Uważam, iż Andrzej Kmicic nie mógł być wzorem rycerza. Każdy rycerz charakteryzował się uczciwością, odwagą, postępował według ustalonych zasad honoru oraz pomagał każdej, potrzebującej osobie. Tymczasem Kmicic postępował zupełnie inaczej.
Nie można go nazwać samotną duszą, unikającą kontaktów z innymi. A wręcz przeciwnie, Kmicic przepadał za zabawą zakrapianą winem, za hulankami w podejrzanym towarzystwie, niekoniecznie ludzi uczciwych. Podczas jednego z takich wesołych spotkań w dworku w Lubiczu, pan Andrzej wspólnie ze swoją rozbawioną kompanią zniszczył pamiątki rodzinne Billewiczów. Był to znak, iż nie uszanował rodzinnych świętości. Kmicic mógł powstrzymać swoich kompanów przed dewastacją dworku Billewiczów, jednak tego nie zrobił.
A czy rycerzowi przystoją igraszki w dworku z pannami służącymi, na jakie pozwolił sobie Kmicic, a tym bardziej, że planował ślub z Oleńką Billewiczówną? Zdecydowanie takie zachowanie nie świadczyło o postępowaniu według honoru i zasad etycznych.
O postawie antyrycerskiej świadczyło także zachowanie Kmicic w Wołmotowiczach. Otóż, jego towarzysze zatrzymali się w miejscowej karczmie, w której to doszło do bijatyki. Sprowokowane przez rozochoconą kompanię pana Andrzeja miejscowe towarzystwo, pozbyło się na zawsze zaczepliwych klientów wyrzynając ich w pień. Z tak bolesną stratą nie mógł się pogodzić Kmicic i w rewanżu z dymem puścił całą wioskę. Po tym zdarzeniu Andrzej przez długi czas ukrywał się, z obawy przed odwetem.
Honor nie był najmocniejszą stroną charakteru Kmicica. Dowodzi tego porwanie Oleńki i przetrzymywanie jej wbrew woli dziewczyny. Stało się to po tym, gdy Billewiczówna dowiedziawszy się o wybrykach przyszłego męża, postawiła mu warunki, a których narzeczony nie był w stanie spełnić.
Rycerzom nie przystoją przechwałki, a czego nie mógł wyrzec się Kmicic walcząc z Wołodyjowskim. Zresztą na nic się one nie zdały, bo i tak Andrzej poniósł klęskę z rąk ,,małego rycerza". Zasługujące na pochwałę i naśladowanie było zachowanie Wołodyjowskiego, który m.in. darował życie pokonanemu.
Kmicic to nie tylko przykład osoby, która ma same wady, bowiem odnaleźć można w nim pozytywne cechy. Niewątpliwie był wiernym i oddanym obywatelem Polski. Bowiem, gdy okazało się, iż książę Radziwiłł, któremu szczerze zaufał był zdrajcą ojczyzny, porzucił jego służbę, a następnie całego siebie ofiarował Polsce. To był przełom w jego dotychczasowym życiu, gdyż od tego momentu zaczął uczciwie i honorowo postępować. Porzucił hulaszcze życie i stał się zupełnie innym człowiekiem, dobrym rycerzem.
Potrzebował takiego nieszczęścia, by stać się dobrym człowiekiem, by móc zasługiwać na tytuł rycerza godnego naśladowania. A przecież prawdziwy rycerz nie powinien potrzebować takich momentów opamiętania.