Leonardo do Vinci był włoskim malarzem, architektem, rzeźbiarzem, wynalazca i teoretykiem sztuki. Mówi się, że jest ideałem człowieka renesansu. Wachlarz jego zainteresowań był tak szeroki, że trudno znaleźć dziedzinę, w której mistrz nie orientowałby się. Stawiany jest na piedestale obok równie wybitnego Michała Anioła. W pracowni Verrocchia studiował rzeźbę i malarstwo. Pracował we Florencji i Mediolanie, potem w Rzymie i Francji. Od 1472 roku działał w cechu malarzy we Florencji. W dziełach malarskich uporał się z problemami kompozycji i światłocienia. Udoskonalał perspektywę powietrzną i barwną. Był znawcą anatomii człowieka, a swą wiedzę przekładał na sztukę. W jego obrazach, szkicach, rzeźbach i rysunkach można zauważyć doskonałe proporcje malowanych modeli. Nie tylko ciało ludzkie było obiektem jego skrupulatnych badań i szkiców. Również wszelkie malowane przezeń przedmioty były precyzyjnie przedstawione. Ten uzdolniony artysta pisał dużo o sztuce. Jego rozważania stały się początkiem nowego spojrzenia na sztukę. Większość przemyśleń wydano w dziele pt. "Traktat o malarstwie"
Najsłynniejszym obrazem Leonarda da Vinci jest portret Mona Lisy. Artysta namalował kobietę na tle krajobrazu. Jest coś dziwnego w tym dziele, co sprawia, że obraz jest tajemniczy i pełen niezwykłego napięcia. Leonardo malował ten obraz w latach 1503- 1506. Uznaje się "Mona Lisę" za jeden z pierwszych portretów nowożytnych. Wymiary obrazu to 97 na 53cm. Dzieło znajduje się w paryskim Luwrze.
Wiemy też trochę o bohaterce przedstawionej przez malarza. Mona Lisa była florencką patrycjuszką. Jej tajemniczy uśmiech, który uchwycił Leonardo w portrecie od wieków fascynuje i zastanawia. Jako tło posłużył krajobraz górski. Badacze zajmujący się twórczością da Vinci uważają, że to wynik studiów górskich, które w tym czasie prowadził mistrz.
Pierwszy plan zajmuje uchwycona do połowy dorosła kobieta w półobrocie. Ma złożone ręce i sprawia wrażenie swobodnie siedzącej.
Jaj ramiona są zaokrąglone. Ubrana jest w skromną suknie. Twarz Mona Lisy, niezbyt piękna, intryguje. To przez uśmiech, który jest tak subtelny, że przypomina grymas małych, wąskich ust. Kobieta patrzy opanowanym wzrokiem na widzów.
Górski pejzaż w tle jest nieco pastelowy, przygaszony przez mgłę, która opada na skały i kręte ścieżki. Między tłem, a postacią z pierwszego planu nie ma kontrastu. To przez blade światło, które uplastycznia górzysty teren, zaciera kontury. Dominacja ciemnych i zimnych barw powoduje, że obraz jest lekko mroczny, a raczej tajemniczy.
Opisuję to dzieło, gdyż jestem zafascynowana nim. Podziwiam artyzm Leonarda. Kolorystyczna kompozycja tła idealnie, moim zdaniem, pasuje do Mona Lisy. Jestem pod wrażeniem uśmiechu namalowanej postaci, tak samo jak jej spojrzeniem. Jasnym i prostym a jednocześnie intrygującym.