Moim zdaniem ciekawym tematem na film będzie dzień, w którym znalazłam kota. Była to zima i sypał śnieg, a ja wracałam późno ze szkoły, więc już robiło się ciemno. Można to ładnie pokazać najpierw planem dalekim na całą ulicę, a potem pokazać mnie na planie ogólnym, idącą ulicą. W pewnej chwili usłyszałam miauczenie i zaczęłam się rozglądać – można użyć zbliżenia na moją twarz, by podkreślić, że się rozglądam i nasłuchuję. Okazało się, że miauczenie dobiega z piwnicznego okienka. Było ono zamknięte, a na parapecie przy ulicy siedział malutki biały kotek. Miauczał i trząsł się z zimna. Miał na szyi niebieską obróżkę, a więc był to domowy kotek i komuś się zgubił albo uciekł. Kotka i piwniczne okienko można pokazać zbliżeniami i detalem, żeby było je dokładnie widać. Wzięłam kotka na ręce, nie bronił się wcale, chyba się ucieszył, że znalazł go jakiś człowiek. Wobec tego zabrałam go ze sobą do domu i już z nami został. Scena, jak biorę go na ręce, może być pokazana na planie pełnym, a potem na planie ogólnym powinno być widać mnie z kotkiem idącą ulicą.