Wczesne dzieje kształtowania się języka polskiego wiążą się z przyjęciem przez Polskę chrztu w 966 roku. Państwo stworzone przez Mieszka I wiązało ze sobą istniejące wcześniej, mniejsze państewka plemienne. Każde z plemion miało swój odrębny dialekt, i różniły się one między sobą. Nie były duże różnice i porozumienie między różnymi plemionami było możliwe, lecz daleko było jeszcze do ujednoliconego języka. Pierwsze wyrazy polskie jakie zostały zapisane to nazwy miejscowości, rzek i poszczególnych plemion. Można je odnaleźć w tekstach zapisanych po łacinie, która wówczas była powszechna, ale są to zapisy nieco zniekształcone.

Najstarszym dokumentem, w którym znajdują się takie zapisy to pochodzący z IX wieku opis geograficzno-historyczny. Odnotowane są tam terytoria plemion zamieszkujących środkową Europę. Dokument ten sporządził odręcznie nieznany z imienia autor pochodzący z Bawarii. Wyrazy wymienione w dokumencie to nazwy poszczególnych plemion, które zamieszkiwały tereny, z których potem zostało utworzone państwo polskie.

Najstarszym polskim zabytkiem piśmienniczym jest "Dagome iudex". Jest to oficjalny dokument, w którym Mieszko I oddaje zjednoczone przez siebie państwo w opiekę papieżowi. Został on sporządzony w X wieku, najprawdopodobniej około roku 990. Niestety do dzisiejszych czasów zachowały się jedynie kopie ze streszczeń, które powstały później. W dokumencie są wymienione polskie nazwy własne plemion, grodów i rzek, zniekształcone jednak przez pisownię łacińską.

Dokumentem późniejszym, bo pochodzącym z XI wieku jest kronika napisana przez magdeburskiego biskupa Thietmara. W kronice znajdują się opisy walk toczonych z Niemcami w początku jedenastego wieku. Ponieważ rękopis został sporządzony po łacinie nazwy polskie znów uległy pewnym zniekształceniom.

W roku 1136 powstał bardzo ważny zabytek języka polskiego. Jest to "Bulla gnieźnieńska", którą sporządzono w papieskiej kancelarii. Dokument ten jest rejestrem dóbr jakie znajdowały się w posiadaniu gnieźnieńskiego arcybiskupa i został zatwierdzony przez papieża Innocentego II. Ponieważ wymienia się w nim wiele nazw polskich, na jego podstawie można wiele powiedzieć o ówczesnym języku polskim. W sporządzonym po łacinie tekście pojawia się ponad 400 polskich nazw miejscowości i osób. "Bulla gnieźnieńska" ma ogromne znaczenie w badaniach prowadzonych nad historią dawnej polszczyzny i dlatego jeden z najwybitniejszych językoznawców polskich, Aleksander Bruckner nadał jej nazwę "złotej bulli języka polskiego".

Pierwsze napisane po polsku zdanie znajduje się w "Księdze henrykowskiej". Księga ta opisuje dzieje cysterskiego klasztoru w Henrykowie niedaleko Wrocławia. Dokument powstał po łacinie w 1270 roku, a znajdujące się w nim zdanie polskie brzmi: "daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj".

Kolejny ważny zabytek to "Kazania świętokrzyskie". Jest to polska proza kaznodziejska. "Kazania" nie zachowały się w oryginale, dysponujemy kopią pochodzącą prawdopodobnie z przełomu XIII i XIV wieku. Datować tak dokładnie pozwalają pewne cechy używanego języka, których nie spotyka się w innych przekazach pochodzących z czternastego wieku. "Kazania świętokrzyskie" zostały odnalezione przez Aleksandra Brucknera w końcu dziewiętnastego wieku. Znajdowały się w publicznej bibliotece w Petersburgu i były wszyte w oprawę innego dokumentu. Bruckner nazwał odnalezione kazania świętokrzyskimi, gdyż księga, w której dotąd się znajdowały należała wcześniej do benedyktynów mających klasztor w Górach Świętokrzyskich. Były to kazania przeznaczone dla ludzi wykształconych, polszczyzna którą są pisane to regionalna odmiana małopolska.

Zachowały się także inne kazania - "Kazania gnieźnieńskie" pochodzące z początku XV wieku. One także przynależą do grupy zabytków polskiej prozy kaznodziejskiej. Badacze sądzą, że pochodzą one z obszaru Wielkopolski, gdyż w stosowanych słowach nie pojawia się tak zwane "mazurzenie". Kazania mają charakter religijny i są zabytkiem pokazującym rodzaj polszczyzny wielkopolskiej.

Wczesnymi zabytkami o podobnym charakterze są także psałterze, zachowało się ich kilka. Pierwszym z nich jest "Psałterz floriański", który pochodzi z końca czternastego wieku. Jego nazwa pochodzi od miejsca odnalezienia, był to klasztor świętego Floriana na terenach Austrii. "Psałterz floriański" jest pisany w trzech wersjach językowych, po polsku, niemiecku i po łacinie. Innym zachowanym psałterzem jest "Psałterz puławski" pochodzący z XV wieku. Tak jak inne pochodzące z tego okresu psałterze jest tłumaczony z wcześniejszych, trzynastowiecznych przekładów. Z XV wieku pochodzi także "Biblia królowej Zofii". Jest ona także nazywana "biblią szaroszpatacką". Rękopis powstał dla królowej Zofii, żony Władysława Jagiełły.

