Streszczenie szczegółowe
Nowina
Główną bohaterką książki jest ośmiolatka o jasnych włosach związanych w kitkę i ogromnych zielonych oczach. Dziewczynka nie ma rodzeństwa. Mieszka razem z rodzicami oraz ciotką Agatą. Pewnego dnia, a było to czerwcu, Karolcia dowiedziała się o taty, że czeka ich przeprowadzka. Cała rodzina przeniosła się do większego mieszkania, które znajdowało przy ulicy Kwiatowej. Domownicy, w tym również dziewczynka, zaczęli się pakować.
Zaczęło się zwyczajnie
Kiedy pracownicy wynosili meble, w szparze w podłodze, którą zasłaniał kredens, Karolcia znalazła niebieski koralik. Dziewczynka wyjęła go i wsiadła do taksówki, w której czekała już na nią ciotka Agata. Na ulicy był korek. Kierowca zażartował, że chciałby, żeby jego samochód miał skrzydła. Karolcia pomyślała o tym samym i nagle jej życzenie się spełniło. Taksówka uniosła się nad pozostałymi autami. Taksówkarz mrugnął porozumiewawczo do dziewczynki, a ciotka Agata drzemała. Kiedy się budziła, dojeżdżali właśnie do domu towarowego. Ciotka planowała kupić nowy kapelusz, a Karolcia poszła do działu z zabawkami. Dziewczynka marzyła o domku dla lalek, ale nie było ją na niego stać. Wówczas ekspedientka zaproponowała, że odda dziewczynce domek w zamian za niebieski koralik. Bohaterka już sięgała po koralik i prawdopodobnie oddałaby go, gdyby nie odciągnął jej taksówkarz. Kierowca wytłumaczył Karolci, że sprzedawczyni zabawek to tak naprawdę zła czarownica Filomena, która za wszelką cenę chce zdobyć niebieski koralik. Bohaterowie przyjechali pod nowy dom na ulicę Kwiatową. Rodzice Karolci byli zaskoczeni widokiem Agaty w kapeluszu z żywymi fiołkami, a kobieta nie mogła sobie przypomnieć, skąd go ma.
Trochę o sąsiadach i deszczowym dniu
W nowym mieszkaniu Karolcia miała widok na klomby. Mogła podziwiać je przez duże okna albo wychodząc na balkon. Sąsiedzi mieli natomiast dzieci niemal w wieku bohaterki. Starszego o rok Piotrka, Leszka i jego siostrzyczkę Janeczkę oraz Dorotę i Agasię. W mieszkaniu znalazło się miejsce także dla nowej lokatorki – kotki Gracji. Pewnego deszczowego dnia ciotka Agata wysłała Karolcię po bułki. Kiedy włożyła rękę do kieszeni, by zwrócić krewnej resztę, natrafiła na błękitny koralik. Kiedy dziewczynka poszła umyć ręce, przy okazji umyła koralik, który do niej przemówił. Podziękował za umycie go i obiecał, że spełni każde życzenie bohaterki. Dziewczynka poprosiła, by owsianka zniknęła z talerza, ponieważ jej nie lubi. Koralik spełnił życzenie Karolci.
Co było dalej?
Ciotka pochwaliła Karolcię przed rodzicami, sądząc, że dziewczynka zjadła całą owsiankę. Karolcia miała wyrzuty sumienia, oszukując rodzinę. Ojciec udał się do pracy, a Agata zamierzała ugotować rosół. Nie chciało jej się jednak wychodzić z domu. Karolcia, chcąc pomóc ciotce, poprosiła koralik, by na stole pojawiła się kura. Tak się stało, z tym że była to żywa kura. Mama i ciotka były w szoku i zastanawiały się, do kogo należy zwierzę. Kiedy dziewczynka zrozumiała, że żywa kura jest problemem, poprosiła koralik, by zwierzę zniknęło. Koralik natychmiast spełnił jej życzenie. Mama Karolci miała tego dnia mnóstwo spraw do załatwienia. Westchnęła, żałując, że jej córka nie jest na tyle duża, by jej pomóc. Karolcia poprosiła więc błękitny koralik, by tak uczynił. Karolcia stała się dorosła, lecz mama nie rozpoznała córki i kazała jej wyjść. Na domiar złego Karolcia zgubiła Koralik i bała się, że już na zawsze pozostanie w takiej postaci. Nikt jej nie rozpoznał. Kiedy ciotka wróciła do domu, Karolcia odepchnęła ją i szybko wślizgnęła się do mieszkania. Odnalazła koralik i odzyskała dawną postać.
O ciociu Agato!
Rodzice Karolci poszli do kina i dziewczynka położyła się wcześniej. Zawiesiła koralik na nitce, by nigdzie się nie spodziewał. Zdecydowała również, że dokładnie przemyśli swoje kolejne życzenia. Tymczasem do pokoju dziewczynki weszła ciotka. Nie miała okularów, więc uznała koralik za guzik. Pomyślała, że powinna mieć je na nosie i koralik spełnił jej życzenie. To samo powtórzyło się, gdy Agacie zamarzyły się ciastka z kremem. Następnie kobieta zapragnęła zjeść je w towarzystwie. Przyszedł listonosz, sąsiadka i nieznajoma. Była to czarownica Filomena. Gdy Karolcia zorientowała się, co się dzieje, wyrwała ciotce koralik, poprosiła go, by wszyscy goście zniknęli, a ciocia zapomniała o tym, co właśnie się wydarzyło. Koralik natychmiast spełnił życzenie bohaterki.
Autobus i inne rzeczy
Padało i mama Karolci martwiła się, że zmoknie, a później z ledwością dostanie się do zatłoczonego autobusu. Dziewczynka poprosiła więc błękitny koralik, by autobus dziś był pusty i tak się stało. Karolcia zauważyła jednak, że pewna starsza pani bezskutecznie próbuje wejść do autobusu, bo jakiś chłopiec ją spycha. Bohaterka powiedziała Piotrowi, że chciałaby się natychmiast znaleźć na przystanku i dać nauczkę łobuzowi. Ku zaskoczeniu Piotrusia okno się otworzyło i stało się dokładnie to, czego pragnęła dziewczynka. Chłopiec sądził, że śni. By udowodnić Piotrowi, że wszystko to dzieje się naprawdę, Karolcia poprosiła koralik, by stali się niewidzialni.
Hura! Niewidzialni! Hura! Latamy!
Kiedy bohaterowie stali się niewidzialni, dali nauczkę łobuzowi, który wpychał dzieci do kałuży. Waldek sam się w niej znalazł, kiedy popchnęli go tam niewidzialni Karolcia i Piotr. Dzieci pomogły również pani Kozłowskiej nieść zakupy i kobieta nie mogła uwierzyć, że są one takie lekkie. Następnie niewidzialni bohaterowie pofrunęli do domu towarowego, trzymając się za rękę, by nie zdmuchnął ich wiatr. Piotr postawił dziewczynce lody, a później dzieci poszły do działu z butami. Sprzedająca była jednak nieuprzejma dla klientów. Dzieci włożyły więc ręce do męskich butów i dziecięcych sandałów. Klienci myśleli, że buty, które same chodzą to reklama. Nagle jednak przemówiły one głosami Karolci i Piotra i nakazały, by ekspedientka odnosiła się uprzejmie do klientów. Przestraszona sprzedawczyni posłuchała ich. Następnie dzieci spłoszyły złodzieja szalka, a na koniec poszły do działu z zabawkami. Karolcia chciała zobaczyć dużą lalkę i Piotr ściągnął ją z półki. Innym klientom wydawało się, że to reklama chodzącej lalki, więc dzieci odłożyły ją na miejsce, by nie robić sensacji, a same schowały się w domku Baby Jagi.
Co się działo dalej w piernikowym domku
Piernikowy domek był w rzeczywistości tekturową dekoracją. Karolcia poprosiła błękitny koralik, by domek stał się prawdziwy. Nagle ożył kot i Baba Jaga, a wokół pachniało jabłkami. Baba Jaga upiekła pierniki i zaprosiła dzieci na poczęstunek. Kto spróbował tych ciastek stawał się miły. Karolcia i Piotr przestali być niewidzialni. W tłumie zauważyli mamę dziewczynki, która nawet im pomachała. Tylko jedna kobieta nie była zainteresowana pierniczkami. To czarownica Filomena, która wyciągnęła rękę po koralik. Dzieci stały się znów niewidzialne i zaczęły uciekać. Czarownica zaplątała się w firany i upadła. Tymczasem Karolcia wrzuciła swój skarb do kieszeni maminego płaszcza.
