Uważam, że bardzo ciężko jest porównywać obraz Polaków żyjących w dziewiętnastym wieku z postawami Polaków doby XXI wieku. Od czasów życia Cypriana Kamila Norwida wiele się zmieniło. Przede wszystkim zmieniły się realia życia w naszym kraju. Jak wszyscy doskonale pamiętamy, XIX wiek był okresem, w którym Polska nie istniała na mapie europejskiej. W tym czasie Polakom odebrano ich ojczyznę i to samo starano się zrobić z ich tożsamością narodową. Wszystko, czego podejmowali się wówczas nasi przodkowie, robione było w jednym tylko celu - aby odzyskać utraconą niepodległość. Ciągle kontrolowani przez zaborców nie byli w stanie normalnie kultywować tradycji czy też rozwijać polską naukę i sztukę. Dlatego też wszystko robili po kryjomu. Mimo tych wszystkich utrudnień nie poddawali się i w gruncie rzeczy udało im się zachować to, co najważniejsze. To dzięki ich gorącemu patriotyzmowi w końcu udało się odzyskać niepodległość. My, ludzie żyjący w XXI wieku, to właśnie ich uporowi i wielkiej odwadze zawdzięczamy wolność naszego kraju. Można by sobie teraz zadać pytania: ile w nas pozostało ze szlachetności naszych przodków, czy powielamy ich wzorce, na ile jesteśmy do nich podobni, a na ile się od nich różnimy, itd. Odnoszę wrażenie, że Cyprian Kamil Norwid najlepiej scharakteryzował Polaków żyjących w XIX wieku w swoim pięknym wierszu "Moja piosnka II". Przedstawił ich jako naród głęboko wierzący, mający ogromny szacunek dla religii, swojego kraju i bliźnich. Poeta, przebywając na obczyźnie, bardzo tęsknił za ojczyzną i ludźmi, którzy w niej żyli. Jak pisze:

"Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

Dla darów Nieba....

Tęskno mi, Panie...

Do kraju tego, gdzie winą jest dużą

Popsować gniazdo na gruszy bocianie,

Bo wszystkim służą...

Tęskno mi, Panie…".

Ile z tego dziś znajdziemy wśród Polaków? W XXI wieku nadal funkcjonuje stereotyp Polaka jako człowieka pobożnego, życzliwego bliźnim, kochającego rodzinę i ojczyznę. Niestety rzeczywistość pokazuje, jak daleko odeszliśmy od tego przeświadczenia. Dzisiaj szerzy się przekonanie, że polski patriotyzm umiera. Uważam, że jest ono bardzo trafne. Gdy zachodzi taka potrzeba, to oczywiście ludzie się solidaryzują i wspólnie walczą o coś. Szkoda tylko, że bardzo szybko ten zapał im mija. Wydaje się, że w obecnych czasach główną cechą Polaków jest tzw. słomiany zapał. Nie wyobrażam sobie, aby będąc na miejscu swoich przodków, tak długo walczyli o wolność. Na początku i owszem, ale z czasem zapewne by się poddali. Polakowi XXI wieku wyraźnie brakuje wytrwałości. Przyzwyczaił się do tego, że wszystko, co potrzebuje, dostaje od razu. Zapewnia mu to przede wszystkim ogromny postęp techniczny i rozwój cywilizacji. Jedno jest pewne: dążąc do poprawy warunków życia, zgubiliśmy po drodze ważne wartości, a co gorsze, chyba nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę.