Przygotowanie. Roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy
Miejsce: “Chata sławnego niegdyś czarnoksiężnika Twardowskiego w górach Karpackich”.
Osoby: Szatan, Czarownica, Astarot, Gehenna, Mefistofel, Twór, Archanioł, Chór Aniołów, Diabły.
Złe duchy tworzą nowych ludzi, mających odegrać ważną rolę w powstaniu listopadowym. Diabły wrzucają do kotła rozmaite składniki, a następnie wywołują kolejno postacie przywódców wojskowych i cywilnych powstania. Wrzucane do kotła ingrediencje stanowią symboliczne odpowiedniki pewnych cech umysłowych i moralnych poszczególnych postaci. Postaciami tymi są: Grzegorz Józef Chłopicki, książę Adam Jerzy Czartoryski, Jan Zygmunt Skrzynecki, Julian Ursyn Niemcewicz, Joachim Lelewel, Jan Stefan Krukowiecki oraz dwie “zbiorowości” - korpus oficerski i posłowie na sejm.
Prolog
Osoby: Pierwsza, Druga i Trzecia Osoba Prologu.
(Pierwsza Osoba Prologu jest utożsamiana z Mickiewiczem, Druga - z oponentami Mickiewicza, głównie publicystami emigracyjnymi, Trzecia zaś - ze Słowackim).
Pierwsza Osoba głosi program ideowy mający swój odpowiednik w ówczesnej twórczości poetów polskich na emigracji, skupionych wokół Mickiewicza: rola poezji polega na dostarczeniu narodowi po klęsce powstania łagodnej pociechy. Poezja winna oddalić od narodu “wyniszczonego bojem” “widmo rozpaczy”, natomiast cały ciężar klęski narodowej musi wziąć na siebie poeta, który staje się prorokiem. W tej koncepcji poezja jest czymś w rodzaju balsamu na rany, naród zaś przekazuje wszystkie swoje siły poecie. Pierwsza Osoba zaleca narodowi letargiczne, bierne wyczekiwanie chwili zmartwychwstania, które ma się dokonać dzięki sprawiedliwości Bożej i zwiastującego ową przyszłą sprawiedliwość proroka-poety.
Druga Osoba w odpowiedzi na to sprowadza symbole zapożyczone ze słownictwa i obrazów Apokalipsy do realiów współczesnego świata, do rzeczywistości Europy i położenia emigracji.
Trzecia Osoba przeciwstawia się takiej koncepcji poezji czy literatury, które by służyły jedynie jako pociecha. Wypowiada pogląd, że poezja narodowa może spełnić swoje zadanie jedynie wtedy, gdy pomimo klęski, której uległ naród, potrafi wyjść zarówno poza natchnione proroctwo, jak i poza krótkowzroczne politykowanie, dostarczyć mitu siły narodowej i przechowywać dzieje nieudanego powstania, czyli bezpośrednio wpływać na zachowanie świadomości narodowej.
AKT I
Scena I
Miejsce: Dziedziniec. Z jednej strony widać wiejski dom, a z drugiej ogród.
Osoby: Kordian (15-letni chłopiec), Grzegorz (stary sługa), Laura.
Kordian snuje rozważania, w których określa swój charakter i usposobienie. Potem rozmawia z Grzegorzem. Sługa dla zabawienia chłopca przedstawia trzy opowiadania: bajkę “O Janku, co psom szył buty”, opowieść o bitwie pod piramidami (z okresu wojen napoleońskich) oraz epizod z dziejów polskich żołnierzy i oficerów biorących udział w moskiewskiej wyprawie Napoleona (znajdują się oni w niewoli rosyjskiej, a akcja tej opowieści rozgrywa się na Syberii).
Scena II
Miejsce: Ogród w posiadłości rodowej Kordiana.
Osoby: Kordian, Laura, Grzegorz.
Po konnej przejażdżce Kordian rozmawia z Laurą. Dziewczyna ta, starsza od Kordiana, traktuje go z odcieniem macierzyńskiej wyrozumiałości połączonej z szyderstwem. Ich dialog jest kwestią Kordiana przerywaną nieco drwiącymi pytaniami Laury, które są dla chłopca świadectwem niemożności nawiązania z panną bliższego kontaktu duchowego. Po odjeździe Laury i Grzegorza, Kordian wyjawia swój zamiar popełnienia samobójstwa.
Scena III
Miejsce: Pokój w dworku.
Osoby: Laura, Panna (pokojowa), Grzegorz.
Laura snuje refleksje, czyniąc sobie wyrzuty, że dotknęła boleśnie Kordiana swoim szyderczo-protekcjonalnym stosunkiem do niego. Niepokoi się o niego, gdyż jest już noc, a Kordian jeszcze nie powrócił. Następnie panna zagłębia się w lekturze Kordianowego wpisu do jej pamiętnika. Scenę kończy wiadomość o samobójstwie Kordiana, którą przynosi Grzegorz.
AKT II
Scena I
Miejsce: James Park w Londynie.
Osoby: Kordian, Dozorca.
Rozważania Kordiana nad życiem ludzkim i jego zachwyt nad pięknem ogrodu św. Jakuba, które zostają przerwane rozmową z miejscowym Dozorcą.
Scena II
Miejsce: Dover. Skała nad morzem.
Osoby: Kordian.
Młodzieniec czyta fragment Króla Leara Szekspira, a następnie wyraża pochwałę i składa hołd wielkości dramatopisarza. Scena kończy się czterowierszem zawierającym refleksję, z której wynika, że Kordian odróżnia poezję od rzeczywistości, złudzenia od praw rządzących życiem.
Scena III
Miejsce: Włochy. Willa, później na drodze.
Osoby: Kordian, Wioletta.
Zmysłowa gra Kordiana i Wioletty. Kordian wystawia piękną Włoszkę na próbę, w której na jaw wychodzi egoizm i przywiązanie Wioletty do pieniędzy i wygód.
Scena IV
Miejsce: Watykan. Pałac papieski.
Osoby: Szwajcar, Kordian, Papież, Papuga.
Kordian przychodzi prosić Papieża o błogosławieństwo dla Polski i Polaków. Papież zbywa go rozmową o rzeczach przyziemnych i rozrywkach. Do rozmowy co chwila wtrąca się Papuga wypowiadająca wyuczone łacińskie słowa. W końcu Papież radzi, aby Polacy pokornie znosili jarzmo zaborców i stwierdza, że w razie buntu i powstania jako pierwszy rzuci klątwę na naród polski.
Scena V
Miejsce: Szczyt Mont Blanc w Alpach.
Osoby: Kordian.
Monolog Kordiana stanowiący podsumowanie jego duchowych i moralnych doświadczeń wyniesionych z wędrówki po Europie. Bohater zdaje sobie sprawę z tego, że rozwiązanie kwestii polskiej może się dokonać jedynie za cenę ogromnego wysiłku duchowego i ofiary z życia. Kordian wyobraża sobie Polskę jako Winkelrieda narodów europejskich, gdyż ma ona skupić na sobie cały napór sił wrogich harmonijnemu rozwojowi narodów. Polsce przypisuje autor rolę Mesjasza, który za cenę ofiary złożonej z własnego życia ma uzyskać zbawienie innych i własne. Wypowiedź Kordiana jest świadectwem zasadniczego zwrotu - głębokiej przemiany, która nastąpiła w umyśle i duszy, w intelektualnym i moralnym stanie młodzieńca. W chwili, gdy Kordian podejmuje decyzję konkretnego działania, zostaje przez Chmurę przeniesiony do Polski.
AKT III. Spisek koronacyjny
Scena I
Miejsce: Plac przed Zamkiem Królewskim w Warszawie.
Osoby: Żołnierz, Szewc, Szlachcic, Garbaty Elegant, tłum gapiów.
Tłum oczekuje na przejście cara i dygnitarzy. Pomiędzy poszczególnymi osobami toczą się rozmowy, w których można doszukać się elementów humorystycznych, a nawet szyderczych (np. śpiew Żołnierza: “Boże, pochowaj nam króla” będący parafrazą pieśni “Boże, zachowaj nam króla”).
Scena II
Miejsce: Katedra św. Jana w Warszawie.
Osoby: Car, Prymas, polscy dygnitarze, rosyjscy generałowie
Car zostaje ukoronowany na króla Polski i przysięga zachowywać konstytucję.
Scena III
Miejsce: Plac przed Zamkiem Królewskim.
Osoby: Szlachcic, Szewc, Nieznajomy, tłum.
Opis nastrojów panujących wśród ludu po koronacji. Szlachcic stwierdza w lapidarnej przenośni, że cesarz nie dotrzyma zaprzysiężonej przez siebie konstytucji. Wypowiedź Szlachcica wydaje się jednak Szewcowi mroczna i niezrozumiała. Jest tu też zawarta charakterystyka gwałtownego i brutalnego wielkiego księcia Konstantego. Dalej przedstawiona jest uczta dla ludu, podczas której pojawia się Nieznajomy. W swej pieśni radzi on ludowi pogrążyć się w bierności. Wskazuje on też na to, że tylko mała grupa ludzi weźmie czynny udział w walce i odwecie na zaborcy.
Scena IV
Miejsce: Loch podziemny znajdujący się pod kościołem św. Jana.
Osoby: Prezes, Szyldwach, Ksiądz, Podchorąży (Kordian), Starzec, spiskowcy
Odbywa się spotkanie spiskowców, podczas którego dochodzi do głosowania “za” lub “przeciw” zamordowaniu cara i jego rodziny. Okazuje się, że tylko Podchorąży i czterej inni spiskowcy opowiadają się za dokonaniem zamachu, pozostali natomiast są przeciwni rozlewowi krwi. Kordian rozgoryczony ujawnia się (wszyscy obecni mają twarze zakryte maskami); wkrótce popada w obłąkańczą gorączkę. Postanawia poświęcić dla dobra ojczyzny i rodaków swoje własne życie. Zdaje sobie sprawę, że nie ma szans ucieczki po dokonaniu zamachu, godzi się z tym faktem.
Scena V
Miejsce: Komnaty Zamku Królewskiego.
Osoby: Kordian, Strach, Imaginacja, Widmo, Car.
Kordian w celu zrealizowania planowanego zamachu przechodzi przez ciąg komnat królewskich i kieruje się do sypialni cara. W duszy młodzieńca toczy się walka wewnętrzna uosobiona przez Strach i Imaginację. Jest to walka pomiędzy obowiązkiem moralnym, nałożonym przez sumienie a instynktem samozachowawczym, który nakazuje odstąpić od powziętego zamiaru. W końcu wyczerpany walką Kordian pada zemdlony u progu sypialni cara.
Scena VI
Miejsce: Szpital dla obłąkanych
Osoby: Dozorca, Doktor (Diabeł), Kordian, obłąkani, Wielki Książę, Żołnierz
Doktor przychodzi, aby porozmawiać z Kordianem. Lekarz wypowiadając swe poglądy skłania Kordiana do wyrażania wątpliwości natury filozoficznej i moralnej, staje się więc jakby drugą osobą wewnętrznego dialogu, który prowadzi młodzieniec po nieudanym, lecz duchowo zdecydowanym przez niego i zaaprobowanym zamachu na cara. Dialog ów ujawnia rozdarcie istniejące pomiędzy teorią filozoficzną, której hołduje Kordian, a konkretną rzeczywistą problematyką narodową. Wreszcie rozmowę Kordiana z Doktorem przerywa wejście Wielkiego Księcia z żołnierzami. Doktor natychmiast znika bez śladu.
Scena VII
Miejsce: Plac Saski w Warszawie.
Osoby: Wielki Książę, Car, Kordian, Kuruta, Wojsko, Lud.
Kordian zostaje przyprowadzony przed oblicze Cara i Wielkiego Księcia. Wielki Książę chce początkowo zastraszyć młodzieńca, później - chcąc się popisać jego wyszkoleniem - nakazuje mu przeskoczyć na koniu przez grupę żołnierzy trzymających karabiny z osadzonymi na nich bagnetami. Kordian wykonuje polecenie, i schodzi z placu przeświadczony, że skokiem tym uratował swe życie. Nie wie, podobnie zresztą jak Wielki Książę, że Car już wcześniej wydał generałom polecenie zwołania sądu wojennego i podyktował mający tam zapaść wyrok.
Scena VIII
Miejsce: Cela klasztorna służąca jako więzienie.
Osoby: Grzegorz, Kordian, Ksiądz, Oficer.
Kordian spowiada się i przygotowuje na śmierć. Mówiąc z goryczą o stanie moralno-politycznym społeczeństwa, podkreśla walor jednostkowej ofiary i samozaparcia oraz nawiązuje do bohaterskiej przeszłości narodu przemawiając jak gdyby ponad głowami współczesnego mu pokolenia (“O zmarli Polacy, ja idę do was!”). Dochodzi do wzruszającej sceny pożegnania Kordiana ze starym Grzegorzem, po której Kordian zostaje wyprowadzony na rozstrzelanie.
Scena IX
Miejsce: Pokój w Zamku Królewskim.
Osoby: Car, Wielki Książę.
Toczy się spór pomiędzy Carem a Wielkim Księciem. Rozpoczyna się od prośby Wielkiego Księcia dotyczącej ułaskawienia Kordiana. W trakcie sporu, w którym obaj przeciwnicy ujawniają swe coraz to bardziej odrażające cechy, padają argumenty najpierw natury politycznej, a potem osobistej. Występuje tu duże przemieszanie argumentacji politycznej i prywatnej, dotyczącej najintymniejszych faktów z dziejów rodziny carskiej oraz postępków obu spierających się braci. W końcu Car pod naciskiem brata, który grozi, że odwoła się do podległego mu polskiego wojska i ludu Warszawy, ustępuje, zdając sobie sprawę z własnej niepopularności oraz z siły, którą mógłby dysponować Wielki Książę, gdyby zdecydował się wystąpić jawnie przeciwko swemu panującemu bratu. Car podpisuje ułaskawienie Kordiana, które natychmiast zostaje wysłane na miejsce egzekucji.
Scena X
Miejsce: Plac Marsowy.
Osoby: Kordian, pluton egzekucyjny, tłum.
Kordian zostaje przed śmiercią pozbawiony szlachectwa (“Kat nad głową łamie lśniącą szpadę”). Pluton egzekucyjny gotuje się do wystrzału. Między ludem toczą się rozmowy dotyczące egzekucji. Pojawia się adiutant Wielkiego Księcia z ułaskawieniem dla Kordiana, ale oficer mający dać plutonowi znak do wystrzału go nie widzi i w tym momencie następuje koniec dramatu - nie znamy zakończenia, nie wiemy, czy Kordian przeżył czy nie.
Dramat rozpoczyna się sceną Przygotowania. W noc sylwestrową 1799 r. diabły i czarownice spotykają się w Karpatach w grocie czarnoksiężnika Twardowskiego, by podjąć decyzje w sprawach świata. Tworzą również przywódców powstania narodowego Polaków.
Miejscem akcji w akcie I jest dworek szlachecki na prowincji. Tytułowa postać dramatu to bohater romantyczny. W pierwszym akcie przeżywa typowy dla tej epoki ból świata, ból istnienia, które tu zostały określone jako „jaskółczy niepokój”. Jest nieszczęśliwie zakochany w starszej od siebie Laurze, która lekceważy jego uczucie. Pod wpływem braku poczucia sensu istnienia i zawodu miłosnego Kordian, wzorem Wertera, próbuje popełnić samobójstwo. Zostaje tylko ranny.
