Słownik mówi nam, że wolność oznacza swobodę, niepodległość. Jednakże ludzie różnią się osobistą definicją tego pojęcia. Młodość poznamy po tym, że jej pragnienie to chęć usamodzielnienia się, wyfrunięcie z rodzinnego gniazda, samostanowienie. Więzień przez wolność zrozumie wyjście z więzienia, okupowany naród za wolność uzna osiągnięcie niepodległości lub też zmianę panującego, którego nienawidzi. Słowa autora "Małego księcia" można zrozumieć jako osiągnięcie takiego nieskrępowania, które pozwala na stanowienie o własnym życiu i tym, co się w nim robi tak, by móc powiedzieć o sobie, że jest się zgodnym z własnymi przekonaniami. Jest to jednocześnie oznaczenie odpowiedzialności za własne działania, pokazanie, że jest się dorosłym, ukształtowanym człowiekiem, który w pełni rozumie przyczyny i zna konsekwencje swoich poczynań. Bohaterem literackim, który wierzył w wolność jako świadome spełnianie powinności, które sobie narzuca człowiek był Lord Jim, postać wykreowana przez Józefa Korzeniowskiego, czyli Josepha Conrada. Ten oficer, działając pod wpływem emocji i chwili ucieka z tonącego okrętu, na którym winien pozostać do momentu, aż opuszczą go wszyscy członkowie załogi i pasażerowie. Ta decyzja zaprowadza go przed oblicze sądu. Jako jedyny z członków załogi nie ucieka od odpowiedzialności za swoje działania, stara się przyjąć karę za błąd, który popełnił. Ucieczka z tonącego statku jest nie tylko plamą na oficerskim honorze, ale przede wszystkim jest niezgodna z charakterem człowieka, który stara się być odpowiedzialny i żyć w zgodzie z sumieniem. Jim zgadza się na karę, sam siebie skazuje na los tułacza, zaprowadza go na Patusan, gdzie nasz bohater stara się pracą odkupić winy. Jednak Jim popełnia błąd, daje wiarę i zaufanie złemu człowiekowi, który to wykorzystuje. W konsekwencji Jim musi postąpić zgodnie z honorem, co oznacza śmierć. Lord przyjmuje tę karę, działa zgodnie z własnym sumieniem i tym, co nakazuje mu duma i odpowiedzialność. Jego postępowanie jest odzwierciedleniem wolności ze słów A. de Saint Exupery'ego.
Wolność chciał także osiągnąć bohater "Granicy" Zofii Nałkowskiej- Zenon Ziembiewicz. Uciekając od błędów własnego ojca, który unieszczęśliwiał swoją rodzinę licznymi romansami wpada w pułapkę wzorców wyniesionych z rodzinnego gniazda. Wdaje się w romans, gdyż brakuje mu siły, by tego uniknąć. Nie potrafi się powstrzymać, ani wyplątać z sytuacji, utrzymuje swoją kochankę i gdy ta zachodzi w ciążę płaci za zabieg usunięcia. Wydawało mu się, że jest wolny, gdyż zapomniał o moralności i doprowadził do cierpienia innych osób. Jego niewola była więzieniem ciała, była chęcią zarobienia dużych i łatwych pieniędzy, była również niewolą duchową. Zenon nie potrafił przyjąć odpowiedzialności za własne postępowanie.
Zgoła odmiennie zachowała się natomiast Antygona, tytułowa bohaterka tragedii Sofoklesa. Dokonała wyboru pomiędzy prawami na ziemi, a boskim prawem. Nie była zniewolona, mogła podjąć dowolną decyzję, miała jednak świadomość, że za sprzeciwienie się woli Kreona czeka ją straszliwa kara, jaką jest głód. Wybrała śmierć głodową; wolała pochować brata i dochować wierności boskim nakazom. To również jest "ćwiczenie ducha". Antygona stanowi zaprzeczenie autokraty Kreona, jej wolność jest wolnością wyboru, świadectwem odwagi i głębokiego przekonania o słuszności podjętych działań. Antygona jest postacią, której śmierć nie zmazuje z kart historii. Przeciwnie, właśnie dlatego, iż decyduje się oddać życie za to, w co wierzy, staje się osobą, która zostanie zapamiętana, a jej czyn nie będzie zapomniany.
Wspomniany wcześniej Conradowski Jim jest bohaterem ukształtowanym zgodnie z filozofią wolności Immanuela Kanta. Wedle słów Kanta wolny jest człowiek postępujący moralnie.
Jim był osobą prawdziwie wolną, gdyż wyznawał niepodważalne zasady, za które brał pełną odpowiedzialność. Za zasadami stały potwierdzające je czyny, w przypadku Jima było to stawienie się w sądzie i zgoda na odbycie kary, którą winien jest za oficerskie przewinienie oraz poddanie się śmierci z rąk wodza, gdy pośrednio skazał jego syna na śmierć. Poddanie się karze zrehabilitowało go, uratowało jego dobre imię, pokazało, że można oczyścić sumienie i stać się człowiekiem prawdziwie wolnym.
Zapewnienie swobody i wolności przyświecało także Kostylewowi, bohaterowi powieści "Inny świat" Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Nie poddawał się on okupantowi, będąc uwięzionym w łagrze sowieckim postanowił podpalać sobie rękę, zamiast pracować na rzecz wroga przy wyrębie lasu. Finał jego życie znalazło w mękach, które sam sobie sprawił, wylewając na siebie wrzątek. Zrobił to tylko po to, by ocalić własną wolność, nie dać się wrogowi, nie pokazać mu swojego podporządkowania, okazać sprzeciw i wewnętrzną dumę. Ta wolność własnej myśli, własnych przekonań może mieć straszliwą cenę, może doprowadzić do śmierci. Literatura pokazuje nam jednak bohaterów, dla których przestrzeganie wymogów moralności jest niesłychanie trudne. Zdaniem Fiodora Dostojewskiego, autora "Zbrodni i kary" wolność polega na pokonaniu samego siebie. Ta trudna sztuka nie udała się bohaterowi wspomnianego dzieła, Raskolnikowi, który dopuścił się mordu na dwóch starszych kobietach uznając, że może to zrobić, że jest władny, by zabić. Fałszywie pojęta wolność doprowadziła go do straszliwego czynu, zasady, które wyznawał były po prostu złe, jednak należy też zauważyć, że konsekwentnie się ich trzymał.
Reasumując, wolność może zostać fałszywie pojęta jako bezhołowie i bezprawie, możliwość postępowania według własnego kodeksu, który niekoniecznie jest moralny. Tak pojmowana wolność może przerodzić się w drogę do autodestrukcji, a także do masowego mordu ludzi między sobą. Jednak nie należy zapominać o zasadach, gdyż to one, potwierdzone czynami przynoszą prawdziwą wolność, pod warunkiem jednak, że nie są one sprzeczne z dobrem drugiego, że są moralne, że nie przynoszą społecznej krzywdy. Cytat zawarty w temacie pracy wydaje się być słuszny, gdyż filozofia wolności, zakładająca nieustanne doskonalenie i ograniczanie samego siebie jest drogą do osiągnięcia spokoju i porządku na świecie. A to przecież jedne z najważniejszych wartości, które pozwalają człowiekowi funkcjonować bez obaw o własną przyszłość.