W domu dzieją się dziwne rzeczy
Dzieci nadal były niewidzialne, bo Karolcia nie miała przy sobie koralika. Dziewczynka miała nadzieję, że mama nie wstrząsnęła koralika z kieszeni płaszcza. Kiedy jednak bohaterowie wrócili do domu, mamy Karolci jeszcze nie było. Dzieci były głodne, więc zostawiły pierniczki na widoku, licząc na to, że ciotka będzie w dobrym humorze i przygotuje coś do jedzenia. Ciocia zjadła ciastka i od razu stała się milsza. Kiedy wreszcie mama wróciła do domu, Karolcia zaczęła przetrząsać kieszenie swojego płaszcza, lecz koralika nie było. Mama jednak wyjęła go z torebki i pokazała mężowi. Tata Karolci czytał akurat artykuł o dziwnych zdarzeniach w domu towarowym, a mama Karolci opowiedziała mu, że ciasteczka rozdawała tam dziewczynka podobna do ich córki. Dodała jednak, że przecież Karolcia była o tej porze w domu, więc to niemożliwe, żeby to była ona. Jak tylko nadarzyła się okazja, Karolcia wzięła koralik. Dzieci stały się widzialne.
Uwaga, bo co będzie dalej?
Karolcia miała zmartwienie i chciała się nim podzielić z Piotrem. Dzieci spotkały się w ogrodzie. Karolcia pokazała sąsiadowi koralik, który był blady. Karolcia obawiała się, że koralik zachorował i zaczęła płakać. Jej łzy spadły na koralik, który przemówił. Tylko kiedy był wilgotny, mógł komunikować się z ludźmi. Wyznał, że z każdym kolejnym życzenie jego moc słabnie i nadejdzie dzień, w którym zniknie całkowicie. Na domiar złego bohaterowie dowiedzieli się, że nazajutrz ogród, na którym znajdował się plac zabaw, ma zostać zamknięty.
Czerwony samochód po raz pierwszy
Na miejscu dawnego i placu zabaw miała powstać restauracja. Rodzice i dzieci byli temu przeciwni. Jedyną osobą, która mogła pomóc w tej sprawie był prezydent miasta. Zwykłym obywatelom trudno było jednak dostać się do ratusza, gdzie urzędował. Na drodze Karolci i Piotra stanął strażnik, który nie chciał ich przepuścić. Dzieci poprosiły więc koralik o to, by stały się niewidzialne. Przeszły przez bramę i zachwyciły się widokiem luksusowych aut. Piotrowi najbardziej spodobała się czerwona limuzyna. Bohaterowie wsiedli do auta, a Piotr go uruchomił. Przeraził się jednak, ponieważ nie wiedział, jak wyłączyć silnik. Na szczęście zjawił się kierowca. Zdziwił się, że słyszy głosy, ale wyłączył silnik.
Kamienne lwy
Dzieci zmarnowały mnóstwo czasu, podziwiając samochody. Kiedy podeszły do głównej bramy, okazało się, że jest zamknięta. Nie można było również przecisnąć się przez kraty. Przed bramą stały kamienne figury przedstawiające lwy. Karolcia usiadła na jednym z nich i rozpłakała się. Nagle lwy ożyły, ponieważ były zaczarowane. Zwierzęta mogły pomóc właścicielce koralika. Brama się otworzyła i dzieci wjechały przez nią. Pojawiły się w ratuszu na lwich grzbietach. Dzieci nie wiedziały, w którym gabinecie urzęduje prezydent, więc podążały za strzałkami. Wskazywały one jednak drogę do muzeum, a nie do gabinetu włodarza miasta.
Panie prezydencie miasta
W końcu lwy zostały zauważone przez strażników i dzieci musiały uciekać. Postanowiły się ukryć w gabinecie za czerwoną kotarą. Ktoś tam siedział i czytał gazetę. Karolcia i Piotr sądzili, że to prezydent miasta. Była to jednak Filomena. Czarownica domyślała się, że na grzbietach lwów siedzą poszukiwane przez nią dzieci. Chociaż Karolcia była niewidzialna, błyszczał delikatnie, wskazując, gdzie znajduje się dziewczynka. Czarownica już chciała sięgnąć po koralik, ale do gabinetu wszedł sympatyczny starszy pan. To był prezydent miasta. Poprosił Filomenę, która była jego sekretarką, żeby wyszła. Kiedy mężczyzna wszedł, lwy na powrót zmieniły się w kamienne figury. Burmistrz zdziwił się na ich widok, ponieważ wcześniej lwów nie było w gabinecie. Na początku dzieci były niewidzialne i wyjaśniły burmistrzowi, że lwy są zaczarowane. Kiedy bohaterowie poczuli się pewnie w obecności burmistrza i ukazały się mu. Prezydent jako dziecko marzył o tym, żeby stać się niewidzialnym. Cieszył się, że dzieci tak dobrze się bawią. Bohaterowie poczęstowali mężczyznę piernikowymi serduszkami i poprosiły, by zainterweniował w sprawie ogrodu i placu zabaw.