Kolejnym etapem jego biografii są, również charakterystyczne w romantyzmie, podróże. Bohater odwiedza Londyn, Rzym. Kordian - Wędrowiec przekonuje się, że wszystko można kupić, nawet miłość. Papież nie tylko nie wspiera Polaków, ale grozi potępieniem za zbrojne zrywy przeciwko
zaborcom, bo jest uległy wobec silniejszych od siebie. W końcu, na górze Mont Blanc Kordian podejmuje się spełnić rolę patrioty i walczyć o niepodległość. Formułuje tu także hasło dotyczące roli Polski w dziejach Europy: „Polska Winkelriedem narodów!”. Jej zadaniem jest bohaterstwo w walce o wolność ludów nawet za cenę istnienia.
Po improwizacji na szczycie Mont Blanc bohater trafia do Warszawy, gdzie na króla Polski koronuje się car Mikołaj I. Zostaje spiskowcem i w podziemiach kościoła św. Jana, widząc słabość i niezdecydowanie spiskowców, podejmuje się dokonać zamachu na cara. Przeszkadzają mu w tym własne lęki. Zostaje aresztowany i trafia do szpitala dla obłąkanych. Tu odwiedza go Doktor - Szatan, który pokazuje mu bezsens cierpienia dla ludzi.
Ostatnia scena, w której Kordian bierze udział, to scena na Placu Zamkowym. Ma się tu odbyć egzekucja Kordiana skazanego na śmierć za próbę zamachu na cara. W ostatniej chwili posłaniec przynosi
ułaskawienie, ale nie wiadomo, czy uda mu się przerwać egzekucję. Tak kończy się pierwsza część trylogii.
Kordian - w I akcie jest to młody 15-letni chłopiec, cierpiący na “chorobę wieku”, która w dramacie nosi miano “jaskółczego niepokoju”. Kordian odczuwa apatię, nudę, niechęć do życia które według niego jest bezsensowne i pozbawione celu. Przeżywa także nieszczęśliwą miłość do Laury, kobiety starszej od niego, która lekceważy jego uczucie. Kordian popada w różne, skrajnie odmienne nastroje (“Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści”). Tego rodzaju stan duchowy prowadzi go w końcu do samobójstwa (nieudanego).
W akcie II Kordian to wędrowiec, który na ścieżkach świata zdobywa życiowe doświadczenie. Poznaje wartość kupionej za pieniądze miłości, stosunek papieża do tragedii Polaków (“Na pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę” - mówi głowa Kościoła komentując możliwość walki narodowowyzwoleńczej). Kordian traci złudzenia, dojrzewa. Formuje się polski patriota, który będzie walczył o wolność ojczyzny. Akt II zakończony jest improwizacją na szczycie Mont Blanc, w czasie której Kordian przeżywa wewnętrzną przemianę. Chce zostać przywódcą, ale nie pragnie otrzymać, “rządu dusz” (jak Konrad), uważa, że ludzie powinni dobrowolnie mu się podporządkować. Ma poczucie własnej wyjątkowości, mówi: “Jam jest posąg człowieka, na posągu świata”. W III akcie Kordian występuje w roli spiskowca, który podejmuje się zabić cara. Ten zamiar udaremnia jego własna słabość psychiczna (Strach i Imaginacja). Przeżywa głębokie załamanie. W końcu pragnie złożyć swe życie w ofierze ojczyźnie (zostaje na niego wydany wyrok śmierci). Nie znamy dalszych losów bohatera. Nie wiadomo, jaką rolę przewidział dla niego Słowacki w kolejnych częściach trylogii, którą zamierzał stworzyć.
Grzegorz - stary, oddany sługa, jest przerażony stanem Kordiana (akt I), próbuje wzbudzić w nim uczucia patriotyczne (opowiada o swoich żołnierskich przygodach, a potem o zesłaniu i o okrucieństwie Rosjan), kocha Kordiana jak syna, w akcie III ten żegna go słowami: “Bądź zdrów - mój wierny - ojcze”.
Doktor - odwiedza Kordiana w szpitalu dla obłąkanych, jego zachowanie wskazuje, że to Szatan. Udowadnia Kordianowi bezsensowność jego poświęcenia, pokazuje mu dwóch wariatów (jeden uważa się za Atlasa, drugi za krzyż Chrystusa), aby udowodnić, że Kordian ze swoją ideą przywódcy i dobroczyńcy narodu jest podobny do nich. Bohater mówi o Doktorze: “Przyszedłeś tu zabijać duszy mojej duszę”, jego wizyta odbiera mu ostatnią nadzieję i poczucie wartości jego działalności patriotycznej.
Wielki Książę Konstanty - w rzeczywistości był żonaty z Polką, Joanną Grudzińską. Dumny ze swoich związków z polskością, był organizatorem doskonałej armii Królestwa Kongresowego. Jednocześnie uformował misterną organizację szpiegowską skierowaną przeciwko polskim kołom patriotycznym. Słowacki przedstawia go jako postać skomplikowaną psychologicznie - jest tyranem, mordercą (historia młodziutkiej Angielki, którą zgwałcił i zamordował), człowiekiem niezrównoważonym psychicznie - popada w szaleńczy gniew. Jednocześnie Konstanty to pasjonat i wielki entuzjasta odwagi i sprawności polskiego wojska.
Józef Chłopicki (generał) - bohater epizodyczny, historyczny; (1771-1854), dyktator powstania listopadowego od 5 grudnia 1830 do 17 stycznia 1831 r. Był związany ze środowiskami konserwatywnymi i sprzeciwiał się walce zbrojnej, opowiadając się za rokowaniami z carem. 25 lutego został ranny w bitwie, do końca życia mieszkał w Krakowie.
Adam Jerzy Czartoryski (książę) - bohater epizodyczny, historyczny; (1770-1861); przed powstaniem przyjaźnił się z carem Aleksandrem I, był zastępcą ministra spraw zagranicznych Rosji, a potem do procesu filomatów kuratorem wileńskiego okręgu oświatowego. W czasie powstania był prezesem Rządu Narodowego. Z funkcji tej zrezygnował po wybuchu rozruchów ludowych w sierpniu 1831 r.
Po upadku powstania zamieszkał w Paryżu, gdzie kierował monarchistycznym obozem zwanym od siedziby Hotelem Lambert. Rozwiązanie polskich problemów widział w interwencjach dyplomatycznych innych krajów.
Jan Stefan Krukowiecki (generał) - bohater epizodyczny, historyczny; (1772-1850); ostatni prezes Rządu Narodowego (od 17 sierpnia 1831), przeciwnik Skrzyneckiego, dyktator znany z antylewicowego stanowiska. Za poddanie Warszawy Rosjanom uważany był za zdrajcę.
Joachim Lelewel - bohater epizodyczny, historyczny; (1786-1861); wybitny historyk, profesor Uniwersytetów Wileńskiego i Warszawskiego, działacz Towarzystwa Patriotycznego, członek rządu powstańczego, w którym reprezentował odłam demokratyczny. Po wyjeździe z Polski był prezesem kolejno: Komitetu Narodowego Polskiego, Zjednoczenia Emigracji Polskiej oraz wiceprezesem Międzynarodowego Towarzystwa Demokratycznego w Brukseli. Zarzucano mu chwiejność przekonań, np. w trakcie sejmowej debaty nad projektem detronizacji cara Mikołaja I oraz hamowanie rewolucyjnych nastrojów wśród powstańczej młodzieży.
Mikołaj I (car) - bohater epizodyczny, historyczny; koronował się na króla polskiego w 1829; spiskowcy chcieli dokonać na niego zamachu.
Laura - bohaterka epizodyczna; ukochana Kordiana; darzyła go miłością siostrzaną.
Wioletta - Włoszka, kochanka Kordiana, wykorzystała go i porzuciła, gdy już nie miał pieniędzy.
Prezes - bohater epizodyczny; obok Księdza przywódca spisku koronacyjnego, gaszący zapał młodych i nie podsuwający im efektywniejszych sposobów działania i rozwiązań.
Ksiądz - bohater epizodyczny; obok Prezesa przywódca spisku koronacyjnego, gaszący zapał młodych i nie podsuwający im efektywniejszych sposobów działania i rozwiązań.
