Kiedy Jan Kochanowski postanowił w 1570 roku porzucić życie dworskie, przeniósł się do swojego rodzinnego majątku ziemskiego w Czarnolesie. Z dworzanina stał się szlachcicem - ziemianinem. Poeta wyjątkowo cenił sobie możliwość życia na wsi, gdyż było to życie w zgodzie z naturą. Tematyka wiejska była stale obecna w jego twórczości. W swoich utworach tworzył on swoistą wizję wsi jako polskiej Arkadii - mitycznej krainy wiecznej szczęśliwości. W konwencji sielankowej Jan Kochanowski ukazał wieś w cyklu dwunastu pieśni śpiewanych przez dwanaście panien pt. "Pieśń świętojańska o Sobótce".
Utwór ten nawiązuje do najpierw pogańskiego, a potem chrześcijańskiego święta "Sobótki", które obchodzi się w wigilię św. Jana, tj. 23 czerwca. Poeta opisuje tutaj m.in. dawne słowiańskie zwyczaje i wróżby związane z tą najkrótszą w roku nocą. Z całego cyklu najbardziej znana jest ostatnia pieśń, śpiewana przez Pannę XII i rozpoczynająca się od słów:
"Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki".
Przedstawia ona wyidealizowany obraz polskiej wsi, jawiącej się odbiorcy jako idylliczna kraina, w której panuje ład, niczym niezmącony spokój i radość.
Zalety życia na wsi według Jana Kochanowskiego:
- spokój,
- bezpieczeństwo (nic tam człowiekowi nie zagraża),
- prowadzi się tam pobożne i uczciwe życie ("bez wszelakiej lichwy"),
- stabilność,
- umiarkowany dostatek,
- samowystarczalność (daje możliwość utrzymania rodziny z pracy własnych rąk),
- przyroda daje człowiekowi dostatnie plony, może on także upolować w lesie jakąś zwierzynę lub złowić w rzece ryby,
- daje możliwość zrelaksowania się (po pracy można tam odpocząć, wesoło spędzając czas, np. ucztując i bawiąc się ze znajomymi),
- praca na wsi jest w gruncie rzeczy przyjemna, choć jest ciężka.
Co jest gwarantem ludzkiego szczęścia według Jana Kochanowskiego?
Według czarnoleskiego poety gwarantem ludzkiego szczęścia jest życie zgodne z rytmem natury, ponieważ to ona wyznacza człowiekowi czas pracy i czas odpoczynku. Zapewnia mu także dostatek i niezależność:
"Jemu sady obradzają
Jemu pszczoły miód dawają
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna".
Kiedy pasterz pilnuje bydła i umila sobie czas grą na piszczałce, to w tym czasie gospodyni przyrządza wieczerzę, wykorzystując produkty pochodzące z własnego gospodarstwa. Topos wsi przedstawiony przez Jana Kochanowskiego pokazuje, że wieś jest nie tylko krainą obfitości, ale również miejscem, w którym człowiek może się spełnić duchowo, czyli może ucztować, biesiadować, słowem - prowadzić życie towarzyskie.