Walka była zadaniem każdego średniowiecznego rycerza. Panuje powszechne przekonanie, że dla ówczesnych wojaków móc walczyć to największy zaszczyt, bo miarą mężczyzny były jego umiejętności rycerskie. Jednak ten pogląd dziś budzi wątpliwości: czy to prawda czy tylko przetworzony i wyidealizowany mit literacki? I choć tego się zapewne nie dowiemy, warto jednak rozważyć kilka kwestii związanych z honorem średniowiecznych rycerzy.
Nie tylko obecnie, ale też w starożytności i średniowieczu ludzie toczyli ze sobą wojny. Takie batalie niestety pochłaniały wiele ofiar. Tak jak i dziś, dawniej rycerze musieli wypełniać obowiązki wobec ojczyzny - właśnie walcząc w jej obronie. Żołnierze żadni sławy i bogactw wyruszali na wojny, a jeśli udało im się wrócić otaczani byli czcią, honorami. Zwycięstwa podnosiły pozycję społeczną, nie tylko ich, ale również potomnych. Bogacono się - rycerze przywozili łupy, niewolników, wszak to był ich zawód. I nawet ci, co przegrywali uznawali, że udział w bitwie to jest zaszczyt i chętnie powracali na wojnę. Walka była ich żywiołem. Rycerze nie myśleli o śmierci, kalectwie czy utracie majątku. Miłość do walk oraz tradycja żołnierska były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Honor i odwaga jako największe wartości były wpajane młodym chłopcom od najmłodszych dziecięcych. Ojcowie chcieli wychować prawdziwych rycerzy, obrońców kraju, dlatego starali się świecić przykładem. Przestrzegano kodeksu rycerskiego, brzydzono się wszelkimi przejawami jego łamania. Największą hańbą była ucieczka z pola walki lub dostanie się do niewoli przeciwnika. Wierzono, że przelewanie krwi za ojczyznę pomoże po śmierci dostać się do nieba, ponieważ grzechem nie było zabijanie, ale hańba lub przegrana.
Jest wielu rycerzy w literaturze średniowiecznej, którzy w są uosobieniem cnót rycerskich. Jednym z takich wzorów jest Roland. Był to wojownik, którego męstwo nie opuszczało nawet w obliczu śmierci. Wiedział, że jego najświętszym obowiązkiem była walka za wolność ojczyzny oraz lojalność wobec króla do końca swych dni. Dlatego gotowy był poświęcić nawet własne życie, nie bał się śmierci.
Niestety kodeks rycerski był również bardzo surowy. Oprócz wojowników, którzy kochali wojnę, z pewnością żyli tacy rycerze, którzy jej nienawidzili. Lub po prostu się bali zginąć. Jednak nawet ci zmuszani byli do udziału w bitwach, ponieważ hańba była gorsza od śmierci.