Jednym z najpoważniejszych problemów współczesnego świata jest ogromne zróżnicowanie poziomu życia w skali globalnej. To zróżnicowanie objawia się w bardzo wielu dziedzinach; kraje najbogatsze zamieszkiwane są przez społeczeństwa niezwykle zamożne, podczas gdy ludność państw biednych często boryka się z problemem niedożywienia czy wręcz głodu.

Mimo że całkowita produkcja żywności na świecie pokrywa ogólne zapotrzebowanie, to jednak jej rozkład nie jest równomierny. Część państw dysponuje nadwyżkami produktów spożywczych, a w niektórych ich deficyt jest ogromny. Rok rocznie aż 15 mln ludzi umiera z powodu głodu, a kolejne 500 mln cierpi niedożywienie. W tym samym czasie w zamożnych Stanach Zjednoczonych jednym z poważnych problemów społecznych jest otyłość, która dotyka coraz większą liczbę osób, a która spowodowana jest rzecz jasna nadmierną konsumpcją.

Według badań z zakresu medycyny przyjmuje się, że do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka potrzeba w ciągu doby 2300- 2700 kalorii oraz ok. 80 g białka. Odnosząc się do tej normy państwa świata sklasyfikowane zostały do trzech grup.

Pierwszą stanowią kraje o żywieniu obfitym i normalnym (spożycie białka powyżej 80 g, zaś wartość kaloryczna posiłków przekraczająca 2600 kcal). Zaliczają się tutaj wszystkie kraje europejskie oraz Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Izrael, Turcja, Singapur, Hongkong, Korea Południowa, KRL-D, Argentyna, Maroko, Egipt, czyli kraje wysoko rozwinięte. Spośród średnio rozwiniętych normę żywieniową tej grupy spełniają także Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tunezja, Maroko, Urugwaj, Liban, Jordania, a także inne, o gospodarce monokulturowej. Największe spożycie białka na jednego mieszkańca, podobnie jak najwyższa wartość kaloryczna spożywanych w ciągu doby posiłków charakteryzuje mieszkańców Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Grecji. Ponadprzeciętna konsumpcja białka ma miejsce także w Islandii, Nowej Zelandii oraz Francji. Powodów tak dobrej sytuacji żywnościowej należy upatrywać w zamożności tych państw, których PKB nie spada najczęściej poniżej 3 000 USD na jednego mieszkańca, bądź w korzystnych warunkach naturalnych dla rozwoju rolnictwa.

Drugą grupę stanowią kraje o wyżywieniu skromnym, ale wystarczającym, w których dobowe spożycie kalorii kształtuje się na poziomie 2300- 2600, zaś białka 60- 80 g. Jednocześnie konsumpcja białka pochodzenia roślinnego (ze zbóż i roślin bulwiastych) zdecydowanie przeważa nad spożyciem białka zwierzęcego, zawartego w mięsie, jajach, mleku. Krajami należącymi do tej kategorii są m. in.: Gujana, Chile, Kuwejt, Burkina Faso, Sudan, Gabon, Myanmar, Senegal, Surinam, Mali, Brazylia, Chiny, Arabia Saudyjska, Libia, Salwador, Kolumbia, Indonezja, Wenezuela, Paragwaj, Meksyk, Algieria, Iran, Rep. Południowej Afryki.

Trzecia grupa państw o wyżywieniu niedostatecznym bądź głodowym składa się z ok. 30 krajów takich jak: Kenia, Zimbabwe, Zambia, Zair, Liberia, Mozambik, Etiopia, Angola, Rep. Środkowoafrykańska, Sierra Leone, Boliwia, Uganda, Tanzania, Kamerun, Ghana, Rwanda, Somalia, Nigeria, Madagaskar, Malawi, Kambodża, Nepal, Sri Lanka, Afganistan, Irak, Bangladesz, Peru, Haiti. Najgorsza sytuacja panuje w Mozambiku, Bangladeszu, Rwandzie i Malawi, w których dzienne spożycie białka zwierzęcego nie przekracza 5 g. Natomiast we wszystkich krajach tej kategorii zarówno spożycie białka (poniżej 60 g/dobę) jak i kaloryczność posiłków (poniżej 2200 kcal/ dobę) jest zbyt mała by umożliwić normalne funkcjonowanie i rozwój organizmów, szczególnie zaś odbija się na dzieciach, które bardzo często stają się ofiarami głodu. Niedożywienie i głód sprawiają także, iż bardzo wiele chorób z łatwością się tu rozprzestrzenia, jako że wycieńczone organizmy nie mają siły podjąć z nimi walki.

Mimo tak ciężkiej sytuacji żywnościowej, jaka panuje w wielu krajach Trzeciego Świata, średni poziom spożycia kalorii oraz białka w skali światowej wzrasta. Jak podaje FAO wskaźnik spożycia kalorii w roku 1992 wyniósł 2718 kcal/ dobę, jest to zatem ilość wystarczająca do prawidłowego funkcjonowania organizmów. Spożycie białka natomiast, mimo że wzrasta, to jednak w roku 1992 nie osiągnęło w skali światowej poziomu wymaganego; wyniosło 70,8 g/ dobę, czyli o niecałe 10 g mniej niż zakładają normy żywieniowe.

