Każdy rozdział powieści poprzedzony jest zapowiedzią, co wydarzy się w danym rozdziale.
Rozdział pierwszy
Pewnego czerwcowego dnia do mieszkania pana Tomasza przyszli jego przyjaciele: Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka zaaferowani artykułem w gazecie o skarbach templariuszy ukrytych w Polsce. Od razu
wyrazili swoją gotowość do wyprawy (mieli nawet kartki ze zgodą rodziców). Ojciec Tella dopomógł chłopcom w uzyskaniu zgody Pana Samochodzika na wyjazd. Wyruszyli w ostatni dzień czerwca.
Rozdział drugi
W drodze do Białegostoku Pan Samochodzik opowiedział chłopcom historię założenia Zakonu Templariuszy i Krzyżaków. Mijając Augustów, udali się w kierunku Miłkokuku, miejscowości, w której mieszkał
nauczyciel posiadający tajny dokument templariuszy.
Rozdział trzeci
Pod wieczór pierwszego dnia podróży, na polnej drodze Pan Samochodzik spotyka trójkę nieznajomych, których samochód ugrzązł w błocie. Podczas rozmowy okazało się, że są to cudzoziemcy: pan Petersen z
córką Karen oraz ich tłumacz - Kozłowski. Jak się okazało podczas rozmowy Patersenowie przyjechali do Polski w poszukiwaniu skarbu. Pan Samochodzik pomaga wyciągnąć z błota lincolna, a w tym czasie
harcerze pieszo podążają do Miłkokuku. By odwrócić uwagę pana Tomasza Karen udała, że ktoś ich śledzi zza drzewa. W tym czasie mężczyźni spuścili powietrze z przednich kół samochodu, a sami udali się
w kierunku Miłkokuku. Kobieta wyznała, że rozpoznała kim jest pan Tomasz. Podkreśla, że będzie w nim miała godnego przeciwnika.
Rozdział czwarty
W czasie, gdy Pan Samochodzik pompował powietrze do kół Karen opowiedziała mu, jak za sprawą Malinowskiego weszła w posiadanie dokumentu o skarbach templariuszy. Zaproponowała panu Tomaszowi
współpracę, ale on uniesiony ambicją oświadczył, że znajdzie skarb samodzielnie. Gdy przybył do Miłkokuku dowiedział się od harcerzy, że nauczyciel wyjechał na wycieczkę, a wokół jego domu kręci się
kilku amatorów - poszukiwaczy skarbów. Wtedy też poznał tajemniczą dziewczynę.
Rozdział piąty
Następnego dnia w południe pana Tomasza zbudziła tajemnicza dziewczyna. Przedstawiła się jako Anka - dziennikarka, która ma zamiar napisać artykuł o poszukiwaczach skarbów. Pan Samochodzik koniecznie
chciał odnaleźć nauczyciela, dlatego w „Przewodniku po Suwalszczyźnie” sprawdził miejsca walk powstańczych z 1831 i 1863 roku. Pomogło mu to przybliżyć miejsce pobytu mężczyzny - prawdopodobnie Kozi Rynek.
Rozdział szósty
Po obiedzie w Augustowie, Pan Samochodzik wraz z harcerzami wyruszył w lasy Puszczy Augustowskiej, by odnaleźć nauczyciela. Brnąc przez gęstwinę lasu usłyszeli wołanie o pomoc. Gdy pobiegli na polanę
ujrzeli pannę Petersen i trzech opryszków (którzy kręcili się wcześniej wokół domu nauczyciela). Gdy Sokole Oko krzyknął, że zna ich numer samochodu, mężczyźni udali, że chcieli pomóc nieznajomej
kobiecie. Już po raz drugi Pan Samochodzik uratował Karen.
Rozdział siódmy
Po powrocie z wyprawy Pan Samochodzik spotkał się z Anką, która niestety nie pilnowała domu nauczyciela. W czasie, gdy rozmawiali w ośrodku wczasowym, harcerze stali na straży domku. Na zabawie
znalazła się też panna Petersen z córką i Kozłowskim. W pewnym momencie zobaczyli na niebie zieloną rakietnicę. Był to znak od harcerzy, że stało się coś złego. Cała czwórka wyruszyła motorówkami,
zaś Pan Samochodzik swoim niezawodnym wehikułem. Okazało się, że ktoś włamał się do domku nauczyciela i prawdopodobnie skradł dokument.