Wariaci - bohater epizodyczny, zbiorowy; pacjenci szpitala psychiatrycznego, w którym przez jakiś czas przebywa także niedoszły zabójca cara, Kordian. Jeden z nich twierdzi, że jest Atlasem i dźwiga na swoich barkach sklepienie niebieskie; drugi podaje się za Chrystusa, który zbawia ludzkość. Obaj uważają się za dobroczyńców ludzkości. Doktor pokazuje ich Kordianowi i daje mu do zrozumienia, że jego idee są tyle samo warte, co chore rojenia wariatów.
Spiskowcy - bohater epizodyczny, zbiorowy; młodzi ludzie ulegają argumentom starców, bo tak nakazywała tradycja. Starcy gaszą ich zapał, potępiając królobójstwo, wskazując, że zemsta jest sprzeczna z pojęciami chrześcijańskimi.
Przygotowanie
- Noc sylwestrowa 31 XII 1799 - w Karpatach w grocie Twardowskiego szatan stwarza przywódców powstania listopadowego.
Prolog - Wypowiedzi trzech Osób:
- Pierwsza Osoba: poezja ma łagodzić ból po stracie wolności.
- Druga Osoba: apokaliptyczna wizja współczesnej rzeczywistości.
- Trzecia Osoba: prawdziwa poezja jest ponadczasowa, pozwala zachować świadomość narodową.
Akt I
- Kordian rozmyśla o śmierci przyjaciela; brak mu celu, próbuje mu pomóc stary wierny sługa - Grzegorz.
- Po rozmowie z ukochaną Laurą Kordian pragnie popełnić samobójstwo, próbuje, ale mu się to nie udaje.
Akt II
- Kordian podróżuje i zdobywa życiowe doświadczenie
- Anglia - pieniądz rządzi światem;
- Włochy - nawet miłość można kupić, ale jest to wówczas puste, nieszczere i sztuczne uczucie (historia z Wiolettą); niewolę Polaków sankcjonuje nawet papież - głowa Kościoła, co jest dowodem, że w świecie liczy się siła i przewaga polityczna.
- Improwizacja na szczycie Mont Blanc:
- Kordian staje się patriotą, który będzie walczył o wolność swojego narodu;
- bohater określa rolę Polski w dziejach Europy: poświęci się w walce o wolność wszystkich ciemiężonych narodów.
Akt III
- Koronacja cara na placu zamkowym w Warszawie.
- Spotkanie spiskowców w lochach kościoła św. Jana, odbywa się głosowanie nad zamachem na cara, w końcu Kordian podejmuje się go zabić.
- Przed sypialnią cara: Strach i Imaginacja (oznaki słabości psychicznej) uniemożliwiają Kordianowi wykonanie zadania; zostaje aresztowany, a następnie zamknięty w szpitalu dla obłąkanych.
- Wizyta Doktora - szatana.
- Kordian przed carem i księciem Konstantym - skok ponad bagnetami; spowiedź Kordiana i przygotowanie na śmierć.
- Spór cara i księcia Konstantego: car chce śmierci Kordiana, Konstanty jego ułaskawienia.
- Plac Marsowy - Kordian przed plutonem egzekucyjnym.
Akcja utworu rozgrywa się początkowo w noc sylwestrową 1799 roku (Przygotowanie), ale już na przykład akt II sytuowany jest w roku 1828. Miejscem akcji jest między innymi Londyn (James Park), Dover, willa włoska, Rzym, Mont Blanc oraz Warszawa.
GENEZA: Kordian został napisany przez Juliusza Słowackiego w roku 1833, w czasie pobytu poety w Genewie, w pensjonacie pani Pattey. Dramat ukazał się drukiem w roku 1834. Uważa się go za próbę rozrachunku Słowackiego z moralnymi i politycznymi problemami Polaków po 1830 r., stanowi też udaną polemikę na gruncie ideowo-artystycznym z Adamem Mickiewiczem.
GATUNEK: Kordian to dramat romantyczny. Ma następujące cechy charakterystyczne dla tego gatunku: problematyka narodowa („Polska Wienkelriedem narodów”), zerwanie z klasyczną zasadą trójjedności (z jednością czasu Słowacki zrywa rozciągając akcję Kordiana na wiele lat; z zasadą jedności miejsca - poprzez umiejscowienie akcji poszczególnych scen w różnych krajach Europy: Anglii, we Włoszech, w Watykanie, na szczycie Mont Blanc, w Warszawie; z jednością akcji - poprzez wyraźne zwielokrotnienie możliwości interpretacyjnych utworu), otwarta kompozycja utworu (czytelnik nie wie, co stało się z głównym bohaterem - zginął rozstrzelany przez pluton egzekucyjny czy został ułaskawiony), zerwanie z łańcuchem przyczynowo - skutkowym (szereg scen, które sprawiają wrażenie przypadkowości w akcie II), fragmentaryczność akcji (sceny nie posiadające jakby swego początku ani końca, np. scena II aktu III, gdzie pada tylko jedno słowo z ust bohatera - Car mówi: „Przysięgam!...”), wprowadzenie na scenę postaci „nie z tego świata” (diabły w Przygotowaniu, zmagania Kordiana z własnymi urojeniami - Strachem i Imaginacją), kreacja głównego bohatera (cechy Kordiana: wybitność, ponadprzeciętność, indywidualność, samotność i osamotnienie w działaniu, umiłowanie bliźnich połączone z niechęcią wobec nie rozumiejących go ludzi, działanie motywowane
wysokimi pobudkami, jak na przykład miłość do ojczyzny, zdolność do poświęcenia się za rodaków, jednostkowy bunt przeciw otaczającemu go porządkowi świata, zdolność do wystąpienia nawet przeciw Bogu,
wewnętrzne rozdarcie), swoisty nastrój utworu (aura tajemniczości i niepokoju, a nawet grozy - scena w domu wariatów, scena spiskowa, diabły, urojenia itp.), sceny zbiorowe (scena na placu przed Zamkiem Królewskim, scena w podziemiach katedry św. Jana), zamierzona asceniczność dramatu, synkretyzm rodzajów i gatunkowy (łączenie w obrębie jednego utworu elementów charakterystycznych dla różnych rodzajów i gatunków literackich).
Dramat Juliusza Słowackiego Kordian powstał w roku 1833, w czasie pobytu poety w Genewie, natomiast drukiem ukazał się w roku 1834. Utwór jest uważany za próbę rozrachunku Słowackiego z moralnymi i politycznymi postawami pokolenia, któremu dane było przeżyć powstanie listopadowe, a także za próbę podjęcia na gruncie
ideowo-artystycznym polemiki z optymizmem, jaki emanował według Słowackiego z dzieł Adama Mickiewicza.
Akcja utworu rozpoczyna się w noc sylwestrową 1799 roku (Przygotowanie), kiedy to z kotła, w którym mieszają czarownice i diabły, wychodzą późniejsi przywódcy powstania styczniowego. Scena ta jest jednocześnie politycznym komentarzem całego utworu, zawarta jest w niej również bezpośrednia ocena współczesności. Tworzonym przez szatanów - generałom: Chłopickiemu i Skrzyneckiemu autor zarzuca brak zdolności i umiejętności
strategicznych, odwagi, energii i zdecydowania, księciu Adamowi Jerzemu Czartoryskiemu przesadną ostrożność, zaś Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi odmawia w ogóle prawa do nazywania się poetą (“poeta - rycerz starzec - nic”). Generał Krukowiecki, który podpisał w roku 1831 akt kapitulacji Warszawy, zostaje nazwany przez Słowackiego zdrajcą.
Kordian, oprócz bezwzględnej krytyki przywódców powstania listopadowego i oceny samego powstania, jest również polemiką z romantycznymi mitami narodowymi, głównie z koncepcją poety-Tyrtajosa i poety-przywódcy narodu. Kordian to również utwór, w którym przedstawił Słowacki historię dojrzewania oraz wizerunek psychologiczny młodego człowieka, postaci tytułowej.
