Nie tylko ci, którzy interesują się malarstwem Zdzisława Beksińskiego, ale wszyscy których interesuje nowoczesna sztuka, powinni odwiedzić wystawę prac tego twórcy, przygotowaną przez poznańską Galerię Profil. Beksińskiego chyba przedstawić nikomu nie trzeba, to artysta światowej klasy, już w 1975, kiedy zorganizowano plebiscyt na 30- lecie PRL, Beksiński został uznany za największego wizjonera przez wysokiej klasy artystów. Trudno jednoznacznie ocenić twórczość plastyczną Beksińskiego, jego malarstwo spotyka się tak z uznaniem (szczególnie wśród pasjonatów ostrych brzmień), jak i z druzgocącymi recenzjami. Oczywiście, bardzo trudno byłoby sprostać gustom ogółu, Beksiński wcale do tego nie dąży.
Swoich obrazów nie maluje po to, by powieszono je w salonie, nad stołem, gdzie spożywa się kurczaka- tak to komentuje sam zainteresowany. Równocześnie Beksiński nie ma zamiaru wyrzec się przedstawiania wewnętrznych uczuć i malowania pod publikę, po to tylko, by otrzymać poklask, na którym wcale mu nie zależy. Beksiński przeczekał oskarżenia krytyków, którzy zarzucali mu zbytnią pospolitość w operowaniu symbolem, kiczowatość, fascynację brzydotą czy nadużywanie groteski.
Oczywiście, artysta nie jest w stanie uniknąć podobnych zarzutów, gdy jego twórczość opiera się na takich, a nie innych środkach wyrazu. Obrazy Beksińskiego uderzają nadmiarem czaszek i krzyży, są oplecione pajęczynami i pomarszczona skórą. skamieniałe postacie w skalnych zbrojach zwijają się na stołkach, zarazem przenikając się nawzajem. Jednocześnie starają się przekopywać się przez korytarze wszechogarniającej pustki. Ten okres twórczości Beksińskiego nazywany jest "okresem fantastycznym". "Okres fantastyczny" na długie lata określił wizerunek Beksińskiego .
Jednakże nie powinniśmy zapominać o wcześniejszych eksperymentach. Tymczasem nie wolno zapominać o wcześniejszych eksperymentach malarza z fotografią psychologiczną. Kolejnymi szczeblami w poszukiwaniach twórczych była rzeźba. Rzeźbiarstwem Beksiński zainteresował się w latach 80-tych XX-go wieku, ten okres nazwać możemy "ascetycznym".
Ostatnio twórca zajmuje się sztuką cyfrową i fotomontażem. Poprzez te zabiegi wzbogaca swoje melancholijne prace o elementy tajemniczości czy zagadkowości.
Wystawa w Poznaniu składa się z około 30-stu prac, podpisanych przez autora i przeznaczonych wprost do licytacji. Ekspozycja wzbogacona jest również o multimedialna prezentację najbardziej istotnych prac malarza, wraz z jego przypisami i objaśnieniami, a także prywatny wywiad z Beksińskim, w którym przybliża on zainteresowanym symbolikę swoich obrazów.
Po obejrzeniu ekspozycji pozostaje odczucie "głodu Beksińskiego". Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, iż warunki, jakie posiada galeria i niedobre oświetlenie nie ułatwiają oglądającym wgłębienia się w specyficzny klimat prac Beksińskiego. Paradoksalnie jego obrazy najlepiej widoczne są w mrocznej, ciasnej salce, podczas prezencji multimedialnej. Niestety, odbiorca jego sztuki musi "przepuścić" ją przez komputerowy projektor, by dotrzeć do jej istoty.
Czy warto poświecić czas, i obejrzeć wystawę prac Beksińskiego? Artysty- wizjonera, tego, który wzbudza tyleż zachwytów, co kontrowersji? Na pewno tak, bowiem Beksiński poprzez swoje malarstwo stara się odpowiedzieć na pytanie, czy można stworzyć nicość na obrazie? A jeśli tak, to w jaki sposób? Odpowiedzi na te pytania można odnaleźć w sztuce Beksińskiego.