Rozdział ósmy
Gdy nazajutrz rano przyjechała milicja, dokonano oględzin i stwierdzono, że skradziony został dokument. Pojawił się również nauczyciel, który zdziwił się, jakie wywołał zamieszanie. Wyjaśnił, że
wszedł w posiadanie dokumentu. Tymczasem Wiewiórka, obserwujący z drzewa okolicę, spostrzegł na wysepce dym. Pan Samochodzik w towarzystwie Anki postanowili sprawdzić, czyja to robota. Sprawnie
dopłynęli kajakiem do wyspy, lecz znaleźli tylko ramki, w które oprawiony był dokument templariuszy.
Rozdział dziewiąty
Petersenowie znów otrzymali propozycję od Malinowskiego - w zamian za dokument mają włożyć do przydrożnej kapliczki 3 tysiące złotych. Pan Petersen zdecydowanie odmawia, Kozłowski radzi, by zapłacić, a Pan Samochodzik uważa, że zamiast pieniędzy należy włożyć pocięte gazety, ukryć się gdzieś w pobliżu i po prostu
przyłapać Malinowskiego. Mężczyźni postanawiają urządzić zasadzkę. Pan Samochodzik decyduje, że następnego dnia wyjeżdża do Malborka.
Rozdział dziesiąty
Mężczyźni pojawiają się przy wyznaczonej kapliczce. Mimo iż czuwają od północy do rana, nikt się nie zjawia. Jest tylko następna kartka od Malinowskiego, który za oszustwo podnosi stawkę za dokument
z trzech do pięciu tysięcy złotych. Panna Karen postanawia przekazać pieniądze bez pułapki. Po ciężkiej nocy Pan Samochodzik zdrzemnął się nieco, a gdy się obudził, znalazł kartkę od chłopców, że
odkryli coś ciekawego. Idąc za pozostawionymi przez harcerzy znakami, dotarł nad brzeg jeziora. Tam wspólnie z nimi obserwował motocyklistę niecierpliwie na kogoś oczekującego. Okazało się, że do
Mysikrólika przypłynęła kajakiem Anka i razem gdzieś odjechali.
Rozdział jedenasty
Pan Samochodzik z chłopcami wyruszyli do Malborka. Podczas podróży pan Tomasz opowiedział im o trzech wielkich mistrzach zakonu. Po obiedzie w restauracji „Nad Nogatem” udali się do wejścia Zamku
Średniego. Woźny strzegący bramy wręczył panu Tomaszowi list. Jak się okazało, były to pogróżki od Bahometa. Podczas opowieści pani przewodnik Pan Samochodzik bacznie obserwował zamek od zewnątrz.
Gdy zamyślił się w celi Kiejstuta, ktoś spłatał mu kawał i zamknął go.
Rozdział dwunasty
Zamknięty w celi pan Tomasz rozmyślał nad osobą Bahometa. Nadszedł wieczór i zmęczony zasnął. Obudził go hałas otwieranych drzwi. To harcerze wraz z jakąś dziewczyną postanowili po niego wrócić, gdyż
uznali, że zbyt długo nie wraca. Zawarli znajomość z Ewą - mieszkającą na Zamku Średnim. To dzięki jej pomocy udało im się dotrzeć do celi. Dziewczyna oprowadziła ich po zamku. W trakcie wędrówki
spostrzegli dwa cienie. Idąc ich śladem, dotarli do niszy, w której usłyszeli rozmowę dwóch osób. Mężczyzna i kobieta ukryli się w zamku, by szukać skarbu templariuszy. Ułatwić miał im to list,
którego treść czytał mężczyzna. W pewnym momencie rozmawiającą parę zaskoczył „tajemniczy” mężczyzna, który grożąc pistoletem odebrał im list. Pan Samochodzik z harcerzami rzucili się w pogoń za
bandytą. Niestety zniknął im z oczu. Dzięki nocnej wyprawie pan Tomasz już wiedział, że Bahomet to mężczyzna podróżujący z żoną niebieską skodą. Domyślił się również, że list skradł Malinowski.
Natomiast wracając o północy z zamku, natknęli się na Ankę.
Rozdział trzynasty
Dziewczyna była bardzo zdziwiona nocną wędrówką całej czwórki. Gadatliwy Wiewiórka nieopatrznie wygadałby się. Anka natomiast wyjaśniła, że wracała z poczty, bo musiała zadzwonić do swojej redakcji w
Warszawie. Po powrocie do obozowiska i odespaniu nocnej wyprawy pan Tomasz odwiedził Bahometa. Wyjaśnił, iż słyszał ich nocną rozmowę oraz to, że nie jest ich wrogiem lecz raczej konkurentem.