Kordian jest przykładem bohatera romantycznego. Dynamiczny - ukazany po raz pierwszy jako piętnastoletni chłopiec, dojrzewa i dorasta w trakcie rozwoju akcji dramatu.
Początkowo wrażliwy, uczuciowy, często rozmarzony, nie potrafi odnaleźć się w otaczającym go świecie. Uczucie zawiedzionej miłości oraz brak umiejętności znalezienia celu w życiu powodują prawdziwe
zagubienie młodziutkiego Kordiana, nie potrafiącego opanować swych rozbieganych myśli i marzeń, cierpiącego na “chorobę wieku” charakteryzującą się poczuciem bezsensu życia, bezcelowości wszelkich
aktywnych działań, uczuciem nudy i pustki egzystencjalnej. Stary sługa, Grzegorz, usiłuje myśl Kordiana skierować na “zdrowe” tory, opowiada mu więc trzy historie: pierwszą o Janku, co szył psom
buty, drugą o walkach napoleońskich w Egipcie, których był uczestnikiem, trzecią o Kazimierzu, który będąc w rosyjskiej niewoli, w samobójczym porywie zabił tatarskiego pułkownika. Grzegorzowi udaje
się nawet chwilowo zainteresować chłopca opowiadanymi historiami, jednak zapał opuszcza go bardzo szybko i znowu popada w melancholijne otępienie.
Dopełnieniem tragicznej biografii chłopca jest nieszczęśliwa miłość do Laury, która kończy się próbą popełnienia przez Kordiana samobójstwa.
Podróże Kordiana po Europie to czas dojrzewania duchowego bohatera, konfrontacji młodzieńczych ideałów z rzeczywistością. Dojrzewanie to pasmo rozczarowań: w Anglii przekonuje się o wszechwładzy
pieniądza, dzięki któremu można sobie kupić sławę, szlachectwo i uznanie, lecz nie szacunek ludzi, we Włoszech o tym, że prawdziwa miłość nie istnieje. Wioletta gotowa jest sprzedać swe uczucia za
złoto, Kordian demaskuje ją opowiadając zmyśloną historyjkę o swoim bankructwie i złotych podkowach konia... W Rzymie, w czasie audiencji u papieża, dowiaduje się, że los Polaków jest Ojcu Świętemu
całkowicie obojętny, a nawet, że chrześcijański papież stanie po stronie silniejszego, potępi powstanie listopadowe i każe katolickim Polakom czcić prawosławnego cara.
W czasie monologu na szczycie Mont Blanc w bohaterze dokona się ostateczna przemiana i Kordian wreszcie odnajduje cel życia: od tej pory będzie walczył o wolność i niepodległość narodu, choćby za
cenę własnego życia. Hasło “Polska Winkelriedem narodów” stanowi nawiązanie do legendarnego bohatera szwajcarskiego, który, walcząc przeciwko Austriakom, skierował na siebie wrogie włócznie, czyniąc w ten sposób wyrwę w szeregach nieprzyjaciela i
przechylając szalę zwycięstwa na stronę swych rodaków. Kordian jest jednak w swych działaniach osamotniony. W ostatecznym rozrachunku ponosi więc klęskę: najpierw w momencie, gdy przegrywa starcie z konserwatywnym Prezesem, później - kiedy okazuje się, że dokonanie zamachu, którego się podjął, przekracza
jego możliwości psychiczne i moralne. Jest to więc jednostka niedojrzała politycznie, ale jednocześnie piękna i czysta moralnie.
Dlaczego Kordian jest bohaterem romantycznym?
Kordian to typowy bohater romantyczny, który:
· na początku dramatu cierpi na "chorobę wieku”, nie jest w stanie znaleźć sobie celu w życiu i ten brak celu staje się bardzo dla niego dotkliwy, wszystko wydaje mu się pozbawione sensu.
· jest nieszczęśliwie zakochany – na początku dramatu poznajemy starszą od niego Laurę, która wydaje się go zupełnie nie rozumieć, obce są dla niej dylematy moralne, którymi próbuje się z nią dzielić Kordian; późniejszy związek z Wiolettą także nie kończy się szczęśliwie, a bohater z kochanka kobiet przeistacza się w kochanka ojczyzny (niczym Gustaw z II części Dziadów w Konrada z części III).
· popełnia samobójstwo – właściwie trudno nam określić, czy powodem jest brak zrozumienia u Laury, czy poczucie bezsensu świata; u bohatera romantycznego samobójstwo jest gestem odwrócenia się od świata, podkreślenia swojej obcości, niezrozumienia;
· podróżuje przez Europę, poszukując celu w życiu – jednakowo pobyt w Londynie, w Dover, u Wioletty, a potem u papieża to wędrówka w poszukiwaniu istoty życia, która była dla bohaterów bardzo istotnym elementem życiorysu, wszyscy szukali sensu, istoty, celu.
· podejmuje samotną walkę – jako bohater romantyczny, niezrozumiały przez innych Kordian porzuca spiskowców i decyduje się na śmiały krok zabójstwa cara (do którego jednak ostatecznie nie dochodzi).
· jest wystawiony na dylematy moralne – najlepiej to widać w scenie w szpitalu wariatów, kiedy Doktor (w którego wciela się Mefistofeles) próbuje przekonać Kordiana, że jego poświęcenie było szaleństwem.
· nie boi się ryzyka i śmiało rzuca się w niewiadome, manifestując swoją niezależność – jak Kordian podczas skoku przez bagnety.
· nie daje poznać do końca swojego losu – dalsze dzieje Kordiana stają się jedną wielką niewiadomą, zakończenie dramatu jest bowiem otwarte.
Dlaczego Kordian to dramat romantyczny?
Kordian Juliusza Słowackiego to jeden z utworów w najbardziej czytelny sposób prezentujących poetykę dramatu romantycznego, który:
· składa się z luźno połączonych ze sobą scen – w Kordianie szczególnie w II akcie, związek między jedną a drugą sceną i sposób przemieszczania się Kordiana między kolejnymi przestrzeniami jest bardzo niejasny. Przejście między I aktem, który kończy się samobójstwem Kordiana a aktem II, w którym jakby nigdy nic spotykamy go w James Parku w Londynie jest jeszcze bardziej niejasne.
· ma zakończenie otwarte – ostatnia scena dramatu nie daje odpowiedzi na to, czy posłaniec zdąży z ułaskawieniem Kordiana, czy nie, daje to wiec impuls do snucia bardzo różnych wersji kontynuacji tej historii.
· nie poddaje się antycznej zasadzie jedności czasu, miejsca i akcji – sceny są rozsiane po różnych miejscach Polski i Europy, akcja nie zamyka się w ciągu jednego dnia, w dramacie przeplatają się różne wątki, nieskładające się na spójną linię fabuły.
· wyróżnia synkretyzm gatunkowy i rodzajowy – w Kordianie pojawia się m.in. bajka o Janku, co psom szył buty, epicka opowieść Grzegorza o walkach napoleońskich, liryczne monologi, jak ten Kordiana na Mont Blanc.
· ma wyrazistego bohatera romantycznego – Kordian jest bohaterem romantycznym, niepogodzonym ze światem, cały czas szukającym w nim swojego miejsca, osamotnionym, pełnym wewnętrznych dylematów.
· zakłada mieszanie się planów realistycznego i fantastycznego – Kordiana otwiera Przygotowanie, w którym Szatan przejmuje władzę nad XIX stuleciem, w dramacie pojawia się Mefistofeles w przebraniu Dozorcy, Kordiana unosi z Mont Blanc chmura, nękają go w drodze do sypialni cara Strach i Imaginacja – bohaterowie fantastyczni działają tutaj na tym samym planie, co realistyczni.
