Co łączy Pierre'a Corneille'a i Stanisława Wyspiańskiego, czy tylko to, że obaj byli wybitnymi dramatopisarzami, którym historia nadała miano "wielkich"?
Przecież byli innych narodowości, posługiwali się różnymi językami, także i charaktery musieli mieć różne. Mimo, iż Wyspiański żył ponad trzysta lat później niż Corneille, to jednak młodopolski twórca miał z nim wspólny pogląd na miłość.
W 1637 roku na paryskiej scenie zostaje po raz pierwszy wystawiona tragedia "Cyd" Pierre'a Corneille'a, wówczas mało znanego dramatopisarza. Spektakl odniósł ogromny sukces, a publiczność była zachwycona. Natomiast w Polsce, w 1906 roku, już uznany Stanisław Wyspiański, zafascynowany dziełem Corneille'a, podjął się próby przekładu tego utworu( nie był to pierwszy przekład, wcześniejszych dokonali m.in. barokowy poeta Jan Andrzej Morsztyn i Ludwik Osiński). Wyspiański nieco zmienił wymowę utworu, gdyż silnie zaznaczył motyw ojczyzny, a Infantkę uczynił główną bohaterką, konflikt moralny także został dość mocno naświetlony. Janina Kwaśniakowi bardzo dobitnie podsumowała próbę translacyjną Wyspiańskiego: "Literatura polska dała Corneille`owi trzy różne przekłady z trzech epok: baroku, klasycyzmu i modernizmu. Są to teksty niewolne od uchybień, w różnym stopniu wierne pierwowzorowi, teksty w trzech różnych konwencjach stylistycznych".
Ostatnio w Teatrze Telewizji można było zobaczyć "Cyda" w reżyserii Krystyny Jandy. W rolach głównych wystąpili: Ewa Gorzelak jako Szimena i Marcin Dobrociński( Roderyk). Spróbujmy wiec nieco przybliżyć historię dzielnego Cyda.
Akcja spektaklu rozgrywa się w jednym mieście, w komnatach zamkowych, w domu Diega, ojca Roderyka.
Akt pierwszy rozpoczyna się w komnacie Szimeny, która jest córką hrabiego Gomesa. Hrabianka dowiaduje się o zaręczynach ze swoim ukochanym Rodrygiem. Jest bardzo szczęśliwa, gdyż od dawna jest w nim zakochana i pragnie dzielić z nim życie. Młoda aktorka Ewa Gorzelak świetnie potrafi odgrywać zmienne nastroje Szimeny, umie dopasować się do każdej sytuacji, a jej autentyczny uśmiech najlepiej o tym świadczy.
Jednak wielkiemu uczuciu Szimeny i Roderyka zaczyna przeszkadzać rywalizacja ich ojców, Gomesa i Diega o uznanie w oczach władcy. Każdy z nich chciałby otrzymać godność marszałka i zarazem zostać opiekunem syna królewskiego. Zwycięża ojciec Roderyka, co powoduje zaciekłą kłótnię z Diegiem. Gomes wytrąca szpadę z ręki Diega, co uznane zostaje przez tamtego za wielką hańbę. Diego nakazuje swemu synowi, by go pomścił: "umrzyj albo zabij", te słowa jednoznacznie wskazują to, co powinien zrobić teraz Roderyk. Musi oczyścić skalany honor Diega. Roderyk staje więc do walki z Gomesem i zabija go. Przerażona Szimona udaje się do króla i prosi go, by sprawiedliwie ukarał zabójcę jej ojca. W tym momencie w jej sercu trwa walka żywiołów, gniewu i uporu, z jakim prosi o karę dla mordercy ojca, oraz namiętna miłość do kochanka. Mowa Szimeny do króla zamyka drugi akt sztuki. Ciekawym elementem scenografii jest piasek, który nawiewany do komnat rozdziela poszczególne sceny.
Akt trzeci rozpoczyna się pożegnaniem Szimeny z kochankiem. Roderyk musi opuścić miasto i wyruszyć na walkę. Diego (rolę odgrywa znany wszystkim z "Czterech pancernych i psa", Franciszek Pieczka) przygotowuje syna do walki przeciwko Maurom. Wydaje się, iż ważniejsza od życia syna stanie się chwała, jaką Roderyk może przynieść nazwisku rodziny. "Śmierci pojrzysz z bliska, padniesz na polu chwały...", te słowa świadczą, iż w życiu Diega najważniejszy jest honor.
