Stefan Żeromski napisał swą powieść "Przedwiośnie" w czasie, kiedy Polska była krajem będącym tuż po odzyskaniu niepodległości. Był to okres, kiedy marzenia i nadzieje związane z odzyskaniem po wielu latach upragnionej wolności miały szanse zmierzyć się z rzeczywistością. Dlatego ta tematyka odnalazła odwzorowanie w powieści. Również jej tytuł jest niejednoznaczny. Można go odczytać w następujący sposób. Wiadomo, że przedwiośnie to pora bardzo charakterystyczna dla polskiego klimatu. Jest to czas przejściowy pomiędzy zimą i wiosną. A jak wiadomo wiosna to czas, kiedy wszystko budzi się do życia po długiej zimie. Podobnie rzecz się miała z ówczesną sytuacją Polski. Był to czas, kiedy po latach niewoli i zaborów kraj znalazł się właśnie w okresie przejściowym dźwigania się z ruin. Tak jak w przedwiośniu zza chmur nieśmiało przebijają pierwsze promienie wiosennego słońca i spod śniegu wyłaniają się pierwsze zielone rośliny, tak Polska w swoim przedwiośniu miała szanse nabrać sił i rozpocząć odbudowę zniszczonego państwa. Zaczęły się pojawiać nieśmiałe wizje reform, podejmowano odbudowę najbardziej wartościowych gospodarczo regionów. Był to promień nadziei na lepsze czasy.
Dlatego autor w powieści przedstawia czytelnikowi trzy wizje odbudowy kraju, trzy propozycje reform i zmian. Pierwsza z nich to koncepcja Szklanych Domów Seweryna Baryki. Baryka był człowiekiem wychowanym i żyjącym wśród ideałów patriotycznych i niepodległościowych. Kiedy pojawiła się w jego życiu możliwość powrotu do ojczyzny wspomnienia i nadzieje odżyły w nim na nowo. Swoją wizję Szklanych Domów przedstawił synowi - Cezaremu w trakcie podróży powrotnej do kraju. Otóż ich krewny miał wybudować fabrykę, w której z nadmorskiego piasku - surowca taniego i powszechnego - produkował szklane płyty, z których to masowo były budowane domy - tanie, czyste, ogólnie dostępne. Nawet najbiedniejszych byłoby stać na takie domy, a rzesze ludzi mogły uzyskać zatrudnienie przy ich budowie. Były to marzenia starego człowieka, wynikające z ogromnego pragnienia powrotu po latach do ojczyzny. Równocześnie Seweryn cały czas wspominał kraj, w którym ludzie są szczęśliwi, radośni i żyją w dostatku. Taka właśnie była Polska w koncepcji Seweryna Baryki - był to kraj idylliczny i utopijny. Druga koncepcja wykreowana była przez Szymona Gajowca. Oparł ją na pozytywistycznych ideach pracy organicznej i pracy u podstaw. Był on zdania, że systematyczną, wytrwałą i rzetelną pracą można osiągnąć ogólnonarodowy dobrobyt. Dlatego postulował stopniowe wprowadzanie reform, począwszy od reform ekonomicznych. Trzecia koncepcja była autorstwa Antoniego Lulka. Oparł ją o ideały rewolucji bolszewickiej. Postulował gwałtowne zmiany, do których przyczynić się mieli robotnicy i w ich rękach miała się znaleźć władza. Motyw rewolucji pojawia się od początku akcji powieści. Główny bohater - Cezary Baryka przeżywa różne przemiany ideowe, poprzez które możemy obserwować i oceniać ideały rewolucyjne. Po pierwsze, kiedy Cezary mieszkał jeszcze w Baku wybucha rewolucja. Jako młody mężczyzna jest on wówczas zafascynowany nią. Uczestniczy w spotkaniach, wiecach, manifestacjach. Zaniedbuje poprzez to samotną i schorowaną matkę. Dopiero, kiedy ta umiera w trakcie przymusowych robót Cezary przeżył pierwsze zwątpienie w słuszność wyznawanych do tej pory idei rewolucyjnych. Kolejnym przełomowym momentem dla rozwoju przekonań Cezarego był pobyt na zaproszenie swojego przyjaciela Hipolita Wielosławskiego w Nawłoci, oraz wizyty w sąsiednim Chłodku. Wówczas to Cezary dokonuje rewizji swoich poglądów na temat podziałów klasowych społeczeństwa i ponownie utwierdza się w przekonaniu słuszności idei rewolucyjnych. Zamieszkuje nawet w Chłodku aby przekonywać robotników do rewolucji. Ci jednak nie popierali jego entuzjazmu. Natomiast po powrocie do stolicy zetknął się z opisanymi powyżej poglądami Szymona Gajowca, jednak był on im całkowicie przeciwny. Gajowiec chciał stopniowych reform, a młody i pełen energii Cezary chciał szybkich i widocznych zmian. Natomiast spotkanie z Lulkiem obudziło w nim żywe zainteresowanie ideami komunistycznymi.
Żeromski zawarł w swojej powieści różne wizje nowej Polski, jednak żadnej z nich nie wartościował i wybór pozostał sprawą otwartą. Tak jak i finał powieści, kiedy to Cezary idzie na czele manifestacji robotników, a kiedy żołnierze stają im na drodze sam jeden "wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie na ten szary mur żołnierzy".
Komentarze (0)