· podejmuje tematykę narodową i patriotyczną – Kordian od II aktu bardzo mocno podejmuje wątki związane z walką Polski o niepodległość – stanowisko Grzegorza XVI wobec powstańców Polski i nakazanie im uległości wobec cara, koronacja cara Mikołaja I na króla Polski, spisek na życie cara, relacje cara Mikołaja I i jego brata księcia Konstantego – carskiego namiestnika w Polsce; najbardziej wyraziście tematyka polska zostaje podjęta jednak w Przygotowaniu, gdzie szatani „tworzą” przywódców powstania listopadowego – m.in. Józefa Chłopickiego, Adama Czartoryskiego, Jana Skrzyneckiego, Juliana Ursyna Niemcewicza, Joachima Lelewela, Jana Krukowieckiego.
Dlaczego Kordian nie zabił cara?
Kordian nie zabił cara z co najmniej kilku powodów. Warto jednak podkreślić, że sam bohater nie wypowiada się, co doprowadziło do jego ostatecznego omdlenia przed carską sypialnią, natomiast odbiorca dramatu może się domyślać, że:
· wpływ na stan Kordiana miało wycofanie się z zamachu zdecydowanej większości spiskowców podczas głosowania. Kordian co prawda w emocjonalnym geście bierze na siebie całą odpowiedzialność i stwierdza, że on dokona czynu. Dyskusja, która towarzyszyła głosowaniu, mogła jednak nie pozostać bez wpływu na bohatera.
· w trakcie wędrówki przez pokoje zamkowe, wyobraźnię Kordiana ściga Stach i Imaginacja. Te dwie zjawy lub projekcje stanu wewnętrznego bohatera, rozwijają przed nim obrazy spadających na niego trumien królewskich, zakrwawionej korony i szatana wychodzącego z carskich sypialni. Wszystko to ilustruje dylemat od początku kluczowy dla decyzji Kordiana: car się koronował na króla Polski, zabijając go, Kordian dokonuje więc także zamachu na polską koronę.
· tuż przed wejściem Kordiana do sypialni cara rozbrzmiewają poranne dzwony na jutrznię, a więc pierwsze nabożeństwo. Można traktować je jako sygnał boskiej interwencji, która zatrzymuje Kordiana na progu carskiej sypialni.
Dlaczego Kordian wygłasza swój monolog na szczycie Mont Blanc?
Monolog Kordiana zostanie wygłoszony na Mont Blanc nieprzypadkowo. Mont Blanc to najwyższy szczyt Europy, który w romantyzmie intensywnie próbowano zdobywać. Zrobił to między innymi Antoni Malczewski, prekursor polskiego romantyzmu, autor słynnego poematu Maria.
Mont Blanc jest więc najwyższym szczytem, monolog zaś wygłoszony w tym miejscu stanowi punkt kulminacyjny fabuły dramatu. To tutaj bowiem Kordian przechodzi wewnętrzną przemianę. Patrzy z lotu ptaka na swoje życie, jak i losy ojczyzny. Dociera do niego, że w jego życiu żadna idea nie będzie cenniejsza od walki za ojczyznę.
Bohater porzuca więc pozę znudzonego życiem młodzika i przeistacza się w bohatera pewnego swojego celu, którym jest dobro ojczyzny. To wyjątkowe spojrzenie podkreśla jeden z najsłynniejszych cytatów z Kordiana: „Jam jest posąg człowieka na posągu świata”. Szczyt Mont Blanc to miejsce wywyższenia samego Kordiana, zdobycie przez niego przekonania, że jest lepszy, że widzi i rozumie więcej. Szczyt masywu górskiego, gdzie ziemia łączy się z niebem to idealne miejsce do poczucia obecności transcendencji, istoty Boga, zbudowania w sobie przekonania, że zrozumiało się jego plan na świat. I z takim właśnie przekonaniem Kordian opuszcza Mont Blanc.
Jak Kordian zszedł z Mont Blanc?
Kordian nie schodzi z Mont Blanc, a zostaje uniesiony ze szczytu na chmurze. Swoją drogą bardzo ciekawe jest także to, że nie wiemy, jak się on na ten szczyt dostał, ponieważ takiej sceny w dramacie lub wyjaśnienia podróży Kordiana również nie ma. Ma to w dużej mierze związek z fragmentarycznością tego utworu, która w dramacie romantycznym jest absolutnie dopuszczalna. Tutaj nie wszystko musi być wytłumaczone do końca.
Jeśli zaś chodzi o samo opuszczenie przez Kordiana szczytu Mont Blanc, to pod koniec swojego wielkiego monologu, kiedy to przywołuje postać Winkelrieda, w którego chce się wcielić, prosi także
„Nieście mię, chmury! nieście, wiatry! nieście, ptacy!”
Po tej wypowiedzi pojawia się informacje, że chmura znosi bohatera z igły lodu. Co ciekawe, chmura jest tutaj osobną postacią, która się wypowiada:
„Siadaj w mgłę — niosęć… Oto Polska — działaj teraz!…”
Ponownie, dramat romantyczny absolutnie dopuszcza pojawianie się w świecie przedstawionym postaci fantastycznych, a taką niewątpliwie jest chmura. To ona zabiera Kordiana z Mont Blanc i unosi nad Polskę.
Jak Kordian wrócił do Polski?
Powrót Kordiana do Polski zamyka się w trzech wersach dramatu. Jest to koniec II aktu, kiedy swój wielki monolog bohater wieńczy słowami
„Nieście mię, chmury! nieście, wiatry! nieście, ptacy!”.
Na scenie pojawia się chmura, która unosi bohatera ze szczytu i przenosi nad Polskę. Postać fantastyczna, jaką jest chmura, informuje Kordiana, że już są nad terytorium Polski, słowami:
„Oto Polska – działaj teraz”.
Po tych słowach Kordian rzuca się z wyciągniętymi rękami na rodzinną ziemię, wołając
„Polacy”!
Zarówno uniesienie Kordiana ze szczytu Mont Blanc, jak i jego powrót do Polski to bardzo dziwne sceny, jedne z najbardziej niejasnych w dramacie. Warto jednak podkreślić, że zupełnie dopuszczalne w tamtym czasie. Słowacki chodząc po teatrach francuskich w Paryżu, miał okazję podziwiać różne występy akrobatyczne na scenie. Tego typu rozwiązanie fabularne jeszcze bardziej podkreśla pomieszanie świata rzeczywistego z fantastycznym, jakie ma miejsce w Kordianie, a jednocześnie pozwala skrócić fabułę i nie trudzić się kwestią powrotu Kordiana do ojczyzny.
Dlaczego Kordian poniósł klęskę jako spiskowiec?
Kordian ponosi klęskę z kilku powodów. Przede wszystkim wydaje się, że mimo prezentowanej na Mont Blanc i podczas spotkania spiskowców pewności siebie, wcale taki pewien własnej siły nie był. Widać to bardzo dobrze w konfrontacji z Doktorem w szpitalu wariatów, kiedy Kordian o mały włos nie daje sobie odebrać wiary w sensowność własnego postępowania i własnej tożsamości. Kordian w wielu momentach dramatu prezentuje się jako bohater bardzo wrażliwy, nie do końca pewny własnych czynów.
Przede wszystkim jednak wydaje się, że Kordian jako spiskowiec poniósł porażkę, ponieważ błędne były założenia samego spisku. Przeciwnicy cara wierzyli do pewnego momentu, że zbrodnia na nim będzie w pełni akceptowalna i wytłumaczalna. Dopiero tuż przed samym zamachem zdali sobie sprawę, głównie przez wypowiedzi Prezesa, że atakując cara, atakują polską koronę, którą ten zdążył już sobie nałożyć na głowę. Car, stając się jednocześnie królem Polski, uniemożliwił przeprowadzenie zamachu na jego osobę bez dyskusji o tym, czy spiskowcy mają prawo atakować kogoś, kto zgodnie z prawem jest ich władcą. Strach i Imaginacja, które nękają Kordiana przez całą drogę do sypialni cara, przedstawiają te wątpliwości w formie spadających na głowę bohatera trumien królewskich oraz zakrwawionej korony.
