Sławomir Mrożek przedstawia w "Tangu" świat z perspektywy groteski, rzeczywistość, która jedynie z pozoru wydaje się zabawna. Przedstawione zdarzenia sprawiają, iż "Tango" możemy nazwać tragikomedią. Treść dramatu Mrożka nie jest skomplikowana. Wyobraźmy sobie polską rodzinę. Jej najstarsi członkowie to babcia Eugenia i wujcio Eugeniusz. Pokolenie rodziców reprezentują Eleonora i Stomil, zaś młode pokolenie - ich syn Artur ze swoją narzeczoną Alą, zbiegłą z rodzinnego domu kuzynką. W miarę rozwoju akcji zauważamy, że nie jest to zwyczajna rodzina: dorośli zachowują się jak nastolatki: zarówno dziadkowie, jak i rodzice starają się obalić dotychczasowe normy, dotyczące na przykład stroju, savoir-vivre'u, moralności - właściwie zachowują się oni jak dzieci. W tym bałaganie tylko Artur pragnie wprowadzenia porządku, który miałby umożliwić powrót do tradycji. Wyraża sprzeciw wobec "nowatorstwa" rodziców, ponieważ źle się czuje w świecie pozbawionym reguł. Artur usiłuje przywrócić zapomniane zasady etyczne, dawne obyczaje, między innymi chce wstąpić w tradycyjny związek małżeński z Alą. Możemy tutaj zaobserwować odwrócony konflikt pokoleń, w którym dziecko buntuje się przeciwko rodzicom, bo nie jest w stanie zaakceptować ich zachowania. Chaos wzmaga się jeszcze bardziej za sprawą lokaja Edka, który ma romans z Eleonorą. Artur dochodzi do przekonania, że zmiana norm postępowania może się dokonać jedynie przy udziale idei. Śmierć babki Eugenii podsuwa mu pomysł, którym jest władza absolutna. Ta z kolei rodzi przemoc, z której Artur nie do końca zdaje sobie sprawę. Najpierw chce zabić Eugeniusza, bez żadnego powodu. Kiedy jednak dowiaduje się, że Ala nie dochowała mu wierności, jego gniew skupia się na Edku. Pech chce, że Artur ginie z ręki prymitywnego lokaja, który po pozbawieniu go życia przejmuje władzę w domu. Chcąc wyrazić swoją radość z dokonanego czynu, zaprasza wujcia Eugeniusza do tańca.
Według mnie "Tango" jest dramatem o różnych odmianach rewolucji. Rewolucją jest w dramacie na przykład bunt dziadków i rodziców wobec moralności, jak również podejmowane przez Artura próby przywrócenia w rodzinie wartości. Warto nadmienić o innego rodzaju rewolucji - obyczajowo-artystycznej. Jeśli nawet komukolwiek uda się obalić jakąś zastana formę czy konwenans, wówczas to, co je zastąpiło, staje się podobną formą i konwenansem. W tym miejscu nie sposób nie odwołać się do "Ferdydurke" Gombrowicza, a przede wszystkim do pojęcia "gęby", przed którą można uciec tylko w inną "gębę". Odwrócenie ról wszystkich członków rodziny ośmiesza jej stereotypowy wzorzec. Postawa Eleonory i Stomila jest w rzeczywistości mimowolną parodią awangardy. Dzięki ich nieświadomości wygrywa sztuka masowa. Jej dobitną metaforą jest tytułowe tango.
Dramat Mrożka porusza też zagadnienie kryzysu wartości. Bunt Eugeniusza i Eugenii, Eleonory i Stomila, jak i związany z nim protest Artura, a do tego finałowa wiktoria Edka - oto obraz rewolucji, która okazuje się zwycięska dla najprymitywniejszych indywiduów. Artur, mimo iż usiłuje odnaleźć ideę, której wartość będzie nie do podważenia, ponosi porażkę. Ulega złu, które tak wytrwale zwalczał, gdy chce zastrzelić najpierw Eugeniusza, a potem Edka z rewolweru. Ostatecznie wygrywa to, co prymitywne i pozbawione godności. To, czego uosobieniem jest Edek - prostacki brutal i despota. Moim zdaniem "Tango" jest autentyczną przestrogą przed systemem totalitarnym i jego bezwzględnymi zasadami.