Poprawa, o której tu mowa nastąpiła jednak tylko w pewnej grupie krajów, w niektórych natomiast ludność nadal cierpi głód i nic nie wskazuje na to, by ten problem mógł zostać szybko rozwiązany.

Najbardziej widoczna poprawa sytuacji żywnościowej (zwiększenie spożycia białka oraz kaloryczności posiłków o około 30% od końca lat 70.) dokonała się w następujących państwach słabo rozwiniętych: Algierii, Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Iranie, Libanie, Mauretanii, Dżibuti, a także w Chinach. Stało się to za sprawą kilku czynników, wśród których najważniejszymi są: tzw. "zielona rewolucja" oraz zwiększenie nakładów na rolnictwo w niektórych krajach arabskich. W Chinach natomiast niebagatelną rolę odegrało ograniczenie przyrostu naturalnego.

W tych krajach świata, które nadal znajdują się w fazie eksplozji demograficznej oraz na obszarach, które systematycznie nawiedzane są przez klęski żywiołowe (powodzie, susze i inne) zanotowano wręcz spadek kaloryczności posiłków oraz produkcji białka (nawet o 1/3 w stosunku do końca lat 70.). Najgorzej sytuacja przedstawiała się w krajach afrykańskich oraz w Sierra Leone, Liberii, Afganistanie, Malawi i Kambodży.

Dopóki gwałtowny przyrost naturalny, za którym nie nadąża produkcja żywności, nie zostanie zahamowany, dopóty problem głodu w wielu krajach afrykańskich i niektórych azjatyckich nadal pozostanie aktualny. W celu zwiększenia produkcji artykułów spożywczych należy położyć nacisk na unowocześnienie rolnictwa, m. in. poprzez jego mechanizację. W sytuacji, kiedy większość środków z budżetów tych najbiedniejszych państw przeznacza się na zaspokojenie bieżących potrzeb, trudno spodziewać się, by bez pomocy z zewnątrz problem głodu mógł tam zostać szybko zażegnany.

Żywność podobnie jak inne dobra jest przedmiotem handlu międzynarodowego. Dzięki niemu, kraje o niedostatecznej produkcji rolnej mogą zaspokoić zapotrzebowanie wewnętrznego rynku, a tym samym zniwelować bądź zlikwidować problem głodu i niedożywienia. Sprzedaż żywności stanowi także ważne źródło dochodów dla tych państw, które dysponują jej nadwyżkami. W krajach o niskim PKB niebagatelną rolę odgrywa produkcja oraz eksport produktów rolnych takich jak używki oraz rośliny przemysłowe. Za pieniądze uzyskiwane z ich sprzedaży na rynkach zagranicznych kupowana jest żywność zaspokajająca popyt krajowy.

Eksporterami żywności są rzecz jasna te państwa, które dysponują nadwyżkami żywności. Można dokonać ich podziału na dwie grupy, których członkowie różnią się stopniem intensywności rolnictwa. W skład pierwszej grupy wchodzą kraje wysoko rozwinięte, o bardzo intensywnej produkcji rolnej, ale relatywnie niewielkiej powierzchni użytków rolnych przypadających na jednego mieszkańca. W państwach takich jak Holandia, Belgia, Dania, Francja oraz Irlandia ilość wytwarzanej żywności w stosunku do liczby mieszkańców jest zbyt duża, w związku z czym nadwyżki płodów rolnych przeznacza się na eksport.

Innym rodzajem eksporterów są państwa o bardzo dużej powierzchni użytków rolnych przypadających na jednego mieszkańca (np. Australia, Kanada). Mimo że rolnictwo tych krajów ma zazwyczaj charakter ekstensywny, to jednak z naddatkiem pozwala zaspokoić potrzeby rynku wewnętrznego.

Są również i takie kraje, w których na eksport przeznacza się produkty nie cieszące się popularnością na lokalnym rynku. Dotyczy to np. ryżu uprawianego w Stanach Zjednoczonych. Na zakończenie warto wskazać te kraje, które zajmują pozycję liderów pod względem eksportu żywności. Są nimi niewątpliwie Argentyna, Brazylia, Kanada oraz Holandia. Do głównymi produktów eksportowych Argentyny należą: mięso, wełna, pszenica, nasiona roślin oleistych, owoce cytrusowe. Brazylia przeznacza na eksport przede wszystkim kawę, soję, sok pomarańczowy, cukier, wołowinę, ryż, pasze oraz bawełnę, Kanada natomiast ryby, zboża (jęczmień, pszenicę), mięso, rzepak, a także ryby. Główny europejski producent żywności- Holandia dysponuje nadwyżkami mięsa, mleka, jaj, ziemniaków oraz owoców i warzyw.