Władca much - czas i miejsce akcji
Akcja powieści toczy się w czasach współczesnych autorowi, czyli w połowie XX wieku – w nieokreślonym, ale wyraźnie powojennym lub wojennym czasie. Choć nie ma dokładnej daty, kontekst sugeruje okres globalnego konfliktu. Najczęściej interpretuje się go więc jako metaforę II wojny światowej lub echa początku zimnej wojny.
Na początku książki pada informacja, że chłopcy zostali ewakuowani z Wielkiej Brytanii z powodu wojny: ich samolot został zestrzelony lub rozbił się poza planowaną trasą. Ta informacja nadaje całości tragiczny kontekst. Ich „zabawa w wojnę” na wyspie odzwierciedla prawdziwą wojnę dorosłych.
Wydarzenia na wyspie rozgrywają się w ciągu kilku tygodni lub miesięcy (dokładna długość nie jest określona precyzyjnie). Początkowo chłopcy są pełni entuzjazmu, z czasem coraz bardziej dziczeją: ich włosy rosną, ciała stają się brudne, a normy społeczne zanikają. Upływ czasu pokazuje proces powolnej degeneracji i rozpadu zasad, który nie jest nagły, ale stopniowy i nieubłagany.
Akcja rozgrywa się niemal wyłącznie na bezludnej, tropikalnej wyspie. Jest to miejsce odcięte od cywilizacji, pełne kontrastów: z jednej strony rajskie, piękne, egzotyczne, z drugiej dzikie i niebezpieczne.
Wyspa ma lagunę z przejrzystą wodą i rafą koralową, złote plaże i gęstą dżunglę. Są na niej wzgórza i góra – wierzchołek, na którym płonie ognisko sygnałowe. Znajduje się też Skalny Zamek – potężna formacja skalna z naturalnymi fortyfikacjami, którą Jack wybiera na swoją bazę, kojarzącą się z twierdzą lub fortecą.
Dżungla pełna jest dźwięków, cieni i tajemniczych odgłosów. W wyobraźni dzieci staje się miejscem grozy, gdzie czai się Bestia. W nocy wyspa przybiera zupełnie inny charakter: jest mroczna, złowroga, nieprzenikniona.
Wyspa działa jak laboratorium. Odizolowana przestrzeń, gdzie chłopcy bez nadzoru dorosłych tworzą własną społeczność. Symbolizuje świat w miniaturze: pozwala Goldingowi pokazać, jak cienka jest granica między cywilizacją a barbarzyństwem.
Pod koniec powieści ogień podłożony przez Jacka i jego ludzi trawi całą wyspę – zniszczenie tej rajskiej scenerii to obraz ostatecznego upadku niewinności i triumfu destrukcji. Ironią losu jest to, że dym z pożaru, mającego zabić Ralpha, przyciąga statek wojenny i sprowadza ratunek.