"Trzecią ofiarę", autorstwa Lisy Gardner kupiłem w Księgarni Internetowej. Bardzo często zdarza mi się przeglądać online, katalogi książkowych portali internetowych. Jestem zachwycony możliwością niemalże bezgranicznego dostępu do pozycji książkowych na sieciowym rynku. Ponadto Księgarnie Internetowe nie nastręczają tak wielu problemów jak dobrze wszystkim znane, miejskie punkty sprzedaży książek, w których zwykle jesteśmy zmuszani do długich poszukiwań interesującego nas wydania wśród olbrzymiej ilości innych, poukładanych na ściennych półkach i niezliczonych regałach. Dodam, że owe poszukiwania najczęściej kończą się fiaskiem. Cóż...więc "Trzecią ofiarę" zamówiłem przez Internet. Do jej zakupu, przede wszystkim skłoniła mnie interesująca rekomendacja, zamieszczona z tyłu okładki przez wydawcę, podkreślająca wielkie emocje, które z pewnością wywoła w czytelniku lektura tej książki. Po kilku dniach otrzymałem ją pocztą i ochoczo zabrałem się do czytania.
Przedstawiane przez autorkę zdarzenia, rozegrały się w małym miasteczku leżącym w prowincji Oregon. W miejscowej podstawówce dochodzi do strzelaniny w której ginie kilkoro dzieci, jest wielu rannych nauczycieli. Głównym oskarżonym w procesie sądowym, jest jeden z uczniów szkoły - mały chłopiec, syn miejskiego szeryfa. W oczach niemal wszystkich mieszkańców miasteczka sprawa przedstawia się jasno: dziecko miało dostęp do broni, korzystając któregoś dnia z nieobecności lub nieuwagi ojca, zabrało służbowy pistolet aby popisać się przed kolegami co doprowadziło do tragedii. Społeczność domaga się najwyższej z możliwych kar. Sprawa wydaje się być z góry przesądzona, kiedy niespodziewanie na plan pierwszy wysuwa się postać miejscowej pani policjant - Rainie Conner, która nie jest pewna co do winy chłopca. Bohaterka jest przekonana, że od dłuższego czasu ktoś manipulował uczniem i zmusił go do popełnienia przestępstwa. Rozpoczyna prywatne śledztwo, mające na celu dokładniejsze zbadanie okoliczności całego zajścia i powtórne ustalenie sprawców. Po wielu trudnościach, udaje się jej wzbudzić niepewność w oficjalnie prowadzącym dochodzenie - agencie federalnym oraz nakłonić go do współpracy. Im więcej stronic powieści zostaje za nami, tym bardziej zagmatwana staje się fabuła książki. Bohaterom szukającym argumentów, które mogłyby świadczyć na korzyść głównego podejrzanego, zaczynają przeszkadzać oficerowie stanowi. W ferworze dziejących się wypadków, na światło dzienne wychodzi przeszłość policjantki, która może być powodem stronniczości w dochodzeniu do prawdy - okazuje się, że w młodości oskarżono ją o zabójstwo matki alkoholiczki. Nieoczekiwanym zwrot akcji powoduje telefon od człowieka, który twierdzi, że jest odpowiedzialny za tragedię w miasteczku. Przepowiada on rychłą śmierć Reini Corner.
"Trzecia ofiara" to książka, którą warto przeczytać. Ciekawy pomysł determinuje fabułę, bohaterowie prezentują się w sposób bardzo realny. Są to postaci podobne ludziom z prawdziwego świata, niewolne od wad, osobistych problemów, nękane wątpliwościami co do słuszności dokonywanych wyborów. Największe uznanie zyskuje w powieści determinizm człowieka, który za wszelką cenę pragnie dotrzeć do prawdy. Każdy z bohaterów zdaje się poszukiwać czegoś innego. To właśnie ich wzajemne relacje, zdają się stanowić osnowę, bez której książka Lisy Gardner wypadłaby raczej blado na tle innych powieści sensacyjnych, autorstwa np. Sue Grafton. Fabuła prezentuje się zdecydowanie gorzej. Niekiedy można odnieść wrażenie, że autorka próbuje "na siłę" przedłużyć czas trwania akcji. Niektóre z epizodów wydają się zbędne, nie wnoszą już nic nowego w strukturę powieści. Powoduje to niejednokrotnie uczucie znużenia lekturą. W finale książki brakuje elementu zaskoczenia - przynosi rozwiązanie zagadki, którego spodziewa się czytelnik.