Adam Mickiewicz tworzył przez całe swe życie. W mojej pracy chciałbym się zająć okresem obejmującym 16 lat, którego ramy czasowe zamykają dwa utwory: z jednej strony "Konrad Wallenrod", z drugiej - "Pan Tadeusz". Te kilkanaście lat to długi czas w życiu każdego człowieka. Zmienia się otaczający świat i zmieniają się ludzie, którym przyszło w nim żyć. Tak stało się również z Mickiewiczem, który w miarę upływającego czasu zmieniał swe poglądy, a jego twórczość stawała się coraz dojrzalsza i na wyższym poziomie. Bagaż doświadczeń, obserwacje i przemyślenia autora sprawiły, że i jego utwory zmieniał się, dostosowując do wymogów epoki. Na pierwszy plan wysunęła się tematyka narzucona poecie przez historyczny porządek świata, przez sytuację, w jakiej znalazł się on sam, jak i jego naród.
Oczywisty wydaje się fakt, że w niemal każdym utworze decydującą rolę odgrywa bohater. To wokół niego rozgrywa się akcja, której nadaje on ton swymi postawami. To on jest również wyrazicielem poglądów autora. Przyciąga naszą uwagę i prowadzi do określonych wniosków.
Mickiewicz stworzył własny typ bohatera, którego poglądy ewoluują wraz w wiekiem twórcy. Mamy więc w dziełach wieszcza patriotów, którzy w wyniku zaistniałej sytuacji politycznej musieli przenieść swe działania do podziemia. Większość z nich przepełnia miłość do ojczyzny i ona wpływa na ich decyzje, to ją stawiają ponad wszystkim innym. Kieruje nimi również to samo pragnienie - chcą wyrwać swój kraj z jarzma niewoli.
Drogi, jakimi podążają do tego celu są jednak nieco różne. Każdy ma trochę inną koncepcję na walkę z wrogiem, inną też widzi w niej dla siebie rolę do odegrania. Jeden chce być przywódcą o władzy równej Bogu, inny - pełen pokory i skruchy, przywdziewa mnisi habit i działa jako emisariusz, drobnymi kroczkami przybliżając się do wyznaczonego sobie celu.
Przyjrzyjmy się więc bliżej poszczególnym bohaterom i spróbujmy określić ich cechy.
Konrad Wallenrod był średniowiecznym rycerzem. Przez całą młodość kierował się zasadami rycerskiego honoru, a jego orężem był miecz i zdrowy rozsądek. To człowiek szlachetny i prawy, patriota. Kocha i jest kochany. Przychodzi jednak moment, w którym musi wszystko postawić na jedną kartę. Wie, że by uratować ukochany kraj, musi dla niego poświęcić wszystko, co ma najcenniejsze - miłość i honor. Jest jednak jedyną nadzieją dla swego kraju i oddaje ojczyźnie najpierw szczęście, a potem nawet własne życie.
Nieco inną drogę obiera Gustaw, bohater IV części "Dziadów". Ponad rozsądek stawia on bowiem uczucia. Pozwala się kierować namiętnościom, a problemy ojczyzny niewiele go obchodzą. Jest nieszczęśliwy, cierpi z powodu utraconej miłości, a nie dlatego, że jego kraj znalazł się w niewoli. To typowy romantyczny kochanek, którego nieszczęśliwe uczucie doprowadza do samobójczej śmierci.
Jakże różni się od niego Konrad z III części cyklu Mickiewicza. On również na początku cierpiał za sprawą wzgardzonej miłości. Jednak w wyniku zaistniałej sytuacji historycznej, szybko przeobraża się w patriotę. Czuje się odpowiedzialny za losy swego kraju, którego chce być przywódcą. Zmienia nawet imię - z Gustawa staje się Konradem - by w ten sposób uczcić pamięć wielkiego rycerza. Jest przekonany o swej sile i wyjątkowości do tego stopnia, że staje do walki z Bogiem, żądając by Ten oddał mu panowanie nad ludźmi. Jego pycha jest tak wielka, że niemal posuwa się do bluźnierstwa przeciw Bogu. Chce być potężny jak sam Stwórca i jak On mieć władzę nad całą ludzkością, którą pragnie poprowadzić do wolności.
Postawę skrajnie przeciwną do Konrada reprezentuje natomiast Jacek Soplica. I on przechodzi przemianę duchową - z butnego szlachcica staje się pokornym mnichem. Na początku Jacek był typowym przedstawicielem polskiej szlachty - człowiekiem zarozumiałym i pysznym, lubiącym zaglądać do kieliszka i dobrze się bawić. Nieszczęśliwy splot zdarzeń (śmierć Horeszki) sprawia, że musi uciekać z kraju. Tutaj, by choć w pewnym stopniu odpokutować swą winę, Jacek decyduje się na wstąpienie do klasztoru i pracę emisaryjną. Ryzykuje życie służąc ojczyźnie, jednak nic nie jest w stanie go od tego odwieźć. Pragnie przygotować na Litwie powstanie narodowe i tym samym ułatwić walkę wojskom Napoleona z rosyjskim zaborcą. Jako ksiądz Robak wraca do ojczyzny, by przekonać Polaków do walki o wolność. Wiele ryzykuje, wiele też poświęca by zrealizować wyznaczony sobie cel. Traktuje go bowiem jako rodzaj pokuty za popełnione winy.
Jak widzimy, bohaterowie stworzeni przez Mickiewicza są odzwierciedleniem jego pomysłów na odzyskanie niepodległości. Najpierw mamy więc rozwiązania siłowe, wykorzystanie forteli i sprytu, później jednak poeta stwierdza, że lepszą drogą do odzyskania niepodległości jest drążenie skały małymi kroplami - poprzez cichą walkę prowadzoną w ukryciu, która będzie nieocenioną pomocą dla silnych sprzymierzeńców Polski.