Jarosław Iwaszkiewicz jest dziś uznawany za jednego z najważniejszych twórców literatury polskiej. Jego najważniejsze utwory powstawały w okresie dwudziestolecia międzywojennego, na którego czas przypada szczytowy okres twórczości pisarza. Do najważniejszych prozatorskich tekstów Iwaszkiewicza zaliczają się bez wątpienia opowiadania "Brzezina" oraz "Panny z Wilka". Często traktuje się je również jako krótkie formy powieściowe, ze względu na ich rozmiary i sposób budowy świata przedstawionego. Porusza w nich on zagadnienia dotyczące ludzkiej egzystencji, miłości, życia i śmierci. Zastanawia się jak możemy postrzegać człowieka w tym ważnym dla całego świta i literatury momencie powojennym.
Utwory Iwaszkiewicza należą do tego typu dzieł, które wymagają od czytelnika uwagi i znajomości kanonu literackiego. Jednak są pisane w taki sposób, że otwierają bardzo szerokie pole interpretacji i pozwalają również mniej zorientowanemu czytelnikowi owocnie obcować z dziełem.
W "Pannach z Wilka" Jarosław Iwaszkiewicz podjął dyskusję z innym wybitnym pisarzem Marcelem Proustem. Był on autorem bardzo ważnego i ogromnych rozmiarów dzieła "W poszukiwaniu straconego czasu". Prostu przedstawił w nim swój najważniejszy pogląd, a mianowicie kwestię czasu i w ogóle przeszłości. Uważa on, że człowiek jako jednostka odnajduje swoje korzenie i źródło życia właśnie w przeszłości. Każda refleksja poczyniona na temat właśnie historii, tego co przeminęło, jest właśnie odnajdywaniem siebie. Człowiek jest tym, co przeminęło, co go ukształtowało przez lata życia. Ważne jest również tu to, że przeszłość nie jest czymś zamkniętym, ale wciąż powracającym i na nowo kreowanym. Każda refleksja na temat przeszłości pozwala nam na dostrzeżenie czegoś nowego z naszego życia. Tak pokrótce moglibyśmy określić przedstawiony w dziele Prousta pogląd. Iwaszkiewicz zdaje się ujmować to w trochę inny sposób. Uważa, że przeszłość jest oczywiście kwestia bardzo ważną, ale nie najważniejszą. Przeszłość nie jest jedyną rzeczą, która może mieć wpływ na ludzkie życie. Według Iwaszkiewicza przeszłość istnieje zawsze w związku z teraźniejszością, z życiem. Dlatego nie powinniśmy upatrywać wartości tylko i wyłącznie w przeszłości, ale skupić się również na przyszłości i na tym, co teraz. Weźmy za przykład wykreowanego przez Iwaszkiewicza bohatera - Wiktora Rubena. Jest on ukazany jako człowiek nieszczęśliwy, poszukujący sensu swego życia. Początkowo szuka go w przeszłości, powraca do miejsca, w którym spędził wspaniałe chwile w młodości. Spotyka tam kobiety, z którymi kiedyś coś go łączyło, ale widzi, że wszystko się zmieniło, a wspomnienia są tylko wspomnieniami, które wcale nie dają mu szczęścia. Są dla niego raczej udręką. To co był, nigdy już się nie powtórzy. Dlatego też autor wprowadza do utworu kolejną płaszczyznę wydarzeń, a mianowicie teraźniejszość, która oczywiście łączy się z przeszłością, ale już nie pozwala jej przywrócić.
Przedstawia nam tu Iwaszkiewicz sytuacje dworu, z którego przed laty wyjechał główny bohater. Kiedyś był on dla Wiktora tajemniczy i wspaniały. Uwielbiał tu przebywać, zwłaszcza, że odnajdywał tu towarzystwo kobiet, które podziwiał i był nimi zauroczony. Każda z mieszkających tam sióstr była dla Wiktora spełnieniem marzeń i ideału. Teraz, po latach, uważa tamte myśli za niepoważne, bo dostrzega, że w tych mitycznych kobietach z przeszłości, nie ma nic wybitnego, wyróżniającego. Stwierdza, że to, co o nich kiedyś myślał, było po prostu fascynacją. Teraz widzi jak się pomylił.
