Przed wiekami na niewielką, litewską wieś najechali krzyżacy. Ograbili mieszkańców ze wszystkiego co posiadali. Odebrali im również najcenniejsza rzecz, jaką mieli - życie. Z całej wioski przeżył tylko jeden chłopiec, którego najeźdźcy zabrali ze sobą. Nadano mu imię Walter Alf. Wychowywał się pod czujnym okiem rycerzy krzyżackich, którzy uczyli go sztuki rycerskiej. Walter był w niej coraz bieglejszy, nadal jednak ćwiczył, by osiągnąć jak najwyższy poziom. Chłopiec szybko stał się również ulubieńcem mistrza krzyżackiego - Winrycha. Walter spędził dzieciństwo, nie wiedząc nic o swym litewskim pochodzeniu. Prawdy dowiedział się dopiero od wajdeloty litewskiego - Halbana. Ten, poprzez pieśni patriotyczne, wyjawił chłopcu tajemnicę jego pochodzenia. Odtąd serce Waltera przepełniała miłość do utraconej ojczyzny i chęć powrotu do rodzimego kraju. Chłopak chciał jak najszybciej opuścić krzyżaków, lecz Halban odradził mu ucieczkę. Uważał bowiem, że lepiej będzie jeśli Walter najpierw w pełni opanuje sztukę wojenną i pozna tajemnice wroga, po to, by móc je potem wykorzystać w walce przeciw krzyżakom. Wkrótce, ku radości Waltera, nadarzył się okazja do ucieczki. Dzięki sprytnemu posunięciu chłopca, wraz z Halbanem trafili do litewskiej niewoli, jako członkowie zakonu krzyżackiego. Tutaj Walter opowiedział księciu Kiejstutowi swoją historię, a ten uwierzył mu i pozwolił zatrzymać się na dworze. Młody rycerz postanowił wykorzystać swe umiejętności i uczył Litwinów sztuki fechtunku, jaką sam poznał u krzyżaków. Zyskał w ten sposób ich szacunek i poważanie. Zakochał się za wzajemnością w córce księcia - Aldonie i wkrótce pojął ją za żonę. Litwa znalazła się jednak w niebezpieczeństwie i Walter musiał zrezygnować z rodzinnego szczęścia. Litwini, dręczeni ciągłymi napaściami ze strony krzyżaków, oczekiwali pomocy Waltera. Ten zdecydował się na opuszczenie Aldony i wyruszył przeciw najeźdźcom w imię wolności ojczyzny. Wiele go ta decyzja kosztowała, bowiem była sprzeczna z wpojonymi mu zasadami rycerskiego honoru. Wiedział jednak, że to jedyny sposób by ocalić kraj.

Walter podszył się pod giermka Konrada Wallenroda, który zaginął w tajemniczych okolicznościach w Palestynie. Posądzany o zamordowanie go, uciekł do Hiszpanii i tutaj, już jako Wallenrod wsławił się w walce z Maurami i wrócił na łono zakonu w pełniej chwale. Jego zasługi dla krzyżaków były tak wielkie, że po śmierci Winrycha został wybrany jego następcą - Wielkim Mistrzem. Posiadł teraz pełnię władzy, którą wykorzystywał do tego, by jak najszybciej zniszczyć zakon. Nadal działał za pomocą forteli - podejmował zgubne dla krzyżaków decyzje. Ci ciągle przegrywali, a Litwini byli zawsze o krok przed nimi, jakby znając ich plany. Za namowa wajdeloty, Konrad zdecydował się na zadanie ostatecznego ciosu. Chciał poprowadzić krzyżaków na z góry spisaną na przegraną bitwę i omal mu się to nie udało. Pech jednak chciał, by jeden z członków zakonu podsłuchał jego rozmowę z pustelnicą zamkniętą w wieży - jego żoną Aldoną - i zdemaskował Konrada. Ten, by uniknąć śmierci z rąk krzyżaków, popełnił samobójstwo. Z rozpaczy umarła również kochająca go Aldona.

Życie Konrada kończy się więc w sposób tragiczny - ginie on i najbliżsi mu ludzie. Pamięć o nim jednak przetrwała wieki, bowiem poświęcił swe życie i szczęście w imię miłości do ojczyzny, a jego przebiegłe posunięcia doprowadziły zakon krzyżacki do rozpadu i upadku.