Małżeństwo wystraszone nocnym napadem rezygnuje z poszukiwania skarbów. Później Pan Samochodzik zawarł porozumienie z Petersenem a harcerze poszli za Kozłowskim i Karen. Wtedy zdarzyła się śmieszna
historia. Przyszedł mężczyzna wynajmujący turystom kajaki. Zwrócił się do Petersena, który niestety nie rozumiał po polsku. Anglik zapytał go o Malinowskiego, a ten powiedział, że on nazywa się
Malinowski. Wywiązała się bójka, a Pan Samochodzik uznany został za złodzieja. Z opresji uratowała go Anka, wyjaśniając, że zaszła pomyłka. Wtedy za wycieraczką lincolna Petersen dostrzegł kartkę -
kolejną informację od Malinowskiego o posiadanym liście, który odda w zamian za 12 tysięcy złotych.
Rozdział czternasty
Karen postanowiła spełnić żądania Malinowskiego. Wtedy Pan Samochodzik powiedział, że wie, co jest w liście. Przedstawił wszystko co usłyszał i co przytrafiło mu się w nocy. Jednak Karen uznała, że
nie mówi jej całej prawdy. Tymczasem pan Tomasz z chłopcami, Ewą i jej matką postanowili sprawdzić znaczenie łacińskiego „cor tuum” serce twoje - gdyż według nich to klucz do rozwiązania zagadki. Szukając w słowniku, znaleźli spolszczoną nazwę Kortumowo. W miejscowości tej znajdował się kościółek z początku XIV wieku. Pan Samochodzik postanowił niezwłocznie tam pojechać. Zdecydował również, że pojedzie na miejsce spotkania Karen i Malinowskiego. Dzięki mocy silnika dotarł na miejsce w chwili, gdy para
szarpała się. Malinowski zaczął uciekać lincolnem Karen. Pan Tomasz wyruszył w pościg. Jednak sprytny mężczyzna dojechał do kawiarni, w której akurat tańczono, wmieszał się w tłum i uciekł w kierunku
jeziora.
Rozdział piętnasty
Spacerujący brzegiem jeziora Karen i Pan Samochodzik usłyszeli motorówkę z bandytą. Pan Tomasz swoim samochodem ruszył w pościg. Mężczyzna dopłynął do wyspy i tam się ukrył. Pan Tomasz i Karen
poczekali do rana, lecz znaleźli tylko ubranie. Bandyta z pieniędzmi i skradzionymi rzeczami panny Petersen odpłynął do pobliskiej wioski. Pozostawione ubranie wskazało, że mężczyzną, który spotkał
się z Karen, był Mysikrólik, znajomy Anki. Mimo, iż bardzo szybko Pan Samochodzik dojechał do miejsca nocnego napadu nie znalazł już junaka oraz jego właściciela. Pan Petersen postanowił złożyć
doniesienie o przestępstwie na milicję. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw oszustwo Kozłowskiego względem Petersenów.
Rozdział szesnasty
Pan Tomasz wraz z chłopcami i Ewą przyjeżdżają nocą do Kortumowa. Rano oglądają kościół, w którym dostrzegają krzyż. Jest to znak, który mówi „Kilka skarbów”. Podczas rozmowy z proboszczem dowiadują
się, że kościół nie ma podziemi, zaś po dawnym zamku pozostała tylko jedna piwnica z głęboką studnią. Wykorzystuje ją jednak na spiżarnię gospodyni, która nikomu nie oddaje klucza. Ewa wymyśla
sposób, jak dostać się do piwnicy - teoria prądów błądzących, izolacji pomieszczenia. Pomysł okazuje się skuteczny, a wystraszona kobieta oddaje klucz w ręce chłopców.
Rozdział siedemnasty
Pod wieczór do Kortumowa przyjeżdżają Petersenowie. Pan Samochodzik podsłuchuje ich rozmowę. Na miejsce dociera również Anka, która wyjaśnia, że jest bliska zdemaskowania Malinowskiego. Rano
przezorni chłopcy opowiadają gospodyni o Kozłowskim, iż jest przezywany „konfiturek”. Gdy mężczyzna zjawia się, by wypytać o piwnicę, gospodyni przepędza go. Pan Samochodzik, Tell, Sokole Oko i Ewa
idą poszukiwać w piwnicy dalszych znaków. Kierując się znakami odnalezionymi na ścianie, docierają do studni.
