Dobrą ilustracja tytułowej tezy niech będzie "Makbet" Wiliama Szekspira. Zabójstwo króla Dunkana jest czynem skrajnie okrutnym. Lady Makbet, torując drogę małżonkowi, zabija straże , aby następnie, gdy już Makbet dokona krwawego czynu , na strażników zwalić winę. To zabójstwo wymaga ukrycia, co w konsekwencji wymaga kolejnych mordów. Wreszcie - śmierć spotyka samych winowajców. Jest to, przekładając pointę na życie, przykładem kilku rzeczy: po pierwsze, że władza jest pokusą wielką. Po drugie, że w każdym z nas drzemie zło, które tylko potrzebuje pretekstu, by się ujawnić (tutaj była to przepowiednia wiedźm). Po trzecie zaś, że zło destrukcyjnie wpływa także na tego, kto je czyni.
Podobny motyw występuje w "Balladynie" Juliusza Słowackiego : Balladyna najpierw z zazdrości o mężczyznę zabija swą siostrę, Alinę, a potem popełnia kolejne zbrodnie , aby zamaskować pierwszą... Kiedy już jest królową, pozbywa się swych poprzednich sojuszników.
W życiu również spotykamy się z podobnymi przykładami: np. jeśli coś ukradniemy, i nie zostanie to przez nikogo zauważone, zachęci nas pewnie do ponownej kradzieży. A może znów nam się uda? Widząc łatwość takiego sposobu wzbogacenia się wzmaga się nasz apetyt na jeszcze i jeszcze. Prowadzi to do kolejnych zakazanych akcji, aż wreszcie często stają się one rutyna, i niejako "sposobem na życie". Aż do momentu, w którym zostaniemy przyłapani.
Ekstremalnym przypadkiem jest np. , kiedy ktoś włamie się do naszego mieszkania i załóżmy, pobije czy zgwałci naszą córkę. Każdy ojciec w tej sytuacji marzyłby o osobistej zemście na przestępcy. Czy byłoby to jednak sprawiedliwe? Czy bowiem reguła życie za życie jest, po mimo swej prostoty, tak naprawdę adekwatna?
Albo sprawa z narkotykami: ktoś przypadkiem weźmie "działkę", a potem popada w uzależnienie, które, w wypadku braku pieniędzy, może prowadzić do kradzieży czy nawet morderstwa, aby zdobyć jakikolwiek środek na narkotyki.
Przykłady literackie nie są oderwane od życia, dają bowiem bardzo uniwersalne przykłady, które opisują ludzkie emocje i mechanizmy działań w sytuacjach skrajnych. Oczywiście, że są to przykłady ekstremalne, natomiast jednak każda sytuacja związana ze złem wiąże się z ekstremalnym przeżyciem, które sprawia, iż nie działamy do końca w pełni racjonalnie. A przez to każde kolejne posunięcie nie jest dla nas racjonalne, i w pewnej chwili przestajemy kontrolować tego okrutnego pociągu zła, kła, które nas zaczyna wsysać bez możliwości odwrotu.