Historia
Alkoholu używa się od niepamiętnych czasów: najpierw stosowano go jako lekarstwo, teraz głownie
w celach konsumpcyjnych. Za miejsce narodzin napojów alkoholowych destylowanych uważa się starożytny Egipt, ale określenie tego procesu pochodzi od łacińskiego dis-stilare (co znaczy spadać kroplami, oddzielać). Pomimo, że już w czasach starożytnych Egipcjanie oraz Rzymianie pozyskiwali, wykorzystując proces destylacji, różnorodne olejki czy pachnidła, to nie umieli oni taka samą metodą rozdzielać etanolu.
Alkohol etylowy stanowi on element naszej cywilizacji. Jest on częścią naszego, codziennego życia, jest związany z uroczystościami (urodzinami, imieninami, weselami, stypami itd.).
Substancja ta uosabia połączenie wody oraz ognia, czyli dwóch diametralnie różnych żywiołów, unicestwiających się nawzajem: woda gasi ogień, a ogień tworzy z wody parę. Takie przeciwieństwo rodzi kolejne: alkohol fascynuje i przeraża zarazem. Substancja ta nie jest konieczna organizmowi ludzkiemu
do prawidłowego funkcjonowania, ale w pewnych przypadkach działa korzystnie. Pomiędzy działaniem dobroczynnym i toksycznym jest bardzo cienka granica, której przekroczenie może mieć bardzo poważne skutki. Dla każdego ta granica jest inna, tak więc bardzo trudno ją określić, nawet dla samego siebie.
Wyraz alkohol pochodzi z arabskiego słowa "Al" będącego rodzajnikiem i "kohol" oznaczającego "delikatną substancję". "Alkohol" może również pochodzić od czasownika "kaly" oznaczającego "ogrzewać,
aby oddestylować, chociaż destylat określano mianem "aqua vitae", czyli woda życia, "aqua ardens" - woda ognista.
Słowo "kohol" niegdyś kojarzyło się z drobnym proszkiem stosowanym przez farmaceutów oraz pudrem
do makijażu. Natomiast "Aqua vitae" była używana jako lek pomagający na wiele różnych chorób i niedomagań, już wówczas medycy przestrzegali przed nadużywaniem, np. trzy razy w miesiącu albo doraźnie przeciwbólowo, często razem z Teriakiem (medykamentem działającym na wszystkie choroby).
Dla piekącej substancji, którą upijało się tamtejsze społeczeństwo, szukano wciąż nazwy.
Dopiero filozof, przyrodoznawca oraz niemiecki lekarz Paracelsus pierwszy raz użył terminu "alkohol"
w XVIII w, określającego delikatną substancję.
Bardzo duże znaczenie miało odkrycie destylacji, które prowadzi do otrzymania czystego alkoholu etylowego. Zauważono, że pojawiły się krople alkoholu na pokrywie naczynia, w którym znajdowało się wino. Owe krople były znacznie "silniejsze" od substancji otrzymanej w wyniku fermentacji zbóż i owoców.
Właściwości fizyczne i chemiczne
Alkohol etylowy nazywany także etanolem jest bezbarwną o specyficznym zapachu oraz ostrym, piekącym smaku cieczą, łatwo palną i lotną. Substancja ta rozpuszcza się w wodzie bez ograniczeń,
a procesowi temu współtowarzyszy zjawisko kontrakcji. Etanol stanowi rozpuszczalnik wielu związków, zwłaszcza organicznych, nie rozpuszczających się w wodzie. Ponadto stosowany jest do utrwalania zapachów.
Alkohol powoduje denaturację białka, czyli go ścina. Niszcząc strukturę białka, wchodzącego w skład każdego organizmu żywego wywiera na niego nieodwracalne skutki. Za dawkę śmiertelną uważa się 7g czystego alkoholu etylowego przypadającego na 1 kg masy ciała ludzkiego.
Alkoholizm nastolatków
Etanol jest środkiem odurzającym powodującym najwięcej przypadków śmiertelnych, więcej nawet niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Według badań Dawida Smitha, zajmującego się uzależnieniem od środków, które powodują odurzenie, w USA w związku z naużywaniem alkoholu rocznie umiera powyżej stu tysięcy osób.