Rzeczy chyba jeszcze dziwniejsze
Filomena robiła wszystko, żeby burmistrz nie wyszedł z ratusza. Mężczyzna poprosił dzieci, by on również stał się niewidzialny. Niebieski koralik miał coraz mniejszą moc. Nie mógł sprawić, by bohaterowie przenieśli się od razu do ogrodu. Sprawił jednak, że prezydent stał się niewidzialny. Mężczyzna korzystał z tego i bawił się jak mały chłopiec. Zjeżdżał po poręczy i włożył zbroję, która znajdowała się w muzeum, budząc tym zdziwienie zwiedzających. Na koniec bohaterowie wsiedli do czerwonej limuzyny i odjechali.
Stop! Zatrzymać wóz
Puste auto z dwoma lwami budziło powszechne zdziwienie. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Lwy poprosiły bohaterów, by się zatrzymali. Chcieli rozprostować łapy. Okazję wykorzystali strażnicy miejscy pod wodzą Filomeny. Złapali lwy w siatkę i zamierzali przewieźć je do zoo. Karolcia, Piotr i burmistrz zastanawiali się, jak im pomóc.
Dziwne „zwieżę”
Bohaterowie dotarli do zoo. Przy klatce z lwami stała Filomena. Próbowała przekonać zwiedzających, że zwierzęta są niebezpieczne. Tymczasem Karolcia wymyśliła, jak odwrócić uwagę gapiów od lwów. Przekonała słonie, by trąbiły tak głośno, że zwrócą uwagę pracowników ZOO. Tak się stało. Tłum powędrował w stronę głośnych trębaczy. Przy klatce została tylko Filomena. Na głowę czarownicy zaskoczyły małpki kapucynki, wypuściły lwy i wepchnęły Filomenę do klatki. Piotr ją zamknął i przyczepił do klatki kartkę z napisem „dziwne zwieżę”, mimo starań, popełniając przy tym błąd ortograficzny.
Nareszcie w ogrodzie
Bohaterowie podjechali pod ogród. Widzialny już burmistrz powstrzymał urzędników zabronił zamykać ogród i obiecał, że niebawem załatwi to formalnie. Urzędnicy odeszli, a dzieci razem z mężczyzną bawili się na placu zabaw, zjeżdżając ze zjeżdżalni i kręcąc się na karuzeli. Zaczarowane lwy postanowiły, że zostaną w ogrodzie i odtąd staną się drewnianymi zwierzętami na karuzeli. Burmistrz pozostawił dzieciom limuzynę, by mogły się w niej bawić, a sam wrócił do ratusza autobusem.
Nie blednij, koraliczku!
Karolcia i Piotr wrócili na obiad do swoich domów. Tata dziewczynki przeczytał artykuł w gazecie, z którego wynikało, że sam prezydent zainterweniował w sprawie ogrodu. Restauracja miała powstać w innym miejscu. Chociaż rodzice zastanawiali się, gdzie podziała się ich córka, Karolcia nie zamierzała się im zwierzać. Sądziła, że i tak by jej nie uwierzyli. Karolcię martwiło to, że błękitny koralik blednie coraz bardziej. Domyślała się, że zostało jej ostatnie życzenie.
Żegnaj koraliku
Karolcia i Piotr musieli dobrze zastanowić się nad ostatnim życzeniem. Dziewczynce marzyła o pięknej lalce, ale jej kolega zaczął wyliczać marzenia dzieci z osiedla. Po namyśle Karolcia zdecydowała, że spełni marzenia innych ludzi. Wtedy zaczęły dziać się niesamowite rzeczy. Leszek jeździł na nowym rowerze, a Agasia cieszyła się z nowej skakanki. Pani Leśniewska cierpiąca na reumatyzm zbiegała po schodach niczym młoda dziewczyna, ciotka Agata prezentowała się pięknie w nowym kapeluszu; ojciec Karolci pędził na skuterze, mama Piotra cieszyła się z nowych książek, a mama Karolci była szczęśliwa, że wszystkie dzieci, którymi zajmowała się w szpitalu, wyzdrowiały Wszyscy wokół byli szczęśliwi i nie zastanawiali się, jak to się stało. Z jednego z mieszkań słychać było melodię wygrywaną na skrzypcach. To grał Pan Grzybek, pracownik poczty. Nikt nie spodziewał się, że ma taki talent. Tymczasem przed blokiem pojawił się radiowóz oraz dziennikarze. Prawdziwą sensację wzbudzili bowiem Indianie. To Piotr marzył o tym, by zobaczyć „czerwone twarze”.