W jaki sposób Kordian próbuje się zabić?
Kordian próbuje się zabić, strzelając do siebie z pistoletu. Nie wiemy jednak dokładnie, jak to się dzieje, ponieważ na scenie Słowacki nie pokazuje samego momentu samobójstwa, a jedynie moment je bezpośrednio poprzedzający. O samobójstwie Kordiana dowiadujemy się z relacji Grzegorza, który po usłyszeniu wystrzału z pistoletu biegnie do miejsca, w którym Kordian rozmawiał z Laurą. Powodem próby samobójczej Kordiana jest poczucie bezsensu życia, osamotnienia, braku zrozumienia ze strony ukochanej kobiety. Od pierwszych wersów dramatu ten szczególny stan psychiczny Kordiana jest podkreślany.
Za próbę samobójczą można także uznać bardzo ryzykowny skok przez bagnety, na który Kordian decyduje się pod koniec III aktu, wydaje się jednak, że scena ta dotyczyła próby uratowania własnego honoru i poczucia własnej tożsamości.
Jak Kordian sprawdził szczerość intencji Wioletty?
Kordian chciał poddać Wiolettę próbie dotyczącej szczerości jej uczuć. Bohater nie był pewien, czy dziewczyna naprawdę go kocha, czy liczą się dla niej tylko materialne bogactwa, jakie jest w stanie jej zaoferować. Aby sprawdzić szczerość słów Wioletty, opowiada jej zmyśloną historię o własnym bankructwie, utracie wszystkich środków do życia, całego bogactwa. Wioletta miota się, wydaje się, że próbuje zostawić bohatera, a jednocześnie ostatecznie nie każe mu odejść. W końcu po obietnicy Kordiana, że każe rozkuć konie z podków i wyprawi za to uczty, po których się zabije, Wioletta odchodzi z nim. Jest to bohaterka, która pokazuje niestałość kobiecych uczuć, ich miłość do bogactwa, słabość do biżuterii:
KORDIAN
Wierzę! na koralowych ustach zawieszony
Jako motyl na róży. Twoja szyja płonie,
A perły takie zimne na płomiennym łonie!
Rozerwij perły — czekaj, rozgryzę nić!…
WIOLETTA
Szkoda!…
Postać Wioletty do całego dramatu wprowadza nutkę ironii, uśmiechu, zabawy.
Jaki stosunek do Boga miał Kordian?
Kordian, w przeciwieństwie do Konrada z III części Dziadów, nie walczył z Bogiem. Nie był to bohater, który uważał się za równego Bogu, ani takiego, który miałby prawo cokolwiek Bogu wypominać. Na początku dramatu wprost zwraca się on właśnie do Boga z prośbą o zdjęcie ciężaru, który uniemożliwia bohaterowi normalne funkcjonowanie w świecie:
Boże! zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,
Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj…
Do Boga Kordian zwraca się stosunkowo często, natomiast nie wydaje się, aby miał z nim szczególnie bliski kontakt. Nie jest to bohater, który zawierza Bogu całe swoje życie, ale nie jest to także postać, która wchodziłaby w konflikt z Bogiem, wyrzekałaby się go lub też stawiała z nim na równi.
Wydaje się, że Kordian cały czas czeka na jakiś znak z niebios, który upewni go w tym, że postępuje dobrze, że nie jest sam. Niestety tego typu znaki się nie pojawiają, co sprawia, że niejednokrotnie bardzo w siebie wątpi. Widać to szczególnie po rozmowie z Doktorem, który przyrównuje do go dwóch wariatów, którzy reprezentują myślenie o sobie jako o tytanach równych Bogu (jeden uważa się za podtrzymującego kulę ziemską, drugi za drzewo krzyża, na którym skonał Chrystus). Kordian jest jednak daleki od tego typu myślenia, blisko jest jednak bluźnierstwa podczas spowiedzi, nie wierzy bowiem, że jest istotny dla kogokolwiek, a ksiądz nie jest w stanie dać mu pocieszenia.
Zupełnie osobną kwestią jest natomiast stosunek Kordiana do Kościoła, którego reprezentantem w dramacie jest papież, do którego Kordian udaje się z prośbą o błogosławieństwo. Papież symbolizuje oddalenie władz kościelnych od problemu Polaków, ich cierpienia. Jawi się jako reprezentant instytucji, która układa się z carską władzą. Tutaj Kordian jednoznacznie demonstruje swoją niechęć i rozczarowanie postacią papieża. Nie jest to jednak równoznaczne z odrzuceniem Boga, bo do tego w żadnym momencie dramatu do tego nie dochodzi.
Kordian Słowackiego vs Dziady Mickiewicza – porównanie
Oba utwory to dramaty, arcydzieła polskiej literatury romantycznej. Zarówno Kordian, Słowackiego, jak i Dziady, Mickiewicza stanowią głos w dyskusji na temat roli poety i poezji oraz dziejów zniewolonej ojczyzny (szczególnie powstania listopadowego). Tym, co również łączy te dwa utwory, są wyjątkowe jednostki, przekonane o swojej wielkości. Kordian na szczycie Mont Blanc woła: „Ludy zawołam. Obudzę! (....) Jam jest posąg człowieka, na posągu świata”. A mickiewiczowski Konrad stawia się na równi z Bogiem, żądając władzy nad ludzkimi duszami: „Jeśli mnie nad duszami równą władzę nadasz/ Ja bym mój naród jak pieśń żywą stworzył/ I większe niźli Ty zrobiłbym dziwo/ Zanuciłbym pieśń szczęśliwą!” Utwory łączy również występowanie postaci fantastycznych (diabły, upiory). Znając jednak oba dramaty oraz konflikt poetów, nie da się ukryć, że Kordian Juliusza Słowackiego stanowi polemikę ideologiczno-polityczną z mickiewiczowskimi Dziadami. Niektórzy badacze literatury uważają nawet, że monolog Kordiana na Mont Blanc jest parodią „Wielkiej Improwizacji” Konrada z III części Dziadów.
Bohater ten zastanawia się, czy mógłby strącić gwiazdy z nieba, chce obudzić ludy, pragnie czynu, lecz po chwili rozważa skok samobójczy: „A może lepiej się rzucić w lodowe szczeliny”. Przede wszystkim jednak, Słowacki nie zgadza się z wizją Mickiewicza, tzn. z mesjanistycznym i martyrologicznym posłannictwem narodu i ojczyzny. Podczas gdy dla Mickiewicza Polska jest “Chrystusem narodów”, Słowacki ustami swojego bohatera woła: „Polska Winkelriedem narodów". Winkelried był to szwajcarski bohater, który ocalił swoją ojczyznę, kierując na siebie włócznie wrogów. Poeta apeluje tym samym o czyn, negując mesjanistyczną koncepcję Mickiewicza. Polemikę z tą filozofią widać zresztą dobrze w scenie z domu wariatów, kiedy jeden z umysłowo chorych sądzi, że przytrzymuje niebo, by nie spadło ludziom na głowę (nawiązanie do prometeizmu), a drugi uważa się za krzyż, na którym skonał Chrystus (nawiązanie do mesjanizmu). Słowacki polemizuje z Mickiewiczem na polu literackim, ale również bawi się konwencją samego bohatera romantycznego (werteryzm, indywidualizm, nawiązania do szekspirowskiego Hamleta).
