Czas i okoliczności powstania cyklu.

"Sonety krymskie" to cykl osiemnastu utworów, powstałych w czasie podróży Adama Mickiewicza po Krymie. Pobyt poety w Rosji był przymusowy. Po procesie filomatów, został on skazany na wyjazd w głąb Rosji. Nie był wieziony, jednak do kraju nie mógł wrócić. Mimo iż przebywał on na wygnaniu, mimo, że ziemia, na której przyszło mu przebywać należała do wrogiego mocarstwa, Mickiewicz dostrzegał piękno egzotycznego krajobrazu. Zachwycał się przyrodą i kulturą orientalną. W czasie tego pobytu, w roku 1825 wraz z Henrykiem Rzewuskim i Karoliną Sobańską udał się w podróż po półwyspie Krymskim. To właśnie w wyniku tej podróży zrodził się cykl sonetów, nazwanych później od miejsca powstania krymskimi. Dominującą cechą tego cyklu jest połączenie zachwytu nad krajobrazem z tęsknota za własną ojczyzną.

Bohater

Bohaterem a raczej podmiotem lirycznym jest wygnaniec, zesłaniec przebywający na obczyźnie wbrew własnej woli. Ta sytuacja podmiotu lirycznego, który sam się nazywa pielgrzymem, jest analogiczna do ówczesnego położenia samego poety. W tej sytuacji utożsamienie bohatera z samym Mickiewiczem wydaje się prawomocne.

Obraz bohatera nie jest jednak jednorodny, poszczególne utwory, ukazują inne jego oblicze. Wspólna cecha, charakterystyczną z resztą dla liryki w ogóle jest refleksyjność podmiotu lirycznego, dla którego egzotyczny krajobraz jest pretekstem do rozmyślań o własnej kondycji i sytuacji jego kraju.

We wszystkich sonetach przewija się motyw tęsknoty. W pierwszym utworze cyklu bohater podziwia ciszę, panującą na d brzegami Dniestru. Roślinność jest tu bujna, woda toczy się leniwie, krajobraz jest piękny, a jednak tylko potęguje poczucie wyobcowania i samotności. "Stepy Akermańskie" są doskonałym przykładem ujmowania nostalgii, mimo zachwytu nad miejscem zesłania. Jadąc przez bujne, zielone stepy, podmiot liryczny wsłuchuje się w ciszę, nasłuchując głosu z Litwy. Pragnie jakiejkolwiek łączności z krajem. Niestety z Litwy "nikt nie woła".

W sonecie "Burza" z kolei widzimy owego Pielgrzyma, jak wraz z innymi przebywa na statku w czasie szalejącego sztormu. Sytuacja przedstawia się bardzo groźnie, pasażerowie popadają w panikę, modlą się o ocalenie i żegnają z bliskimi. Tylko ów Pielgrzym jest obojętny jak zawsze, jakby ziemskie zagrożenia wcale go nie obchodziły. Jego myśli krążą znacznie dalej, rozpamiętuje przeszłość. Groźba śmierci wydaje się go nie przerażać, odkąd tkwi na obcej ziemi, życie straciło swoją wartość. Z reszta nie ma się z kim żegnać, ponieważ jest zupełnie sam, nie ma tu bliskich. Utracił radość życia wraz z ojczyzną, teraz wszystko jest mu obojętne, wszystko, co nie dotyczy Litwy.

Z jednej strony jest on wygnańcem, pozbawionym własnej ziemi, skazanym na tułaczkę po obcym kraju, jednak czuje się raczej pielgrzymem, ponieważ uważa, ze ta tułaczka ma sens i cel, ze doprowadzi go wreszcie do "ziemi świętej", do jego Mekki. Główny bohater jest tez podróżnikiem. W niektórych utworach wyraźnie staje się turystą, podziwiającym obcą kulturę. Sonet zatytułowany "Bakczysaraj w nocy", jest lirycznym opisem zmierzchu zapadającego nad miastem. Opis ten jest bardzo sugestywny, zdradza fascynację cudownym widokiem, zjawiska tu przedstawiane są personifikowane, autor nadaje im życie.

Całość jest bardzo kunsztowna. Mickiewicz obrazuje wschodnie krajobrazy z dużą dokładnością. Często stosuje metafory, by niecodzienne zjawiska przedstawić w kategoriach bliskich zachodniemu odbiorcy. Opisy przyrody są tu malownicze, poeta posługuje się dużą liczbą epitetów, nadając przedstawieniom bogate barwy, kształty...

Obok opisów przyrody czy zabytków tamtejszej kultury cały czas przebija się poczucie tęsknoty, tu również Mickiewicz wykazuje bogactwo środków, by ukazać subtelne odcienie tego uczucia. Podmiot liryczny zdradza swoją wrażliwość, wzrusza go piękno, zachwyca odmienność krajobrazu. Jednak wszystko to potęguje poczucie obcości i przygnębienia. W sonecie pod tytułem "Czatrydah" pojawia się nawet odcień zazdrości, ponieważ potężna góra jest niewzruszona, obce jej są ludzkie rozterki cierpienia. Niezależnie od historii pozostaje niewzruszona.

Sonet V ,"Widok gór ze stepów Kozłowa" właściwie nie zawiera opisu nadzwyczaj urzekającego widoku, jaki roztacza się ze szczytu góry. Poeta nie tyle uznaje swoją bezsilność w tym względzie, ile uważa, ze takim widokiem należy się po prostu zachwycać. Przedstawianie go sowami byłoby zbyteczne. Stara się wtopić w naturę, zapomnieć o własnym istnieniu, poczuć piękno, które go otacza. Jednak taki ogrom piękna budzi też grozę, uświadamia człowiekowi jego marność, nikłość jego istnienia. Wydaje się, ze refleksje płynące z kontemplacji orientalnego krajobrazu są zawsze przygnębiające, ponieważ nastrój bohatera cały czas zdominowany jest poczuciem tęsknoty i samotności. Wtopienie się, wczucie w naturę jest próbą ucieczki od własnej osoby, od osobistego nieszczęścia.

Podmiot liryczny "Sonetów Krymskich" poszukuje wrażeń, jakich może mu dostarczyć natura, są to silne estetyczne odczucia, potęga i bezmiar natury budzi zachwyt, czasem lęk, jedna daje chwilę ukojenia, chwilę tylko, ponieważ szybko powracają natrętne myśli o własnym wygnaniu i nieszczęśliwym losie ojczyzny. Tym niemniej ukojenie płynie też z faktu tworzenia. W wierszach, we wtórnym przeżywaniu doznań poeta powraca do swojej ojczyzny. Pisanie jest tez okazja do wypowiedzenia swojej tęsknoty. Problem poezji w ujęciu poety pojawia się w sonecie XVIII zatytułowanym "Ajudah". Tam to, patrząc w morskie fale, twórca czuje swoją nieśmiertelność, którą mu zapewni jego poezja. Podmiot spogląda na morze, widzi fale nieustannie uderzające o skałę, każda fala wyrzuca coś na brzeg, czasem są to muszle, czasem bursztyny , a czasem perły. W tym procesie dostrzega analogię do dzieła poety, które pozostanie, choć on sam przeminie.

Najistotniejszą treścią cyklu są rozważania podmiotu lirycznego. Przyroda jest tu tylko pretekstem, przesłanie tkwi w części refleksyjnej każdego sonetu. To tu poeta wyraża metafizyczne prawdy dotyczące człowieka w ogóle. Kontakt z naturą ma uzmysłowić człowiekowi jego kondycję i miejsce w świecie. Dochodzenie do prawd ogólnych i zrozumienie wschodniej mentalności ułatwia poecie jego towarzysz - przewodnik, Miża pojawia się m. in. w Sonecie XV -"Droga nad przepaścią w Czufut - Kale" czy w Sonecie XVI - "Góra Kikineis". Miża należy do świata wschodu, jest mądrym i doświadczonym człowiekiem, który potrafi słuchać głosu natury, rozumie prawa przyrody i stara się tą wiedzą podzielić z przybyszem:

"I zawisnął. - Tam nie patrz! Tam spadła źrenica (...)

I ręką tam nie wskazuj - nie masz u rąk pierza!

I myśli tam nie puszczaj, bo myśl jak kotwica,

Z łodzi drobnej ciśniona w niezmierność głębiny,

Piorunem spadnie (...)" ,

"To jest piorun! - Lecz stójmy, otchłanie pod nogą!

Musim wąwóz przesadzić w całym konia pędzie;".

Natura w "Sonetach krymskich" ma jeszcze inne znaczenie, poeta widzi w niej pośrednika między Bogiem i człowiekiem. Przemierzanie stepów, wędrówka po górach i brzegami morza jest rodzajem pielgrzymki, prowadzącej do Boga. W miarę pokonywania kolejnych dróg, zmagania się z burzą czy lękiem nad przepaścią, podróżnik pojmuje coraz więcej. I choć gnębi go poczucie osamotnienia, osiąga harmonię, spokój ducha i dochodzi do zrozumienia, które wyraża się w krótkim "Aa!!" z Sonetu V. Pielgrzym osiąga punkt, , w którym nie trzeba już zadawać więcej pytań.