Jak dzisiaj wygląda polska teraźniejszość? Niezbyt dobrze, bowiem gdzie byśmy nie spojrzeli, to tylko strajki, niezadowolenie i utyskiwanie. Dlaczego właściwie tak się dzieje? Wszak nie ma ubóstwa, pracy jest coraz więcej i w każdym sklepie można dostać wszystko, czego się potrzebuje, nic tylko robić zakupy.

Niestety, tak już jest, nie da się wszystkim jednakowo dogodzić. Jeśli przykładowo przyjrzymy się strajkom robotników ze zbrojeniówki, oni nie pamiętają już chyba, kiedy ostatnio gdzieś wypoczywali. Parlament o nich nie zapomniał i stwierdził, że niech sobie też odpoczną. Na dodatek narzekają na sprzęt, który rzekomo już nie jest dobry. Dziwne, przecież piętnaście lat wstecz był rewelacyjny. Chcieliby nowości, ale powinni sobie pomyśleć, że stary, ale jeszcze jary.

Głowa naszego państwa tak naprawdę czuwa nad tym wszystkim. Zastanawia się co zrobić, by każdy był zadowolony. Potrafi myśleć, to pewne, stara się utrzymywać dobrą współpracę z amerykanami, którzy są potęgą w świecie. Niech w końcu Europa dowie się, że Polacy pragną zaistnieć na światowym rynku i to jak z najlepszej strony.

Możemy się poszczycić tym, że współpracujemy ze Stanami Zjednoczonymi, jesteśmy dla nich ważnym partnerem, co prawda nie wiele nas to kosztowało, ale jest to ważne. Osiągnęliśmy to przede wszystkim, dzięki poparciu USA w działaniach zbrojnych na świecie. Natomiast Unia Europejska pozostanie w tyle ze swoimi, ciągłymi niezadowoleniami. Jeszcze my się w przyszłości będziemy śmiać. Trzeba pamiętać, że ludzie też do tego podchodzą sceptycznie. Polityka jest im obca, a chcieliby rządzić. Zaufanie do rządu maleje, ale w końcu to oni na nich głosowali. Nawet sam Pan M. się tym przejmuje i nie chcąc dopuścić do ogólnej złości, myśli już o nowych wyborach. Prezydent też zaczyna go popierać, mimo że nie tak dawno byli przeciwnikami.

Polski naród nie jest zbyt rozsądny, a na dodatek jeszcze bardzo uparty. Ciągle tylko utyskują jak to źle jest w państwie, ale do wstąpienia do Unii im nie spieszno. Chcieliby mieć wszystko niemalże za darmo. Dobrym przykładem są tutaj chociażby rolnicy. Zaczęliby w końcu porządnie pracować, a nie tracić czas na kolejnych protestach. A kłóciliby się o wszystko. Muszą wreszcie zrozumieć, że nic nie ma bez ciężkiej pracy. Rząd nasz nie ma pieniędzy na to wszystko. Biedni posłowie nie mają porządnych domów, ciągle tylko muszą robić jakieś machlojki. I tutaj też są winni ludzie, którzy ich przekupują.

Polityk taki nie może liczyć na hojnego sponsora. Jak tylko jakaś firma chce wysłać swojego znajomego na wycieczkę zagraniczną, to od razu wrzawa, że posłowie mają luksusy, a naród żyje w biedzie. Każdy polityk tak samo jak my, płaci podatki. Jest nawet takie przysłowie;, "każdy orze, jak tylko może". Ludzie zazdroszczą politykom nie tylko pensji.

Przecież z pieniędzmi uczciwie zdobytymi można robić co się chce. Ja nikogo się nie czepiam, że ktoś kupuje sobie starą wille. Przecież może. Wielkie pretensje pojawiają się wówczas, jak ktoś zapomni wypłacić pensję, od razu niesamowite oskarżenia pod adresem ludzi, którzy chcą, aby w Polsce było jak najlepiej.

Pojawiają się ciągle jakieś konkursy, np. na pracownika roku. Po prostu ludzie nie maja zajęcia. Rząd i w tym przypadku jest na topie, dzieląc się z nami reality show, w którym głównymi aktorami są politycy. Nie ma co, ale oni są do tego najlepsi, same afery, przekręty i korupcje. Aż jest na co popatrzeć, każdego dnia.

Teraz nawet nie musimy się ruszać z domu, aby dobrze się bawić. Po włączeniu kolejnej transmisji z belwederu mamy to pewne. Myślę jednak, że dobrze że tak jest, bo śmiech jest ważny dla zdrowia. Oczywiście, to jak się bawimy, zależy od tego, jaki mamy charakter.

Nie ma co się dziwić, że dla rencistów czy emerytów, taka "komedia" jest żałosna. Przeto małpy mogą sobie pooglądać w ogrodzie zoologicznym.

Nie ma się co dziwić, że ludzie coraz bardziej się denerwują i są niepocieszeni, skoro rząd ciągle wprowadza nowe ustawy. Niestety nie wiele one wnoszą do naszego życia, a czasami tworzą jeszcze większy chaos. Obecnie coraz więcej ludzi, przedstawicieli różnych zawodów, protestuje przeciwko polityce rządu. Do pielęgniarek, rolników, górników, dołączają ciągle inni. Jakby się tak zastanowić, to przecież każdy mógł z nich być politykiem, ale chyba jednak dobrze, że tak nie jest, bo wtedy byłoby jeszcze gorzej. Jejku, jaka byłaby dziura w budżecie, jak wszyscy zaczęli by rządzić! Niestety teraz też jest nie mała. W sejmie ciągle się coś zmienia, ale nie wiele to daje, a jak się już zmienia, to rzadko na lepsze. Dlatego nie ma sensu się denerwować.

Chcieliśmy wolności, to ją mamy, ale najwięcej z niej mają i tak bogaci. Sami też zdecydowaliśmy, kto nami będzie rządził, nie był to może super strzał, no ale cóż, wedle przysłowia; "Polak mądry po szkodzie". Pozostaje nam niestety w tym wszystkim trwać.