Pisarze często stawiają przed swoimi bohaterami wyzwania natury moralnej. Każą im wybierać określoną drogą, na której winni się kierować własnymi przekonaniami, szczytnymi celami czy też społecznym dobrem. Lojalność wobec własnych idei chciałabym pokazać na podstawie biografii postaci literackich różnych epok. Będą to doktor Tomasz Judym, bohater "Ludzi Bezdomnych", tytułowy Lord Jim Josepha Conrada, Kordian i Konrad Wallenrod oraz więźniowie łagrów opisywani przez literaturę okresu wojny.
Doktor Judym jest outsiderem i samotnikiem, co czyni go wzorcowym bohaterem zarówno epoki modernistycznej, jak i nadaje mu cech romantycznych. Przechodzi on oczywiście głęboką metamorfozę, sprzeciwiając się roli społecznej, zaczyna wybierać własną drogę. Oddaje się ideałowi, który mu przyświeca, zatraca w walce o wprowadzenie w czyn tych myśli, które wydają mu się być słuszne. Judym jest klasyczną postacią niezamożnego chłopca, który dzięki sile charakteru i niezłomnej wierze osiąga wykształcenie i zdobywa poważany i ceniony zawód. Uchroniwszy siebie od niedostatku decyduje się spędzić resztę życia pomagając innym, którzy tej siły nie mieli. Czuje się w obowiązku, czuje, że musi zapłacić "przeklęty dług" tej warstwie społeczeństwa, do której przynależy. Usiłował otworzyć własną praktykę, potem spalił na panewce pomysł przyłączenia do swojej szlachetnej idei innych lekarzy. Jego ideały zostają wystawione na próbę w chwili, gdy zakochuje się w Joannie. Wtedy to doktor musi podjąć decyzję, czy poświęcić to, w co wierzy i oddać się szczęściu i miłości, czy też pozostać wierny swoim postanowieniom. Dokonuje trudnego wyboru i decyduje opuścić ukochaną, wierząc, że miłosny związek przeszkodziłby mu pomagać ludziom. Bał się, że zobojętnieje mu los biedaków, którym chciał pomagać, obawiał się poświęcenia całego siebie miłości i ukochanej kobiecie oraz ewentualnej rodzinie. Wprowadził w życie cel, który odzwierciedlają jego własne słowa: "Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory." Postanowił kroczyć ścieżką poświęcenia i izolacji. Samotny, odsunął na bok własne szczęście i zajął się innymi. Trzeba przyznać, że próba pogodzenia ideałów z życiem, wprowadzenia go w życie najczęściej kończy się niepowodzeniem, a cała walka donkiszoterią.
Podobnie, niełatwy wybór stanął przed Lordem Jimem, oficerem marynarki. Gdy "Patna", statek, na którym był oficerem, tonął Jim zdecydował uratować się. Takie zachowanie było nie tylko niehonorowe, niezgodne z kodeksem oficerskim, w świetle prawa było również przestępstwem. Jim wiedział, że "Patna" ma tylko siedem łodzi ratunkowych, zdecydował więc chronić własne życie. Nie jest to tchórzliwość, raczej walka o przetrwanie. Już w szalupie zorientował się, na jaki czyn się poważył, dlatego też jako jedyny z załogi stawił się przed oblicze sądu. Tam otrzymał karę, którą uznał za zbyt małą, by mógł odpokutować swoje przewinienie. Postanowił więc sam wyznaczyć sobie pokutę. Możliwość pojawiła się, gdy znalazł się na wyspie Patusan. Tam, zdobywszy zaufanie plemienia nie zapomniał o tragicznych wydarzeniach na "Patnie". To sprowokowało go do wypuszczenia Browna, który zawiódł jego zaufanie i zaatakował Patusan. W ferworze walki zginął przyjaciel Jima i syn wodza. Lord Jim był świadomy, że jedynym ratunkiem dla niego jest ucieczka, jednak świadomy swojego wcześniejszego postępowania i wierny nowym ideom, które wprowadził w swoje życie, pozostał na wyspie. Zginął, dochowując wiary swoim przekonaniom.
Niełatwe decyzje związane z życiem podejmowali także więźniowie łagrów. Zazwyczaj wybory te dotyczyły spraw powszednich, takich jak pożywienie. Więźniowie, którzy chcieli przeżyć piekło łagru musieli kłamać, oszukiwać i donosić na innych, by dostać większe porcje jedzenia. Szukali podstępów, by pokazać, że pracują więcej, niż starczało im siły. Te drobne i większe kłamstwa mają swoje usprawiedliwienie. Obozy koncentracyjne były znane z katorżniczej pracy i nieludzkich warunków, które miały złamać ducha ludzkiego i sprawić, że człowiek zacznie zachowywać się jak zwierzę. Aby przeżyć kolejną noc i dzień więźniowie zachowywali się w sposób, który dzisiaj może wydawać się niegodny człowieka, nieetyczny. Zarówno Gustaw Herling- Grudziński w "Innym świecie" jak i Tadeusz Borowski w opowiadaniach "Proszę Państwa do gazu" i "U nas w Auschwitzu.." pokazywali sylwetki ludzi, którzy stanęli przed najtrudniejszymi wyborami moralnymi. Opowiadania Borowskiego pokazują kobiety, które by nie zginąć decydują się porzucić własne potomstwo. Tadeusz, jeden z bohaterów zastanawia się, czy porzucić normy etyczne i zająć się pracą przy rozładowywaniu transportu ludzi. Wie, że nie zgadza się z takim postępowaniem, jednak ma też świadomość, że taka praca pozwoli mu przeżyć w obozie, zdobyć żywność i odzienie. "Parę dni obóz będzie żył z tego transportu: zjadał jego szynki i kiełbasy, konfitury i owoce, pił jego wódki i likiery, będzie chodził w jego bieliźnie, handlował jego złotem i tłumoczkami."
