Romantyzm to okres w literaturze polskiej bardzo ważny i związany z historią. Romantyzm jest rozumiany jako prąd ideowy, literacki i artystyczny, który rozwinął się przede wszystkim w Europie Zachodniej i objawiał przeważnie w poezji, malarstwie i muzyce. Wydzielono następujące fazy romantyzmu:

wczesny romantyzm (około 1798-1804),

pełny romantyzm (około 1804-1815),

późny romantyzm (około 1815-1848).

Za początek romantyzmu w Polsce uznaje się datę wydania przez Adama Mickiewicza tomiku poezji "Ballady i romanse" (1822).
 

Młodzi twórcy krystalizują swój program, piszą wczesne utwory, przesycone baśniowością i uczuciowością, powstaje w tym czasie wiele przekładów literatury zagranicznej. Rok 1830 to rok powstania listopadowego, 1848- to data Wiosny Ludów.

1848- 1863 to schyłkowa faza romantyzmu. Prawdziwie wielkim talentem, spóźnionym wobec pokolenia wieszczów tworzącym w tym czasie był Cyprian Kamil Norwid. Józef Ignacy Kraszewski pisał jeszcze powieści historyczne i współczesne. Rok 1863 przyniósł powstanie styczniowe, zakończone klęską. Wydarzenia historyczne, które określiły polski romantyzm to: 

1815- Kongres Wiedeński,

1830- postanie listopadowe i jego klęska, fala Wielkiej Emigracji po upadku powstania,

1846- rabacja chłopska pod wodza Jakuba Szeli. Bunt chłopów przeciwko szlachcie,

1848- Wiosna Ludów,

1863- powstanie styczniowe i jego klęska.

Literatura epoki romantyzmu ukazała wiele postaci kobiecych. Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" zaprezentował dwie piękne kobiety- Zosię i Telimenę. Zosia jest podopieczną Telimeny, piękną i radosna dziewczyna. Jest znana ze swej dobroci i miłości do zwierząt. Zakochuje się w Tadeuszu. Telimena natomiast jest dojrzałą i pociągającą kobietą. Uwodzi młodego Tadeusza, Hrabię i Rejenta. Jest damą, elegancką kobietą.

"Telimena, tak myśląc, z sofy się podniosła

I stanęła na palcach; rzekłbyś, iż podrosła;

Odkryła nieco piersi, wygięła się bokiem

I sama siebie pilnym obejrzała okiem,

I znowu zapytała o radę zwierciadła;

Po chwili wzrok spuściła, westchnęła i siadła."

Główna bohaterka "Grażyny" Adama Mickiewicza to żona Litawora, władcy nowogródzkiego, przeciwko któremu staje jego brat Witold. Dzielna Grażyna chroni honoru męża, odprawia krzyżackiego posła i wyrusza w zbroi męża na pole bitwy. Walka kończy się zwycięstwem nowogródzkich rycerzy. W bitwie ginie rycerz, którego wszyscy biorą za Litawora, a okazuje się, że jest to Grażyna.

Aleksander Fredro w "Zemście" opisał Klarę, zakochaną w Wacławie. Klara jest próżna i łasa na komplementy, na przeszkodzie miłości do Wacława stoi spór, jaki trwa między Cześnikiem a ojcem Wacława. Drugą postacią kobiecą komedii jest Podstolina, w której kocha się Cześnik. Podstolina jest sprytna, zwodzi mężczyzn, chce też zwabić Wacława, z którym kiedyś miała romans.

CZEŚNIK

jakby do siebie

"Piękne dobra w każdym względzie:

Lasy - gleba wyśmienita -

Dobrą żoną pewnie będzie -

Co za czynsze! - To kobieta!

Trzy folwarki..."

W "Balladynie" Juliusza Słowackiego występują Alina i Balladyna, córki wdowy, która wychowuje je w poczuciu godności drugiego człowieka. Matka jest dobrą kobietą, broni córek. Alina jest dobrą i skromną dziewczyną, potrafiła zauroczyć ludzi swym wdziękiem. Balladyna jest okrutną siostrą i córką. Najpierw zabija Alinę, później zostaje żoną Kirkora, staje się okrutna dla matki. Ma wysokie mniemanie o sobie, uważa, że dla matki w zamku nie ma miejsca. Wyrzuca ją z domu. Balladyna jest wyrachowaną żoną. Zmusza Kostryna do popełnienia licznych zbrodni, a później występuje przeciwko swojemu mężowi. Kirkor zostaje pokonany, a władzę przejmuje Balladyna.

