Stworzył człowieka. Zbuntował się przeciw bogom, aby dać człowiekowi ogień. Przeżywał męki za dobry uczynek względem rodzaju ludzkiego. Został uznany za dobroczyńcę ludzkości. O kim mowa?

O mitologicznym tytanie Prometeuszu. Jego postać odegrała szczególną rolę w dziejach myśli i twórczości nowożytnej Europy. Nazwą pochodzącą od jego imienia określa się postawę, wyrażająca bunt przeciw potęgom i normom krępującym wolność społeczną, polityczną, uczuciową człowieka.

W polskiej literaturze wyrazem buntu przeciw Bogu, podejmowanego w imię ludzkości jest Wielka Improwizacja (III cz. Dziadów Adama Mickiewicza). Wygłasza ją Konrad - główny bohater utworu. Mimo że nie jest do końca świadomy znaczenia wypowiadanych przez siebie słów, zna swoją wartość i niezwykłość; jest bowiem poetą, wybitną jednostką:

Sam śpiewam, (...), pieśń to wielka, pieśń-tworzenie, (...) nieśmiertelność tworzę! Cóż ty większego mogłeś zrobićBoże?

Bohater, poczuwając się do obowiązku troszczenia się o ludzi: skazitelnych, marnych, ale nieśmiertelnych, toczy swoją walkę na wielu płaszczyznach; z jednej strony walczy z Bogiem, z drugiej zaś z siłami nieczystym. Z Bogiem walczy o prymat, rządzenie światem i ludźmi: Daj mi rząd dusz! (...), chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz. Z siłami ciemności walczy o swoją duszę. Demony zła chcą wykorzystać jego słabości poprzez doprowadzenie go do bluźnierstwa przeciw Bogu: Nie pomogłeś mu słowo ostatnie wyrzygnąć, jeszcze o jeden stopień w dumę go podźwignąć! Chwila dumyta czaszka byłaby trupia.

Konrad rozgrywa jeszcze jedną walkę - z samym sobą. Wobec wielkiej bezradności walczy o zachowanie zdrowego rozsądku, godności i poczucia własnej wartości, czując jednocześnie ciężar wielkiej misji jaka na ni, spoczywa: Nazywam się Milijonbo za milijony kochamcierpię katusze. Patrzę na ojczyznę biedną (...), czuję całego cierpienia narodu.

Bunt Konrada jest zatem wyrazem miłości do ludzi i gotowości poświęcenia się dla nich. Dlatego jego postawę można nazwać prometejską, a samego Konrada: polskim Prometeuszem. W dalszej części utworu tej postawie przeciwstawiony zostaje duch chrześcijańskiej pokory, reprezentowany przez Księdza Piotra. Ciekawie przedstawia się także ten pojedynek postaw. Czy i tutaj Konrad jak Prometeusz zdobywa to, o co walczy?