Statystyka wśród ludzi młodych jest jeszcze bardziej przerażająca: wśród uczniów szkół średnich 64% pije alkohol, a ok. 21% używa narkotyków. Tak więc używanie alkoholu jest dużo bardziej popularne. Trunek ten jest łatwo dostępny, dlatego nastolatki najpierw sięgają po puszkę piwa. W społeczeństwie panuje ciche przyzwolenie do picia. Należy podkreślić, że alkohol jako substancja spowalniająca działanie centralnego układu nerwowego, odblokowujący zahamowania zlokalizowane w korze mózgowej oraz wywołujący stan euforii może prowokować do sięgnięcia po narkotyki.
Wiadomo, iż u nastolatków uzależnienie następuje dużo szybciej niż u dorosłych. Można, zatem, powiedzieć że uzależnienie jest tym łatwiejsze, im młodsza osoba pijąca. Dzieci nie mają poczucia umiaru, piją tylko po to, aby upić się. Częściową winą obarczyć należy rodziców, którzy w wirze pracy i codziennych obowiązków, zwracają zbyt mała uwagę na takie ekscesy. Jak wskazują dane dzieci jedenastoletnie są w stanie w krótkim czasie spożyć sześć piw, nie zdając sobie sprawy, że działają one tak samo jak 3 porcje podwójnego martini. Nie każdy uświadamia sobie, że lampka wina (zawierająca 125 gramów), puszka piwa (zawierająca 330 gramów) czy kieliszek wódki (zawierający 20 gramów) zawierają identyczną ilość alkoholu.
Już dzieci w wieku 10, 11, 12 lat zaczynają pić alkohol. Używka ta niszczy nie tylko komórki intensywnie rozwijających się organów: mózgu, wątroby, serca, ale wywiera znaczący wpływ na rozwój intelektualny
i emocjonalny. Jest przyczyną licznych wad wrodzonych, prowadzi do raka np. piersi. Jego toksyczny wpływ jest większy, nawet, od takich narkotyków jak heroina. Czas, jaki potrzebuje organizm nastolatka, aby się uzależnić to przeciętnie sześć miesięcy do lat trzech, natomiast dorosły, natomiast, potrzebuje pięciu do dziesięciu lat. Wnioski same się nasuwają. Odwyk dzieci jest znacznie bardziej skomplikowany i czasochłonny. Nastolatek bez doświadczeń życiowych nie ma oparcia do tego, żeby wyjść ze swojego nałogu.
Statystyka pokazuje, że coraz młodsze dzieci sięgają po trunki: liczba uzależnień wśród dzieci do 11 raku życia ciągle wzrasta. Proces odwyku w ich przypadku, będzie z pewnością jeszcze trudniejszy, mali ludzie będą wchodzili w nałóg jeszcze szybciej niż ich starsi koledzy.
W dzisiejszych czasach uzależnienie się jest bardzo łatwe. Wszechogarniające reklamy, tzw. "złe towarzystwo", wkraczanie w wiek młodociany to tylko niektóre powody sięgania po "flaszkę" czy narkotyki.
Alkohol niesie za sobą również zwichniętą psychikę. Często wiąże się to z zachowaniami dewiacyjnymi, kryminalnymi, coraz powszechniejszymi już w otoczeniu szkolnym. Człowiek, po takich doświadczeniach nie umie kierować dorosłym, normalnym życiem, jest niezdolny do odpowiedzialności za siebie i swoje zachowania, dość często zostaje drobnym przestępcą, a potem korzysta z pomocy socjalnej, nie mogąc znaleźć pracy czy trafia do oddziałów zamkniętych w szpitalach czy w więzieniach.
Bardzo często alkoholicy tracą dom i rodzinę, żyjąc w skrajnym ubóstwie, np. na dworcu, albo pozostając na utrzymaniu starszych rodziców.