Lotta z "Cierpień młodego Wertera" Jana Wolfganga Goethego to dobra i szlachecka dama. Jest powściągliwa uczuciowo, nie ulega własnej namiętności, cechuje ją umiar. Albert daje jej poczucie stabilizacji, ale uczucie ich łączące nie jest doskonałe, nie ma między porozumienia, jakie jest między Lottą a Werterem. Nie potrafi odrzucić miłości Wertera, zdobywa się na to, by przerwać ich znajomość. Na wieść o samobójstwie Wertera pada zemdlona.

Pozytywizm to okres w literaturze polskiej, mający swój początek po klęsce powstania styczniowego (1864) , a koniec około roku 1890. Nazwa pozytywizm pochodzi od tytułu czołowego dzieła , zawierającego program epoki- Augusta Comte'a "Wykłady filozofii pozytywnej". Pozytywiści walczyli o równouprawnienie kobiet i asymilację Żydów. Ważne są poglądy pozytywistów w kwestii kobiecej, przykładem może być artykuł Elizy Orzeszkowej "Kilka słów o kobietach" czy Aleksandra Świętochowskiego "Nowe drogi", postulowali prawo kobiet do wykształcenia i pracy. Bolesław Prus w "Lalce" sporo miejsca poświecił portretowi zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. Izabela była kobietą wyniosła i pewną siebie. Zimna i nieczuła jak tytułowa lalka. Była piękna, miała wielu adoratorów. "Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. Wzrost więcej niż średni, bardzo kształtna figura, bujne włosy blond z odcieniem popielatym, nosek prosty, usta trochę odchylone, zęby perłowe, ręce i stopy modelowe. Szczególne wrażenie robiły jej oczy, niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy pełne iskier wesołości, czasem jasnoniebieskie i zimne jak lód". Łęcka nie była zdolna do głębszych uczuć, nie szanowała ludzi i ich uczuć. Wokulskiego traktowała z niechęcią i wyrachowaniem. Od dzieciństwa była przyzwyczajona do życia w luksusach i po upadku majątku ojca nadal chciała tak żyć. Nie mogłaby z tego zrezygnować. Prowadziła próżniaczy styl życia, niczym się nie interesowała, ważne były bale, rauty i wystawy. "Panna Izabela od kolebki żyła w świecie pięknym i nie tylko nadludzkim, ale - nadnaturalnym. Sypiała w puchach, odziewała się w jedwabie i hafty, siadała na rzeźbionych i wyściełanych hebanach lub palisandrach, piła z kryształów, jadała ze sreber i porcelany kosztownej jak złoto.

Dla niej nie istniały pory roku, tylko wiekuista wiosna, pełna łagodnego światła, żywych kwiatów i woni. Nie istniały pory dnia, gdyż nieraz przez całe miesiące kładła się spać o ósmej rano, a jadała obiad o drugiej po północy. Nie istniały różnice położeń geograficznych, gdyż w Paryżu, Wiedniu, Rzymie, Berlinie czy Londynie znajdowali się ci sami ludzie, te same obyczaje, te same sprzęty, a nawet te same potrawy: zupy z wodorostów Oceanu Spokojnego, ostrygi z Morza Północnego, ryby z Atlantyku albo z Morza Śródziemnego, zwierzyna ze wszystkich krajów, owoce ze wszystkich części świata. Dla niej nie istniała nawet siła ciężkości, gdyż krzesła jej podsuwano, talerze podawano, ją samą na ulicy wieziono, na schody wprowadzano, na góry wnoszono".

Wokulski był dla niej zwyczajnym kupcem. Zdecydowała się na zaręczyny z Wokulskim z czystego wyrachowania, on miał pieniądze, a ona nie chciała rezygnować z życia w bogactwie. Bawiła się miłością Wokulskiego, wewnątrz była pustą pannicą. Nie rozumiała przyczyn upadku majątku ojca, tego, że żyją ponad stan i trwonią pieniądze. Nie doceniała starań Wokulskiego, traktowała go z niechęcią. Wolała Starskiego, chociaż bym bawidamkiem, ale pochodził ze środowiska arystokratycznego. Kobieta wyrachowana i chłodna, Uczucia się dla niej nie liczyły. Egzaltowana dama, popadała w zachwyt nad sobą. Doprowadziła Wokulskiego do załamania psychicznego i do próby samobójstwa. Salonowa lalka, do kupienia, za cenę życia w luksusie była do sprzedania. Łęcka to typowa przedstawicielka świata arystokracji, przejęła najgorsze cechy całej tej warstwy.

Pani Wąsowska to kobieta wyemancypowana, słynie z licznych romansów. Zainteresowana była Wokulskim.

Prezesowa Zasławska to jedna z najsympatyczniejszych postaci w powieści Prusa. Kobieta powszechnie szanowana, przychylna Wokulskiemu. Rozsądnie zarządzała swym majątkiem, pomagała chłopom.