Rozdział osiemnasty
Pan Samochodzik opuszcza się na linie w głąb studni. Trafia na korytarz, następnie na ciężkie, żelazne drzwi. Udaje mu się otworzyć klapę i wejść do środka, a później schodami przejść do małej celi.
Zaintrygowany odkryciem nie spostrzegł, że klapa zatrzasnęła się i nie da się jej otworzyć od wewnątrz. Przerażony zorientował się, że jest w pułapce. Siedząc w celi, usłyszał nad sobą kroki.
Wiedział już, że znajduje się pod kościołem. Minęło kilka godzin, gdy usłyszał głos Karen i Kozłowskiego. Dzięki dociekliwości kobiety, po przekręceniu chrzcielnicy ukazało się wejście do podziemi.
Zdziwiona kobieta ujrzała w środku Pana Samochodzika. Ten wyraził jej swoją wdzięczność za uwolnienie z pułapki i wyraził zgodę na dalsze wspólne poszukiwanie skarbów.
Późnym wieczorem, tknięty złym przeczuciem Pan Samochodzik pobiegł do piwnicy. Ujrzał przepiłowaną kłódkę. Bardzo szybko zszedł po linie do studni i wtedy ktoś odciął sznur.
Rozdział dziewiętnasty
Gdy wpadł do wody, ktoś wrzucił za nim dwa kamienie. Niebezpieczeństwo minęło, a pan Tomasz odnalazł w studni drugi korytarz. Idąc nim, napotkał kilka pułapek, lecz dzięki ogromnej czujności ominął
je. Dotarł w końcu do kwadratowej celi. Znalazł miejsce, w którym ukryto skarb templariuszy. Napisał na ścianie, kto i kiedy je odnalazł. Następnie z trudem podniósł jedną z płyt piaskowca i wydostał
się z podziemi kościoła. Wyszedł zza ołtarza, a sprzątający kościelny uciekł krzycząc „diabeł”. Spokojnie poszedł nad jezioro, wykąpał się. Później zakradł się pod przyczepę Petersenów. Usłyszał
podniesione głosy mężczyzn. Okazało się, że Kozłowski uwięził gdzieś Karen, a teraz żąda oświadczenia od Petersena dotyczącego wyłudzenia pieniędzy jako Malinowski. Do rozmowy wtrąciła się Anka,
która wiedziała już o aresztowaniu Mysikrólika - wspólnika Malinowskiego. Zadowolony z siebie Malinowski zamarł z przerażenia, gdy usłyszał i zobaczył Pana Samochodzika (był pewny, że zabił go
rzucając kamienie do studni). Pan Samochodzik zaprowadził Petersena do kościoła, razem z nim przekręcił chrzcielnicę i uwolnił Karen. Po przejściach, jakie ją spotkały, postanowiła zrezygnować z
dalszego poszukiwania skarbów. Natomiast Petersen i pan Tomasz chcieli trochę wystraszyć Kozłowskiego i „obedrzeć go ze skóry”. Jednak przybyła szybko milicja aresztowała oszusta.
I tak zakończyła się kolejna przygoda Pana Samochodzika.
Zakończenie
Pan Tomasz spotkał się z Karen w warszawskiej kawiarni. Wyjawił jej, że skarb, który odnalazł to skrzynia z naczyniami liturgicznymi, a także druga, pełna złotych monet. Zaś słowa „tam skarb twój, gdzie serce twoje” znaczą zupełnie coś innego. Do rozmawiających dołączył również pan Petersen, informując o kolejnym miejscu poszukiwania skarbów oraz Anka zadowolona, że naczelny gazety zatwierdził jej reportaże.
Pewnego czerwcowego dnia do mieszkania pana Tomasza przyszli jego przyjaciele: Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka zaaferowani artykułem w gazecie o skarbach templariuszy ukrytych w Polsce. Od razu
wyrazili swoją gotowość do wyprawy. Wyruszyli w ostatni dzień czerwca. Pod wieczór pierwszego dnia podróży, na polnej drodze Pan Samochodzik spotyka trójkę nieznajomych, których samochód ugrzązł w
błocie. Podczas rozmowy okazało się, że są to cudzoziemcy: pan Petersen z córką Karen oraz ich tłumacz - Kozłowski. Patersenowie przyjechali do Polski w poszukiwaniu skarbu. W czasie, gdy Pan
Samochodzik pompował powietrze do kół Karen opowiedziała mu, jak za sprawą Malinowskiego weszła w posiadanie dokumentu o skarbach templariuszy. Zaproponowała panu Tomaszowi współpracę, ale on
uniesiony ambicją oświadczył, że znajdzie skarb samodzielnie.