Kordian vs Konrad – porównanie bohaterów romantycznych
Kordian, Słowackiego stanowi polemikę ideologiczno-polityczną z Dziadami Mickiewicza. Mimo tych różnic bohaterowie obu dramatów posiadają sporo podobnych cech, typowych dla bohaterów romantycznych. Obaj przechodzą przemianę, lecz u Mickiewicza ma ona bardziej symboliczny charakter — Gustaw przemienia się w Konrada. Kordian natomiast przechodzi innego typu przemianę, z werterycznego młodzieńca, przez podróżnika, aż do żołnierza, spiskowca, straceńca i niedoszłego zabójcę cara. Obaj bohaterowie to indywidualiści i samotnicy, którzy uważają się za jednostki, zdolne obudzić naród. Podczas gdy Konrad buntuje się przeciwko Bogu i jest bliski bluźnierstwa, Kordian chce działać. Nie zgadza się na to, by rosyjski car został królem Polski. Ostatecznie jednak nie jest zdolny do morderstwa. Nie pozwala mu na to żołnierski honor, czego uosobieniem są strach oraz imaginacja. Jak widać, obaj bohaterowie posiadają cechy bohatera romantycznego. Postać Konrada ma jednak wymiar symboliczny, metaforyczny, o czym świadczy fakt, że w IV części Dziadów pojawia się on jako Upiór. Kordian, mimo elementów fantastycznych w utworze, jest bardziej „przyziemny”, „pragmatyczny”, „rzeczywisty”, ponieważ chce działać. Różnica między bohaterami wiąże się także z ich rodowodem. Gustawa-Konrada poznajemy jako więźnia osadzonego w carskiej celi. Kordian to szlachcic, nastoletni chłopiec, wychowywany przez matkę i sługę Grzegorza; ma za sobą nieudaną próbę samobójczą, spowodowaną nieszczęśliwą miłością i poczuciem, że jego życie nie ma sensu.
Kordian jako bohater werteryczny.
Kordian ma liczne cechy, które pozwalają określić go jako bohatera werterycznego. Już samo imię jest znaczące i pochodzi od łacińskiego słowa cor, czyli serce. Podobnie jak Werter, bohater Słowackiego, próbuje popełnić samobójstwo, oddaje do siebie strzał z pistoletu. Na szczęście próba ta jest nieudana, lecz nie dowiadujemy się, jak to się stało, że Kordian przeżył. Młodzieniec odczuwa ból istnienia (niem. Weltschmerz), „jaskółczy niepokój”: „Boże! Zdejm z mego serca jaskółczy niepokój/ Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj”. Nastoletni Kordian to wrażliwy marzyciel, który bezskutecznie poszukuje życiowego celu. Jest nierozumiany przez otoczenie. Choć pragmatyczny sługa, Grzegorz, bardzo go kocha, nie potrafi zrozumieć młodzieńca. Ten piętnastoletni chłopiec jest apatyczny i znudzony. Na początku nie dostrzega sensu w swoim życiu. Przeżywa nieszczęśliwą miłość. Obiektem jego uczuć jest Laura, która traktuje go raczej jak brata niż narzeczonego. Dziewczyna jest od niego starsza i twardo stąpa po ziemi. Dopiero podróż (Rzym, Włochy, Watykan, Mont Blanc) sprawia, że bohater dojrzewa. Zaczyna rozumieć prawa rządzące światem. Dowiaduje się, że miłość można kupić za pieniądze (spotkanie z Wiolettą). Zawodzi go również postawa papieża, który staje po stronie rosyjskiego cara.
Elementy fantastyczne w Kordianie.
Elementy fantastyczne pojawiają się głównie na początku dramatu, jeszcze przed jego właściwą akcją. Chodzi oczywiście o „Przygotowanie” oraz “Prolog”. Akcja „Prologu” rozgrywa się w nocy z 31 grudnia 1799 na 1 stycznia 1800 roku (dla Słowackiego była to data symboliczna, przełomowa). Nieopodal chaty Twardowskiego, w Górach Karpackich pojawiają się postacie fantastyczne (czarownica, diabły pod wodzą szatana, Mefistofeles oraz archanioł z chórem aniołów). Szatan wspomina światowe dzieje i snuje plany na nadchodzący wiek. Według niego będzie to czas czynu zbrojnego, którego celem ma być odzyskanie wolności. Wybór pada na Polaków. Mefistofeles, na rozkaz szatana, wybiera „jakiegoś żołnierza, Kordiana”; następnie diabły wrzucają do kotła najróżniejsze składniki. Tak oto powstają przywódcy powstania listopadowego. Nagle siły zła znikają. Na wezwanie bożego imienia pojawiają się aniołowie. Elementy fantastyczne pojawiają się również później. Kordian odlatuje na chmurze ze szczytu Mont Blanc, a doktor w domu dla umysłowo chorych okazuje się szatanem.
Kordian — kontekst biograficzny Słowackiego.
Juliusz Słowacki w Kordianie przedstawił własne poglądy. Ocenił powstanie styczniowe. Choć sama idea zrywu narodowego była mu bliska, potępiał jednak słabość jego przywódców. Polemizował z filozofią wyznawaną przez Mickiewicza (mesjanizm, martyrologia), a także nie zgadzał się z tym, że poezja ma być pociechą dla pokonanego narodu. Twórczość Słowackiego była niezrozumiana jemu współczesnym. Słowackiemu zarzucano nawet brak patriotyzmu. Umarł w nędzy z powodu gruźlicy w wieku zaledwie 39 lat. Do wątków autobiograficznych w Kordianie możemy zaliczyć także liczne wojaże po Europie. Poeta, tak jak jego bohater, wyruszył bowiem w długą podróż. W 1836 roku zwiedził Palestynę i Włochy. Widział także Londyn. W tych dwóch ostatnich miejscach był również tytułowy Kordian. Właśnie dlatego motyw podróży bohatera można uznać za wątek autobiograficzny w Kordianie Słowackiego.
Juliusz Słowacki urodził 4 IX 1809 r. w Krzemieńcu na Wołyniu, zmarł 3 IV 1849 r. w Paryżu. Był synem Euzebiusza i Salomei z Januszowskich. Dzieciństwo spędził w Krzemieńcu i Wilnie, wychowując się w środowisku tamtejszej elity intelektualnej. Ukończył studia na Wydziale Nauk
Moralnych i Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego. W 1829 r. przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował jako aplikant w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu.
Poezje młodzieńcze - sonety, liryka nastrojowa, orientalne i historyczne powieści poetyckie - wskazują na romantyczną od samego początku postawę autora oraz na niepospolite opanowanie języka
poetyckiego. W tym czasie powstały też dramaty: Mindowe i Maria Stuart. W 1831 r. poeta wyjechał do Drezna, stamtąd jako kurier dyplomatyczny udał się przez Paryż do Londynu, a następnie powrócił do Paryża i tam pozostał. W 1822 r. wydał dwa tomiki Poezji zawierające młodzieńcze powieści poetyckie i dramaty. W 1832 r. wyjechał do Genewy. Napisał tam Kordiana, Balladynę, dramat prozą Horsztyński oraz sielankę opisową W Szwajcarii. W 1836 r. wyjechał do Włoch, gdzie zaprzyjaźnił się z I. Krasickim. Stamtąd wybrał się w podróż na Wschód (Korfu, Korynt, Ateny, Aleksandria, Kair, piramidy, Teby, wyprawa Nilem, droga pustynią do Ziemi
Świętej, Jerozolima, Betlejem, Nazaret, Damaszek, Bejrut). Później powrócił do Włoch i osiadł we Florencji. Efektem podróży na Wschód były następujące utwory: Anhelli, Ojciec zadżumionych, Poema Piasta Dantyszka oraz Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu. W 1838 r. powrócił do Paryża, gdzie mieszkał do końca swego życia. W tym czasie powstały jeszcze: Lilla Weneda, Mazepa, Beniowski, Jan Kazimierz, Ksiądz Marek, Sen srebrny Salomei i Zawisza Czarny. Twórczość Słowackiego w późniejszych okresach jego życia łączyła w sobie poezję i filozofię. Poeta przelewał na papier swą wiarę w Polskę, w przyszłość, w łamiący zapory rytm ruchu ku nowym,
doskonalszym kształtom życia.
J. Słowacki został pochowany na cmentarzu Montmartre w Paryżu, a później jego prochy sprowadzono do Polski i złożono w krypcie na Wawelu. Dopiero w kilkadziesiąt lat po śmierci został on uznany za
jednego z wieszczów narodowych i czołowego twórcę dramatu narodowego.