Frankenstein - problematyka
„Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz” Mary Shelley to dzieło podejmujące niezwykle szeroką problematykę filozoficzną, etyczną oraz społeczną, charakterystyczną dla epoki romantyzmu, a szczególnie jej mrocznego nurtu – czarnego romantyzmu. Utwór, choć początkowo traktowany głównie jako opowieść grozy podważająca mit prometejski, odsłania głębsze znaczenia, dotykając istoty ludzkiego cierpienia, samotności, odpowiedzialności, a także problemów związanych z konsekwencjami niekontrolowanego postępu naukowego.
Czarny romantyzm
„Frankenstein” stanowi doskonały przykład czarnego romantyzmu, nurtu literackiego koncentrującego się na mrocznych, przerażających aspektach egzystencji. Charakterystyczne dla tego nurtu są takie elementy jak tajemnica, groza, śmierć, obsesja, a także fascynacja złem, szaleństwem i cierpieniem. W powieści Shelley wyraźnie pojawia się ponura sceneria, w której dominują opuszczone cmentarze, mroczne laboratoria, niebezpieczne górskie krajobrazy i zimne lodowe pustkowia Arktyki. Postaci ogarnięte są obsesją, gniewem i poczuciem winy, co prowadzi ich do zagłady. Potwór to klasyczna figura czarnego romantyzmu – ofiara przemieniająca się w kata, która z powodu cierpienia zaczyna siać śmierć i zniszczenie. Tym samym Shelley wpisuje się w tradycję zapoczątkowaną przez takich autorów jak E.T.A. Hoffmann, Edgar Allan Poe czy Lord Byron, ukazując mroczną stronę ludzkiej psychiki i świata.
Granice ludzkiej wiedzy i odpowiedzialność uczonego
Jednym z kluczowych problemów, które porusza Shelley, jest kwestia moralnej odpowiedzialności naukowca za swoje odkrycia. Wiktor Frankenstein, zafascynowany możliwością pokonania śmierci, przekracza granicę ustanowioną przez naturę, stając się niejako nowoczesnym Prometeuszem, który kradnie „ogień bogów” – w tym przypadku moc ożywiania martwej materii. Jego czyn to akt pychy, wynikający z pragnienia boskiej mocy, za który musi ponieść karę. Naukowiec w swojej obsesji ignoruje moralne konsekwencje własnych działań, co ostatecznie prowadzi do cierpienia i tragedii jego samego oraz wielu niewinnych osób.
Motyw samotności i odrzucenia
Powieść podejmuje głęboko romantyczny problem samotności, alienacji i odrzucenia przez społeczeństwo. Stworzenie Frankensteina, choć początkowo niewinne i pełne uczuć, spotyka się z brutalnym odtrąceniem ze strony ludzi, którzy oceniają je wyłącznie przez pryzmat jego przerażającego wyglądu. Potwór staje się ofiarą uprzedzeń, co powoduje, że jego samotność zamienia się w nienawiść i pragnienie zemsty. Ten motyw jest szczególnie bliski czarnemu romantyzmowi, który chętnie ukazywał mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, zwracając uwagę na fakt, iż społeczne odrzucenie i izolacja prowadzą często do dehumanizacji oraz tragicznych konsekwencji.
Dobro i zło jako efekt społecznych uwarunkowań
Mary Shelley pokazuje, że zło nie jest wrodzone, lecz rodzi się w wyniku odrzucenia i braku akceptacji ze strony innych. Potwór początkowo posiada dobre intencje – pomaga w ukryciu rodzinie De Laceyów, pragnie miłości i akceptacji. Dopiero brutalne odrzucenie przez społeczeństwo zmienia go w istotę zdolną do przemocy. Shelley podkreśla, że człowiek (lub istota ludzko-podobna) nie rodzi się zły, lecz staje się taki pod wpływem środowiska. W tym aspekcie można dostrzec wyraźny wpływ filozofii romantycznej oraz oświeceniowych poglądów Rousseau, który twierdził, że ludzie są z natury dobrzy, a to społeczeństwo czyni ich złymi.
Motyw zemsty i nemezis
Kolejnym istotnym problemem jest mechanizm zemsty oraz jego destrukcyjna siła. Frankenstein i jego stworzenie są ze sobą nierozerwalnie związani – każdy akt przemocy potwora napędza kolejną reakcję Frankensteina i odwrotnie. Zemsta staje się niszczącym, bezlitosnym cyklem, który pochłania nie tylko jego uczestników, ale i niewinne osoby z ich otoczenia. Mary Shelley porusza tu romantyczną ideę „nemezis” – nieuchronnej kary za pychę i naruszenie ustalonego porządku świata. To motyw charakterystyczny dla czarnego romantyzmu, w którym przeznaczenie i fatum często determinują losy bohaterów.
Refleksja nad istotą człowieczeństwa
Historia Wiktora Frankensteina także głęboka refleksja nad tym, co czyni człowieka prawdziwie ludzkim. Potwór posiada emocje, inteligencję i wrażliwość – cechy kojarzone z człowieczeństwem – jednak społeczeństwo, opierając się jedynie na wyglądzie, odmawia mu tej tożsamości. Shelley podkreśla w ten sposób, że człowieczeństwo to nie kwestia fizyczności, ale moralności, empatii i świadomości własnej wartości. Ironią jest to, że to właśnie ludzie, którzy odrzucają potwora, tracą często swoje człowieczeństwo, okazując brutalność i uprzedzenia.
Przestroga przed niekontrolowanym postępem naukowym
Powieść Mary Shelley można interpretować także jako ostrzeżenie przed zgubnymi skutkami niekontrolowanego postępu nauki, który może prowadzić do tragedii, gdy człowiek próbuje zastąpić Boga. Autorka sugeruje, że ludzkość powinna podchodzić do swoich możliwości technologicznych i naukowych z większą pokorą oraz moralną odpowiedzialnością, aby uniknąć potencjalnej katastrofy.