Poeci od wieków starali się zdefiniować miłość. Jednak to zadanie przerosło ich siły, bo tak skomplikowane jest to uczucie. W związku z tym nadal wiele się pisze o nim. Jedni w miłości widza jedynie złudne i ulotne Chile szczęścia. Inni z kolei traktują ją jako źródło nieustających cierpień. Ten związek łączący dwoje ludzi może mieć bardzo różne oblicze. Czymże więc jest miłość? Czy tylko niezgłębioną tajemnicą, która od zawsze fascynuje?
Na pewno trzeba pamiętać, że to uczucie odnosić się może zarówno do matki, która z troską i uwagą pochyla się nad dzieckiem, jak i do żołnierza przelewającego własną krew dla dobra kraju. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z miłością do ojczyzny. Jednak najczęściej pisarze opisywali uczucie, które zakwita między różnymi ludźmi. Czasami prowadzi ona do wielu nieszczęść. Nawet siostrzane uczucie Antygony doprowadziło do tragicznego finału. Jednak miłość jest tak wszechpotężna, że dominuje nasze życie, narzuca nam zachowania i wcześniej, czy później musimy się jej podporządkować. Przy tym nie liczymy się z żadnymi konsekwencjami, mnie prowadzimy rachunku strat i zysków.
Czasami zjawia się ona przypadkowo, jak było w historii Tristana i Izoldy. Ich uczucie było silniejsze od wszelkich norm. Bohaterowie po prostu nie potrafili żyć osobno, bo ich więź była zbyt potężna. Nawet śmierć kochanków to co ich łączyło nie zginęło. Symbolizuje to wyrosły z grobu zielony głóg. Taka miłość dająca nadzieje i nie licząca się z konwenansami, nie uwzględniająca przyjętych norm często występuje w dziełach literackich. Również w dramacie ,, Romeo i Julia" May z nią do czynienia. Jednak to nie tylko uczucie odwzajemnione, ale również nie akceptowane przez otoczenie. Miłość od pierwszego wejrzenia w tym przypadku doprowadziła do nieszczęścia, autodestrukcji. Dopiero śmierć zakochanych pokazał, jak nieważne są inne sprawy, kiedy w grę wchodzi czyjeś uczucie. Nie może na jego przeszkodzie nic stanąć, bo inaczej z tego wynikną jedynie kłopoty.
Ludzie zawsze pragnęli i pragną nadal być kochanym. Każdy potrzebuje oparcia, bo skazany na samotność, nie potrafi sobie poradzić z problemami. Jednak najbardziej boli sytuacja, gdy nasze uczucie jest nieodwzajemnione. Wiele napisano na ten temat. Wystarczy wspomnieć Justynę, która wierzyła uparcie, że Zenona Ziemkiewicza odmieni jej los i żyła w urojeniach. Te złudzenia doprowadziły do tragedii. W świecie ułudy poruszała się także Barbara Niechcicowa. Widzimy w ,,Nocach i dniach" jak bohaterka przez wiele lat żyje wspomnieniem o młodzieńczej miłości. Cały czas tęskni za romantycznym uczuciem i nie potrafiła cieszyć się ty, co ma. Co gorsze nie doceniała Bogumiła i siły jego uczuć. Utraciła zdolność radowania się ze zwykłych rzeczy, które dopełniają poczucie szczęścia. Tak więc tęsknota za wyidealizowanym obrazem kochanka może rzucić cień na przyszłe życie. Treba to nieć na uwadze, by nie stracić tego, co najważniejsze.
Niektórzy wskazują wartości ważniejsze od miłości. Tak czyni Judym, który z poczucia obowiązku w stosunku do najuboższych rezygnuje z prywatnego szczęścia. Ten altruista, idealista wyrzeka się uczucia dla wyższych celów. Z kolei Wokulski jest jego przeciwieństwem. Pan Stanisław czyni niewyobrażalne rzeczy w imię swej miłości. Nie przejmuje się ryzykiem niepowodzenia, bo marzy tylko o zdobyciu ideału - Izabeli. Ta wybranka jednak nie chciała nawet zainteresować się kimś z niższej warstwy. Środowisko sprawiło, że nie była w stanie dostrzec prawdziwej miłości i właściwie na nią odpowiedzieć. Wokulski wierzył jej, uparcie walczył o własne szczęście: ,,Tacy ludzie jak on albo wszystko naginają do siebie albo trafiwszy na wielką przeszkodę rozbijają sobie o nią łeb". Gdy wszystko zrozumiał i stracił złudzenia, nie widział żadnego powodu, aby żyć.
Prawdziwa miłość przychodzi niespodziewanie i zawsze zmienia nasze życie. Wiedzieli o tym pisarze, stąd też tyle dramatów związanych z tym uczuciem. Jednak jeśli miłość jest odwzajemniona to dodaje nam sił, zmienia nasze zachowania i rodzi bezgraniczne poczucie szczęścia.