Następnego dnia w południe pana Tomasza zbudziła tajemnicza dziewczyna. Przedstawiła się jako Anka - dziennikarka, która ma zamiar napisać artykuł o poszukiwaczach skarbów.
Po obiedzie w Augustowie, Pan Samochodzik wraz z harcerzami wyruszył w lasy Puszczy Augustowskiej, by odnaleźć nauczyciela. Po powrocie z wyprawy Pan Samochodzik spotkał się z Anką, która niestety
nie pilnowała domu nauczyciela. W czasie, gdy rozmawiali w ośrodku wczasowym, harcerze stali na straży domku.
Następnego dnia okazało się, że dokument został skradziony. Pojawił się również nauczyciel, który zdziwił się, jakie wywołał zamieszanie. Wyjaśnił, że wszedł w posiadanie dokumentu.
Petersenowie znów otrzymali propozycję od Malinowskiego - w zamian za dokument mają włożyć do przydrożnej kapliczki 3 tysiące złotych. Mężczyźni postanawiają urządzić zasadzkę. Pan Samochodzik decyduje, że następnego dnia wyjeżdża do Malborka.
Mężczyźni pojawiają się przy wyznaczonej kapliczce. Mimo iż czuwają od północy do rana, nikt się nie zjawia. Jest tylko następna kartka od Malinowskiego, który za oszustwo podnosi stawkę za dokument
z trzech do pięciu tysięcy złotych. Panna Karen postanawia przekazać pieniądze bez pułapki.
Pan Samochodzik z chłopcami wyruszyli do Malborka. Podczas podróży pan Tomasz opowiedział im o trzech wielkich mistrzach zakonu. Po obiedzie udali się do wejścia Zamku Średniego. Podczas opowieści
pani przewodnik Pan Samochodzik bacznie obserwował zamek od zewnątrz. Gdy zamyślił się w celi Kiejstuta, ktoś spłatał mu kawał i zamknął go. Zamknięty w celi pan Tomasz rozmyślał nad osobą Bahometa.
Nadszedł wieczór i zmęczony zasnął. Obudził go hałas otwieranych drzwi. To harcerze wraz z jakąś dziewczyną postanowili po niego wrócić, gdyż uznali, że zbyt długo nie wraca. Zawarli znajomość z Ewą
- mieszkającą na Zamku Średnim. To dzięki jej pomocy udało im się dotrzeć do celi. Dziewczyna oprowadziła ich po zamku. W trakcie wędrówki spostrzegli dwa cienie. Idąc ich śladem, dotarli do niszy, w
której usłyszeli rozmowę dwóch osób. Mężczyzna i kobieta ukryli się w zamku, by szukać skarbu templariuszy. Ułatwić miał im to list, którego treść czytał mężczyzna. W pewnym momencie rozmawiającą
parę zaskoczył „tajemniczy” mężczyzna, który grożąc pistoletem odebrał im list. Pan Samochodzik z harcerzami rzucili się w pogoń za bandytą. Niestety zniknął im z oczu. Dzięki nocnej wyprawie pan
Tomasz już wiedział, że Bahomet to mężczyzna podróżujący z żoną niebieską skodą. Domyślił się również, że list skradł Malinowski. Natomiast wracając o północy z zamku, natknęli się na Ankę.
Dziewczyna była bardzo zdziwiona nocną wędrówką całej czwórki. Za wycieraczką lincolna Petersen dostrzegł kartkę - kolejną informację od Malinowskiego o posiadanym liście, który odda w zamian za 12 tysięcy złotych.
Karen postanowiła spełnić żądania Malinowskiego. Tymczasem pan Tomasz z chłopcami, Ewą i jej matką postanowili sprawdzić znaczenie łacińskiego „cor tuum” serce twoje - gdyż według nich to klucz do rozwiązania zagadki. Szukając w słowniku, znaleźli spolszczoną nazwę Kortumowo. W miejscowości tej znajdował się kościółek z początku XIV wieku. Pan Samochodzik postanowił niezwłocznie tam pojechać.
Spacerujący brzegiem jeziora Karen i Pan Samochodzik usłyszeli motorówkę z bandytą. Pan Tomasz swoim samochodem ruszył w pościg. Mężczyzna dopłynął do wyspy i tam się ukrył. Pan Tomasz i Karen
poczekali do rana, lecz znaleźli tylko ubranie. Bandyta z pieniędzmi i skradzionymi rzeczami panny Petersen odpłynął do pobliskiej wioski.