Już dzisiaj wiadomo, że jedna trzecia uczniów klasy szóstej miała do czynienia z tą używką. Coraz młodsze dzieci sięgają po nią. Alkohol zahamuje wtedy proces dojrzewania, jeszcze przed jego zainicjowaniem, co na pewno będzie miało dramatyczny wpływ na rodziny dzieci - alkoholików, inne dzieci i resztę społeczeństwa.
Uzależnienie ludzi dorosłych
W Polsce najwięcej pije się wódki (80 %). Największą grupę, wśród alkoholików stanowią mężczyźni sięgający po używkę osiem razy częściej niż kobiety. Mężczyźni spożywają najwięcej pomiędzy 20 - 30 lat,
a kobiety 30 - 40 rokiem życia.
W naszym kraju ok 4,5 mln. ludzi nadużywa alkoholu, a w tym 600 - 900 tys. jest nałogowcami i potrzebuje terapii. W alkoholizmie następuje przede wszystkim uzależnienie psychiczne, a somatyczne wiążą się z tzw. objawami abstynenckimi.
Nałóg ten można uznać za problem społeczny, który należy rozwiązać w możliwie najlepszy sposób. Nasz narodowy rekord (w XX wieku)to 8,5l 100% na jednego mieszkańca statystycznego w latach 1979 - 1980. Później spożycie spadło do 6,5 - 6,8 l, ale tylko formalnie, bo nasiliło się picie alkoholu "domowej roboty" (co mogło podwyższyć statystyki nawet o 30%). Obecnie statystyki wskazują na to, że Polacy przekroczyli granicę ok. 10 l czystego etanolu na jednego mieszkańca, nie uwzględniając nielegalnego przemytu i domowych produkcji.
W latach 70 ok. 40% alkoholu wypijano w trakcie pracy. W dniu dzisiejszym takie praktyki są coraz rzadsze, co wiąże się z bezrobociem oraz z niebezpieczeństwem utraty posady, choć w niektórych kręgach nadal osiągają znaczące rozmiary. Polacy piją głównie alkohole wysokoprocentowe, zazwyczaj wódkę i przodują we wszystkich statystykach.
Wódka stanowi 70% spożywanego w Polsce alkoholu, a ilość ta jest rozłożona nierównomiernie, a 2/3 całości alkoholu na około 6 - 8 mln mężczyzn w produkcyjnym wieku lub bezrobotnych.
Niepokojący jest również fakt wzrostu liczby uzależnionych kobiet. Obecnie szacuje się, że 8 - 10% jest uzależnionych, podczas gdy jeszcze niedawno wartość nie była większa niż 3% spośród wszystkich alkoholików. Rośnie także tendencja do picia wśród tej grupy w coraz młodszym wieku. Należy również podkreślić, że dochodzą one do uzależnienia szybciej niż mężczyźni.
Obecnie pocieszająca jest tendencja do abstynencji wśród młodzieży.
Powody
Najpopularniejszymi napojami alkoholowymi w Polsce są wino, piwo i wódka.
- piwo wytwarzane jest ze słodu jęczmiennego a także chmielowego, jako mocne zwiera ponad 4,5% alkoholu, a słabe - do 2,5%. Po ten trunek sięgają młodzi ludzie i często jest to początek uzależnienia
- wina gronowe wytwarzane z winogron w wyniku fermentacji zawierają zazwyczaj 12% alkoholu
- wódki wytwarzane są ze spirytusu poprzez jego rozcieńczenie i zawierają 40% alkoholu, Polacy najczęściej wybierają ten rodzaj alkoholu
W Polsce szacuje się, że 2-3 miliony ludzi nadużywa alkoholu.
