Ernest Bryl, wybitny, współczesny polski pisarz, w swojej twórczości często powraca do starożytnych mitów i legend. Interpretując je na nowo raz jeszcze, interesuje się trudną problematyką ludzkiej egzystencji, zwykłego, codziennego życia i jego sensu. Jest przekonany o nieogarnionych możliwościach człowieka. Poeta uważa, że to właśnie człowiek obdarzony zdolnością myślenia, może dokonywać rzeczy wielkich, z pozoru wręcz niemożliwych.
Właśnie o takiej sytuacji mówi wiersz, pt: "O ikarach raz jeszcze". Słynny wyczyn Ikara, rozważany i omawiany jest od tysięcy lat. Jego lot stał się symbolem wolności, niezależności, możliwości spełnienia rzeczy z pozoru nierealnych dla człowieka. Ale z drugiej strony często Ikar nazywany jest po prostu głupcem, który "zachłyśnięty" swoim wyczynem stracił zdrowy rozsądek i zginął. Poeta rozważa historię Ikara jeszcze raz.
W pierwszym wersie poeta wspomina o wielkiej woli Ikara do osiągnięcia rzeczy wielkich. Mówi o jego sile, wytrwałości w realizowaniu wytyczonych celów. Mimo, że trudności i problemy komplikujące spełnienie planów są ogromne Ikar jest niezwyciężony. Dzięki temu spełnia swoje marzenie i wzbija się w powietrze, leci!
Niestety, w konsekwencji ginie. Spada z powodu własnej nieuwagi i głupoty. Poeta porusza tutaj problem dotyczący ludzkiej natury. Człowiek może co prawda osiągnąć niemal wszystko, niestety jego nieujarzmione żądze, skłonność i słabość do pokus i nieuwagi degradują i przekreślają często jego cały dorobek. Autor porównuje człowieka do kreta, który wychodząc na ziemie całkowicie traci wzrok, gdyż oślepiają go promienie słoneczne. Ale kiedy wraca do swojego naturalnego środowiska "rodzi się na nowo".
Tak samo stało się z Ikarem, który wzbił się nad ziemię i tak bardzo został "oślepiony" i oszołomiony własnym wyczynem, że nie jest w stanie przewidzieć i zapobiec tragicznym konsekwencją lotu.
Podsumowanie wiersza wydaje się być jednoznaczne. Poeta co prawda pochwala upór w dążeniu do spełnienia marzeń, ale przestrzega przed nieuwagą, głupotą wynikającą ze złej oceny swych możliwości, czy bezmyślnym próbą przekraczania granic wytyczonych człowiekowi. Tylko czy wówczas człowiek zdołałby tyle osiągnąć? Chyba nie.