Karolcia płakała ze szczęścia, widząc ile radości przyniosło innym jej ostatnie życzenie. Kiedy jednak otworzyła dłoń, spostrzegła, że nie ma w niej już koralika, tylko coś przezroczystego, co upadło na ziemię. Bohaterka szukała koralika, ale nie znalazła go. Być może Karolcia albo inne dziecko odnajdzie jeszcze kiedyś błękitny koralik.
Streszczenie krótkie
Główną bohaterką książki jest tytułowa Karolcia. Ośmiolatka, która podczas przeprowadzki znajduje w szparze podłogi niebieski koralik. Wkrótce okazuje się, że jest on magiczny i spełnia życzenia. Na tropie koralika jest czarownica Filomena, która chce go zdobyć. W tym celu podszywa się pod sprzedawczynie w dziale z zabawkami, udaje gościa ciotki Agaty, a nawet sekretarkę prezydenta miasta. Początkowo Karolcia spełnia życzenia najbliższych, choć skutki tego nie zawsze są pozytywne. Wkrótce Karolcia dzieli się swoim sekretem z sąsiadem i kolegą – Piotrem. Razem przeżywają najróżniejsze przygody. Odkrywają, że kiedy koralik jest wilgotny, może komunikować się z właścicielką. Bohaterom wciąż depcze po piętach czarownica Filomena. Kiedy dzieci dowiadują się, że na miejscu ogrodu i placu zabaw, ma powstać restauracja, wykorzystują moc koralika, by przekonać prezydenta do zmiany decyzji. Udaje im się to. Niestety moc koralika słabnie i zostaje jej tylko na ostatnie życzenie. Początkowo Karolcia planuje poprosić koralik o nową lalkę. Za namową Piotra zmienia zdanie. Prosi, by spełniły się marzenia innych. Dziewczynka płacze ze szczęścia widząc radość mieszkańców.
Plan wydarzeń
- Karolcia znajduje niebieski koralik podczas przeprowadzki.
- Koralik spełnia życzenie związane z latającą taksówką.
- Ciotka Agata kupuje kapelusz, a Karolcia spotyka czarownicę Filomenę.
- Karolcia myje koralik i poznaje jego moc.
- Karolcia prosi koralik o kurę.
- Karolcia chce być dorosła.
- Ciotka Agata wchodzi w posiadanie koralika.
- Karolcia daje nauczkę łobuzowi i pomaga mamie.
- Karolcia zdradza Piotrowi swoją tajemnicę.
- Dzieci przeżywają przygodę w domu handlowym.
- Karolcia i Piotr dowiadują się o planach zamknięcia ogrodu.
- Bohaterowie chcą przekonać prezydenta do zmiany decyzji.
- Karolcia i Piotr spotykają zaczarowane lwy.
- Dzieci spotykają Filomenę w ratuszu.
- Bohaterowie przekonują prezydenta miasta do swoich racji.
- Strażnicy i Filomena zamykają lwy w zoo.
- Karolcia ratuje lwy dzięki pomocy słoni.
- Prezydent miasta cofa decyzję o zamknięciu ogrodu.
- Karolcia prosi koralik, by spełnił życzenia innych ludzi.
- Po spełnieniu ostatniego życzenia dziewczynki, koralik znika.
Charakterystyka bohaterów
Karolcia – główna bohaterka, ośmioletnia dziewczynka, która ma duże zielone oczy i włosy spięte w kucyk; to ona odnajduje koralik w czasie przeprowadzki; jej życzenia dotyczą najbliższych – rodziny i sąsiadów; chce im pomóc, jest wrażliwa na ludzką krzywdę (daje nauczkę łobuzowi, który spycha staruszkę z autobusu, kiedy jest niewidzialna pomaga sąsiadce nieść zakupy); chce by wszyscy byli dla siebie mili (wykorzystuje moc koralika, by nakłonić do tego sprzedawczynie w sklepie obuwniczym); mimo najszczerszych chęci, niektóre jej życzenia bywają nieprzemyślane (prośba o kurę, czy o to, by dorosnąć; da o dobro lokalnej społeczności robi wszystko, by nie zamknięto ogrodu, ponieważ to miejsce zabaw i spacerów); kiedy ma do wykorzystania ostatnie życzenie, przez chwilę myśli o sobie, marzy o lalce, ale za namową Piotra i po namyśle, decyduje się spełnić marzenia innych.