Osoby narażone na uzależnienie to te które:
- zbyt wcześnie miały kontakt z alkoholem (powyżej 80% dzieci szkół podstawowych próbowało alkoholu)
- zły przykład najbliższego otoczenia: sąsiedztwa czy rodziców
- złe przystosowanie społeczne
- nie posiadające celów w życiu oraz ludzi, którym zabrakło motywacji bądź środków do ich realizacji tych którzy nie potrafią bądź nie mogą ich zrealizować
- nie mają wiedzy na temat szkodliwości pici alkoholu
Pije się również gdy następuje:
- zwiększenie ilości wolnego czasu, brak obowiązków
- pogarszanie się relacji z rodzicami, sąsiadami lub przyjaciółmi
- wzmaganie się kłopotów
- brak stabilizacji
- zwiększanie ilości oraz dostępności alkoholu na rynku
- bezrobocie i stresy
- bierność zawodowa, sportowa, społeczna
Jest wiele czynników, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które wpływają na to, iż człowiek sięgnie po kieliszek. Nigdy nie wiadomo, kiedy jest już się uzależnionym, dlatego należy dążyć do unikania czy ograniczenia.
Państwo przeciw alkoholizmowi
W Rzeczypospolitej Polskiej rada gminy, na drodze uchwały, ustala ilość punktów sprzedaży napojów zawierających alkohol w ilości ponad 4,5%, oprócz piwa. Decyduje także o usytuowaniu miejsc sprzedaży oraz warunków handlu. Polskie prawodawstwo, zabrania, pod groźbą kary, sprzedaży i spożywania alkoholowych napojów na terenie placówek oświatowo-wychowawczych (również akademików), szkół, zakładów pracy, podczas zgromadzeń publicznych, w komunikacji krajowej oraz w budynkach wojskowych. W drodze rozporządzenia może również zabronić handlu i spożywania alkoholu (stały lub czasowy), np. podczas imprez masowych. Państwo zabrania sprzedaży i podawania alkoholu nietrzeźwym albo młodzieży poniżej 18 roku życia. Napojów alkoholowych nie można również kupić na kredyt lub pod zastaw.
Otrzymywanie etanolu
Najpowszechniejszym sposobem otrzymywania alkoholu jest fermentacja skrobi albo cukru (sacharozy) z użyciem enzymów drożdżowych. W procesie tym powstają także inne produkty np. polifenole i fuzle, powodujące objawy nadużywania alkoholu, a odpowiedzialne za specyficzny smak oraz aromat.
Należy wyraźnie zaznaczyć, że "alkohol domowej roboty" zawiera przeważnie metanol, alkohol nierozróżnialny, który ma wpływ jeszcze bardziej toksyczny na organizm (wywołuje ślepotę, paraliż, dużo mniejsza dawka powoduje śmierć).
Przyswajanie etanolu przez organizm
Organizm wchłania alkohol po15 - 90 minutach po wypiciu. Spożyty na czczo lepiej się wchłania
oraz przenika dużo szybciej do każdej tkanki ciała, aniżeli kiedy go pije się po posiłku albo w jego trakcie.
Trunek ten ulega szybszej dyfuzji, gdy stanowi on jego mieszankę z tonikiem, sokiem, woda mineralną, coca-colą. Napoje te powodują lepsza penetrację cząsteczek alkoholu śluzówki żołądka. Nie cały etanol jest wchłaniany do krwi, część jest wydalana przez układ oddechowy. Unieszkodliwianie jego toksycznego działania następuje w wątrobie. Dlatego też stałe zbyt duże obciążenie tego organu przez długi okres czasu przy nadmiernym piciu prowadzi do marskości. Rozkłada ona alkohol w czasie ok. godziny na jednostkę tego napoju, więc z prostego wyliczenia wynika, że po spożyciu 2 butelek wina albo 3 litrów piwa w ciągu 8 godzin we krwi pozostaje jeszcze tyle etanolu, że nie można prowadzić samochodu. Po wypiciu jednego lub dwóch kieliszków, zależnie od własnych predyspozycji, zwiększa się częstotliwość akcji serca, wydzielania soków żołądkowych,
są spowolnione reakcje, które wymagające szybkich decyzji. Po spożyciu większej ilości niż 2 kieliszków następują kłopoty z koordynacją ruchową, zahamowane zostaje wydzielanie niektórych hormonów organizmie, co może doprowadzić do odwodnienia naszego organizmu, a także niewyraźnej mowy i zmniejszenia wrażliwości na bodźce bólowe.
