Tytuł wiersza Anny Kamieńskiej nawiązuje do znanej bohaterki mitologicznej. Kasandra była córka króla Priama i po zburzeniu Troi stała się łupem wojennym. Kasandra otrzymała dar proroczy, ale ponieważ nie odwzajemniła uczuć Apollina, bóg sprawił, że nikt jej nie wierzył. Stała się zwiastunką nieszczęścia, katastrofy. Warto zobaczyć, jaką rolę w przywołanym tekście odgrywa aluzja do tej bohaterki mitologicznej.
Wiersz "Rozterka Kasandry" dotyczy współczesnego świata i praktykowanych postaw. Zdecydowana większość ludzi ma z góry określone poglądy i bardzo niechętnie je zmienia. Co niektórzy uważają się za mędrców i chcą innych oświecić swoją wiedzą. Zachowują się tak, jakby stali najwyżej w hierarchii. Grzeszą pychą, która sprowadza ich na manowce. Przez to nie potrafią właściwie, obiektywnie oceniać także innych. Wszystkich zaszufladkowali, podzielili na kategorie. Nie zważają na fakt, że ci, którzy wyrządzili komuś jakąś krzywdę mogli się poprawić, zmyć swoje winy. Nie należy wiec z góry ferować wyroki i posługiwać się stereotypami w ocenie, bo może to przynieść wiele szkody wszystkim stronom. Zaślepieni posiadaną władzą, czy też opętani silnymi emocjami nie potrafią dostrzec prawdy. Własne ego przesłania cały świat.
Mimo, że utwór powstał już jakiś czas temu nie stracił na swej aktualności. Kasandra nadal ostrzega ludzi. Jest wizjonerką, potrafi więc więcej dostrzec niż przeciętny człowiek. Jednak jej wątpliwości, rozterki nie docierają do większości. Szkoda, że tak się dzieje, bo gdyby ludzkość słuchała mądrych rad, to wtedy może mniej byłoby tragedii w naszych dziejach.
Polska historia pokazuje, że proroków nigdy nie słuchano i nie darzono ich zaufaniem. Dla przykładu nikt nie przejmował się kazaniami Piotra Skargi. Duchowny ganiły wady Polaków, żądał zmian w życiu politycznym, ale nikt nie chciał iść za jego głosem. Dopiero po rozbiorach doceniono jego słowa, ale było już za późno na reakcję.
Tak więc wiele szans na zmianę niewłaściwych rzeczy stracono, bo prorocy wieszczący nieszczęścia nie mieli posłuchu w narodzie. Dlaczego tak się stało? Być może wynika to z ułomności ludzkiej natury. Człowiek woli wybrać łatwą drogę zła niż cierpliwie zdążać do dobra. Poza tym, nie potrafimy też właściwie reagować na krytykę innych, obrażamy się, zamiast wyciągnąć z tego wnioski dla siebie. Co najgorsze nie słuchamy, gdy różnego typu Kasandry wieszczą nieszczęście. Skupieni na sobie, niechętnie korzystamy z doświadczeń innych. Chcemy wiedzieć lepiej i odmienny tok rozumowania nie dopuszczamy do głosu. Takie postawy jednak prowadzą do klęski.