Najbardziej cennym zabytkiem średniowiecznej polskiej poezji jest "Bogurodzica". Ten religijny wiersz wzorowany na podobnych tekstach łacińskich powstał prawdopodobnie między XII a XIV wiekiem. Jest to oryginalny utwór, który w czasach średniowiecza pełnił funkcję patriotycznej pieśni. Hymn ten śpiewano w czasie koronacji pierwszych królów z dynastii Jagiellonów.

Zabytkiem jeszcze innego rodzaju jest "Legenda o świętym Aleksym". Jest to staropolski wiersz, który został napisany prawdopodobnie około roku 1454. Jest wzorowany na oryginale włoskim lub francuskim, którego pierwotna wersja powstała w Syrii około V wieku i stamtąd pięć wieków później została przeniesiona na grunt literacki Europy Zachodniej. Od około dziesiątego wieku zaczęły licznie powstawać rozmaite odmiany dziejów świętego Aleksego, pisane po łacinie, bądź w językach narodowych. Utwór ten przynależy do nurtu literatury hagiograficznej. Żywoty świętych były w średniowieczu bardzo popularne. Autor "Legendy o świętym Aleksym" jest anonimowy. Przedstawia w swoim utworze średniowieczny wzorzec ascety. Tytułowy bohater wiersza jest synem rzymskiego księcia. Pochodzi z chrześcijańskiej rodziny i został wychowany w bogobojnej atmosferze. Osiągnąwszy wiek młodzieńczy poślubia córkę cesarza, jednak w noc poślubną opuszcza rodzinny dom, a cały posiadany majątek rozdaje ubogim. Spędza resztę życia jako żebrak. Któregoś dnia, kiedy żebrał pod jednym z kościołów, Matka Boska zeszła z obrazu znajdującego się w świątyni i nakazała klucznikowi wpuścić Aleksego do kościoła, gdyż na zewnątrz było zimno. Klucznik nie dochował tajemnicy i rozgłosił cudowne zdarzenie, Aleksy został uznany za świętego. Nie zabiegając o sławę opuścił miasto i nierozpoznany powrócił do rodzinnego miasta. Położył się pod schodami swojego domu i tam przez 16 lat przeleżał w poniżeniu i cierpieniu, nierozpoznany przez domowników. Przed śmiercią spisał dzieje swojego życia w liście. Kiedy zmarł, w mieście zaczęły dziać się cudowne zdarzenia, dzwony biły same, chorzy odzyskiwali zdrowie. W zaciśniętej ręce trupa pozostał list, którego nikt nie mógł wyjąć - dokonała tego żona Aleksego, która zachowała dziewictwo i była czyta. Po odczytaniu listu wszyscy dowiedzieli się prawdy.

Innym zabytkiem polszczyzny, tym razem odległym od nurtu religijnego jest utwór zatytułowany "O zachowaniu się przy stole". Jego autorem jest Przecław z Gocławic, szlachcic polski zmarły w 1419 roku. Jest to najstarszy znany utwór obyczajowo - dydaktyczny. Ma budowę klamrową, na początku i końcu umieszczony jest apostroficzny zwrot do Boga. Wiersz zawiera liczne uwagi dotyczące dobrego zachowania się przy stole. Przecław zwraca uwagę mężczyznom aby nie dobierali sobie co smakowitszych kąsków, zwracając uwagę na współbiesiadników, a zwłaszcza towarzyszące im kobiety. W utworze zawarta jest także pochwała kobiet. Autor próbuje zaszczepić na gruncie polskim wysoką kulturę bycia, znaną mu z dworów na których bywał, zarówno w Polsce jak i na dworach zachodnioeuropejskich, na których bywał. Ważne jest podkreślenie w wierszu rycerskiego kultu dla kobiet.

Innym przykładem wiersza o tematyce świeckiej jest anonimowy utwór zatytułowany "Satyra na leniwych chłopów". Powstał najprawdopodobniej w roku 1483. Temat podjęty w tym utworze to konflikt między kmieciami a panami. Wiersz ma charakter satyryczny, pokazuje i piętnuje złe cechy chłopstwa. Już w tytule pojawia się zarzut lenistwa, a cały utwór jest jego uwydatnieniem. Anonimowy utwór wytyka takie złe cechy chłopów jak unikanie pracy, oszustwa i troszczenie się jedynie o własne dobro. Interpretując "Satyrę na leniwych chłopów" należy pamiętać, że ówczesne realia społeczne były jeszcze dobre i chłopi nie znajdowali się w najgorszej sytuacji. Każdy chłop gospodarował na kilkunasto hektarowym gospodarstwie i był raczej zamożny. W czternastym wieku obowiązek pańszczyzny obejmował jedynie kilka dni rocznie, dopiero z czasem pańszczyzna wzrosła do 1-2 dni w tygodniu, co wywoływało liczne konflikty. Chłopi zaczęli wnosić skargi do sądów przeciwko panom. Średniowieczne teksty spisywane i głoszone przez kaznodziejów, pokazują obraz różnych ówczesnych stanów: mieszczaństwa, kleru i chłopów. Znajdujemy w nich uwagi o powinnościach i obowiązkach ludzi a także zapisy popełnianych wykroczeń. Wypowiedzi te były wówczas popularne, gdyż w ówczesnym hierarchicznie zbudowanym społeczeństwie należało zachować porządek. Społeczeństwo mogło funkcjonować bez zarzutu jedynie dzięki współdziałaniu wszystkich stanów.

