Jan Fryderyk Herbart (1776r.-1841r.) w swoich badaniach opierał się na etyce i psychologii, a jego głównym założeniem w pracy pedagogicznej było określenie zadania wychowania, które powinno polegać na ukształtowaniu woli i charakteru oraz na obudzeniu w człowieku szerokich zainteresowań (cele wychowania powstałe na podstawie etyki) i odpowiednim doborze środków wychowawczych (opierających się na głęboko przemyślanej wiedzy psychologicznej). Środki te i cele można określić jako: wstępne poznanie zjawiska; oparcie tego o fachową literaturę; znalezienie podobieństw i różnic; zebranie w całość informacji i wysunięcie wniosków, celów działania; postępowanie według wytyczonych celów. We współczesnych czasach pedagogika Herbarta jest teorią, na której opiera się w myśleniu i działaniu wielu pedagogów. Herbart ponad to uważany jest za człowieka, który uznał pedagogikę za naukę i nadał jej taki status.

Jan Fryderyk Herbart stworzył i posługiwał się własną koncepcją pedagogiczną. Etyka była źródłem do powstania zasad, którymi ten słynny pedagog kierował się w swoich działaniach. Dzięki niej powstały cele, do których się dąży w procesie wychowania. Te dążenia z kolei pozwoliły narodzić się psychologii środków. W wychowaniu według Herbarta, bowiem najważniejsze jest stosowanie się do określonych wcześniej celów wychowania i kształcenia, a także dostosowanych do nich sposobów (środków). Należą do nich: stosowanie dyscypliny, wskazywanie drogi rozwoju podopiecznym, nauka oparta na wychowaniu. Podstawowym celem wytyczonym przez herbartowski system nauczania jest uzyskanie silnych cech charakteru, które można otrzymać tylko poprzez głęboką moralność, zdobytą poprzez surową dyscyplinę.

Pedagogika według Herbarta nazywana jest nauką tradycyjną. Cechą wyznacznikową jest tradycyjność zasad w działaniu przy jednoczesnej silnej dominacji nauczyciela-wychowawcy. Stosuje on bezwzględny system kar i nagród. Takie postępowanie nie jest zbyt wychowawcze, uczeń właściwie nie może mieć własnego zdania. To nauczyciel decyduje o wszystkim. Nie ma, więc tu możliwości "rozwinięcia skrzydeł" przez podopiecznego, jest on ograniczony w działaniach. Wychowankowie czerpią motywację do działania z rywalizacji i chęci przyporządkowania ich do grupy uczniów, którzy są mądrzejsi i potrafią więcej osiągnąć.

W pedagogice tradycyjnej nauczyciel wykładał uczniom w uporządkowany na przedmioty sposób to, co sam potrafił, realizując w ten sposób narzucony odgórnie program nauczania. Słuchacze byli biernymi odbiorcami. Nie wolno im było wykraczać wiedzą, ponad to, co poznali w szkole.

Bardzo ważną cechą tak pojmowanej pedagogiki jest również fakt, iż uczniowie nie mieli możliwości poznać czegoś poprzez doświadczanie. Przekazywane informacje były typowo teoretyczne, często nawet niezrozumiane przez podopiecznych. Uczący się otrzymywali za stan posiadanej wiedzy oceny, które miały ich motywować do pracy. Nauczyciel oprócz przekazywania wiedzy miał jeszcze jedno ważne zadanie- częste przeprowadzanie badań przyrostu kompetencji uczniów. Tylko w szkole uczeń poznaje potrzebne informacje. W domu z kolei wykonuje tylko zadania, które polecił mu nauczyciel.

Okazuje się zatem, że konserwatywne zasady postępowania jakimi kieruje się pedagogika tradycyjna nie są w stanie przetrwać w dzisiejszej oświacie ze względu na ich olbrzymią przestarzałość. Podstawowym tego motywem jest istniejący w niej autorytatywny sposób postępowania wykorzystywany przez nauczyciela. Dziś uczeń ma prawo decydować o swoim istnieniu, a nauczyciel jest dla niego partnerem w zdobywaniu wiedzy. Procesy przekazywania wiedzy i jej przyswajania są równoznaczne. Podopieczni sami dążą do rozumienia poznawanych informacji i wkładają w to swój wysiłek samodzielny, bądź grupowy. Często ocena prac polega na wzajemnej wymianie opinii. Współpraca z nauczycielem opiera się na zadawaniu pytań o niejasne kwestie, wyrażaniu własnego zdania. Uczniowie muszą zrozumieć przyswajany materiał. Oprócz minimum informacji z każdej dziedziny podopieczni mogą rozwijać się w dowolnie wybranym przez siebie kierunku. W szkole uczący się poznają tylko konkrety i podstawy informacyjne z różnych dziedzin. Poza nią mogą śmiało rozwijać własne umiejętności, dzięki oglądaniu telewizji, lekturze interesujących książek, Internecie, itp.

W dzisiejszej oświacie uczeń taktowny jest indywidualnie, to on decyduje o szybkości pracy, kierunku własnego rozwoju. Nauczyciel jako doskonały obserwator, zauważa postępy podopiecznego, robi wszystko, żeby umożliwić mu rozwój właśnie w danym kierunku. Nauczający ma do wyboru całą gamę różnorodnych form, metod i technik pracy z młodymi osobami. Korzystając z zajęć, na których uczniowie pracują indywidualnie może zauważyć, który uczeń potrzebuje pomocy i w jakim momencie jego pracy. Podopieczni słabiej radzący sobie z zadaniami realizowanymi w szkole mogą zostać skierowani do specjalnie przygotowanych dla nich klas, gdzie poziom nauki jest zaniżony lub przekazywany w wolniejszym tempie. Nie stosuje się już pojawiających się w pedagogice tradycyjnej stopni formalnych (należą tu: jasność kojarzenia, systemy, metody). Zastępuje się je częściami składowymi przebiegu nauczania.

Godne zauważenia jest również zjawisko łączenia teorii z praktycznym działaniem. Ułatwia to zrozumienie skomplikowanych informacji.

W temacie taj pracy pojawiło się pytanie: "Czy pedagogika Herbarta ma prawo funkcjonowania we współczesnej szkole?". Odpowiadając na nie uważam, że nie jest to możliwe. Jej przestarzałe zasady postępowania już dawno wyszły z mody, nie mówiąc już o ich przeterminowaniu. Zasada nie wykraczania z nauką poza instytucje szkoły przeczy stwierdzeniu, że nauczanie ma dziś charakter permanentny. Współcześnie uczniowie muszą wykazywać się kreatywnym rozwojem umiejętności, gdzie nauczyciel to tylko towarzysz i sufler, na co nie ma miejsca w pedagogice herbartowskiej. Współczesny system edukacji nie potrafi się obejść bez wytworów prężnie rozwijającej się techniki (m.in. komputerów, książek i innych podpór naukowych). Każdy uczeń wie, iż bez pewnego rodzaju wiedzy i umiejętności nie będzie w stanie zapewnić sobie życia na wysokim poziomie. Zdaje sobie on również sprawę z tego, że postęp w nauce przyczynia się do ciągłych zmian w informacjach, dlatego posiadaną wiedzę należy modyfikować, co pewien czas. Z kolei szkoła musi zadbać, by uczący lubił zgłębiać tajniki mądrości i przyczyniać się do rozwoju nowych informacji. Wszystkie te wyznaczniki współczesnego nauczania dają nam doskonałe potwierdzenie braku możliwości wykorzystania pedagogiki tradycyjnej w dzisiejszej oświacie.