Kruk i lis
z Ezopa
Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym.
Kruk miał w pysku ser ogromny;
Lis, niby skromny,
Przyszedł do niego i rzekł: "Miły bracie,
Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię!
Cóż to za oczy!
Ich blask aż mroczy!
Czyż można dostać
Takową postać?
A pióra jakie!
Szklniące, jednakie.
A jeśli nie jestem w błędzie,
Pewnie i głos śliczny będzie."
Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił,
Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił.
Ignacy Krasicki oprócz swoich słynnych poematów heroikomiczny, powieści oraz liryków ma w swoim dorobku literackim pokaźną ilość bajek, co więcej bajek, które przez literacką krytykę okrzyknięte zostały najlepszymi bajkami oświecenia polskiego i jednymi z najlepszych w Europie. Wydał ich dwa tomy, pierwszy, zatytułowany Bajki i przypowieści, ukazał się w 1779 roku, drugi zaś, Bajki nowe, w cztery lata później. Pomiędzy oboma tomikami widać dość sporą różnicę, jednak zarówno w pierwszym, jak i w drugim odnaleźć można utwory realizujące poetykę wszystkich rodzajów gatunku. Dziś chciałem poświęcić się analizie sytuacji lirycznej przedstawionej w jednej z najbardziej znanych bajek Krasickiego, a mianowicie Kruk i lis. Jest to typowa bajka narracyjna, zatem jest utworem nieco dłuższym, w którym przedstawiona została krótka scenka fabularna a głównymi bohaterami są tutaj zwierzęta uosabiające określone cechy ludzkie - to technika charakterystyczna dla twórczości Ezopa, będącego pierwszym, który swoje bajki opowiadał publicznie.
Rozpocznę swoją analizę dość nietypowo, bowiem i nietypowo napisana jest zacytowana powyżej bajka - rozpoczyna się ona od morału, czyli pewnej prawdy, mającej wymiar uniwersalny i będącej umieszczanej zazwyczaj na końcu utworu wprost lub dobitnie zasugerowaną. Bywa często zwiedzionym, Kto lubi być chwalonym... - chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć właściwego sensu tych słów. To z jednej strony przestroga dla wielu młodych ludzi obnoszących się przesadnie swoją wiedzą, umiejętnościami czy majątkiem, z drugiej zaś głęboko skrywana krytyka stanu szlacheckiego, który w dobie oświecenia wciąż jeszcze ślepo zapatrzony był w swoje, rzekomo sarmackie, korzenie. Krasicki, jako duchowny, postrzegał skromność jako cnotę, dlatego właśnie postanowił napisać na jej temat bajkę, która po dziś dzień spełnia swój wychowawczy charakter.
Jak powiedziałem jest to bajka narracyjna, zatem w sposób konieczny musi zawierać pewne elementy fabuły. I tak jest w istocie. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z narratorem głównym, którym bez wątpienia jest Krasicki, ale także z narratorem pobocznym, który opowiadając pewną historię krukowi doprowadza do pewnych przemian w świecie przedstawionym, będzie nim więc bez wątpienia lis. Wprowadzone zostały elementy dialogu, co również jest cechą charakterystyczną dla form narracyjnych, co więcej prawie cała sytuacja liryczna została oparta właśnie o wypowiedzi bohaterów zwierzęcych. Na uwagę zasługuje także inwersja, o której wspomniałem przed chwilą - a mianowicie morał znajduje się na początku utworu, nie zaś na jego końcu.
Warto przyjrzeć się także bohaterom, ponieważ są oni, zgodnie z tym, co powiedziałem na początku nosicielami określonych cech ludzkich. Sądzę, że nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, iż w postaci lisa rozpoznawać powinniśmy spryt, pewną chciwość, ale także i nieprzeciętną inteligencję, zaś w kruku dopatrzeć się możemy próżności, głupoty oraz łatwowierności, za które ponosi w efekcie należytą, choć w gruncie rzeczy niezbyt surową karę. Zwiedziony uprzejmością ciepłych słów, niespodziewaną pochwałą z ust wiecznego wroga i przymilnym uśmiechem, wpadł w pułapkę misternie szykowaną przez lisa. Zachęcony komplementami dotyczącymi swego wyglądu zapragnął zachwycić jeszcze swego współrozmówcę, anielskim zapewne, głosem, zapomniał jednak, że w dziobie trzymał ser, który był bezpośrednią przyczyną całej sytuacji. Kiedy zaczął śpiewać, ser oczywiście stał się własnością lisa, dla którego wszelkie zalety kruka nagle przestały mieć jakąkolwiek wartość estetyczną. Oczywiście pozostaje pytanie, na które my, czytelnicy, nigdy nie uzyskamy odpowiedzi, a mianowicie, czy owa lekcja, którą odebrał kruk zaowocuje w przyszłości i nabierze on, choć odrobię, skromności.
Chciałbym podsumować swoje rozważania kilkoma uwagami poświęconymi uniwersalności gatunku, jakim jest bajka. Choć dziś przez wielu postrzegana jest jako podrzędna forma wypowiedzi literackiej, to jednak niewątpliwie na uwagę zasługuje ich wymiar wychowawczo - moralizatorski. Najczęściej są one komentarzem do zaobserwowanych przez pisarza napięć społecznych, wad narodowych czy cech ludzkich niezgodnych z systemem myślowym autora. Tak właśnie wygląda sytuacja w przypadku opisywanej bajki - Krasicki uznał, iż próżność jest cechą wymagającą nagany, dlatego wykorzystując bohaterów zwierzęcych napiętnował ją w niedwuznaczny sposób. Warta podkreślenia jest ich ponadczasowość, którą porównywać możemy chyba jedynie z innymi gatunkami moralizatorskimi.