"Służy do grania, nie do zabijania".

Plakat Andrzeja Pągowskiego może coś zmienić w świadomości ludzi ????

Andrzej Pągowski urodził się w 1953 roku w Warszawie. Studiował w PWSSP w Poznaniu. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1978 roku w pracowni Waldemara Świerzego. Jest jednym z najlepszych i najpopularniejszych polskich plakacistów.

"Służy do grania ... nie do zabijania". Takie hasło umieścił autor na swoim plakacie. Na pierwszym planie widoczny jest kij baseballowy, który w coś uderza i zostawia wielką plamę krwi. Kij baseballowy to kij lekko stożkowy z zaokrąglanym końcem i wygodnym, dwuręcznym uchwytem. Wykonywane z drewna lub z aluminium. Służą do grania, w dyscyplinie sportowej. Te ostatnie nie są dopuszczone do użytku w ligach zawodowych. Jednak teraz kij baseballowy służy do innych celów. Przesłanie plakatu jest głębsze. Ukazuje nam okrutną rzeczywistość w dzisiejszym świecie. Pokazuje, że agresja i brutalność szerzą się i maja zasięg na całym świecie. Czy plakat Andrzeja Pągowskiego pomoże wykluczyć falę przemocy ? Czy przemówi ludziom do rozsądku i stłumi agresję ?

Na pewno w pewnym stopniu plakat oddziałuje na nas, zmusi do myślenia i zmiany nastawienia. Ale może też niektórych rozjuszyć. Każdy odbiorca inaczej przesłanie odbierze. Człowieka spokojnego może oburzyć, może skłonić do zastanowienia się nad problemem. Taki człowiek pomyśli, zda sobie sprawę z tego jaka tragiczna jest rzeczywistość. Oburzy się, będzie chciał powstrzymać agresję i ukarać brutalność. Będzie chciał zwalczać agresję, unikać jej. Dzięki takiemu plakatowi znajdzie się więcej ludzi, którzy włączą się w ruch, mający zwalczać przemoc. Właśnie ludzie, którzy chcą wyeliminować brutalność w dzisiejszych czasach, stworzyli taki plakat.

Jest jeszcze inna możliwość. Na świecie istnieją liczne subkultury, gangi i mafie, które ze sobą walczą. Rozlewanie krwi nie jest dla nich niczym nadzwyczajnym. To ich cel, walczą ze sobą, by się zniszczyć. Może do pojedynczych jednostek przemówi plakat Pągowskiego, może te nieliczne jednostki pociągną za sobą innych. Może ktoś z nich zrozumie, że przemoc, stosowanie siły fizycznej w stosunku do jakiejś osoby jest złe. Może chociaż kilka osób zrozumie, że agresja nie ma sensu i nie jest dobrym wyjściem z sytuacji.

Plakat może też rozbudzić w kimś jeszcze większą agresję, może pogorszyć już istniejącą sytuację. U osoby, która stosuje przemoc wobec innych, może wyzwolić się jeszcze większa brutalność, na zasadzie "nikt nic nie będzie mi mówił jak się mam zachowywać".

Ukazanie się plakatu Andrzeja Pągowskiego wzbudziło duże kontrowersje. Pojawiły się wulgarne komentarze, niszczono billboardy z obrazem, zamalowywano plakaty. A przecież agresje trzeba zwalczać.

Przyczyną agresji wśród młodzieży bardzo często jest przemoc, występująca w rodzinie, która jest obecnie bardzo dużym problemem. Trudno nam czasem odnaleźć i rozpoznać ją w sobie. Mogą nas zaszokować plakaty, obrazy, które często oglądamy w telewizji. Ale na niektórych nie zrobi to żadnego wrażenia. Młodzi ludzie często bywają agresywni, a agresja niektórych osób wykracza ponad poziom przeciętny. Jeśli nie podejmie się żadnych kroków, młodzież wykazująca w okresie szkolnym stałą gotowość do reakcji agresywnych w przyszłości są potencjalnymi sprawcami przemocy i przestępstw. Coraz częściej młodzież dopuszcza się najgroźniejszych zachowań agresywnych. Pokazujmy i chwalmy wspaniałą młodzież, bo jest jej bardzo wiele, na pewno więcej niż tej trudnej, świećmy przykładem. W taki sposób każdy z nas może przyczynić się powstrzymania fali agresji. Więc może takie plakaty jak Andrzeja Pągowskiego w chociaż w małym stopniu coś zmienią.