Wpływ etanolu na pożycie intymne
Wspomniano wcześniej, że zbyt duże ilości alkoholu uszkadzają wątrobę. Organ ten bierze udział
w likwidacji, syntetyzowanych w nieznacznych ilościach, estrogenów żeńskie hormonów płciowych.
W przypadku upośledzenia tego procesu następuje wzrost ilości estrogenów w stosunku do testosteronu - hormonu męskiego płciowego. Powoduje to ginekomastię objawiającą się rozwojem gruczołów piersiowych,
a także przemieszczeniem tkanki tłuszczowej z charakterystycznej dla typu męskiego na specyficzną w typie żeńskim. Etanol ma wpływ także na zaburzenia orgazmu, czasem wywołuje anorgazmię, a więc całkowitą niemożność jego przeżycia oraz problemy z erekcją. Alkoholizm prowadzi również do uszkodzeń psychicznych, np.: wybuchowości, zbyt agresywnej reakcji na dość słaby bodziec lub do psychozy Korsakowa objawiającą się głębokim otępieniem o podłożu toksycznym (uszkodzenie mózgu). Chory ma luki pamięci, nierzadko również zmyślenia czy urojenia.
Pozytywny wpływ na człowieka
Picie niedużych ilości wysokoprocentowych alkoholi może wpływać korzystnie na zdrowie.
Alkohol powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych, wywołując szybsze krążenie krwi w organizmie, polepsza dotlenienie oraz odżywienie komórek. Uważa się, że spożywanie kieliszka czerwonego wina zwiększa poziom dobrego cholesterolu, przeciwdziałając miażdżycy. Białe wino zawiera substancje bakteriobójcze, niszczące zarazki salmonelli. Mające coraz więcej zwolenników piwo, posiada własności moczopędne, dlatego lekarze "przepisują" je przy piasku lub kamieni w nerkach.
Alkohol często poprawić nastrój działając uspakajająco na układ nerwowy. Jego niewielka ilość
w postaci lampki wina czy drinka sprawia, że odczuwamy rozluźnienie, odprężenie, swobodę, zapomnienie o kłopotach i troskach. Stosuje się go również na przeziębienie i kłopoty żołądkowe: ułatwia trawienie, pobudza apetyt, rozgrzewa.
O jedno piwo za dużo
Wystarczy wypić trochę za dużo, żeby dobry humor przepadł na zawsze, wówczas człowieka ogarnia bezsilność, chęć do rozpaczy lub stawanie się agresywni. Takie skrajne uczucia wynikają, ze każdy z nas w inny sposób reaguje na alkohol. Osłabia on układ odpornościowy, powodując większą podatność na infekcje wydłuża czas trwania oraz przyswajania substancji pokarmowych przez organizm, przyspiesza utratę ciepła. Dlatego bezdomni pijący alkohol, jak im się wydaje dla rozgrzania (a tak naprawdę to dochodzi do szybkiego wyziębienia organizmu), są bardzo podatni na zamarznięcie. Podczas picia wzrasta także ciśnienie krwi, prowadzi do zaburzeń w prawidłowym działniu naczyń wieńcowych. Bardzo ważne jest uświadomienie społeczne, że piwo i wino tez są alkoholami, tyle że maja mniejsze stężenie.
Systematyczne picie znacznych ilości napojów alkoholowych prowadzi do uszkodzenia całego organizmu:
- uszkodzenia układu nerwowego (szczególnie mózgu)
- uszkodzenia jelit, żołądka oraz trzustki
- uszkodzenie serca (powiększone serce, uszkodzenie mięśnia sercowy, arytmia)
- uszkodzenie wątroby (częściowa lub całkowita marskość wątroby)
- zakłócenia różnych ośrodków (np. równowagi)
Podsumowując, nigdy nie wiadomo kiedy granica pomiędzy piciem alkoholu dla "smaku" a dlatego, że się "musi" została przekroczona. Potrzeba odpowiedniej opieki nie tylko ze strony państwa (wydającym koncesje na alkohol), lecz również wychowawców młodych ludzi (w tym nauczycieli i rodziców), których wzorce mogą okazać się jedną z najlepszych metod walki z tym podstępnym wrogiem.