Helena Stawska to piękna kobieta. Mieszkała w kamienicy Łęckich, Rzecki chciał ją wydać za Wokulskiego. Wyszła za mąż za dawnego subiekta Mraczewskiego.

Bronowa Krzeszowska, prawdziwe indywiduum, jest nieżyczliwa wobec ludzi, jest intrygantką. Skłócona z sąsiadami, szykanująca studentów.

Eliza Orzeszkowa w powieści "Marta" ukazała postać Marty Świckiej, wdowy po urzędniku, która staje wobec konieczności podjęcia pracy. Nie miała odpowiedniego wykształcenia, by podjąć pracę nauczycielki, ilustratorki czy tłumaczki. Marta wychowuje dziecko, jest jej ciężko, musi znaleźć pracę, ale nigdzie jej nie może znaleźć. Jedyną pracę, jaką udało jej się otrzymać była praca niewykwalifikowanej szwaczki. Niestety tę posadę też traci. Nędza doprowadza ją do żebractwa i kradzieży, nie ma pieniędzy, a musi nakarmić dziecko. Powieść kończy się śmiercią Marty pod kołami tramwaju, a dziecko zostaje samo. Orzeszkowa zwróciła uwagę w utworze na problem niedostępnej dla kobiet edukacji.

W "Nad Niemnem" autorka ukazała szereg barwnych postaci kobiecych. Orzeszkowa wyeksponowała postać Justyny. To młoda dziewczyna o niezwykłej urodzie. "Kobietę z kwiatami trudno byłoby nazwać od razu panną z wyższego towarzystwa albo też dziewczyną z niższych warstw wiejskiej ludności. Wyglądała trochę na jedno i na drugie. Wysoka, choć znacznie od towarzyszki swojej niższa, ubraną była w czarną wełnianą suknię, bardzo skromną, która jednak wybornie uwydatniając jej kształtną i silną, w ramionach szeroką, a w pasie cienką kibić zdradzała znajomość żurnalu mód i rękę biegłego krawca. W wyprostowaniu jej kibici i w delikatności cery czuć było także manierę i cieplarnię. Ale w zamian ruchy jej i gesty sprzeczały się z całością jej osoby trochą popędliwości i jakby przybranej rubaszności, nie miała ona przy tym na sobie ani kapelusza, ani rękawiczek. Głowę owiniętą czarnym jak heban warkoczem i twarz śniadą, z purpurowymi usty i wielkimi, szarymi oczami śmiało wystawiała na upalne gorąco słońca. Płócienny, tani parasolik opierała o ramię, a ręce jej dość duże i opalone zdradzały nader rzadkie używanie rękawiczek. Wszystko to uderzało tym więcej, że sposób, w jaki trzymała swą odkrytą głowę ; ciemne brwi nad siwymi oczami ściągała, nadawał jej wyraz śmiałości i dumy. W ogóle ta panna czy ta dziewczyna na lat dwadzieścia parę wyglądająca wydawała się uosobieniem piękności kobiecej zdrowej i silnej, lecz dumnej i chmurnej. Pogody, jaką nadaje ludzkim twarzom szczęście lub rezygnacja, w tej młodej i świeżej, ale niespokojnej i zamyślonej twarzy nie było, jakkolwiek rozjaśniało ją teraz to zupełnie fizyczne ożywienie, którym istotę ludzką, niezupełnie jeszcze przez życie zniweczoną, napełnia długa i swobodna kąpiel w kipiącym zdroju przyrody." Zmieniła środowisko, nie bała się pracy ani mezaliansu. Ceniła szacunek dla ciężkiej pracy, patriotyzm, tradycję. Te wartości połączyły ja z Jankiem Bohatyrowiczem. Jej ślub z Jankiem zakończył spory zaścianka z Korczynem.

Marta Korczyńska niegdyś była zakochana w Anzelmie Bohatyrowiczu. Nie miała odwagi poślubić zaściankowego szlachcica, nie chciała wybrać ciężkiej pracy w Bohatyrowiczach. Kobieta zgorzkniała, schorowana i zaniedbana. Była wzorem pracowitości, pomagała Benedyktowi Korczyńskiemu. Miała poczucie zmarnowanego życia.

Maria Kirłowa to trzydziestoczteroletnia kobieta, matka pięciorga dzieci. Osoba pracowita, zaradna, rozsądna, zastępowała męża we wszystkich pracach gospodarczych, dbała o leniwego męża. Kobieta wyemancypowana i niezależna, kochająca męża.

Emilia to przykład postaci, której nie należy naśladować. Emilia to żona Benedykta Korczyńskiego, kobieta ładna. Wieczna hipochondryczka, cierpiąca na bóle głowy, wymyślająca coraz to nowe choroby. Nie pomagała mężowi w utrzymaniu gospodarstwa, nie interesowała się domem, jest zapatrzona w siebie. Ucieka w świat marzeń rodem z romansów, które czyta wspólnie z Teresą. Marzą jej się salony i wytworne towarzystwo.