Diego jest bardzo ciekawą postacią, dumny, opanowany, rycerz znający swoją wartość. W przeszłości był sławnym ze swoich bohaterskich czynów, ale nie szczyci się nimi, ani nie pyszni. To postać bogata w doświadczenie życiowe i mądrość, mimo iż dobiega już kresu swojego życia, stara się przekazać te najbardziej istotne wartości Roderykowi.
Żegnając Roderyka Szimona rzuca mu się w objęcia, mimo iż świadoma jest tego, że to on zabił jej ojca.. Nie chce, by zginął na polu bitwy, życzy mu, by okrył się chwałą.
Dla tych, którzy nie znają sztuki Corneille'a może wydawać się niejasne, jakimi motywami kieruje się Szimona, czemu pozwala, by Rodrygo wyruszył na wojnę? Istotnie, jej miłość do rycerza jest wielka, ale przede wszystkim pragnie ona kochać człowieka odważnego i dumnego, a sama pragnie dorównać mu honorem i odwagą. Chce, by Roderyk okazał się godnym jej miłości, a i sama musi potwierdzić swój wybór. Miłość do kochanka przepełnia całe jej Zycie, i gdy dowiaduje się, iż jej ukochany zginął na polu bitwy, wykrzykuje z rozpaczą i namiętnością:
"Wybuchnij już miłości, zrzuć swe tajemnice,
Mój ojciec zemszczony, wynurz się z ciemnice!".
Na szczęście pogłoska o śmierci Roderyka okazała się kłamliwa.
Królewna, którą Wyspiański uczynił główną bohaterką dramatu, nie potrafi poradzić sobie z miłością do Roderyka. Jej uczucie od początku było skazane na klęskę, gdyż wiedziała, ze Roderyk kocha Szimenę. Infantkę często uważano za postać zbędną w dramacie Pierre'a Corneille'a , a przecież królewna uosabia ideę czystej, szczerej miłości. Kochając Roderyka nie chce nic w zamian. Tak jak i inne postacie tej sztuki najwyżej ceni honor, i choć rycerz jej nie kocha, ona życzy mu szczęścia z Szimeną.
Akcja właściwa dramatu rozpoczyna się dopiero w akcie III, który pokazuje konflikty moralne i psychologiczne bohaterów. Krystyna Janda skupiła się bardziej na pokazaniu uczuć i wątpliwości targających bohaterami, niż na pojedynkach. W akcie V następuje rozwiązanie nieporozumień i dylematów bohaterów. Gdy Roderyk powraca z pola bitwy, król uznaje go bohaterem narodowym, i w nagrodę nadaje mu imię "Cyd", co oznacza Pan. Cyd to człowiek aktywny i jednocześnie bardzo odważny, zaś jego energia płynie z rozumu.
Następnie rozgrywa się pojedynek między dworzaninem Sanktym, którego zaloty wcześniej odrzuciła Szimona, a Roderykiem. Dzielny Roderyk wygrywa i otrzymuje w nagrodę rękę pięknej hrabianki Szimeny. Przedstawienie kończy scena, w której Infantka wypuszcza na wolność sokoła. Sokół jest bardzo ważnym motywem sztuki. To symbol nieszczęśliwej miłości księżniczki do Roderyka, a jednocześnie wolności. Pozwalając mu odlecieć Księżniczka uwalnia swe serce od niszczącego ją uczucia, uwalnia także myśli ze wspomnień o Cydzie.
Bardzo istotną rzeczą w spektaklu Jandy jest muzyka. Odpowiednio dopasowana do poszczególnych scen, brzmi czasami spokojnie, a czasami dramatycznie. Znakomicie oddaje nastrój przedstawienia i przeżycia wewnętrzne bohaterów, strach, ból, radość. Także i kostiumy zaprojektowane przez doskonałą kostiumolog, Zofię de Ines są integralna częścią sztuki. Dopasowane do XVII-wiecznych realiów, kolorowe, bogato zdobione suknie są wiernym odzwierciedleniem ówczesnej mody. Podziwiając stroje, widz jak zahipnotyzowany wpatruje się w ekran.
Sztuka "Cyd albo Roderyk" jest godna polecenia. Świetni aktorzy, znakomita muzyka, bajecznie kolorowe kostiumy, wszystkie te elementy sprawiają, iż spektakl Jandy odniósł duży sukces. Główną problematyką sztuki był konflikt miłości i honoru, zaś reżyserka przedstawiając bohaterów starała się podążać za słowami Corneille'a, który twierdził, iż "bohater powinien odznaczać się ani całkiem złym, ani całkiem dobrym charakterem". Zarówno Szimona, Królewna, Roderyk, jak i inni bohaterowie spełniają ten warunek, ale poprzez swoje czyny starają się dążyć do doskonałości i ulepszać swoje charaktery.