Doktor Bernard jest najważniejszą postacią w powieści pod tytułem "Dżuma". To właśnie on relacjonuje nam obraz narastającego zagrożenia w Oranie. Na nim w pierwszym rzędzie koncentruje się uwaga czytelnika, ponieważ ma wyraziste poglądy i serdeczny stosunek do ludzi. Jednak jest ateistą. Pojawia się pytanie, czy ten fakt nie dyskwalifikuje go jako autorytet? Aby można było udzielić sensownej odpowiedzi należy prześledzić jego biografię i przyjrzeć się poszczególnym cechom charakteru.

Warto przypomnieć, że Rieux ma już poważne doświadczenie. Od dobrych kilkunastu lat pracuje w swoim zawodzie. Pochodzi z ubogiej robotniczej rodziny, co w pewien sposób znalazło swoje odbicie w jego fizjonomii: : "Wygląda trochę na sycylijskiego chłopa ze swoją opaloną skórą, czarnym włosem i ubraniami zawsze w ciemnych kolorach, w których jest mu jednak dobrze." Ten 35-letni mężczyzna był dosyć energiczny i aktywny. Z dużym zaangażowaniem oddawał się swojej pracy zawodowej. Wszystko wskazuje na to, że był lekarzem z poświęceniem. Nie szczędził sił i środków, aby pomóc chorym. Widać to wyraźnie wtedy, gdy pojawia się w mieście dżuma. Wówczas zwiększają się obowiązki Bernarda. Co więcej, właśnie od niego w głównej mierze zależy jak potoczy się historia mieszkańców Oranu. W czasie tych dramatycznych tygodni stanął na wysokości zadania i udowodnił, że zasługuje na szacunek i podziw.

Szlachetny altruista bez wahania poświęca się walce z chorobą. Robi wszystko, aby rozwikłać zagadkę epidemii i uchronić ludzi przed grożącą im śmiercią. Początkowo wszelkie działania kończą się sromotna klęską. Nie widać pozytywnych efektów działań. Jednak lekarza obdarzony silną wolą nie poddaje się. Z jeszcze większą pasją zabiera się do pracy. Walczy do upadłego i niemal całkowicie zapomina o swoim życiu prywatnym. Należy też podkreślić, że sam narażał się na utratę zdrowia i życia. Jednak robił to z pełnym przekonaniem, gdyż taki był jego obowiązek lekarza, a swoje powinności zawodowe chciał wypełniać jak najlepiej. Oczywiście przechodzi trudne momenty, ale nie chce rezygnować ze swoich działań.

Ten humanitaryzm godny jest najwyższego uznania zwłaszcza teraz, gdy tak duża grupa ludzi myśli tylko o indywidualnym sukcesie, a ich jedynym celem jest zdobycie pieniędzy czy też władzy. Zbyt mało dostrzega się takich osób jak doktor Rieux. Więc tym bardziej warto naśladować w swoich działaniach naszego bohatera. Oczywiście sytuacja obecna jest inna. Na szczęście ,w tym momencie nie musimy zmagać się z tak straszliwą epidemią, czy innym globalnym zagrożeniem. Niemniej w dalszym ciągu dużo jest problemów, z którymi należy podjąć zdecydowaną walkę. Warto zwłaszcza, tak jak Rieux, na pierwszym miejscu zawsze stawiać człowieka. Aby tak się stało, trzeba z większą serdecznością podchodzić do wszystkich, którzy znajdą się na naszej drodze. Niezależnie od wykonywanych przez nas zajęć powinniśmy pamiętać o bliźnim i mieć dla niego czas. Rieux nawet przy ogromnym nawale obowiązków znalazł wolną chwilę i odwiedził starego Hiszpana, który cierpiał na astmę. Właśnie takich zachowań powinno być więcej dzisiaj. Szkoda, że bezinteresowne działania w stosunku do bliżej nieznanych ludzi należą do rzadkości. Nie można wszystkiego tłumaczyć szybkim tempem życia. Na gest przyjaźni czy miłości zawsze jest miejsce i nie wymaga to przecież tak wielkiego poświęcenia. Trzeba tylko dostrzec potrzebujących w naszym najbliższym środowisku i wyjść do nich z sercem na dłoni. Właśnie tak jak robił to pan Bernard.

Na uwagę zasługuje również to, że Rieux jako jeden z pierwszych rozpoznał dżumę. Ponieważ miał świadomość do czego może prowadzić ta choroba, więc wymusił na władzach miasta podjęcia zdecydowanych i radykalnych środków. Tylko natychmiastowe działania mogły zapobiec tragedii, dlatego przekonuje decydentów: "nie powinniśmy postępować, jak gdyby połowie miasta nie groziła śmierć, bo wówczas połowa miasta zginie." Takie zdecydowanie z pewnością ocaliło wiele istnień ludzkich. Bohater Camusa pokazuje, że w trudnych sytuacjach trzeba działać stanowczo i wszędzie szukać poparcia dla swoich działań. Jeśli jest taka konieczność to sięgać po radykalne kroki. Lekarz z takim samym poświeceniem walczył o każde ludzkie istnienie, nie dzielił swoich pacjentów na biednych i bogatych - to też należy zapamiętać. Prezentuje prawdziwie godną człowieka postawę. Stara się robić wszystko, aby ograniczyć śmiertelność chorych. Nawet bardzo zmęczony, walczy dalej. Właściwie dzięki temu w końcu udało się opanować epidemię.

Co więcej Rieux nie waha się publicznie głosić swego poglądu, nawet wtedy, gdy wie, że spotka się z ostracyzmem słuchaczy. Jest naprawdę odważnym człowiekiem i potrafi szukać zwolenników swoich idei. Tego też powinniśmy się uczyć od Bernarda. W obecnych czasach również pomocny byłby ktoś, kto tak jak Rieux poruszyłby nasze sumienia, walczył w imię szczytnych ideałów i namawiał do tego innych. Może wówczas nasze życie wyglądałoby lepiej. W momentach wielkiego kryzysu lekarz pracuje ponad swoje siły. Co więcej odsuwa od siebie o swej myśli o żonie, która przebywa w sanatorium. Jest to jedyna rzecz, której nie pochwalam. Rozumiem, że taka była konieczność, ale sądzę, że nie wolno zapominać o najbliższej rodzinie. Poza tym inne postawy i zachowania godne są naśladowania.

Lekarz całkowicie wziął sprawy w swoje ręce i zajmował się nimi, aż do całkowitego rozwiązania problemu. Powiedział nawet: "nigdy nie będę kochał tego świata, gdzie dzieci są torturowane." Dobrze byłoby, aby dzisiaj więcej ludzi podzielało ten pogląd, wtedy można by zmienić świat na lepsze. Także opowiedzenie się po stronie dobra, przyjaźni, miłości należy z całą pewnością naśladować. Tylko wtedy bowiem możemy być szczęśliwi i spełnieni. Obecnie zbyt małą wagę przykładamy na pielęgnowanie uczuć, a potem opamiętujemy się, ale jest już za późno. Dla innych ludzi trzeba zawsze mieć czas, służyć im radą i pomocą. Nie wolno zamykać się w swoim własnym świecie. To prowadzi do nikąd. Myślę, że w XXI wieku bez wahania powinniśmy kroczyć drogą doktora Rieux. Z całą pewnością można go traktować jako autorytet. Gdyby, szczególnie młodzi ludzie, posiadali takie cechy charakteru jak Bernard i postępowali tak jak on, to nasze życie byłoby lepsze.