Teresa Plińska to towarzyszka Emilii, bardzo naiwna. Opiekuje się dziedziczką. Razem z Emilią marzy o świecie z romansów.

W "Siłaczce" Stefana Żeromskiego poznajemy losy Stanisławy Brzozowskiej, wiejskiej nauczycielki, która umiera z powodu tyfusu. Uczyła biedne, wiejskie dzieci, była całkowicie poświęcona swojej pracy. Realizowała pozytywistyczne hasło pracy u podstaw. Praca była dla Stanisławy obowiązkiem moralnym. Reprezentowała ideę poświęcenia się jednostki dla dobra społecznego, dla ubogich ludzi wiejskich. To kobieta dobra, serdeczna, życzliwa i konsekwentna. Do końca była wierna ideałom, nie poddała się przeciwnościom, mimo złego stanu zdrowia nadal kontynuuje swą działalność. Jej postać można uznać za wzór postawy moralnej i społecznej.

Henryk Sienkiewicz w "Panu Wołodyjowskim" przedstawił postać Baśki Wołodyjowskiej, pełnej kokieterii. Zagłoba od razu docenił Basię. Jest ona najciekawszą osobowością kobiecą "Trylogii". Aleksandra Billewiczówna to bohaterka "Potopu", dama piękna i dumna, wierna w miłości panu Andrzejowi. Patriotka, walczy o honor ojczyzny. Jej miłość stała się przyczyną metamorfozy, przemiany Andrzeja Kmicica. "Miała tedy o czym rozmyślać panna Aleksandra, a może tęskniła do nieznanego. W sercu czystym, właśnie dlatego, że jeszcze miłości nie zaznało, nosiła wielką gotowość do kochania. Iskry tylko trzeba było, żeby na tym ognisku rozpalił się płomień spokojny, ale jasny, równy, silny i jak znicz litewski nie gasnący.

Więc niepokój ogarniał ją, czasem luby, a czasem przykry, i dusza jej ciągle zadawała sobie pytania, na które nie było odpowiedzi, a raczej dopiero miała nadejść z pól dalekich. Więc pierwsze pytanie było: zali on z dobrej woli ją zaślubi i gotowością na jej gotowość do kochania odpowie? W owych czasach układy rodzicielskie o małżeństwo dzieci bywały rzeczą

zwykłą, a dzieci choćby po śmierci rodziców, związane pod błogosławieństwem, dotrzymywały najczęściej układu. W samym więc zaswataniu jej nie widziała panienka nic nadzwyczajnego, ale że dobra wola nie zawsze z obowiązkiem chodzi w parze, więc i ta troska obciążyła płową główkę panny: "Czy on mnie pokocha ?" I potem już stado myśli opadło ją, jak stado ptastwa opada drzewa samotnie na rozległych polach stojące: "Ktoś ty jest? jakiś jest ? Żyw chodzisz po świecie ? czy może już gdzie tam poległeś?... Dalekoś ty ? czy blisko ?..." Otwarte serce panny, jak drzwi otwarte na przyjęcie miłego gościa, mimo woli wołało ku dalekim stronom, ku lasom i polom śnieżnym, nocą przykrytym: "Bywaj, junaku ! bo nie masz nic gorszego w świecie nad oczekiwanie !".

Najważniejszą postacią kobiecą w "Quo vadis" jest Ligia. Pochodzi z dalekiego kraju Ligów, gdzie urodziła się jako córka wodza tego rodu. Ligia była subtelna i wrażliwa. Była wzorcem do naśladowania. Od Winicjusza wymagała postępowania zgodnego z zasadami religii chrześcijańskiej. Za rzeczy bezwartościowe uważała dobra materialne, w życiu kierowała się miłością chrześcijańską. Potrafiła wybaczać, wybaczyła Winicjuszowi jego żądzę i przemoc. Opiekowała się nim, gdy został zraniony, była dobra. W powieści pojawia się też Poppea Sabina, urodziwa kobieta, słynąca jednak przede wszystkim ze swego okrucieństwa.

W "Krzyżakach" Sienkiewicz ukazał postać Danuśki, córki Juranda ze Spychowa. Danuśka jest młodą, delikatna dziewczyną. Ratuje przed śmiercią Zbyszka, starym zwyczajem narzucając na jego głowę białą chustę. Po uwolnieniu przez Krzyżaków, zmienia się. Jest zagubiona i przerażona. Drugą postacią kobiecą jest Jagienka, córka Zycha. Jest piękną i szczerą kobietą, zakochuje się z Zbyszku. Opiekuje się okaleczonym Jurandem.

Portrety kobiet ozdabiają powieść pozytywistyczną.