Brytyjski ekonomista T.R. Malthus żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku sformułował teorię ludnościową, według której przyrost ludności następuje w sposób geometryczny, zaś przyrost żywności w sposób arytmetyczny. W związku z tym, wraz z upływem czasu ilość żywności przypadająca na jednego mieszkańca będzie się zmniejszać. Logiczną tego konsekwencją miało być zjawisko niedożywienia a następnie głodu. Mimo że teoria Malthusa nie sprawdziła się i całkowita produkcja żywności na świecie pokrywa globalne zapotrzebowanie, a statystycznie nawet wzrasta (według danych z początku lat 90. wzrost ten wyniósł 2% na jednego mieszkańca ), to jednak nie udało się uniknąć problemu głodu.
Produkcja żywności na świecie rozmieszczona jest w sposób bardzo nierównomierny. Jest to z jednej strony zdeterminowane warunkami naturalnymi, z drugiej zaś zależy od poziomu nowoczesności rolnictwa w poszczególnych państwach świata. W krajach Azji Południowo- Wschodnich takich jak Chiny, Indie, Pakistan, Indonezja, Wietnam rolnictwo ma się bardzo dobrze, jego kondycji sprzyjają czynniki środowiskowe, a także duża liczba rąk do pracy. Są jednak takie obszary gdzie żywność stanowi towar deficytowy. Tyczy się to głównie państw afrykańskich, o wysokim przyroście naturalnym, w których rolnictwo w dalszym ciągu ma charakter bardzo prymitywny. Dodatkowo kiepskie warunki przyrodnicze (nieurodzajne gleby, niesprzyjający rolnictwu klimat) pogarszają jeszcze sytuację. Walka o żyzne terytoria wywołuje nieraz konflikty plemienne, niejednokrotnie bardzo krwawe (Rwanda, Somalia, Etiopia).
W krajach wysoko rozwiniętych bardzo często niedobory środowiskowe niwelowane są przez odpowiednie technologie, zabiegi, by móc zapewnić samowystarczalność w dziedzinie żywności. Na przykład w Holandii walczy się z morzem o każdy skrawek ziemi, aby rozwijać rolnictwo i produkować żywność, nie tylko na potrzeby mieszkańców ale i na eksport. Kraje słabo rozwinięte, które skupiają aż 78% ludności świata, często nie potrafią wykorzystać nawet posiadanego potencjału. W ciągu ostatnich lat obserwuje się jednak pewne pozytywne zmiany w dziedzinie rolnictwa, które pomagają ograniczyć głód i niedożywienie. W produkcji rolniczej tych państw wzrosło znaczenie mięsa i jaj, ograniczono natomiast produkcję mleka. Zwiększyła się również powierzchnia zasiewów bardziej wartościowych zbóż, takich jak pszenica, ryż kosztem upraw żyta, jęczmienia, owsa.
Postęp jaki dokonał się w rolnictwie krajów Trzeciego Świata w minionym dwudziestoleciu ograniczył liczbę cierpiących z powodu niedoboru żywności o 160 mln osób. Wciąż jednak aż 800 mln ludzi nie zaspokaja swoich potrzeb żywnościowych. W skrajnej postaci taka sytuacja prowadzi do śmierci głodowej, której ofiarą pada rok rocznie 15 mln osób. Obszary, w których problem głodu przybiera największe rozmiary leżą najczęściej w strefie międzyzwrotnikowej Azji i Afryki. Najbardziej odczuwalny jest on w takich krajach jak: Etiopia, Somalia, Sudan, Czad, Bangladesz, Indie, Pakistan, Afganista, Kambodża.
Aby w pełni uświadomić sobie czym jest głód warto zapoznać się z klasyfikacją krajów sporządzoną według średniego dziennego spożycia kalorii oraz białka przez ich mieszkańców. Przyjmując za wystarczające dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka dostarczenie mu 2300- 2700 kalorii w ciągu doby i ok. 80 g białka, państwa świata dzieli się na 3 klasy:
- Wyżywienie nazbyt obfite- w krajach wysokorozwiniętych, naftowych krajach arabskich, ale także w wielu krajach słabo rozwiniętych dzienne spożycie pokarmów przekracza zarówno normę kaloryczną jak i tą odnoszącą się do białka
- Wyżywienie skromne, ale wystarczające- w niektórych państwach średnio i słabo rozwiniętych dobowe spożycie kalorii mieści się w przedziale 2300- 2700, zaś białka w granicach 50- 80 g
- Wyżywienie niedostateczne i głodowe- w najbiedniejszych krajach świata dzienne spożycie kalorii nie przekracza 2300, a białka 50 g
Dodatkowo tym co odróżnia kraje słabo rozwinięte od bogatych jest struktura spożywanych pokarmów. Ludność krajów biednych musi zadowolić się podstawowymi pokarmami pochodzenia roślinnego, podczas gdy mieszkańcy państw bogatych spożywają w znacznych ilościach cukier, słodycze oraz mięso i rośliny pochodzenia hodowlanego.