Mama Karolci – pracuje w szpitalu, opiekuje się chorymi dziećmi; kiedy koralik trafia do jej kieszeni, podziwia go, lecz nie wie nic o jego magicznej mocy; nie rozumie, dlaczego wokół niej dzieje się ostatnio tak wiele dziwnych rzeczy.
Tata Karolci – o wszystkim, co się dzieje dowiaduje się z gazety lub od żony; nie ma pojęcia, że w tym wszystkim uczestniczy jego córka.
Agata – ciotka Karolci, mieszka razem z rodzicami dziewczynki; lubi kapelusze; jest trochę nerwowa (Karolcia daje jej zaczarowane pierniczki, żeby była w lepszym humorze); zajmuje się domem; ma słaby wzrok, musi nosić okulary; myli koralik z guzikiem; przez chwilę jest właścicielką koralika, ale Karolcia życzy sobie, by ciotka o wszystkim zapomniała i tak się dzieje.
Piotr – sąsiad i kolega Karolci, około dziesięcioletni chłopiec; widząc wylatują przez okno koleżankę, myśli, że śni; Karolcia zdradza mu swój sekret; od tej chwili Piotr pomaga koleżance, jak ona jest miły i uczynny (zaprasza ją na lody, pomaga sąsiadce nieść zakupy); to on doradza Karolci, by mając do dyspozycji ostatnie życzenie, pomyślała o marzeniach innych ludzi.
Czarownica Filomena – czarny charakter, wiedźma, która chce odebrać Karolci zaczarowany koralik; w tym celu zmienia postać (udaje sprzedawczynię w dziale zabawkowym i sekretarkę prezydenta miasta); ostatecznie nie udaje jej się zdobyć tego niezwykłego przedmiotu.
Burmistrz miasta – starszy pan, który jako dziecko marzył o tym, by stać się niewidzialnym; bardzo szybko zostaje sprzymierzeńcem dzieci; pomaga im i podejmuje decyzję o tym, by nie zamykać ogrodu.
Taksówkarz – to on ostrzega Karolcię przed czarownicą Filomeną i wyjaśnia dziewczynce, że koralik jest zaczarowany.
Czas i miejsce akcji
Czas i miejsce akcji „Karolci” to głównie dom handlowy, ratusz i ogród; akcja książki rozpoczyna się w starym domu bohaterki, a później przenosi się do nowego przy ulicy Kwiatowej; nazwa miasta nie pada, ale zapewne jest to duże miasto, bo znajduje się w nim galeria handlowa i jeżdżą taksówki Czas akcji „Karolci” nie został ściśle określony; prawdopodobnie to czasy współczesne autorce, czyli przełom lat 50. i 60. XX wieku.
Rodzaj i gatunek literacki
„Karolcia” to powieść, a dokładniej – powieść dla dzieci (gatunek literacki). Powieść, jako gatunek, zaliczamy do epiki (rodzaj literacki).
Problematyka
Autorka uczy najmłodszych, że warto myśleć o innych, a nie o sobie. Tytułowa bohaterka przeżywa różne przygody, ale przede wszystkim wykorzystuje zaczarowany koralik w szlachetny sposób – dla dobra innych; na początku skupia się na rodzinie i próbuje ułatwić jej życie. Później pomaga słabszym i dba o dobro ogółu (walczy o to, by nie zamknięto parku, który jest miejscem zabaw i spotkań mieszkańców). Karolci zależy także, by wszyscy byli dla siebie dobrzy i mili, a wtedy świat będzie lepszy.
Biografia autorki
Maria Krüger (ur. 6 września 1904 w Warszawie, zm. 13 sierpnia 1999 tamże) – autorka książek dla dzieci, dziennikarka; z zawodu ekonomistka; uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim; pisywała dla „Płomyczka” i „Świerszczyka”. Jej najbardziej znane utwory to: „Karolcia” (1959) i druga część „Witaj, Karolciu” (1970), „Ucho, dynia, sto dwadzieścia pięć!” oraz powieść dla młodzieży „Godzina pąsowej róży”, według której nakręcono film uhonorowany na festiwalu w Wenecji nagrodą Złotego Lwa. Maria Krüger jest też pomysłodawczynią znanej w latach 1958–1973 audycji telewizyjnej dla dzieci „Miś z okienka”.