Najdłuższym polskim wierszem pochodzącym z okresu średniowiecza jest utwór zatytułowany "Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią". Rękopis tego wiersza datowany jest na lata 1463 - 1465. "Rozmowa..." jest utworem, podejmującym bardzo aktualną w średniowieczu myśl "memento mori", to także utwór o charakterze moralizatorsko - dydaktycznym. Wiersz rozpoczyna się apostroficznym zwrotem skierowanym do Boga, autor prosi go o pomoc przy tworzeniu dzieła. Wiersz ma wywrzeć na czytelnikach określone wrażenie i zmusić ich do refleksji nad swoim życiem i zachowaniem. Zawarta jest w nim charakterystyczna dla średniowiecza myśl o nieuchronnej śmierci każdego człowieka, która może nadejść w każdej chwili. Mistrz Polikarp widzi wizerunek śmierci, jest sam w kościele i błaga Boga o łaskę. Pojawia się przed nim śmierć:

"Uźrzał człowieka nagiego

Przyrodzenia niewieściego

Obraza wielmi szkaradnego (...)

Chuda blada, żółte lice

Łszczy się jako miednica

Upadł ci jej koniec nosa

Z oczu płynie krwawa rosa (...)

Nie było warg u jej gęby (...)

Grożną kosę w ręku mając"

Autor inspirował się ówczesnymi obrazami, zwanymi "tańcami śmierci". Polikarp nawiązuje rozmowę ze śmiercią. Śmierć wyjaśnia mistrzowi, że jej władza nad ludźmi jest ogromna, że przyjdzie na każdego, niezależnie od jego stanu posiadania czy pochodzenia. Szczególne cierpienia przyniesie grzesznikom.

"Wszytki moja kosa skarze"

Wszyscy będą równi wobec śmierci, nierówności zostaną wyrównane. Śmierć skarze duchownych za nadużywanie jadła i alkoholu, sędziów za bycie przekupnymi, kupców i handlarzy za oszustwa jakich się dopuszczali. Droga do nieba jest otwarta jedynie dla tych, którzy przeżyli życie skromnie i w sposób pobożny i bogobojny. Tacy ludzie mogą nie bać się śmierci. "Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią" ma swoje korzenie w chrześcijańskich rozważań o czterech sprawach ostatecznych, jakimi są męka, agonia i śmierć, sąd ostateczny i pójście do nieba lub piekła. Ponieważ czasy przełomu wieków XIV i XV były szczególnie burzliwe i pełne niepokojów wzbudzały w ludziach pogardę dla przemijających wartości świata. Podkreślano że wszelkie uciechy i radości życia to tylko zwodnicze ulotne wartości, które w sposób nieubłagany podlegają władzy śmierci.

Z drugiej połowy piętnastego wieku pochodzi tekst pieśni "Posłuchajcie bracia miłe". Utwór ten został odnaleziony w bibliotece klasztornej w Górach Świętokrzyskich i dlatego nazywany jest także "Lamentem świętokrzyskim". Jest to jedna z najpiękniejszych pieśni religijnych pochodzących z XV wieku. Często porównuje się ją z "Bogurodzicą". Utwór ma charakter monologiczny, pojawiają się zwroty w wołaczu jak też liczne archaizmy w rodzaju "maciora" - matka, czy "nie lza" - nie można. Utwór jest także przesycony bogatymi epitetami. Jest monolog Marii opłakującej ukrzyżowanego Chrystusa. Matka Boska stojąca pod Krzyżem współcierpiąc z Synem skarży się na swój los. Chciałaby być bliżej Chrystusa, współodczuwać z Nim i pomóc Mu. Nie może nawet podeprzeć Jego głowy, otrzeć krwi ani podać wody. Wyrzuca Archaniołowi Gabrielowi, że przy Zwiastowaniu obiecywał jej radość z Syna a nie takie nieszczęście jakiego jest świadkiem. Maria zwraca się także do kobiet i prosi je, aby błagały Boga by uchronił ich dzieci od takich cierpień. Utwór jest wielce wymowny, i mocno podkreśla cierpienie stojącej pod Krzyżem Marii.

"Nie mam ani będę mieć jinego

Jeno ciebie, Synu, na krzyżu rozbitego".