Wiemy, że Wiktor przybył do Wilka, by na powrót odnaleźć swą tożsamość i odbudować swoje życie, z wspomnień i wydarzeń mających miejsce właśnie tutaj, gdyż wydawało mu się, że w tym czasie był szczęśliwym człowiekiem. Widzi jednak, że to był błąd, gdyż to życie nie wydaje już mu się tak idealne. Dlatego odrzuca przeszłość, która w żaden sposób nie może mu pomóc i wraca do Stokroci, by tam żyć i patrzeć w przyszłość, a nie zajmować się nic nieznaczącą przeszłością. Prawdziwe może być tylko życie teraźniejsze.
Poważną refleksję na życiem poczynił Iwaszkiewicz również w drugim ze wspomnianych utworów - "Brzezinie". Z treści utworu poznajemy Stanisława - młodego człowieka, który cierpi z powodu choroby, gruźlicy. Kiedy choroba jest już bardzo zaawansowana postanawia przyjechać do brata, by przed śmiercią spędzić z nim ostatnie chwile i w ciszy jego leśniczówki dokończyć żywota. Śmieć jednym z ważniejszych elementów tej opowieści: główny bohater umiera, natomiast jego brat wciąż pozostaje w żałobie po śmierci swej ukochanej żony. Wielki smutek, który mu doskwiera, uniemożliwia mu normalną egzystencję - nie pozwala na życie, a jedynie na tkwienie w żalu z dnia na dzień. Co ciekawe, kiedy przyjrzymy się postawom obu braci, to zobaczymy, że w głębszym sensie, bliższy śmierci, jest ten, który stracił żonę, ponieważ Stanisław jest już pogodzony ze swym losem, niczego nie musi się obawiać i wie co go czeka. Pozwala mu to otworzyć się na świat i ludzi, doprowadza do tego, że również jego brat wygra pojedynek ze zgryzotą i zrozumie, że najważniejsze jest życie i radość z niego. Bolesław, po przez śmierć swego brata zrozumiał, że nie można marnować życia na zgryzoty, które już niczego nie odmienią, w niczym nie pomogą. Najważniejszym przesłaniem tego utworu jest to, że śmierć wcale nie musi kończyć wszystkiego. Czasami jest ona początkiem lepszego życia, pozwala zrozumieć wiele spraw innym ludziom i doprowadzić do zmiany dotychczasowego życia.
Śmierć nie jest jednak jedynym elementem tego opowiadania. Mamy tu również wątek miłosny, a nawet erotyczny. Chodzi tu związek Stanisława z Malwiną, której bliskość pozwala Stanisławowi lepiej znieść ten czas, kiedy czeka na śmierć. Pozwala mu wyzbyć się żalu i cierpienia. Malwina jest uosobieniem siły i piękna życia, które nie może być pokonane nawet przez śmierć.
Chcąc porównać obydwa opowiadania musi zwrócić niewątpliwie uwagę, na fakt zainteresowania autora przemijalnością i czasem w życiu człowieka. Nie mniej ważny jest również motyw poszukiwania swego miejsca na świecie i własnej tożsamości, która pozwala nam na spokojne i zgodne z własnym ja, życie. Niewątpliwie ważny jest też motyw przyrody w każdym z tych tekstów. I w "Pannach z Wilka", i w "Brzezinie" mamy do czynienia z pewną sakralizacją wsi, miejsca, które jest oazą spokoju, niszy, w której człowiek potrafi odkryć, co jest dla niego najlepsze, jaka drogą powinien podążać.
Wszystko to składa się na wspaniały obraz człowieka i jego trudnego, ale jakże pięknego i ważnego życia, które każdy powinien przeżyć jak najpiękniej i zgodnie z samym sobą. Wszystko co mamy bowiem to wspomnienia po innych, ale życie toczy się dalej i trzeba myśleć o przyszłości.