Pan Tomasz wraz z chłopcami i Ewą przyjeżdżają nocą do Kortumowa. Rano oglądają kościół, w którym dostrzegają krzyż. Jest to znak, który mówi „Kilka skarbów”. Kościół nie ma podziemi, zaś po dawnym
zamku pozostała tylko jedna piwnica z głęboką studnią. Wykorzystuje ją jednak na spiżarnię gospodyni, która nikomu nie oddaje klucza. Ewa wymyśla sposób, jak dostać się do piwnicy - teoria prądów
błądzących, izolacji pomieszczenia. Pomysł okazuje się skuteczny, a wystraszona kobieta oddaje klucz w ręce chłopców.
Pod wieczór do Kortumowa przyjeżdżają Petersenowie. Na miejsce dociera również Anka. Pan Samochodzik, Tell, Sokole Oko i Ewa idą poszukiwać w piwnicy dalszych znaków. Kierując się znakami
odnalezionymi na ścianie, docierają do studni.
Pan Samochodzik opuszcza się na linie w głąb studni. Znalazł się pod kościołem. Minęło kilka godzin, gdy usłyszał głos Karen i Kozłowskiego. Dzięki dociekliwości kobiety, po przekręceniu chrzcielnicy
ukazało się wejście do podziemi. Zdziwiona kobieta ujrzała w środku Pana Samochodzika. Ten wyraził jej swoją wdzięczność za uwolnienie z pułapki i wyraził zgodę na dalsze wspólne poszukiwanie
skarbów.
Późnym wieczorem, tknięty złym przeczuciem Pan Samochodzik pobiegł do piwnicy. Ujrzał przepiłowaną kłódkę. Bardzo szybko zszedł po linie do studni i wtedy ktoś odciął sznur.
Gdy wpadł do wody, ktoś wrzucił za nim dwa kamienie. Niebezpieczeństwo minęło, a pan Tomasz odnalazł w studni drugi korytarz. Idąc nim znalazł miejsce, w którym ukryto skarb templariuszy. Napisał na
ścianie, kto i kiedy je odnalazł. Następnie z trudem podniósł jedną z płyt piaskowca i wydostał się z podziemi kościoła.
Pan Tomasz spotkał się z Karen w warszawskiej kawiarni. Wyjawił jej, że skarb, który odnalazł to skrzynia z naczyniami liturgicznymi, a także druga, pełna złotych monet. Zaś słowa „tam skarb twój, gdzie serce twoje” znaczą zupełnie coś innego. Do rozmawiających dołączył również pan Petersen, informując o kolejnym miejscu poszukiwania skarbów oraz Anka zadowolona, że naczelny gazety zatwierdził jej reportaże.
- Początek poszukiwań skarbu przez Pana Samochodzika i harcerzy.
- Pierwsze spotkanie z Petersenami.
- Pomoc pana Tomasza i nieuczciwe „zagranie” Kozłowskiego.
- Spotkanie z nieznajomą dziewczyną.
- Poszukiwanie nauczyciela w Miłkokuku.
- Leśne spotkanie.
- Kradzież dokumentu z domu nauczyciela.
- Odkrycia Wiewiórki i wyprawa kajakiem na wyspę.
- Zasadzka przy kapliczce.
- Wyprawa do zamku w Malborku.
- Pan Samochodzik w pułapce.
- Nocna wyprawa do zamku i podsłuchanie rozmowy Bahometa.
- Spotkanie Samochodzika z Bahometem i jego żoną.
- Propozycja Malinowskiego dotycząca skradzionego listu.
- Pościg za Malinowskim.
- Wyjazd do Kortumowa.
- „Zwiedzanie” przykościelnej kaplicy i odkrycie tajemnego przejścia.
- Pan Samochodzik w pułapce templariuszy.
- Nocny powrót do piwnicy.
- Odkrycie tajnego korytarza i rozwiązanie zagadki przez Pana Samochodzika.
Pan Tomasz nazywany jest przez przyjaciół Panem Samochodzikiem. Przezwisko to nadali mu harcerze, z racji posiadania przez niego dziwnego samochodu. Na co dzień jest skromnym pracownikiem muzeum należącego do
Centralnego Zarządu Muzeów, naukowcem z odrobiną ambicji literackich. Kilkakrotnie opisywał w książkach swoje przygody związane z poszukiwaniem skarbów. Jak sam przyznaje, bardzo lubi rozwiązywać
zagadki historyczne, mimo iż nie przynosi to żadnych dodatkowych dochodów.
