Właściwie ludzie przez całe wieki próbowali odpowiedzieć na pytanie, czym jest miłość. Pisali o tym poeci, a malarze przedstawiali na swoich obrazach. Jednak to tak ulotne uczucie nigdy nie zostało w pełni opisane. Niemniej najczęściej ma się do czynienia, albo z młodzieńczym zauroczeniem, albo z poważnym uczuciem, które trwa aż do późnej starości. W pierwszym przypadku więcej jest szaleństwa, euforii, a znacznie mniej stateczności, powagi. Tak miedzy innymi zachowywali się Tristan i Izolda. Ciagle mamy wątpliwości, co jest lepsze dzikie, nieokiełzane uczucie czy miłość biegnąc swoim spokojnym korytem niczym powolna rzeka.

Jedno jest pewne, w tej materii nie da się wszystkiego przewidzieć i zaplanować. Przecież jest coś takiego, jak miłość od pierwszego wejrzenia, gdy człowiek widzi kogoś pierwszy raz i jest pod takim wrażeniem, że nie zapomni o tej osobie, aż w końcu ja bliżej pozna. Dobrze jeśli wtedy jest uczucie odwzajemnione, bo inaczej dramat gotowy. Co więcej często zakochujemy się niespodziewanie, znienacka, nawet wtedy gdy nasza głowa i serce były zajęte jakimiś ważniejszymi sprawami, na przykład nauką. Jeśli jednak w polu naszego widzenia pojawił się ten wybrany, to wszystko inne schodziło na plan dalszy. Nie ma więc powodu, aby przekonywać zakochanych, aby nie tracili czasu na wypatrywanie swej drugiej połówki, bo takie rady i tak nie będą skuteczne. Oni wiedzą swoje, niezależnie, co będą im radzić dorośli. Tutaj rzadko do głosu dochodzi też rozsądek, co może nawet być niebezpieczne, jeśli zadurzeni w sobie zapomną o całym bożym świecie. Przecież każdy z nas ma swoje obowiązki i nawet, gdy dopadnie go miłość, nie powinien ich porzucać. Zwłaszcza, ze w tym przypadku zawsze zauroczenie może się szybko skończyć, gdy w pobliżu pojawi się ktoś bardziej godny naszej uwagi. A wtedy zarzucone zadania, trzeba będzie wypełnić z naddatkiem.

Miłość dojrzała nie jest już tak porywcza, raczej ustabilizowana, świadoma wszelkich konsekwencji. Wtedy już nie ma tak zmiennych nastrojów, a jest raczej stała postawa pomagania i służenia drugiej osobie. Tam łatwiej o zaufanie, bo ludzie zasadniczo lepiej się znają i potrafią wiele dla siebie zrobić. Co więcej ten rodzaj miłości najczęściej dotyczy tych, którzy mają już za sobą duże doświadczenie i wiele przeszli. Oni nie obrażają się pod byle pretekstem i szybko zażegnują niesnaski inaczej niż trochę egzaltowane nastolatki, które zawsze skłonne są do awantur.

Tak naprawdę w dzisiejszym świecie możemy spotykać obydwa rodzaje miłości. Z jednej strony są beznadziejnie zakochani często młodzi ludzie, którzy na wszystko patrzą przez różowe okulary. Są tak zauroczeni, że nie dostrzegają u sympatii żadnych wad, a potem, kiedy emocje opadną, przeglądają na oczy i do rozczarowania jest blisko. Jeszcze gorzej gdy swoje uczucia lokuje się w jakimś ideale, który ma być przystojny, wysportowany i serdeczny. Można wtedy całe życie czekać na tego rycerza i pod koniec może się okazać, że ucieleśnienie tych cnót nie istnieje w rzeczywistości, co najwyżej w literaturze.

Wobec tego lepiej pewnie z większym dystansem podchodzić do swoich marzeń i stąpać po ziemi. Tak zazwyczaj robią ludzie już dojrzali. Potrafią tak zorganizować swoje życie, by na wszystko starczyło czasu i miejsca. Mają zazwyczaj więcej obowiązków niż my, a przecież także mają prawo, aby wyjść do kina ze swoją wybranką czy wybrankiem serca. Inaczej postrzegają świat i wiedzą, że trzeba pielęgnować uczucia, by nie zaginęły, bo one mają największą wartość w naszym życiu. Zazwyczaj zwracają uwagę na charakter drugiego człowieka, kiedy poszukują drugiej połówki.

Romantycy pisali o nieszczęśliwej, platonicznej miłości. Dzisiaj takie sytuacje się zdążają, jednak kiedy widzimy, że nie mamy szans, raczej się wycofujemy ze związku, a lokujemy uczucia gdzie indziej. Nie mamy czasu, aby całe życie rozpaczać, bo ktoś nas odrzucił. Szybko poszukujemy innego partnera. To nas zdecydowanie wyróżnia. Z cała pewnością miłość jest stanem pożądanym, wtedy czujemy się szczęśliwi, bezpieczni, dowartościowani. Jednak by tak było należy wiele wysiłku włożyć w pielęgnowanie uczucia.