Bohaterowie, których ukazałam stanęli przed niełatwymi decyzjami życiowymi. Różne były ich drogi i decyzje, często zdarzało się, że wybór padał na złe rozwiązania, które były gwarancją dojmującej samotności. Najczęściej jednak bohaterowie wybierali określone działania z pobudek czystych, kierując się dobrem ogółu. Działali w zgodzie ze sobą, ze swoim myśleniem i przekonaniami. Obozy koncentracyjne odzierały człowieka z przymiotów moralnych, dając mu prawo wyboru- śmierć lub etyka. Upokarzające warunki i nieludzkie traktowanie usprawiedliwiają ich trudne decyzje. Moi bohaterowie nie są krystalicznie czyści, jednak wychodzą obronną ręką z sytuacji, w których podejmują trudne decyzje.
Zajmijmy się teraz postacią Konrada Wallenroda, który musiał zniżyć się do kłamstwa i został spiskowcem, by uratować naród. Jego decyzją było opuszczenie Aldony, swojej miłości i wybór służby krajowi. Wybrał Ojczyznę- Litwę, spisawszy na straty miłość życia, ponieważ nie mógł odnaleźć radości i "szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie". Zastanówmy się, czy gdyby Konrad zdecydował się pozostać przy Aldonie, odnalazł by spokój? Wydaje mi się, że nie, ponieważ nie mógłby patrzeć na rozgrabioną przez Krzyżaków Litwę, a sumienie nie dawałoby mu spać spokojnie u boku żony.
Sprzeczność interesu prywatnego i dobra ojczyzny to nie jedyne źródło moralnego konfliktu i rozdarcia, które przeżywa Wallenrod. Poza tym wyborem Konrad decyduje się spiskować, wybiera więc między zachowaniem honoru, a niepodległością Litwy. Bohater podejmuje niełatwe wyzwanie, gdyż ma świadomość, że jest to jedyna metoda, która pozwoli pokonać najeźdźcę. Wallenrod dopuszcza się oszustwa, łamie zasady rycerskie, ale wie, że to jedyny sposób, by ratować naród i kraj. Poświęca się dla wyższego dobra.
Podobnie Kordian, romantyczny idealista. Postawiony w tragicznej sytuacji, którą niekoniecznie było rozstanie z Laurą, ani też postrzał. Rozdarty wewnętrznie Kordian zmaga się z samym sobą wiedząc, że każda decyzja którą podejmie jest zła i będzie miała negatywny finał. Ten moment to scena, w której Kordian udaje się do cara, by go zgładzić. Dylemat, przed którym staje to walka wewnętrzna, wyrażona w postaci Strachu i Imaginacji. Kordian wie, że podjął zobowiązanie zabicia cara, mając świadomość, że ten czyn doprowadzi do wolności kraju. To zadanie musi wykonać, w przeciwnym wypadku nie będzie miał już honoru. Wie jednak, że zabicie panującego jest zarówno grzechem, który odbiera mu chrześcijański raj, ale także jest to królobójstwo- czyn przeciwko kodeksowi rycerza. Kordian mdleje, nie podoławszy zadaniu, które jest tak brzemienne w skutki. Nie on podejmuje decyzję, lecz jego wnętrze chroni go w ten sposób.
Zycie każdego człowieka dzieli się na wiek dziecięcy, dojrzewanie i starość. To okres młodzieńczy jest czasem., w którym kształtuje się psychika, dojrzewają poglądy, tworzy się wizja siebie i świata. Młody człowiek wybiera własną drogę; może ona być podobna do ścieżki, którą kierowały się wcześniejsze pokolenia, może także postąpić inaczej, wybrać drogę buntu. Te rozterki towarzyszą młodym od wieków, w każdej epoce zdarza się ten sam scenariusz, w którym młodzieniec podejmuje wyzwanie i zastanawia się, którędy iść przez życie. Epoki historyczne dzieli jedynie różnica sytuacyjna- społeczeństwa były różne, różna była władza, sytuacja gospodarcza, wiara. To, co ulega zmianie, to otoczenie i motywy, które kierują człowiekiem, jednak wspólna myśl, ideał wciąż pozostają niezmienione od starożytności po czasy współczesne.