Gdy na drodze do skarbu templariuszy spotyka przeciwników - Petersenów, od początku prowadzi z nimi uczciwą, czystą grę. Również bardzo często służy swoją radą i pomocą. Niewątpliwie jest człowiekiem szlachetnym, obdarzonym wieloma pozytywnymi cechami charakteru. Jak sam podkreśla, jest ambitny i zależy mu na odnalezieniu skarbu tylko dlatego, by przekazać go do zbiorów państwowych. Jest dobrze wychowany i na różne komentarze dotyczące samochodu odpowiada zawsze spokojnie, z uśmiechem. Nie daje się również sprowokować Kozłowskiemu, mimo iż nie darzy go sympatią. Obdarzony jest niezwykłą inteligencją, sprytem i umiejętnością kojarzenia drobnych faktów w poszukiwaniu skarbów. Taką opinię wystawiają mu nowo poznane osoby: panna Karen, Anka. Jak sam podkreśla, w swoich poszukiwaniach kieruje się tylko rozumem. Dzięki sprytowi, pomysłowości,
niezwykłej inteligencji i umiejętności kojarzenia faktów zdobywa stopniowo coraz więcej informacji o ukrytym skarbie. Pomaga mu w tym odwaga i zręczność fizyczna (szczególnie wtedy, gdy wędruje
podziemnymi korytarzami, odkrytymi w piwnicy kościelnej w Kortumowie).
Pan Samochodzik jest postacią pozytywną, zyskującą ogromną sympatię czytelników. Dalsze przygody pana Tomasza zostały opisane w pozostałych książkach z tej serii.
W poszukiwaniu skarbu templariuszy pomagają panu Tomaszowi przyjaciele - harcerze Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka. Chłopców Pan Samochodzik poznał podczas poszukiwań zbiorów Dunina (opisanych w Wyspie złoczyńców).
Sokole Oko - po prostu Piotruś, odznacza się długim nosem i bystrymi oczami. Ma bardzo dociekliwy i logiczny umysł. Jest sprytny i ciekawski, ale brakuje mu cierpliwości.
Wilhelm Tell - poważny, spokojny, dojrzały jak na swój wiek. Chce być lekarzem tak jak ojciec.
Wiewiórka - najbardziej dziecinny z całej trójki. Ruchliwy, wesoły, nieustannie rozglądający się z wierzchołków drzew i gwiżdżący coś pod nosem. Nie umie utrzymać języka za zębami - dużo mówi i dlatego
przyjaciele przezywają go Długi ozór.
Anka - świeżo upieczona dziennikarka, pomaga Panu Samochodzikowi. Mimo iż nie zyskuje jego sympatii (jest autorką reportażu o ukrytych skarbach templariuszy - z czego Pan Samochodzik jest niezadowolony),
na własną rękę prowadzi obserwację Malinowskiego, który wyłudza pieniądze od Petersenów.
Konkurenci w poszukiwaniu skarbów
Petersenowie - ojciec i jego córka Karen - cudzoziemcy przybyli z Londynu w poszukiwaniu skarbów. Pan Petersen jest znanym poszukiwaczem skarbów. Bardzo bogaci, Karen gotowa jest poświęcić każdą sumę, by zdobyć informacje o ukrytym skarbie. Nie ufa panu Tomaszowi, mimo iż ten kilkakrotnie okazuje jej pomoc.
Karen jest piękną, zgrabną, młodą kobietą świadomą swej urody. Jest przy tym naiwna (wierzy, że przekazując pieniądze Malinowskiemu zdobędzie informacje o skarbie), ale również nieustępliwa, uparta i
ambitna.
Kozłowski - rzekomy pracownik warszawskiego biura podróży, tłumacz Petersenów na czas ich pobytu w Polsce. Zawsze elegancko ubrany, starannie uczesany - sprawia wrażenie mężczyzny o nienagannych manierach.
Tak naprawdę człowiek nieuczciwy, oszust podający się za Malinowskiego i wyłudzający pieniądze od Petersenów. Bezwzględny w swoich poczynaniach, niebezpieczny bandyta, gotowy zabić, by osiągnąć swój
cel.
