych w trakcie wojny z koalicją możliwy będzie powrót do wcześniejszej sytuacji, jeszcze sprzed jakobińskiego przewrotu - do ówczesnych parlamentarnych rządów. W Konwencie doszło do zawiązania się opozycji wobec Robespierre'a - Tallien, Barras i Fouché (byli to ludzie, którzy doszli do ogromnych majątków dzięki spekulacjom). Właśnie oni, i ludzie im podobni doprowadzili do tego, że 9 thermidora (według francuskiego kalendarza - a u nas był to 27 lipca) 1794 r. Robespierre został niespodziewanie aresztowany i wkrótce położył głowę pod gilotyną. Taki sam los spotkał jego 21 towarzyszy. Miał wówczas miejsce polityczny przewrót zwany termidoriańskim. Ponownie władzę w kraju przejęła burżuazja. Można zatem powiedzieć, iż zakończyła się demokratyczna rewolucja. Nastąpił okres terroru termidoriańskiego, okres odchodzenia od zdobyczy rewolucji.
Robespierre niewątpliwie był tragiczną postacią, uwikłaną w sprzeczne idee, jakie głosił i sprzeczność czasów, w jakich żyć mu przyszło. Przez współczesnych uważany był za potwora, również przez wcześniejszych historyków. Dopiero historycy z drugiej połowy XX wieku domagają się rehabilitacji Robespierre. "Bez wątpienia zasługuje na nasz respekt człowiek, który rozwinął teorię demokracji i nadał jej wymiar przerastający burżuazyjne kryteria; który - znów ponad burżuazyjną miarę - wrażliwy był na los ludzi prostych i ubogich; który rozumiał twarde prawa rewolucji, a tworząc i stosując teorie rządu rewolucyjnego walnie się przyczynił się do ocalenia nowej Francji. Był patriotą, demokratą, rewolucjonistą."
Robespierre zupełnie utożsamiał się tak z rewolucją jak i z republiką. Na poglądy jego duży wpływ miały teorie oraz ideały Jana Jakuba Rousseau. To właśnie od niego przejął całą wiarę w Boga a także przyszłe pozagrobowe życie z nagrodą dla tych co robią dobrze i karą dla tych co czynią źle, w świętość społecznej umowy oraz mądrych praw. Niewątpliwie na postawę samego Robespierre'a w końcowych miesiącach wpływ miało ujawnienie drastycznych rozmiarów korupcji szerzącej się w Konwencie. Dlatego wynikało stąd obsesyjne prawie dążenie do zbudowania Republiki opartej o zasady moralności. Niestety była to jedynie utopia i właśnie to go całkowicie zgubiło.