Bahomet i jego żona - podróżują niebieską skodą. Postanawiają unieszkodliwić Pana Samochodzika (zamykając go na zamku w Malborku), gdyż uważają go za niebezpiecznego przeciwnika. Wystraszeni przez bandytę
(Malinowskiego-Kozłowskiego) bardzo szybko rezygnują z poszukiwań.
Opowiedziane wydarzenia rozpoczęły się w piękny, słoneczny ostatni dzień czerwca. Bohaterowie wyruszyli z Warszawy na północno-wschodni kraniec Polski, najpierw w kierunku Białegostoku. Większość wydarzeń rozgrywa się na Suwalszczyźnie. Autor wprowadza wiele fikcyjnych nazw miejscowych - chociażby Miłkokuk. Są również nazwy prawdziwe (Ełk, Gdańsk, Chełmno, Nogat), które pozwalają określić miejsce akcji. Wydarzenia rozegrały się w ciągu pierwszego miesiąca wakacji.
Utwór to powieść przygodowo-detektywistyczna. Cechy takiej powieści:
- główny bohater amator-detektyw przeżywa wiele przygód,
- akcja jest pełna przygód o detektywistycznej konstrukcji,
- pojawiają się szczegóły historyczno-topograficzne,
- fabuła barwna, żywa, dużo jest zaskakujących zwrotów akcji.
Narratorem przedstawiającym zdarzenia jest główny bohater - Pan Samochodzik. Bezpośrednio relacjonuje przebieg wydarzeń. Jest to narracja pierwszoosobowa: „Urwałem. Mój samochód zaczęło ściągać gwałtownie na prawą stronę szosy...”
Trudno w przypadku tego utworu mówić o problematyce, ponieważ książka należy do gatunku powieści przygodowo-detektywistycznej, a więc rozrywkowej.
Przedstawiono niezwykle bogate sylwetki kilku postaci. Dzięki doskonale skonstruowanej akcji czytelnicy śledzą z napięciem bieg zdarzeń. Pisarz dostarcza im wielu intrygujących zagadek, mogą więc
sprawdzić, czy potrafią logicznie myśleć.
Główni bohaterowie: Pan Samochodzik, Wilhelm Tell, Sokole Oko, Wiewiórka, to osoby pogodne, zawsze wiedzą, co jest dobre i postępują zgodnie z tymi zasadami. Szczególnie wyróżnia się Pan Samochodzik, który kilkakrotnie
pomaga Karen, dzieli się z nią informacjami o miejscu ukrycia skarbu, by uchronić ją przed niebezpieczeństwem.
Świat ukazany w utworze Nienackiego to świat uporządkowanych wartości. Bohaterowie to najczęściej postacie pozytywne. Jeśli ukazani są ludzie źli (są nimi oszust Kozłowski - Malinowski i jego wspólnik Walery Mysikrólik), zostają ukarani za swoje czyny. Nie brakuje w utworze momentów grozy, które wywołują dreszczyk
emocji. Wszystko jednak kończy się dobrze.
Książka jest również źródłem wielu informacji historycznych, związanych m.in. z historią założenia zakonu krzyżackiego i templariuszy, ich wielkich mistrzów. Pan Samochodzik, historyk, bardzo ciekawie opowiada harcerzom o wydarzeniach związanych z klęską wojsk krzyżackich po bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku, o architekturze budowanych kościołów. Wraz z bohaterami przenosimy się do przepięknego zamku w Malborku i razem z nimi poznajemy jego wnętrze.
Powieść Pan Samochodzik i templariusze jest również mini przewodnikiem po Suwalszczyźnie. Szereg nazw geograficznych przybliża nam miejsce pobytu naszych bohaterów. Możemy z mapą śledzić trasę ich wędrówek, poznając przy tym cenne
szczegóły historyczne związane z tymi miejscami.
Powieść Zbigniewa Nienackiego pełna jest zaskakujących wydarzeń, przeplatanych śmiesznymi wypadkami. Po zamknięciu ostatniej strony już wyciągamy rękę w kierunku następnej, by poznać dalsze przygody
Pana Samochodzika.
Zbigniew Nienacki urodził się 1929 roku, zmarł w 1994. Właściwie nazywał się Nowicki. Dużą popularność zyskały jego książki adresowane do dzieci i młodzieży, a zwłaszcza cykl 12 utworów, których bohaterem był pan Tomasz Samochodzik oraz trójka jego przyjaciół - harcerzy: Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka. Do cyklu należą m.in.: rozpoczynająca serię Wyspa złoczyńców, Pan Samochodzik i templariusze (cz. II), Księga strachów (cz. III) i inne.